W.o... Kotach cz.7 {04.2014}
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Plumi, współczuję Ci bardzo.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Niestety chyba nie u mnie, wczoraj próbowałam zaadoptować znajdę, którą ktoś wyleczył ale nie mógł się nią dłużej opiekować i niestety dla zdrowia tego kota musiałam na szybko organizować mu dom. Moje dwa zawiązały koalicję i przypuściły taki szturm na biedaka, że mimo bezpiecznych rąk a potem osobnego pokoju nie bylibyśmy w stanie go chronić. Nigdy nie widziałam tak agresywnego zachowania u kotów, nawet ja oberwałam gdy trzymałam kota na rękach. Potem kiedy już nowego kota nie było w domu Lenka powąchała moją rękę i mnie ugryzła. Takie czorty te moje koty.Ruda_Zaba napisała:
whitedame: jak to mawiają starożytni indianie: od dwóch kotów lepsze są tylko 3 ;)
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Bardzo Ci wspołczuję PLUMI.Mnie też taka tragedia nie ominęła i to kilka razy.
Mam koty wyciete,ale to wcale nie oznacza ,że nie może zdarzyć się tragedia.Czasem widzę jak moje koty przechodzą przez ulicę co prawda mało ruchliwą ,ale jednak..i mam przerażenie w oczach.Całe szczęście ,ze nie wychodzą na boczną bardzo ruchliwą drogę ,,wojewódzką,,Z tamtej drogi już ratunku nie ma
Mam koty wyciete,ale to wcale nie oznacza ,że nie może zdarzyć się tragedia.Czasem widzę jak moje koty przechodzą przez ulicę co prawda mało ruchliwą ,ale jednak..i mam przerażenie w oczach.Całe szczęście ,ze nie wychodzą na boczną bardzo ruchliwą drogę ,,wojewódzką,,Z tamtej drogi już ratunku nie ma
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Dziękuję za wsparcie,droga mało ruchliwa,ale Mruczek był jeszcze za młody,żeby zrozumieć że ma się trzymać z daleka,miał tylko 8 mies.
Eh co gorsze,podejrzewam,że drugi kocurek też może już nie wrócić do domu,od 24 godz go nie ma,pocieszam się,ze jest dorosłym doświadczonym kotem i czasem już tak znikał szlajając się po pobliskim lesie,może teraz też ma tę fazę.
Eh co gorsze,podejrzewam,że drugi kocurek też może już nie wrócić do domu,od 24 godz go nie ma,pocieszam się,ze jest dorosłym doświadczonym kotem i czasem już tak znikał szlajając się po pobliskim lesie,może teraz też ma tę fazę.
Kwiaty to resztki Raju.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Plumi - przytulam! Ja mam wielkiego stresa jak mój Fidel szwenda się poza działką zwłaszcza w weekendy, bo wówczas na naszej działkowej drodze ruch jak na Marszałkowskiej...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Mnie trafiła się kicia typowo nocna, polująca, z półdzikiej matki - to pewnie dlatego. Urządza mi wieczorem taki raban, jeśli jej nie wypuszczę, że po prostu nie mam wyboru. Przez pierwsze kilkadziesiąt razy chodziłam cała w nerwach, ale teraz się trochę uspokoiłam. Widzę po prostu, że ona znika jak pojawia się obcy człowiek, równie mocno boi się samochodów. Wraca nad ranem najczęściej, dosypia parę godzin w drewutni w ogrodzie i rano smyk do domku, na śniadanie i w ciepłe pielesze. Jeśli upoluje prezent dla Pani, to przychodzi wcześniej, żeby jeszcze ciepły wręczyć, potem niekiedy zostaje, a czasem idzie znowu.
A i tak w ramach zaklęcia zawsze wieczorem mówię jej na uszko, żeby uważała na siebie i wracała zdrowo do domu... Mam nadzieję, że to działa
A i tak w ramach zaklęcia zawsze wieczorem mówię jej na uszko, żeby uważała na siebie i wracała zdrowo do domu... Mam nadzieję, że to działa
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Oby zadziałało...Ja nie zapomnę nigdy kota BAZYLA.Fajny pręgowany czarno siwy....młody kot wychodzący tylko na ogród.Zawsze bałam się go wypuszczać.Rano domagał się wyjścia;powiedziałam mu,,TYLKO ZARAZ WRÓĆ,,nie wrócił......Sąsiad znalazł jego i innego kota za swoim oknem piwnicznym,bez żadnych ran,jakby ktoś im karki skręcił(mamy takiego na osiedlu podejrzanego PANA)Te słowa i ostatni widok kota prześladują mnie do dziś.ŻE też taki typ nie zastanowi sie ,ż eto ukochany kot dzieci,które za nim teraz tęsknią.Serce mi sie kroiło jak widziałam moje dzieci chodzące po ulicy i sąsiadach szukające kotka,który już był martwy Wcale nie potrzeba ruchliwej drogi i samochodów pędzących....Zawsze się boję kiedy moje koty wychodzą....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Okrutnych, bezmózgich nieludzi trochę chodzi po tej ziemi niestety. Mam nadzieję, że takiego nigdy nie spotkam, bo do paki bym poszła wtedy na bank.
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Na szczęście mój Poncurek wrócił po 3 dniach,wychudzony i zadowolony,widać miał ciąg "marcowy" teraz trzyma się domu i moich kolan.
Ehh w całym moim życiu tylko jeden kot,pierwszy jakiego miałam jako dziecko jeszcze dożył starości.Miał kilkanaście lat,niańczył mnie,a kiedy już ledwo chodził pożegnał się na swój koci sposób ze mną i odszedł.
Ehh w całym moim życiu tylko jeden kot,pierwszy jakiego miałam jako dziecko jeszcze dożył starości.Miał kilkanaście lat,niańczył mnie,a kiedy już ledwo chodził pożegnał się na swój koci sposób ze mną i odszedł.
Kwiaty to resztki Raju.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Plumi, cieszę się, że włóczęga wrócił, pewnie go teraz futrujesz lepszymi kąskami . Moja kiedyś zafundowała mi całą noc i cały dzień nieobecności, a to były jej pierwsze wychodne, miała może 8 miesięcy. Jak wróciła, to ja się zryczałam z radości, a ona zdziwiona tylko spojrzała na mnie i poszła... do kuwety.
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Kasiu rozbawiłaś mnie tym wpisem hihihi
Moje też mają minę kiedy wracają typu ALE ŻE O CO CHODZI?????PO CO TE NERWY!!!!!!
Moje też mają minę kiedy wracają typu ALE ŻE O CO CHODZI?????PO CO TE NERWY!!!!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Przedwczoraj wieczorem przyjechali do nas znajomi z psinką, no i to było dla mojej kici za dużo, obraziła się i do domu przyjść nie chciała. Swojego psa ma i znosi, ale obcy to pogwałcenie obyczajów przecież. Urządziła sobie tymczasowy punkt dowodzenia w drewutni tuż pod dachem, tam musiałam jej nosić jedzenie i wielkanocną szyneczkę, a każda próba pogłaskania kończyła się pazurkową zemstą.
Znajomi wczoraj wieczorem odjechali, a kotynka dopiero dzisiaj rano się odbraziła, i dodatkowo przekupiona baleronem zgodziła się wrócić do domu. Uff, znowu jest po staremu.
Znajomi wczoraj wieczorem odjechali, a kotynka dopiero dzisiaj rano się odbraziła, i dodatkowo przekupiona baleronem zgodziła się wrócić do domu. Uff, znowu jest po staremu.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 22 wrz 2012, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
bardzo mi przykro....Plumi pisze: Mój Mruczuś zginął wczoraj śmiercią tragiczną potrącony przez samochód