A wcale, że nie. Żaden mój aparat nie był zbyt drogi.Krycha pisze:Piszecie o drogich aparatach, a mnie interesują cyfrówki tanie...
Kodak C-533 kosztował około 250 zł.
Kodak C-612 kosztował około 250 zł.
Kodak Z-8612IS kosztował około 600 zł.
Nikon D-40 z obiektywem 18-55mm kosztował około 1200 zł.
Nikon D-3000 z obiektywem 18-55mm VR kosztował około 1600 zł.
Fuji S2Pro (bez obiektywu) kosztował około 700 zł (kupiłem używany, na aukcji).
Zawsze trzymam się jednej zasady: nie kupuję nowości. Po pierwsze - są zbyt wysoko wycenione. Po drugie - często nie są lepsze od wcześniejszych modeli.
Za chwilę będzie dobry czas na zakupy. Większość sklepów będzie miało wyprzedaże. A komu nie zależy na czasie i może jeszcze poczekać, w uzyskaniu dobrej ceny pomoże inne wydarzenie: w lutym są targi fotograficzne. To czas wprowadzenia do sprzedaży wielu nowości. A im więcej nowości na rynku - tym więcej przecen na "stare" modele. Ja dzięki temu kupiłem prawie wszystkie swoje aparaty (oprócz Fuji S2Pro) w bardzo atrakcyjnych cenach.
A to dziwne. Ja miałem trzy Kodaki i jeżeli chodzi o kolory - to byłem bardzo zadowolony.Krycha pisze:...Teraz mam Kodaka, no niby dobry, ale kolory nie te...
Przykłady:
Zdjęcia z Kodaka Z 8612IS
Zdjęcie z Kodaka C-533
Może powinnaś spróbować innych ustawień kolorystycznych w swoim Kodaku? Przecież masz do dyspozycji kilka możliwości (np. zmiana nasycenia, kontrastu, temperatury kolorów, itp.). Być może okaże się, że odkryjesz swój aparat na nowo i zakup kolejnego będzie...niepotrzebny?
Robienie zdjęć "małpeczkami" Kodaka przyniosło mi wiele radości. Szczególnie zdjęcia nocne (ze statywu) przypadły mi do gustu (ze względu na piękne świetlne gwiazdeczki). Lustrzanki takich cudnych gwiazdek nie robią!
Zdjęcie z Kodaka Z 8612IS
Pozdrawiam.