Rzęsa wodna problemem stawów i oczek wodnych

Oczka wodne, stawy kąpielowe, strumienie, kaskady, skalniaki, rośliny wodne, itp
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

Ja mam rzęsę wodną tylko w małym, plastikowym oczku umieszczonym w cieniu. W dużym nie chciała się przyjąć. Za to rosną tam ogromne połacie rogatka sztywnego
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Marian R
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 30 lip 2007, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Oczko wodne na wzgórzu.

Post »

Moja działka znajduje się w otulinie parku krajobrazowego "Bażantarnia". Usytuowana jest na północno-zachodnim skraju WYSOCZYZNY ELBLĄSKIEJ. /dla ścisłości/.........................................
Wysoczyzna Elbląska (niem. Elbinger Höhe lub Trunzer Berge) 313.55, izolowana kępa morenowa na Pobrzeżu Gdańskim.Wysokość do 198,5 m (Góra Srebrna). Opada stromymi krawędziami ku Żuławom Wiślanym, Zalewowi Wiślanemu i Równinie Warmińskiej. Znaczna wysokość względna Wysoczyzny Elbląskiej spowodowała rozcięcie jej zboczy wąwozami erozyjnymi. Porośnięta lasami mieszanymi z udziałem buka i dębu. Najciekawsze krajobrazowo fragmenty wysoczyzny obejmuje Park Krajobrazowy Wzniesienia Elbląskie. Na północnym krańcu Wysoczyzny Elbląskiej leży Tolkmicko, na południowym zachodzie - Elbląg.
Tak się szczęśliwie złożyło, że na terenie ROD "Bielany-Wzgórze" w Elblągu w roku 2000 wspólnie z żoną przejęliśmy niezagospodarowaną działkę usytuowaną na wzgórzu o wysokości 104,2m n.p.m.
Działka od 20 lat nie była użytkowana i nikt nie mógł sobie z nią poradzić z kilku powodów:
-położona była częściowo na szczycie wzgórza a większość na stoku zachodnim
-różnica poziomów na odcinku 150 m - ok.35 i wąskie alejki /wjazd jakimkolwiek ciężkim sprzętem tylko dla samobójców/.
-ziemia nie nadawała się do uprawy /czerwona glina !!! i zero warstwy próchnicznej/ Wszystko co lepsze wypłukiwane było przez wodę deszczową i spływało na podnóże wzgórza.
Gdy weszliśmy po raz pierwszy z żoną na dziewicze wzgórze, a operowało wówczas na nim bardzo silne słońce i nie było czym oddychać i gdzie się schować w cieniu zaświtała nam pierwsza myśl aby na wierzchołku wzgórza wybudować oczko wodne.
Tak i się stało. Pierwszą czynnością była niwelacja terenu. Wyrównaliśmy w miarę górną część wzniesienia a na jego stoku wykonaliśmy 4 tarasy o szerokości 3m - każdy i posialiśmy trawę.
Następnie wykopaliśmy pod oczko wodne owalny dól o głębokości 180 cm i powierzchni ok. 12 m kw.
Ponieważ na działkę była doprowadzona wodociągiem woda z pobliskiego jeziora /nie uzdatniona/ kontrolnie wykopany dół w czerwonej glinie wypełniliśmy wodą. Po kilku dniach w naszym oczku pozostało tylko 1/3 objętości wody. Okazało się, że górne warstwy gliny mimo, że została utwardzona są przepuszczalne. Trzeba było pomyśleć o czymś innym.
c.d.n.
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
Awatar użytkownika
leda16
200p
200p
Posty: 492
Od: 28 lut 2007, o 16:14
Lokalizacja: Kraków

Post »

Bardzo jestem ciekawa dalszego ciagu. Może jakieś zdjecia?
Awatar użytkownika
Marian R
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 30 lip 2007, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Oczko wodne na wzgórzu.

Post »

Bardzo mi przykro ale jeszcze dużo czasu musi upłynąć nim powstanie oczko wodne i coś jeszcze.
Oczywiście zdjęcia będą i to już wkrótce.
Teraz bardzo żałuję, że tej pustyni na początku nie utrwaliliśmy na fotografiach.
Cierpliwości !!
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
Awatar użytkownika
Marian R
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 30 lip 2007, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Oczko wodne na wzgórzu. Cz.II

Post »

Wypuściliśmy wodę z "glinianej sadzawki" i dno oraz ściany boczne osuszonego dołu wyłożyliśmy jednym kawałkiem cienkiej czarnej folii ogrodniczej. Na folię położyliśmy około 10 cm warstwę gliny /aby było ekologicznie/ na którą ułożyliśmy jedną warstwę kamieni /dosyć pokaźnych rozmiarów/.
Kamienie z pobliskiej okolicy na działkę zwoziliśmy naszym busikiem.
Po wyłożeniu dołu kamieniami nawet wyglądało to dobrze i dość estetycznie - nawet pięknie. Ponownie napełniliśmy zbiornik wodą i na początku było wszystko OK.
Po kilku dniach okazało się że w zbiorniku pozostało znowu tylko 1/3 wody. Znowu osuszanie zbiornika i wybieranie kamieni do samego dna. Ponadto trzeba też było wybrać glinę aby sprawdzić co się stało. Kamienia było więcej jak 7 ton ale wtedy byliśmy z żoną jeszcze silni, uparci i zawzięci.
Nie pasowało wycofać się z budowy oczka wodnego tym bardziej że wszyscy sąsiedzi z działek nie wierzyli w końcowy efekt. Po zdjęciu warstwy gliny okazało się, że pod naporem kamieni i wody folia po prostu popękała.
Trzecie podejście do budowy tego samego oczka było następujące.
Porwanej na spodzie oczka folii nie wyciągaliśmy. Na ściany boczne na folię rozłożyliśmy kawałki siatki ogrodzeniowej i zamówiliśmy 3,5 m3 betonu B-20. Beton dowiózł nam na miejsce betoniarką kierowca -samobójca i po wymieszaniu go w "gruszce' z betoszczelem wykiprował do wykopanego dołu. Wszedłem w ten beton i łopatą równomiernie rozłożyłem go po rozłożonej drucianej siatce./Musiałem się oczywiście spieszyć z rozłożeniem betonu ponieważ dodany był do niego przyspieszacz i beton bardzo szybko wiązał/. W ten sposób powstała niecka wyłożona zbrojonym betonem o grubości około 10 cm. Po utwardzeniu betonu, który kilkakrotnie dziennie polewany był wodą przystąpiłem do murowania ścian i dna oczka wodnego z kamienia. Bałem się wtedy tylko efektu końcowego. Nie wiedziałem co się stanie kiedy woda zacznie wypłukiwać związki chemiczne z betonu. Starałem się tak murować z kamienia aby woda miała jak najmniejszą powierzchnię dostępu do czystego betonu..
Efekt był i jest zadziwiający. Po związaniu kamieni z betonem po tygodniu polewania wodą /lato wtedy było bardzo upalne/ do niecki napuściliśmy wody.
c.d.n.
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
jackon
500p
500p
Posty: 865
Od: 6 sty 2008, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Władysławowo

Post »

przecież wystarczy tylko staw obsadzić większą ilością lilii wodnych, z czasem problem rzęsy zniknie
ja zostawiam zawsze rzęsę w stawie, wczesną wiosną gdy wegetacja dopiero rusza rzęsa szybko porasata lustro wody powodując zanik rozwoju glonów nitkowatych
później zostaje wypierana przez liście lilii wodnych
pozdrawiam
Jacek
joanna87n
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 2 wrz 2011, o 11:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

W stawie rozprzestrzeniła się rzęsa wodna z którą nie możemy z rodzinką sobie poradzić. Próbujemy odławiać ale staw jest dość duży (szeroki 13m, długi 32m i głęboki 1,5), w stawie są ryby takie jak amury, karpie czy karasie ale też nie są w stanie tego wszystkiego zjeść. Kaczek nie bierzemy pod uwagę bo to prawdopodobnie dzikie kaczki przyniosły to ze sobą. Macie może jeszcze jakieś inne pomysły?? Bardzo proszę o pomoc, staw był jeszcze taki piękny zeszłego lata a w tym to tragedia :(
jackon
500p
500p
Posty: 865
Od: 6 sty 2008, o 07:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Władysławowo

Re: POMOCY! Problem z rzęsą wodną

Post »

a może określisz wielkość tych ryb, które według Twojego doświadczenia załatwią problem rzęsy :)
chętnie posłucham Twoich rad
pozdrawiam
Jacek
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1572
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: POMOCY! Problem z rzęsą wodną

Post »

Skoro jest rzęsa, to znaczy że woda jest przenawożona azotanami i fosforanami.
W związku z tym mam kilka pytań.
Ile tych ryb jest w tym stawie i jak często je karmicie? Ile jest tam amurów?
Poza tym, czy są tam jakieś rośliny wodne, jeśli tak, to jakie i ile?
Podejrzewam, że ich tam nie ma, skoro są amury.
I jeszcze jedno, kiedy staw był budowany i jak jest zasilany w wodę?
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
joanna87n
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 2 wrz 2011, o 11:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: POMOCY! Problem z rzęsą wodną

Post »

Do stawu było wpuszczane ok 10-15 amurów, jest też ok 10 dosyć sporych karpi + niewiadoma ilość mniejszych karasi, krompi, płotek, okonków (nie wiadomo skąd bo nikt ich tam nie wpuszczał) był też dość spory 70 cm szczupak ale niestety niedawno zdechł z niewiadomych przyczyn. Ryb ostatnio prawie w ogóle nie karmimy ze względu na tą rzęse.
Z roślin występuje rogatek oraz jeden cały brzeg porośnięty trzciną.
Staw był kopany w 2006 roku i jest połączony z rowem, a woda sama nachodzi z gruntu lub opadem deszczu.
Czytałam już cały wątek o glonach pana Pawła http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=27&t=15896 i wiem ze muszę dosadzić roślinności, nie wiem tylko czy mogę posadzić już coś teraz czy lepiej czekać do wiosny. Chcemy również w tym roku zrobić selekcje ryb bo powoli tracimy orientacje ile i jakie w ogóle się w nim znajdują ale na razie nie posiadamy żadnej siatki żeby to zrobić.
nero59
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 27 lis 2011, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: POMOCY! Problem z rzęsą wodną

Post »

Witam serdecznie !
Jezeli masz taka ilość amura w stawie to bez problemu powinien sobie poradzić z rzęsą. Posiadam staw o powierzchni około 1600 m mam w nim około 80 sztuk amura i 60 sztuk tołpygi, 300 szt karpia oraz duże ilości lina, karasia oraz innych ryb. Ryby sa intensywnie karmione kukurydzą i przenicą oraz karmą pływającą aller aqua. Dodatkowo w okresie letnim co drugi lub trzeci dzień wpuszczam do stawu 4 duże wiadra rzęsy tj. około 40 kg. Dodam że rzesa jest odsączona praktycznie bez wody.
Amury, karpie,karasie a nawet orfy zajadają się rzęsa i praktycznie po 2-uch dniach dopuszczam następna partie. W stawie mam posadzony tatarak, pałkę, trzcinę, grzybienie oraz dużo innej roslinności. Większość amurów i tołpyg ma około 3/4 kg jednak nie robią mi żadnych szkód w roslinności natomiast przepadaja za rzęsą. Sprawdż czy Ty jeszcze posiadasz te amury bo może wydra się nimi zajęła. Albo te amury sa jeszcze zbyt małe żeby sobie poradzić z rzęsą.
pozdrawiam
maga18
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 20 lip 2014, o 19:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Witam!! Jestem tu nowa, jednak przeczytałam wiele tematów o rzęsie tu na forum i mimo wszystko zdecydowałam się zadać to pytanie po raz kolejny, wiec proszę o wyrozumiałość :wit :lol:

W czerwcu wprowadziłam się do domu, gdzie na terenie działki jest oczko wodne. Z trzech stron oczka rosną drzewa iglaste, z jednej trzcina i jakies kwiaty, wiec do oczka wodnego swobodnie mozna sie dostac z jednej strony. Oczko ma wymiary mniej wiecej 8 x 4 metry i glebokosc chyba do metra. Dno jest bardzo zamulone (liście, gałęzie - oczko jest blisko płotu, za płotem droga nieutwardzona i przy drodze rosną gigantyczne topole i wierzby). 1/3 oczka to lilie, ktore w sumie niedawno zaczely kwitnac na biało, liscie ładnie sie rozrosly i to tyle z roslin wodnych w moim oczku. Dodatkowo czytajac o tej rzęsie zdecydowalam się na karasie koi, mam 2 duze i 8 malych (ok 5 cm) Mieszkają tam też żaby (zielone, brazowe, duze, male - jeśli ma to jakies znaczenie) i jest ich z 6 na pewno :tan

Rzęsę wybieram non stop sitkiem, co wybiore wiekszosc to za kilka dni mam trzy razy tyle ;:145 juz po prostu nie mam siły...
Całej jej wybrac nie dam rady nigdy bo osadza sie ona przy brzegu gdzie jest płytko i mulisto i stamtad jej nie mam jak usunac. Oczko nie ma odpływu ani doplywu. Woda sie tam zbiera z gruntu, teraz przez te upaly poziom wody sie dosc mocno obnizyl.
Co robic?

Kaczki nie wchodzą w gre... mam 5 psów ;)
Myślę o chemii...
ODPOWIEDZ

Wróć do „OCZKA wodne, kaskady, skalniaki, rośliny wodne”