Podejrzewam, że to co pływa z wierzchu to kożuch glonów wynikający z przeżyźnienia (eutrofizacji) wody, a brunatny bo to najprawdopodobniej okrzemki. Wapno jest dobrym rozwiązaniem bo zwiąże fosfor, który odpowiada za zakwity. Ze swojej strony zaproponuję byś użył aktywnych EMów (EM Farma lub odpowiednik) - po prostu wlej nawet kilkanaście litrów do stawu i pozwól im działać. Możesz też, dla zmniejszenia negatywnych skutków zakwitu, zacząć napowietrzać wodę - najprościej jakąś fontanną lub inną pompką. Zwiększenie ilości tlenu w wodzie ograniczy gnicie (rozkład beztlenowy) obumarłych glonów. Może zwiększyć się jednak ilość rozpuszczalnych składników mineralnych w wodzie, więc proponuję też powoli usuwać "zepsutą" wodę i wykorzystać ją np do nawadniania.agafiacz pisze:Bardzo proszę o radę w spr. oczyszczenia stawu kąpielowego po tym jak powódź wlała do niego wszystko co wypłukała po drodze z rowu i okolic.
Stawek funkcjonował już trzeci sezon. Napełniany był wodą z sąsiadującego źródełka. Żyły w nim żaby, zaskrońce, pijawki, ślimaki i inne małe żyjątka. W tej chwili woda jest brunatna, mętna a po powierzchni pływa coś podejrzanego . Stawek jest wyfoliowany nie mogę całkiem wypompować wody, ponieważ jest wysoki stan wód gruntowych, które mogłyby wyprzeć folię. Jest też obrośnięty roślinnością na półkach, która nie może wyschnąć. Bardzo proszę co mam zrobić? Wapnować?
