W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1

Post »

Witam!

Zakładam ten wątek z myślą o ludziach którzy hodują, lub mają taki zamiar, zwierzęta przydomowe. Z autopsji wiem, jak ważna jest wiedza podstawowa dotycząca konkretnej dziedziny poszczególnych zwierząt. Dotyczy to szczególnie osób, które nigdy nie mieli z tym do czynienia. Mam nadzieję iż poruszymy w tym miejscu wiele tematów związanych z pielęgnacją, karmieniem, dojeniem, rozmnażaniem, leczeniem i t.d. zwierząt. Mnie, na przykład, interesuje jak zrobić klatkę dla królików. Nie chodzi mi o taką kupną, całą z kratki a normalną zbitą z desek, taką co robili nasi dziadkowie. Nu i oczywiście cały proces utrzymania królików.
Zachęcam i zapraszam wszystkich do zadawania pytań, udzielania odpowiedzi i zamieszczania zdjęć. Piszcie o swoich rozwiązaniach technicznych i budowlanych w miejscu trzymania zwierząt, sposobów leczenia. Zamieszczajcie zdjęcia karmników, poideł i niezbędnego inwentarza. Uwierzcie, że dla nas, byłych mieszczuchów, każda informacja jest ważna. Osoby, urodzone na wsi, proszę o wyrozumiałość i cierpliwość wobec nas. Musicie zrozumieć, że my świadomie zamienili życie w mieście na wiejskie, chcemy mieć swoje jajka, mleko i mięso tylko nie bardzo wiemy jak za to się zabrać.
Jeżeli ktoś z Was ma wiedzę i chęć napisania artykułu na dany temat, serdecznie zachęcam, zamieszczajcie swoje artykuły w tym miejscu a my chętnie przeczytamy.
Nie jestem moderatorem ale chciała bym przypomnieć, że jest to dział edukacyjny. W tym miejscu zadajemy konkretne pytania udzielamy konkretnych odpowiedzi lub zamieszczamy artykuły.


Na początku poruszę, wydawałoby się, najprostszy temat w hodowli - kury
Dla nas z mężem było to nie lada wyzwaniem, założenie przydomowej hodowli kur. Mam krótkie doświadczenie ale podzielę się z wami wiedzą którą już mam. Nie mieliśmy pojęcia od czego zacząć nu i zaczęliśmy od wybudowania kurnika. Nie mieliśmy funduszy na architekta, projekt i plany ale Pan Bóg dał nam rozwiązanie ;:63 , zauważyliśmy iż w planach naszego gospodarstwa jest pomieszczenie - budyneczek, którego w rzeczywistości nie było. Po głębszym zbadaniu tego miejsca, okazało się, że pod warstwą ziemi jest fundament.
Nasz kurnik powstał absolutnie z materiałów recyklingowych. Do czego i Was zachęcam! Ściany, drzwi, siatka,okna, kawałek blachy na dach, to są rzeczy, które tylko zagracały pomieszczenia gospodarcze lub wzięte od znajomych bo chcieli to wyrzucić. Nawet wielgaśne gwoździe, którymi mąż zbijał ściany, były najpierw prostowane. Opisuje tak dokładnie, po to, żeby nie przerażał was ewentualny brak funduszy. Naprawdę można wybudować tanim kosztem.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Bardzo ważnymi elementami w kurniku są wentylacja, szczelność (lisy, kuny) i okno (w zimie lepiej się niosą). W tym że czasie nakosiliśmy trawę, która po wyschnięciu służyła jako ściółka.

ps.Chcę przeprosić za ewentualne błędy w pisowni. Nie jestem z pochodzenia polką, czasami mylą mi się końcówki lub spółgłoski i w rezultacie powstaje "byk" z którego, później, sama się śmieje. Będę się starać pisać, najpoprawniej jak potrafię.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Kupiliśmy 30 dwudniowych kurcząt, które trzymaliśmy w skrzyni zrobionej specjalnie dla nich.

Obrazek Obrazek

Przez pierwsze dwa tygodni kurczęta jedli tylko pasze kupną, która ma dwie kategorii N1(do dwóch miesięcy) i N2 (po dwóch miesiącach). Cena takiej paszy 2zł/kg. Bardzo ważne oby w czasie wzrostu dawać kurczętom posiekaną pokrzywę oraz krwawnik, który jest naturalnym antybiotykiem dla drobiu. Po dwóch tygodniach kupiliśmy worek osypki którą mieszaliśmy z karmą kupną. Niektórzy twierdzili, że za wcześnie ale nasze kurczęta dobrze się mieli i szybko rośli. Za karmniki posłużyły nam stare kafelki piecowe, są ciężkie i kurczęta ich nie przewracają.

Obrazek Obrazek

Kurczęta zawsze powinni mieć wodę do picia. Można oczywiście kupić specjalne poidełka dla kur ale my rozwiązaliśmy to po wiejsku :D Do w miarę ciężkiej miseczki wkładamy kamień (umyty i wyparzony) takiej wielkości, żeby wystawał nad brzegiem i wlewamy wodę. Jeżeli tego nie zrobicie, kurczęta będą wskakiwać do wody, brudzić ją a nawet mogą utonąć.

Obrazek

Oczywiście ściółka powinna być zawsze sucha i czysta, w miarę zabrudzenia dosypujemy świeżego siana ( nie słomy!) lub całkowicie ją wymieniamy. Kiedy kurczęta już nie mieścili się w skrzyni przenieśliśmy ich do kurnika.
Tyle mogę powiedzieć o kurach. Piszcie o swoich doświadczeniach i zadawajcie pytania. Połączmy naszą wiedzę dla dobra naszego i naszych zwierząt :wit
W następnym poście napisze o moich kochanych kozach.
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Bardzo wdzięczne w hodowli są kurki liliputki.Jajka trochę mniejsze,ale kurki bardzo zaradne,
potrafią same się wyżywić,jak nasz rząd. Są również bardzo ładne. Żaden duży kogut nie dorówna
w troskliwości o stado, liliputkowi kogutkowi. Kurki liliputki mogą wysiedzieć bażanty,jeśli im się jajka podmieni.

Bardzo ciekawe kurki,czubatki polskie.Cała kurka czarna,na głowie biała czupryna. Zimą strzygłem im głowy ,,na irokeza,,.Lód tak im oklejał fryzury,że nic nie widziały. Po postrzyżynach mogły patrzeć normalnie.Trzymałem te kurki bardziej dla zabawy niż pożytku.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Te kurki czubatki to są też liliputki, czy normalne kury tylko z czubami? Co to znaczy "mogą sami się wyżywić? Można nie dawać im karmy??!!
Moje kury za zwyczaj chodzą luzem tam gdzie chcą, jeszcze się nie niosą, oczekuje pierwszego jajka, mniej więcej, w październiku. W związku z tym mam obawy, czy nie zaczną się nieść gdzieś w trawie. Jak temu zapobiec i nauczyć, ze muszą znosić jajko w kurniku? Czy są na to jakieś sposoby?
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Czubatki są tylko trochę mniejsze od dorosłych kur. Liliputki to straszne wałęsy. Potrafi taka zginąć, być już dokładnie opłakana, a nagle pojawia się z przychówkiem. Jak się udaje w podróż,to nikt za nią nie biegnie z jedzeniem, zawsze sobie coś wygrzebie. W gnieździe musi być zawsze jajko albo atrapa, to będą wiedziały gdzie znosić.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Dzisiaj chcę podzielić się z Wami naszym nowym nabytkiem i porozmawiać o kozach.
Doświadczenie w hodowli kóz mam praktycznie zerowe, ponieważ mamy je od 9 dni. Mam dużo pytań i będę wdzięczna za każdy wpis związany z hodowlą kózek.
Od pewnego czasu mąż regularnie napominał, że przydało by się trzymać kozę ( szczególnie kiedy w domu zabrakło mleka lub trzeba było kosić trawę :D ) Ja, szczerze się przyznam, nie zgadzałam się, obawiałam się, ze nie poradzimy sobie. Nurtowały mnie pytania, gdzie ją trzymać, skąd brać siano, słomę, śrutę nu i najważniejsze ... żadne z nas nigdy nie doiło. :shock: Ale pewnego wieczoru zadzwonił znajomy znajomego i powiedział, że może przywieźć nam kozy....za pół godziny!!! Ponieważ jego sąsiad - dziadek nie daje już rady opiekować się nimi i kozy bardzo się męczą. Ja byłam w szoku a mąż skakał z radości ;:138. I takim oto sposobem, zostaliśmy posiadaczami czterech kóz. Najstarsza Mania z dwoma koźlętami i roczna Figa która niedawno została odłączona od koźlątka. Trzeba było widzieć moją minę po tym jak facet wyciągnął z samochodu cztery powiązane kozy, powiedział, że nie ma czasu bo jeszcze daleka droga przed nim i, i odjechał w siną dal :shock: Mąż naprędce zrobił tymczasową zagrodę w stodole, sukę zamknęliśmy w domu z obawy iż nie wiadomo co jej strzeli do głowy, bo zaczęła dziwnie się oblizywać i wydzielać masę śliny. Nigdy nie zapomnę naszego pierwszego w życiu dojenia. Ja trzymałam latarkę i jednocześnie kozę za rogi a mąż usiłował ją wydoić, trwało to trochę ale jakoś poradziliśmy sobie :lol: Całą noc przesiedzieliśmy przy kompie, szukając i notując wszystko co dotyczyło hodowli kóz. Nazajutrz pierwszą czynnością, którą zrobiliśmy ( oczywiście po wydojeniu), obcięliśmy przerośnięte paznokcie przy racicach, bo jak dowiedzieliśmy z neta, tę czynność trzeba robić regularnie, przynajmniej co 6 miesięcy. Ponieważ zaniedbane racicy mogą być przyczyną chorób i w konsekwencji zanikaniu mleka. Mąż cały dzień robił boks dla kózek, tak jak w przypadku kurnika, z tego co było, wyszło superowo i śmiesznie, ponieważ jednym z elementów konstrukcyjnych ściany, są stare drzwi na których jest ogromny napis "sklep czynny od 9.00 do 17.00" :D :D A ja, w tym czasie, jak wariatka przylatywałam do kóz co 10 minut, głaskałam, rozmawiałam, dawałam smakołyki (marchewkę, jabłka, gałązki z brzozy, zborze) Pokochaliśmy je od razu, to była miłość od pierwszego wejrzenia :oops: Kozy są bardzo miłe, wdzięczne zwierzęta, dosłownie na drugi dzień już nie wyobrażałam życia bez nich. Po dwóch dniach zauważyłam, że Mania usilnie liże ściany, ma łupiesz (na początku myślałam, że kozy tak mają) i że mleko jest różowate z kawałkami jak by twarogu.
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Różowy kolor mleka i twarożek w nim to niestety oznaka zapalenia wymion. Przyczyną tego schorzenia, zazwyczaj, są nie regularne dojenie, dojenie o różnych porach doby ( między dojeniem musi być odstęp 12 godzin) lub nie do końca wydojone wymię. Lekarz pobiera próbki mleka, miesza z jakimś specyfikiem i na podstawie zmiany koloru ustala stopień zapalenia w konkretnej ( lewej czy prawej) dójeczce. Nasza Mania, niestety, miała mocny stan. Wczoraj mieliśmy wizytę weterynarza. Oto wyniki badania. Przyczyną lizania ścian jest niedobór witamin i minerałów, w zagrodzie koniecznie musi być lizawka z minerałami, najlepsza dla kóz jest w kolorze czerwonym, cena 10 - 11 zł. starcza na bardzo długo. Łupież jest także oznaką niedoboru witamin i początku łuszczycy, nie leczona powoduje wypadanie sierści i powstawania łysych plam. Doktor dał nam zestaw witaminowy, który trzeba podawać kozie raz dziennie z pokarmem, najlepiej z mała ilością śruty lub zboża.

Obrazek

Stan zapalny.
Dostaliśmy antybiotyk w zastrzyku, które po dokładnym wydojeniu kozy, wstrzykuje się do dójek. Mania grzecznie stała pod czas aplikacji leka, myślę, że rozumiała iż chcę jej pomóc.

Obrazek

Nie wiem dokładnie, co ile kosztuje, za całą wizytę razem z lekiem i witaminami zapłaciliśmy 38 zł.
Wiek kozy ustala się na podstawie braku zębów, ponieważ co jakiś czas zwierzę ma brak konkretnej pary uzębienia. Nie znam szczegółów i mam nadzieje, że ktoś z Forumkowiczów wyjaśni nam to zagadnienie.
Ruja u kozy odbywa się za zwyczaj w sierpniu lub wrześniu, ale nie koniecznie. Trwa 36 godzin, pod czas których, koza nieprzestanie beczy, merda ogonkiem i często oddaje mocz. Jeśli w stadzie jest koziołek, to możemy być spokojni, na pewno będzie wiedział co robić i z przyjemnością wykona swoją robotę ;:196, gorzej jeśli takiego osobnika brak, musimy w ciągu tych 36 godzin znaleźć partnera dla naszej damy. Radze za wczas zaprzyjaźnić się z jakimś koziołkiem oby pod czas rui szybko zawieść do niego kózkę. Na ten temat również nie wiele wiem i chętnie poczytam o waszych doświadczeniach. Jak najlepiej przetransportować kozę, czy po zapłodnieniu trzeba udzielać jej jakieś specjalne względy, jak z dojeniem takiej kozy, co to znaczy siarka i jak ją rozpoznać?
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1572
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

romaszka pisze: co to znaczy siarka i jak ją rozpoznać?
Alu nie siarka, siarka 'S' to pierwiastek. Tobie zapewne chodzi o siarę.
Siara czyli w języku naukowym (Colostrum) młodziwo, przed mleko, lub pierwsze mleko jakie produkuje żeński gruczoł sutkowy, gęsta żółta wydzielina, zaczynająca się gromadzić w sutku jeszcze w czasie ciąży (u człowieka już od około 20. tygodnia). Można powiedzieć, że siara to nalepszy wynalazek jaki dała natura ssakom w piewszych godzinach po narodzeniu.
Siara zawiera wszystkie hormony wzrostu, nośniki energii, białka, witaminy, pierwiastki śladowe, minerały oraz czynne substancje przeciw różnym mikroorganizmom.

To tak z grubsza.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: Wszystko o zwierzętach gospodarczych

Post »

Nu tak, rzeczywiście, siarka to pierwiastek :;230. Kiedyś, chcąc pochwalić koleżankę nazwałam ją dobrą gospodarką ( chodziło mi o gospodynie), śmiechu było nie miara :D .

A co się robi z tą siarą, koźlęta ją wysysają? czy trzeba ją zdajać?
Pawel Woynowski
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1572
Od: 24 sty 2007, o 11:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych

Post »

Sam nie hodowałem kóz, lecz odpowiedź na mój telefon do znajomego hodowcy może wyjaśni Ci trochę.
Koźlęta ją spijają, ale może być taka sytuacja że koźlęta po wykocie są słabe i nie potrafią same ssać, wtedy doimy matkę i przez pierwsze 1-2 dni podajemy siarę 5-6 razy dziennie w ilości 50ml na 1 karmienie (temp.37-38 stopni), jeśli koźlęta same ssą matkę, szczególnie w pierwszych dniach po porodzie należy pilnować słabsze maluchy (dotyczy to większych miotów-3-4) ponieważ mogą nie dać sobie rady i być odpychane przez silniejsze sztuki.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych

Post »

Przepiórki japońskie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
romaszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1411
Od: 31 gru 2010, o 23:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych

Post »

Mirzan Jakie śmieszne, pasiaste. Wyglądają jak kurczęta - ufoludki :D
A to pomarańczowe w miseczce i białe po bokach, co to? Gdzie ty ich trzymasz, chodzi mi w jakim pomieszczeniu stoi klatka? Mój znajomy, tak lubi kurki miniaturki, że trzyma ich w swoim pokoju. Niestety, z tego powodu, żona od niego odeszła :shock: Poradziłam, żeby nie rozpaczał lecz znalazł kobietę, która będzie podzielać jego hobby ;:196
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”