W.o... Ciąży, porodzie i połogu

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
empuza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4299
Od: 4 cze 2007, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post »

Moja ciąża była koszmarem , prócz leżenia - całe 8 miesięcy(po kilku niepowodzeniach) , z czego trzy z nogami do góry..ale co?...opłaciło się!!! urodziłam o czasie zdrową kruszynkę( 48 cm i 2,5 kg), która ma teraz 11 lat i dopomina się o rodzeństwo. :lol: :lol:
Od pierwszego do ostatniego dnia miałam torsje ( i nie pomagały żadne leki) - a nie daj Bóg poczułam zapach mięsa.....wszystkie miski były moje :;230 :;230 :;230 Jadłam tylko pieczywo z dżemem .

Tak, więc nie martwcie się nadmiarem kg, to zawsze można zgubić. Powiem Wam tylko, że moje obie siostry srednio przytyły 35 kg a po trzech miesiącach wróciły do swojej wagi, natomiast ja przytyłam tylko 5 kg .

Nie ma też reguły gdzie i jak się rodzi. Ja rodziłam w Szpitalu wojskowym 4,5 h sama(mąż nie zdążył dojechać :lol: :lol: ) i miałam super personel, natomiast moja siostra miała poród rodzinny i wszystkie te "cuda wianki" - rodziła 17 h i narzekała na lekarza, że nie powtórzę.

Dziewczyny, jesteśmy silne i wszystko zniesiemy :lol: :lol:
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Awatar użytkownika
tetawu
100p
100p
Posty: 183
Od: 27 mar 2007, o 10:24
Lokalizacja: Mazury

Post »

diaga pisze: miała poród rodzinny i wszystkie te "cuda wianki:


Dawno temu... kiedy ja rodziłam swoje dzieci, o porodzie rodzinnym, o znieczuleniu i wszystkich tych "cudach wiankach" nam, wówczas młodym matkom, nawet się nie śniło. Mało tego... idąc na oddział,nie wolno nam było mieć nic swojego ( żadnych tam kapci, majtek itp.. nie udawało się przemycić ). Dostałyśmy za to kuse szpitalne koszule,szpitalne kapcie i twardą ( jak gazeta codzienna ) ligninę zamiast podpasek. Dla naszych mężów i rodzin na porodówkę był "Wstęp wzbroniony". Z personelem bywało różnie. Niestety.
Ale....... bardzo się cieszę,że nastąpiły tak daleko idące zmiany,że młode kobiety mają taki wybór,że mogą w lepszych warunkach rodzić swoje dzieci.Cieszę się m.in. dlatego,że ten etap w życiu,czeka teraz moje córki..Obrazek
Być kobietą, być kobietą....
Szpilka
200p
200p
Posty: 208
Od: 11 sty 2007, o 19:14
Lokalizacja: szczecin

Post »

Witajcie "Kwiatowe Mamuśki". Moja ciąża jest totalną niespodzianką, po 8 latach leczenia się wszystkimi sposobami odpuściliśmy sobie z M drugie dzieciątko. Nie łatwo było, przy każdym spotkaniu małego człowieczka nadal bolało mnie serducho :cry: Od ostatniej babskiej operacji, którą miałam 6 lat temu lekarze byli przekonanii my również, że już nigdy nie będę w ciąży. W grudniu 2006 odnowiła się moja endometrioza w postaci torbiela- znów szok, a w lutym Gin. stwierdfził z wielkim zdziwieniem, że coś jest i to chyba ciąża. Zdumienie i zaskoczenie totalne. Od 6 lutego do 2 maja nie przespałam cełej ani 1 nocy. WQ tym czasie przechodziłam szereg badań, to było straszne. Jedyna pociecha w tym, że oprócz mojego Gin. pozostali byli bardzo mili i podnosili mnie na duchu. Za to jestem im bardzo wdzięczna, szczególnie lekarzom i personelowi w POznaniu. W tej chwili jestem w 30 t. ciąży a junior po ostatnim usg jest spory ( jak dzidzia w 33 tyg.) i jak tu rodzić? Ja nie jestem już młoda, wieku nie podam bo sama boję się tej cyfry. Serdecznie Wszystkie pozdrawiam i trzymam kciuki za ciężaróweczki. i pozostałe mamy.
Pozdrowionka
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21720
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Szpileczko trzymaj się ,będzie dobrze . :D
Dzieckiem z torbiela ,jest mój mąż ,urodzony w 42 roku życia mojej teściowej- kawał zdrowego fajnego chłopa!
Za innego przecież bym nie wyszła,prawda? :wink:
W chwili narodzin był wujkiem dla dwojga siostrzeńców starszych o 6 i 3 lata. :D
Zabawny układ ciągnie się w rodzinie do dzisiaj ,bo nasze córki są ciotkami dla duuuuużo starszych od siebie krewnych.
Wyczuwam lęk o sam moment porodu ,
Szpileczko skoro masz fajnych lekarzy w zasięgu - porozmawiaj o cesarskim cięciu.
Jesteś osobą z ryzykiem - więc masz ogromne szanse na tego typu poród.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
Pisz dalej co tam u Was.....Pozdrawiam . :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
Dorota T.
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1379
Od: 11 mar 2007, o 12:09
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Szpileczko bądź dobrej myśli, zachowaj pogodę ducha pomimo lęków, które dopadają każdą z nas w czasie ciąży, a tym bardziej gdy istnieje jakiś czynnik ryzyka.
Przekazuj dziecku tylko pozytywną energię i dziękuj losowi za tak wielki dar.
Pozdrawiam serdecznie. ;:2
Inter vepres rosae nascuntur. Róże rosną wśród cierni.
Mój ogródek-cz.1 ... Mój ogródek-cz.2 ...
Szpilka
200p
200p
Posty: 208
Od: 11 sty 2007, o 19:14
Lokalizacja: szczecin

Post »

Dzięki KaRo i Doroto za wsparcie :) Jak tak dalej będzie to cesarkę mam zapewnioną, tylko że to będzie moja 6 narkoza. Może któraś z WAS ma pozytywne przejścia po cesarce, w gazetach artykuły mnie przestraszyły. Idę się położyć bo strasznie boli mnie głowa i dokucza cały dzień zgaga. Uściski.
Pozdrowionka
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1532
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Szpiluchna, o ile będzie to możliwe to staraj się unikać cesarki.
Wierzymy w Ciebie no i nie jest to Twoja pierwsza ciąża wiec dasz radę!! :D

Melduje, że od końca zeszłego tygodnia jestem zaczepiana przez mojego maluszka.
Muszę się przyznać, że te kopniaczki są bardzo przyjemne ;-) hihi
W przyszłym tygodniu idziemy na USG i jeśli dzidzia nie wypnie się na nas to istnieje szansa, że poznamy płeć przyszłego Forumka :)

Szpilu, czy znasz płeć małego człowieczka którego nosisz pod sercem??
A jak było z trafnością diagnozy u innych Forumowiczek? Chciałyście poznać płeć dzidzi przed porodem? Ja bardzo chciałabym już wiedzieć :oops: Oglądam ciuszki dla maluchów i nawet już coś kupiłam... ale same takie uniwersalne ciuszki :?
Awatar użytkownika
tetawu
100p
100p
Posty: 183
Od: 27 mar 2007, o 10:24
Lokalizacja: Mazury

Post »

DorkaWD pisze:
Chciałyście poznać płeć dzidzi przed porodem? Ja bardzo chciałabym już wiedzieć :oops:

Ja swoje dzieci rodziłam dość dawno... Wtedy,nie było takiej możliwości,aby poznać płeć dziecka przed urodzeniem - ale pewnie chciałabym wiedzieć. A ponieważ miałam kuzyna po dziecięcym porażeniu mózgowym - dla mnie wówczas,nie było najważniejsze,czy będzie to córka czy syn - ważne natomiast było to, aby moje dziecko urodziło się zdrowe i zdrowo rosło.I tak jest.
Powiem Ci DorkaWD,że dzieci przynoszą bardzo dużo satysfakcji i mnóstwo szczęśliwych chwil w życiu, przekonasz się niebawem.Obrazek
Być kobietą, być kobietą....
Awatar użytkownika
Paula
100p
100p
Posty: 112
Od: 10 lip 2007, o 23:18
Lokalizacja: kawałek zieleni na warmii

Post »

Dorka ja za każdym razem chciałam wiedzieć :wink:
Syn na każdym usg niestety się wypinał ;) i dowiedziałam się dopiero jak się urodził :) ale od początku miałam przeczucie, że będzie chłopak (od maleńkiego brzuszka mówiłam do niego "Aruś" ;) )
z córką było inaczej - przeczucie od początku było - mówiło, że będzie dziewczynka, ale nie byłam przekonana do końca, bo chcieliśmy córkę i trochę się bałam, że to podświadomość może tak działać ;) na którymś usg w końcu się pokazała, lekarz mi powiedział, że mogę kupować sukienki ;) no i kupuję :D


to jeszcze wtrącę trzy grosze w temacie cesarki - syna rodziłam naturalnie - poród koszmarny (prawie doba- wywoływany 13 dni po terminie) ale szybko się o tym zapomina ;) ja po porodzie byłam wymęczona, miałam komplikacje związane ze szwami (do dziś dają się we znaki) , dziecko po porodzie wymęczone 6/10 Apgar
ale... gdy byłam w ciąży z córą też chciałam rodzić siłami natury (tym razem 12 dni po terminie, też wywoływany), ale nie udało się, bo po prawie dobie na porodówce poród nie postępował, a młodej zaczęło uciekać tętno i biegiem zdecydowano się na cc (strasznie się tego bałam) po porodzie najgorsza była 1-sza doba, potem czułam się dobrze, żadnych komplikacji, szwy się zagoiły ślicznie są prawie niewidoczne (cięcie w tzw. uśmiech) , dziecko 10/10 Apgar

...ale się rozpisałam ;) ale podsumowując cesarka nie jest taka straszna ;) i jeśli zajdzie taka potrzeba nie trzeba się bać :)
największe szkodniki w moim ogródku to ... moje dzieciaki ;)
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

Szpileczko, głowa do góry.
Ja całkiem niedawno urodziłam dwójkę maluchów przez CC i naprawdę jestem losowi za to wdzięczna.
Dwa razy powtórzyła sie sytuacja, że po kilkunastu godzinach od poczatku porodu (skurcze =koszmar) nie było postępu akcji i musieli mnie ciąć. Zresztą marzyłam o tym od początku obu ciąż i nie wyobrażałam sobie (z różnych względów, kto ma to za sobą - ten wie...), jak można chcieć rodzić "dołem" albo dołem urodzić i być z tego zadowolonym. Sorry dziewczyny ale takie są moje prywatne odczucia.
Ja po obu cesarkach ganiałam szybciej niż moje współlokatorki z pokoju szpitalnego po "naturalnym" porodzie. Żadnych komplikacji do dzisiaj. A oba dzieciaczki rodziłam już po trzydziestce.
I jeszcze słowo zdziwienia do Dorki, która pisze tak: "Mało się o tym wspomina ale dzieci urodzone w sposób naturalny lepiej się rozwijają i mają większą odporność na choroby". Może mało się o tym wspomina dlatego, że to po prostu nieprawda? :D
Nie życzę CC nikomu, kto marzy o naturalnym porodzie (bo może akurat będzie lekko, łatwo i przyjemnie) ale Dorka wyobraź sobie np, że tfu tfu, musiałaś mieć CC i co? Od razu zakładasz, że Twój maluszek będzie się gorzej rozwijał?
Ogromnym plusem CC jest to, że dzieci nie są narażone na rozmaite urazy okołoporodowe. A reszta - tempo rozwoju, odporność na choroby - to już tylko i wyłącznie kwestia genetyki i warunków w jakich małe ludziki wychowujemy.
A z rzeczy lżejszego kalibru :D : przeciw rozstępom polecam Fissan, bardzo wydajny, w moim przypadku skuteczny, choc stosowany hmm.. średnio regularnie.
Na mdłości - tylko łazanki z kapustą i izolowanie od intensywnych zapachów :lol: .
Poród rodzinny - koniecznie (nawet w przypadku CC to możliwe :!: ) ale pod warunkiem zgody obu zainteresowanych stron :wink:. Nic na siłę, bo efekt może być wręcz odrwotny od zamierzonego.
Pozdrawiam cieplutko Mamuśki przyszłe i obecne,
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
alabedz
50p
50p
Posty: 93
Od: 4 lut 2007, o 17:31
Lokalizacja: Luboń

Post »

Co do rozstępów, nie mam żadnych. Sądzę jednak, ze to nie zasługa kremu jaki stosowałam, czy tez super eleastycznej skóry a moich córek. Obie były małe kruszynki 2960 i 2840 kg, przytyłam z każdą w granicach 11 kg. Nie mam żadnego śladu po ciąży (drugi poród m-ąc temu).
Porodu natomiast nie wyobrażam sobie bez mężą, pomógł mi bardzo w momencie parcia, zwykłym odchylaniem i dociskaniem głowy do klatki piersiowej. Ja jedna nie byłabym w stanie skoordynowac tych wszystkich oddechów. parcia i jeszcze dociskania i odchylania głowy. Oba porody były rewelacyjne (siłami natury), życzę wszystkich takich samych wspomnień z porody jakie mam ja.
Z witamin brałam Prenatal + tak jak wszyscy kwas foliowy. Niestety w ciąży łapały mnie infekcje więc dodatkowo wcinałam antybiotyki.
Jedno co mi się nasuwa to to, że macierzyństwo powinno zaczynać się od drugiej ciąży :P Jest się wtedy bardziej spokojnym, ma się większy bagaż doświadczeń i co dla mnie najważniejsze nie czyta się gazet itp. z różnymi super radami, mnie wprowadzały tylko w niepotrzebny stres. Każada kobieta, każda ciąża i każde dziecko jest inne. To co sprawdza się u innych nie koniecznie musi u nas.
Pozdrawiam
ANka
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1532
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Myszku, niestety o wielu rzeczach nie mówi się :D
Przykład pierwszy z rzędu: Trwa wielka akcja "pij mleko będziesz wielki" podczas gdy dietetycy i lekarze ostrzegają przed spożywaniem mleka krowiego i części jego pochodnych. Niestety z jakiegoś powodu (zapewne z powodu dbałości o rynek zbytu 8)) ciągle jest zbyt mało publikacji na ten temat :(
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/arch ... rowie.html
http://integra.xtr.pl/teksty/PijMleko.htm
Niczego z góry nie zakładam... być może jeśli będzie potrzeba to i w moim wypadku może być konieczność CC (czego za wszelką cenę chcę uniknąć).
Weź pod uwagę, że w tej chwili jest wiele CC "na życzenie". Zabieg ten reklamuje się jako szybki , łatwy i bezbolesny sposób przyjścia na świat. Co innego przymus a co innego kaprys! Akurat w swojej praktyce miałam do czynienia z klientkami po cesarkach "na życzenie" i żadna z nich tak do końca nie była świadoma na co się decyduje.
Przy cesarkach partnerzy/mężowie/ojcowie są wyprowadzani za parawan :( Przynajmniej w państwowych placówkach.
alabedz
50p
50p
Posty: 93
Od: 4 lut 2007, o 17:31
Lokalizacja: Luboń

Post »

DorkaWD pisze:Myszku, Weź pod uwagę, że w tej chwili jest wiele CC "na życzenie". Zabieg ten reklamuje się jako szybki , łatwy i bezbolesny sposób przyjścia na świat. Co innego przymus a co innego kaprys! Akurat w swojej praktyce miałam do czynienia z klientkami po cesarkach "na życzenie" i żadna z nich tak do końca nie była świadoma na co się decyduje.
Przy cesarkach partnerzy/mężowie/ojcowie są wyprowadzani za parawan :( Przynajmniej w państwowych placówkach.
I z tego co sie orientuję CC w Poznaniu na życzenie kosztuje między 2000 a 3000. :shock:
Pozdrawiam
ANka
ODPOWIEDZ

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”