W.o. Psach cz.7 (2009.03 - 2009.08)
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3754
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
W.o. Psach cz.7 (2009.03 - 2009.08)
Wątek podzielony ;-)
Części nr.6 szukaj --> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 72&start=0
DorkaWD
Pandzisko wielkie... widziałąm w gazecie
Części nr.6 szukaj --> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 72&start=0
DorkaWD
Pandzisko wielkie... widziałąm w gazecie
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
No tak dawno fotek pnadzi nie było, a to już pewnie wielka dama, a nie pandzia.
Rodi jak widzę zapał ogrodniczy ma. Moja Zuza wyrosła z psucia roślinek, to teraz mam Ghanę, wszystko by przycinała
Rodi jak widzę zapał ogrodniczy ma. Moja Zuza wyrosła z psucia roślinek, to teraz mam Ghanę, wszystko by przycinała
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Dzień dobry. Ten wątek jest wspaniały. Treissi trudno jest robić zdjęcia zwierzętom, bo są nieobliczalne, ale masz rację takie ujęcia są wspaniałe. Ja mogę oglądać pieski godzinami. Twoje zdjęcia dziecka i psów czyż nie jest urocze?
Rodusik - "przecież on tylko podlewa" - też chce się przyczynić do tego aby na działce wszystko rosło. A że czasami roślinka pada....?
Rodusik - "przecież on tylko podlewa" - też chce się przyczynić do tego aby na działce wszystko rosło. A że czasami roślinka pada....?
- anoli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7840
- Od: 3 lis 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję. To troszkę śmieszna historia. Jak to maleństwo do nas trafiło, miał ok 5 tyg. i jakoś tak jeszcze nie bardzo reagowało na świat. Była taka rozkojarzona, zamglone oczka. Byli u nas znajomi i stwierdzili, że taka jakby odurzona - wtedy ja palnęłam, że to taka Gandzia - i miało zostać imię Gandzia (przy okazji kojarzy się z gadziną jaką jest), ale nie podobało mi się (no bo jak psa puszczać w życie z takim imieniem). Szukałam skojarzeń, coś mi afryka chodziła po głowie, bo ona ma takie czarniutkie oczy, sama czarna (tylko podpalana), i pomyślałam, że wybiorę jakąś nazwę miejscową. I wtedy Ghana mi zaświtała - kojarzy się w obie strony
Chciałabym mieć kawałeczek ogródka dla moich bestii, choć pewnie byłoby to pobojowisko
Chciałabym mieć kawałeczek ogródka dla moich bestii, choć pewnie byłoby to pobojowisko
Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
Agnieszko a co to za gazeta była nasze Pandzisko na gwiazdę wyrasta
a Ty w ogóle jak możesz o przystojnym Szirku pisać - kundel ;:225 oj niedobra pańcia jesteś
Danusiu moja Sonia to jak tylko był sezon na jagody to jeździła z nami, kładła się w krzaczki i skubała jagody a jak Rock robił siusiu, że nie podlewał Ci ogrodu bo mój dredziarz to ma większość roślin zniszczone od dołu
a u nas od wczoraj powrót zimy nastąpił
a Ty w ogóle jak możesz o przystojnym Szirku pisać - kundel ;:225 oj niedobra pańcia jesteś
Danusiu moja Sonia to jak tylko był sezon na jagody to jeździła z nami, kładła się w krzaczki i skubała jagody a jak Rock robił siusiu, że nie podlewał Ci ogrodu bo mój dredziarz to ma większość roślin zniszczone od dołu
a u nas od wczoraj powrót zimy nastąpił
A bo Rock na ogrodzie się nie wysiusiał, trzeba było wyjść z nim za płot. Jagody też uwielbiał, sam jadł z krzaka, ale zawsze próbował skorzystać z okazji i komus z wiaderka wyjeść
ps. mój Rock też był kiedyś w naszej lokalnej gazecie, dziennikarka przyszła zrobić ze mną wywiad i fotke, ale jak Rock zobaczył aparat to też musiał byc na zdjęciu
ps. mój Rock też był kiedyś w naszej lokalnej gazecie, dziennikarka przyszła zrobić ze mną wywiad i fotke, ale jak Rock zobaczył aparat to też musiał byc na zdjęciu
Eeee.. tam nic takiego To tylko lokalna gazeta.sonia pisze:Agnieszko a co to za gazeta była nasze Pandzisko na gwiazdę wyrasta
a Ty w ogóle jak możesz o przystojnym Szirku pisać - kundel ;:225 oj niedobra pańcia jesteś
Zaprosiłam szkoleniowców z Ośrodka Szkolenia Psów Pastel do Chrzanowa i pomagam im otworzyć nowy oddział na naszym terenie (organizacja lokalu, reklama etc...) Artykuł w gazecie był poświęcony pozytywnemu szkoleniu psów
Czy Pandzisz na gwiazdę wyrasta? hmmm... w tym tygodniu oglądała ją nasza hodowczyni i stwierdziła, że Pandzisz pięknie się zapowiada - ładna długa szyja, dobre kontowanie (nie mam pojęcia co to oznacza ), sama od siebie dobrą postawę przybiera, ładny błyszczący włos i dobra czaszka Tylko te białe ślady na uszkach powodują, że mamy małe szanse na doskonałą notę na wystawie i całe szczęście, bo nikt nie będzie miał do mnie pretensji, że jej nie wystawiam i robię sterylkę :P
Przy okazji przyznam się, że swoją Pandziszę też od kundli wołamy, w dodatku od wiejskich Wszak to pastuch
Fotek Pandzisza nie było przez jakiś okres, bo nasz aparat ducha wyzionął Dziś przyszedł nowy aparat (długo polowaliśmy na jakąś sensowną promocję) i już akumulatory się ładują, a to oznacza, że.... Foto-Pando-spam nadciąga Tylko z czasem u mnie ostatnio krucho
Drapki dla wszystkich zwierzy ;-)
- tok76
- 100p
- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Witam po dłuższej przerwie. Od 20-22 marca w Spodku w Katowicach odbywa się międzynarodowa wystawa psów rasowych CACIB 2009. Nigdy nie byłam na żadnej wystawie,a ,że do Katowic nie mam zbyt daleko postanowiłam się na nią wybrać. Drugim powodem mojej decyzji był fakt ,że nie była to jakaś zwykła wystawa tylko taka już z "wyższej półki".Za parking zapłaciłam 10 zł plus 2 bilety po 12. I co? kompletne rozczarowanie!!!!!!!! nie było nic słychać (choć byłam zaraz obok wybiegu),bo sędziowie nie mieli mikrofonu, chaos i niezorganizowanie zupełne. Wystawiających psy bardzo dużo,ale odwiedzających wystawę jak na lekarstwo. Jak na taką wysoką rangę wystawy liczyłam ,że psy będą naprawdę piękne i bardzo posłuszne. I tu kolejne rozczarowanie-większość z nich nie była nawet godna tego żeby je wystawiać. O posłuszeństwie już nie wspomnę.Oczywiście były też perełki,które były zadbane,poruszały się z wielką gracją i były posłuszne. Jednak było ich niewiele.Jaki z tego morał? że takie wystawy to po prostu pic na wodę,gra nie warta świeczki(ale czego się to nie zrobi dla niby zwycięstwa...)[/url]
Pozdrawiam, Gosia
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1131
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Ja z Rodim byłam na wystawie w Sopocie i Gdyni. Jak był mały ,raz w klasie szczeniąt. To było tez spotkanie uczestników z forum labradory.info. To prężna grupa i często są organizowane rożne spotkania. Wystawy powodują że ludzie się spotykają.Spotkałam hodowcę Rodusia, siostrę braci tatę itp. Jeździliśmy z Emusia (teściowej)
Przestaliśmy jeździć bo szkoda psów(w Trójmieście zawsze w pełni lata) Labradory należą do najliczniejszej grupy i trwa to zbyt długo , zawsze do końca. Wystawy są według mnie tylko dla hodowców, i dla papierów na reproduktora.
To Emusia i moja teściowa
.
Przestaliśmy jeździć bo szkoda psów(w Trójmieście zawsze w pełni lata) Labradory należą do najliczniejszej grupy i trwa to zbyt długo , zawsze do końca. Wystawy są według mnie tylko dla hodowców, i dla papierów na reproduktora.
To Emusia i moja teściowa
.
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Ogród Rodusika
Wystawy to nie widowisko dla osób niezainteresowanych To nie cyrk!
Tak jak napisała Rodusik - wystawy są dla HODOWCÓW i osób zainteresowanych kupnem psa, wyborem rasy. Taka wystawa to świetna okazja do zbierania informacji o rasie i o hodowcach. Sama chcąc wybrać rasę i hodowle pojechałam w tym celu na wystawę i opłaciło się, mam dokładnie to co mnie interesowało. Same informacje z netu, książek nie wystarczą gdy się wybiera rasę, to samo kierowanie się modą czy samym wyglądem psa (rasy). Owszem będąc na wystawie nie podjęłam ostatecznej decyzji co do hodowli z której kupię psa, ale zdobyłam namiary na hodowle i potem jeszcze odwiedzałam psy w ich domach lub podczas spacerów mogłam je obserwować (i hodowców oraz ich podejście do psa, rozrodu).
Inaczej wygląda wystawa w pomieszczeniu zamkniętym (Spodek) a inaczej na terenie otwartym. Samo przebywanie w zamkniętym, zatłoczonym i obcym miejscu z ogromną ilością innych zwierząt to stres dla psa, nie wspominając już o wyjściu na ring, gdzie sędzia obmacuje i zagląda psu w każde miejsce. Trudno się dziwić, żeby sędziowie jeszcze ogłaszali uwagi przez mikrofon Uwagi są dla właścicieli, psy dostają wpisy w swoje papiery.
Oczywiście to wszystko nic, bo przecież Champion nie różni się niczym od psa z pseudohodowli (??) i całe te zabawy w wystawy to tylko targowisko próżności Ciekawe jest to, że takie podejście do wystaw i wygranych w nich mają zazwyczaj pseudohodowcy
Tak jak napisała Rodusik - wystawy są dla HODOWCÓW i osób zainteresowanych kupnem psa, wyborem rasy. Taka wystawa to świetna okazja do zbierania informacji o rasie i o hodowcach. Sama chcąc wybrać rasę i hodowle pojechałam w tym celu na wystawę i opłaciło się, mam dokładnie to co mnie interesowało. Same informacje z netu, książek nie wystarczą gdy się wybiera rasę, to samo kierowanie się modą czy samym wyglądem psa (rasy). Owszem będąc na wystawie nie podjęłam ostatecznej decyzji co do hodowli z której kupię psa, ale zdobyłam namiary na hodowle i potem jeszcze odwiedzałam psy w ich domach lub podczas spacerów mogłam je obserwować (i hodowców oraz ich podejście do psa, rozrodu).
Inaczej wygląda wystawa w pomieszczeniu zamkniętym (Spodek) a inaczej na terenie otwartym. Samo przebywanie w zamkniętym, zatłoczonym i obcym miejscu z ogromną ilością innych zwierząt to stres dla psa, nie wspominając już o wyjściu na ring, gdzie sędzia obmacuje i zagląda psu w każde miejsce. Trudno się dziwić, żeby sędziowie jeszcze ogłaszali uwagi przez mikrofon Uwagi są dla właścicieli, psy dostają wpisy w swoje papiery.
Ciekawa uwaga Jesteś znawcą rasy? Sędzią? Hodowcą?I tu kolejne rozczarowanie-większość z nich nie była nawet godna tego żeby je wystawiać.
A no robi się wiele Począwszy od kupna dobrego szczeniaka, po doskonałych rodzicach z hodowli w której dba się o szczeniaki od chwili poczęcia. Dba się o odpowiednią dietę, rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny (większość przedstawicieli ras pracujących przed uzyskaniem "hodowlanki", czy rozpoczęciem championatu musi zaliczyć próby pracy i testy psychiczne). Pielęgnacja psa też wymaga umiejętności i często sporych nakładów finansowych. Nie wystarczy "zrobić" psa przed wystawą ;-) O włos, zwłaszcza długi trzeba dbać przez całe życie psa. Na koniec wspominam o zdrowiu, choć to najważniejsza sprawa... Żaden chory, czy nieprawidłowo zbudowany pies nie ukończy hodowlanki!takie wystawy to po prostu pic na wodę,gra nie warta świeczki(ale czego się to nie zrobi dla niby zwycięstwa...
Oczywiście to wszystko nic, bo przecież Champion nie różni się niczym od psa z pseudohodowli (??) i całe te zabawy w wystawy to tylko targowisko próżności Ciekawe jest to, że takie podejście do wystaw i wygranych w nich mają zazwyczaj pseudohodowcy