Paula

Nie ma sprawy , zapraszam !

Jak sama wiesz , zeszły rok w naszych lasach to było grzybowe Eldorado .
Dawno nie było takieg wysypu prawdziwków . Rosły jak oszalałe i co najważniejsze nie były robaczywe .
Wiesz , jeśli chodzi o grzyby to ja jestem trochę rozwydrzona . Czasami jak wracamy z pracy , to zanim dotrzemy do domu już mamy kosz pełen leśnych cudów .
.

kocham zbierać grzyby, dla mnie nawet 3 rano w lesie z latarką jest możliwa hahaa, Beatko piękne grzyby zbierasz, ja na lejkowca nie trafiłam, a że gąski zbierałaś az do grudnia szczerze zazdroszcze

Ja też bardzo lubię chodzić po lesie za grzybami ale do latarki to jeszcze ich nie zbierałem .

A widzisz musisz spróbować wrażenia bezcenne

Besia, ja za to zawioze tylko córe do szkoły i prosto ze szkoły do lasu jade.
I często jestem rozdarta, działka czy grzyby jak tylko się zacznie grzybobranie to jestem w lesie 2-3 razy w tygodniu, zawsze w te samo miejsce jade. A to wspomnienia z minionego sezonu:

Paula

W pięknym rejonie Polski mieszkamy ! Prawda ?
Może ten nasz klimat niezbyt przyjazny , ale grzyby mamy na wyciągnięcie ręki

Wiesz , teraz jak jadę przez las , to też się rozglądam po drzewach , czy jakieś nowe grzyby się nie pojawiły . Zima jest ciepła i wyrosnąć mogą różne cuda . I nie koniecznie one są mi potrzebne w celach kulinarnych , ja lubię na nie patrzeć . Czyż nie piękne , choć niejalne ?

Te ze skrzyneczki to chyba z mojego miejsca bo wyglądają identycznie jak te które ja zbieram .

Prawda besiu, prawda. Ja jak jestem na wsi w weekend to o 5 rano wsiadam w samochód i 4 min później jestem na swoich miejscowkach. Jak o tej godzinie jadę z miasta to zajmuje mi to 10 min. Mieszkam niedaleko wylotu z miasta.
Na tych grzybach drzewiastych się nie znam. Choć te brązowe na twoim tależu bym pochlonela. A te żółte. .. piękne. Ja tez uwielbiam patrzeć na grzyby i je podziwiać. Niektóre piękne borowiki rosnące w grupkach albo malutkie kozlaczki, ehh aż szkoda obiera czasem.

Tych brązowych szukałam bardzo długo , przez kilka lat . Nie każego roku się pokazują . Oczywiście okazało się , że rosną 70 m od domu . . Tylko trzeba było je znaleść .
Ususzyłam ich trochę , jeśli chcesz je spróbować , to nie ma sprawy , służę , proszę bardzo . Poza tym możesz je znaleść i spróbować w mieszance warzywnej zwanej Mieszanką Chińską .

Beatko piękne te Trzęsaki (chyba to one?) .

Kasiu

Tak , to Trzęsak pomarańczowożółty , śliczny prawda ?
Oczywiście niejadalny , ale napatrzeć się na niego nie mogłam , świat do okoła był szarobury , a on taki kolorowy .

Beatka często kupuje chińska mieszankę z B. Ale tam grzyba tyle co kot naplakal. A jak zupę czy sos robie to ma być "na grubo ". No i jeśli chciałabyś mnie poczestowac odrobiną przy najbliższym spotkaniu to nie odmowie A jak ten grzyb się nazywa? Bo chyba mi umknęło.

Paula

Ten grzyb to Uszak bzowy , ucho bzowe .
Najczęściej rośnie na starych gałęziach Czarnego bzu .
Chętnie Cię nim obdaruję

Paula , a znasz łuszczaki ? A w szczególności Łuszczaka Zmiennego ?

Besia, niestety nie. ale widzę ze przy Tobie się nauczę. Wiesz u mnie w domu nie zbierali się np gasek czy gołąbków. Tylko takie podstawowe jak kurki podgrzybkow borowiki kozlaki Rydze kanie opienki juz po wyprowadzce z gniazda zaczęłam zzbierać ja. Reszty jadalnych nie znam.

Nie chodzi o to by je wszystkie zbierać i jeść . Ważne , żeby je znać , rozróżniać i cieszyć się ich urodą
Mnie też rodzice nie nauczyli wszystkiego tego , co teraz wiem o grzybach . Jednak to oni zaszczepili we mnie miłość do grzybów . Zbierania i szanowania ich .
Jak mnie denerwują kopnięte lub bezmyślnie zniszczone grzyby niejadalne . Przez przygłupów wyładowujących swoje frustracje . Trudno spotkać Purchawicę Olbrzymią w całości , najczęściej leży rozbita , kopnięta . A jest pod ochroną i rzeczywiście coraz trudniej ją spotkać .

Paula
Ty już wystarczająco dużo wiesz o grzybach , by nie zrobić krzywdy sobie i rodzinie .
Wszystkie najsmaczniejsze znasz , umiesz zbierać . Reszta to już tylko dla przyjemności ich oglądania .

Dziewczyny w tym roku muszę poszukać tego uszaka, nawet nie wiedziałam, że kupuję go w mieszankach chińskich trochę boję się zbierać grzybów nie znanych mi, tzn nie zbieranych dotychczas w mojej rodzinie, niektórych nie zbieram chodź znam dobrze, bo nie lubię ich w koszyku mieć hahah np. kanie zbieram sporadycznie, nie zbieram saren, niemek, surojadek, nie wiem czy te nazwy coś wam mówią, tak je nazywam mój tata. Bardzo lubię kozią brodę, czyli sedzunia sosnowego, pyszny grzyb, ale pod ochroną niestety.

Ale Uszak bzowy, musze go koniecznie znaleźć, tylko kiedy go szuakć?

A to moje wspominki grzybowe, już czekam nowego sezonu








A tu dwa kosze maślaków, nie powiem ile czyszczenia było
Nocka zarwana

Piękne te pełne kosze .