Miało być małe bagienko z roślinkami bagiennymi, ale dlaczego nie mieć lilii wodnej, a później "dam ci parę rybek" no i powstało takie coś. Ma 3 m na 1,3 lustra wody i jest w 1/3 głębokie na 80 cm. Rybek jest 15 - 20 (kolorowe karasie) po 5 cm długości. Jeszcze nic nie posadziłem, więc nie ma źródła tlenu dla tych rybek. Miesiąc temu napełniłem wodą ze studni, a tydzień temu wpuściłem rybki. Proszę o pomoc, jak długo mogą przetrwać rybki bez napowietrzacza? Ja poznać że rybom brakuje tlenu zanim ...zdechną? Czy dożyją do momentu, aż rośliny wytworzą tlen - czerwiec - ? Woda ma raczej odczyn kwaśny (ma brązowy odczyn). Docelowo, tam gdzie jest piasek ma być bagienko z ziemią torfową i nadmiar wody ma przepływać do oczka, więc będzie stale kwaśne. Czy to dobry plan?
Co do karasia to przeżyje bez napowietrzacza, co do ich ilości to lekka przesada. Zostaw 2 sztuki a resztę komuś oddaj. Na zimę i tak trzeba będzie coś z nimi lub oczkiem zrobić.
W tym oczku miały przede wszystkim pływać lilie i żaby, stąd podzielę się z sąsiadem. Dzięki za poradę ...ale mam zostawić tylko dwa, aby uniknąć "produkcji" nawozu? Jaka jest wg Ciebie optymalna liczba (masa - bo będa rosły) rybek w tak małym oczku? Zimy nie przeżyją bo oczko jest za płytkie?
Karaś dość szybko się rozmnaża. W tak małym oczku 2szt. wystarczą. Zanim uzyskasz równowagę biologiczną w oczku te 2 szt. przydadzą się do tego żeby nie było ono wylęgarnią komarów. Co do nawozu to w niedużych ilościach wspomoże rośliny. Co do zimy to już kwestia samej pogody i zabezpieczenia przed mrozem. Najgłębszy dołek w twoim oczku jest dość mały, im większa ryba tym większe zapotrzebowanie na tlen. Zawsze możesz co roku nowe 2 szt. wpuszczać. 10zł to nieduży wydatek albo odbierać od sąsiada to co mu się namnoży. Nie będziesz musiał kombinować z napowietrzaczami lub innymi cudami.
Przy 80 cm głębokości 20 szt karasi spokojnie ci przezimuje. Można dać ew. prosty i tani napowietrzacz akwarystyczny. A 2 sztuki karasia i tak najprawdopodobniej zamieni się po roku w 20. dodaj do tego towarzystwa ze 2-3 orfy i będzie ok.
Miod na serce! Dzięki za poradę
I powtorze jeszcze pytanie. Docelowo, tam gdzie jest piasek ma być bagienko z ziemią torfową i nadmiar wody ma przepływać do oczka, więc będzie stale kwaśne. Czy to dobry plan?
Dorzuć jeszcze ze 20 okoni, 4 szczupaki i 2 sumy wszystko na zimę przykryj tunelem z folii tak aby woda nie zamarzła i masz pewność że wszystko oprócz karasi przeżyje, a no i jeszcze parę amurów co by rośliny się nie rozmnożyły. A po roku wymień wodę bo mimo tego torfu będzie pewnie mętnie zielona. Powodzenia.
Cytat usunięty/KaRo
Panie Jacku, jak Pan (zapewne) jestem zwolennikiem umiaru. Liczę na życzliwą uwagę na temat przepływu wody "nadmiarowej" z bagienka do oczka. Planuję odseparowac bagienko fizeliną na żwirze położonym na wale separujacym oczko od bagienka
Zgadzam się z Jackiem, ile w tym oczku będzie litrów wody? ok 300 ? Do takiego akwarium karasi to 20 bym nie wpuściła, ale np 5-6 to już ok. Z aką ilością ryb nie osiągniesz równowagi, zaszlami Ci się b. szybko i glonów będzie masa. Karasie dużo brudzą i dużo ryją w mule dennym. Posadź rośliny tak aby korzenie miały obłożone kamieniami.
Obszedłem moje "ogródkowo" i nikt nie chciał karasi. Za darmo. Sąsiad, z którym miałem się podzielić, do tej pory nie może znaleźć siatki na ryby, a ja się jeszcze nie dorobiłem. Jeżeli ktoś jest zainteresowany w okolicy Traktu Lubelskiego (Warszawa), to zapraszam. Z siatką
Oczko ma około 2 m3 wody. Ostatnie deszcze wykazały mi, że nie mam systemu "przelewowego". W ciągu tygodnia przybyło mi 5-7 cm słupa wody.Zapewne na lato wystarczy studnia o objetości jednodniowych opadów, ale jak to będzie zimą? Pod glebą mam piach.
Trochę "zmanipuluję" i umieszczę zdjęcie jednego boku oczka. Drugi bok jest trudniejszy bo wyższy. Ten drugi brzeg wykończę kładką z desek. Obecnie wygląda bardzo słabo
Dostałem od sąsiadki trochę roślinek i jest weselej. Mają być jeszcze irysy
Mam płaski teren wokół oczka. W jaki sposób połączyć opaskę żwirową z trawnikiem? Na obecnym etapie budowania oczka wywinięcie foli dochodzi do poziomu murawy. W kieszonkach jakie się stworzyły za folią wysypałem grys. Pomiędzy krawędź folii a trawnikiem planuje wstawić listwy aluminiowe. Tak co byś nie usypywało itp. Dosypię jeszcze grysu, aby wyrównać poziomy. Ale czy będzie to praktyczne np. w przypadku koszenia trawnika?
JARASTEL pisze:Obszedłem moje "ogródkowo" i nikt nie chciał karasi. Za darmo. Sąsiad, z którym miałem się podzielić, do tej pory nie może znaleźć siatki na ryby, a ja się jeszcze nie dorobiłem. Jeżeli ktoś jest zainteresowany w okolicy Traktu Lubelskiego (Warszawa), to zapraszam. Z siatką
Oczko ma około 2 m3 wody. Ostatnie deszcze wykazały mi, że nie mam systemu "przelewowego". W ciągu tygodnia przybyło mi 5-7 cm słupa wody.Zapewne na lato wystarczy studnia o objetości jednodniowych opadów, ale jak to będzie zimą? Pod glebą mam piach.
Miałem dosyć czuwania nad poziomem wody i w końcu zrobiłem odpływy, jeden z oczka, a drugi z bagienka. Bagienko ma niższy poziom.
Wciąż się podzielę rybkami. Część udało mi się podać dalej, ale wciąż jest ich dużo. Szkoda mi ich, bo zimy w tak płytkim oczku nie przeżyją ..ale fajnie się ogląda, jak dwa stada (zwykle tak się dzielą) ganiają się
W końcu mam te dechy! Planuje je opalić i zakonserwować. W ten sposób chcę osiągnąć ciemny kolor, nawiązujący do istniejącej obwódki z czarnego bazaltu. Ma ktoś doświadczenie z opalaniem drewna?