Np tu jest istotne m.in. o podlewaniu viewtopic.php?p=4086255#p4086255
o drobnym podłożu i o tym, że posadzony maluch nie może się ruszać viewtopic.php?p=4109388#p4109388 (warto też wejść w tę wskazówkę w treści postu i zobaczyć co to za podłoże) I jeszcze wiele wiele wartościowych treści i trochę linków.
Oczywiście zawsze warto wzbogacać swoją wiedzę, wtedy aż tak się człowiek nie dziwi podpierając się kąśliwym uśmieszkiem.
Nie mam problemu i nikomu, powtarzam, nikomu nic nie każę. To moje doświadczenia.norbert76 pisze:To co robisz ze swoim storczykiem to Twój problem
Choć do końca nie jestem przekonana co do odcięcia młodych, bo wszystkie korzenie matki były zdrowe, żadnego nie wycięłam. Być może powinnam była ciut więcej nawadniać, może nawet delikatnie podlewać z góry, żeby liście nie traciły turgoru... Ale już tego nie cofnę i to też są moje doświadczenie, którym się dzielę.
Ps. To nie ziemia z lasu - to 'ziemia' z lasu. Co to jest nie pytaj, bo Ci nie powiem