Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(2006-2011)
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Najlepiej rzucic palenie tak Bardzo Daleko ! tak aby nie wróciło
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Dzisiaj 22 mce bez papierosa .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Mój mąż pali.Najgorszy jest ten smród po wypaleniu papierosa.Wywalczyłam, że wychodzi palić na balkon. Ale jak wróci do mieszkania zaraz po wypaleniu papierosa też można zasmrodzić całe mieszkanie, bo to jest w oddechu, nie pomoże wietrzenie mieszkania, przechodzą firanki i już nawet nie wiem skąd się to bierze, wszędzie czuć czy to kuchnia czy pokój nie ma różnicy. Oczywiście jest wielce obrażony, że coś mówię, ciężka sprawa.
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Tak.... dopiero jak człowiek rzuci to czuje jak to g... śmierdzi.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9812
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
A jak śmierdzą ubrania!!! Z moim mężem mam to samo. Chodzi na papierosa na zewnątrz, ale potem jak wejdzie śmierdzi w całym domu. Nawet w sypialni śmierdzi, bo ubrania przesiaknięte są dymem i pozostawione zatruwają atmosferę. Chyba wywieszę nakaz rozbierania się przed drzwiamisuzana pisze:Mój mąż pali.Najgorszy jest ten smród po wypaleniu papierosa.Wywalczyłam, że wychodzi palić na balkon. Ale jak wróci do mieszkania zaraz po wypaleniu papierosa też można zasmrodzić całe mieszkanie, bo to jest w oddechu, nie pomoże wietrzenie mieszkania, przechodzą firanki i już nawet nie wiem skąd się to bierze, wszędzie czuć czy to kuchnia czy pokój nie ma różnicy. Oczywiście jest wielce obrażony, że coś mówię, ciężka sprawa.
PS Też kiedyś paliłam. Kilka lat temu rzuciłam, nawet nie liczę ile.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Ja chyba jakiś dziwny jestem. Nie dość, że rzuciłem palenie z dnia na dzień i bez większych problemów, choć paliłem około paczki dziennie, a przy sprzyjających paleniu okazjach (stres, alkohol) dużo więcej, to jeszcze teraz wcale mi zapach tytoniu nie przeszkadza...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Ja trochę palę, zwłaszcza przy piwku, ale na drugi rok planuję (nie, nie przestać palić). Planuję zasadzić tytoń i osobiście go przerobić. To chemiczne ścierwo ze sklepu nie jest szczególnie pyszne, jest w tym zbyt wiele chemii nie chodzi tylko o pryskanie, lecz o to w jaki sposób są przerabiane. Ponoć dodają do tego nawet mocznik.
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Alembik, w pigułce http://palenie.esculap.pl/dym.htm
Ja ten problem mam już za sobą, czego wszystkim świadomym(?) życzę
Ja ten problem mam już za sobą, czego wszystkim świadomym(?) życzę
Kasia
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Locutus pisze:Ja chyba jakiś dziwny jestem. Nie dość, że rzuciłem palenie z dnia na dzień i bez większych problemów, choć paliłem około paczki dziennie, a przy sprzyjających paleniu okazjach (stres, alkohol) dużo więcej, to jeszcze teraz wcale mi zapach tytoniu nie przeszkadza...
Pozdrawiam!
LOKI
dokladnie ;p ja mam tak samo , mimo że mąż pali to mi to nieprzeszkadza zupełnie, i podobnie palilam jak ty
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Tym sposobem można się bać również powietrza atmosferycznego, wędlin i kosmetyków. Mówię tylko, że palenie nie powinno wyglądać jak nałóg lecz powinno być przyjemnością rzadką i wyrafinowaną. Wmiast palić tytoń sklepowy można zasadzić i poeksperymentować. Na pewno sprzyja to ograniczeniu palenia i do tego dochodzi pewna przyjemność hodowli własnego tytoniu. Chodzi o cel: 'jak sam nie wyhoduję to nie będę palił tego ścierwa ze sklepów' Na pewno pamiętacie obrazki starych marynarzy z fajką. Tak wyobrażam sobie palenie tytoniu a nie w papierkowych saszetkach.ganio4 pisze:Alembik, w pigułce http://palenie.esculap.pl/dym.htm
Ja ten problem mam już za sobą, czego wszystkim świadomym(?) życzę
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Dobra fajka nie jest zła. A aromatyczne tytonie fajkowe nie mają nic wspólnego z tą za przeproszeniem machorką, którą ładuje się do papierosów.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 30 wrz 2011, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Moje doświadczenia z rzucaniem palenia były dość pospolite.
Metody, które zdecydowanie zawiodły.
1. Noworoczne postanowienie. Najczęściej stosowane i najmniej skuteczne. Wytrzymywałem bez papierosa...maksymalnie 3 dni.
2. Ekonomia. Zawsze wygrzebałem kilka ostatnich groszy na paczkę czegoś do palenia. Choćbym miał głodować - palić musiałem.
3. Postanowienia grupowe. Podobno "kupą" jest łatwiej. Ale u mnie to nie zadziałało. Albo kupa była źle dobrana, albo po prostu to był pomysł do du. ;)
4. Metoda na "silną wolę". Sporo tego było ale podsumowanie jest jedno. Same porażki.
Metody, które odniosły połowiczny sukces.
1. Z miłości. Koniec związku, oznaczał powrót do palenia. Najdłuższy efekt "bez dymienia" - około 3 miesięcy. Wychodzi na to, że zbyt kochliwe ze mnie zwierzę...chyba jest.
2. Z rozsądku. Nie palić w domu, samochodzie, pracy, itp. Skończyło się tym, że paliło się więcej z byle jakiej okazji. I unikało się pobytu w domu, samochodzie, no i w pracy.
Metoda, która odniosła sukces.
Po prostu nie sięgnąłem po następnego papierosa. Bez planów, postanowień i wyższej konieczności.
Paliłem 14 lat. Nie palę już prawie 12. Nie przytyłem, nie zajadam się paluszkami, nie unikam towarzystwa palących, nie odmawiam "kielicha". Piłem nawet następnego dnia jak przestałem palić. I wcale mnie nie ciągnęło. Naprawdę.
I to by było na tyle.
Metody, które zdecydowanie zawiodły.
1. Noworoczne postanowienie. Najczęściej stosowane i najmniej skuteczne. Wytrzymywałem bez papierosa...maksymalnie 3 dni.
2. Ekonomia. Zawsze wygrzebałem kilka ostatnich groszy na paczkę czegoś do palenia. Choćbym miał głodować - palić musiałem.
3. Postanowienia grupowe. Podobno "kupą" jest łatwiej. Ale u mnie to nie zadziałało. Albo kupa była źle dobrana, albo po prostu to był pomysł do du. ;)
4. Metoda na "silną wolę". Sporo tego było ale podsumowanie jest jedno. Same porażki.
Metody, które odniosły połowiczny sukces.
1. Z miłości. Koniec związku, oznaczał powrót do palenia. Najdłuższy efekt "bez dymienia" - około 3 miesięcy. Wychodzi na to, że zbyt kochliwe ze mnie zwierzę...chyba jest.
2. Z rozsądku. Nie palić w domu, samochodzie, pracy, itp. Skończyło się tym, że paliło się więcej z byle jakiej okazji. I unikało się pobytu w domu, samochodzie, no i w pracy.
Metoda, która odniosła sukces.
Po prostu nie sięgnąłem po następnego papierosa. Bez planów, postanowień i wyższej konieczności.
Paliłem 14 lat. Nie palę już prawie 12. Nie przytyłem, nie zajadam się paluszkami, nie unikam towarzystwa palących, nie odmawiam "kielicha". Piłem nawet następnego dnia jak przestałem palić. I wcale mnie nie ciągnęło. Naprawdę.
I to by było na tyle.
- majs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1322
- Od: 15 kwie 2011, o 22:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Midgard
Re: Jak najlepiej rzucić palenie papierosów - 4cz.(06.10- ...)
Duży szacunek dla tych którzy pozbyli się nałogu .
Moja małżonka tez paliła, kilkanaście lat temu skończyła z nałogiem, teraz okazyjnie kilka sztuk w roku, jak ktoś wcześniej napisał z przyjemności a nie z nałogu.
Ja tez raz spróbowałem, odstawiłem naokoło 6 mc. niestety na jakimś statku siedząc przy barze, gaworząc z barmanem i popijając jakiegoś drinka dałem namówić się na jednego papieroska , myślałem ze jestem już wolny od nałogu, jakie to było złudne
Moja małżonka tez paliła, kilkanaście lat temu skończyła z nałogiem, teraz okazyjnie kilka sztuk w roku, jak ktoś wcześniej napisał z przyjemności a nie z nałogu.
Ja tez raz spróbowałem, odstawiłem naokoło 6 mc. niestety na jakimś statku siedząc przy barze, gaworząc z barmanem i popijając jakiegoś drinka dałem namówić się na jednego papieroska , myślałem ze jestem już wolny od nałogu, jakie to było złudne
brak polskich znaków