W.o...Naszym hobby.
- Admiiin
- Przyjaciel Forum
- Posty: 467
- Od: 6 wrz 2006, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
i tak nam nic nie zrobisz na odległość ... wcale się nie boimy... 8)Onak pisze:Kurde, lańsko... hehe..
---...== Admin ==...---
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Krysiu, przypominam, mam swój temat. dobra skończę z tym przypominaniem, wy jacys oszołomieni dzis jesteście..Krysia pisze:Karinka!!!
No nie bądż taka,nie daj się prosić.PROSZĘ.
Kurde..no .. jestem bezsilna.. ani ani się nie boicie, ani ciut ciut... hhhmm... Dobra, to może wersja na piratke?? ;:193
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie
- Admiiin
- Przyjaciel Forum
- Posty: 467
- Od: 6 wrz 2006, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Jesteśmy oszołomione oszołomy , które zaszły dość dalego żeby stworzyć piękny i pociągający wątek o malarstwie
ZAPRASZAM !
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=2783
ZAPRASZAM !
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=2783
---...== Admin ==...---
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 856
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Ale mój temat wcale nie jest źle oznakowany, proszę...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... leria+onak
P.S. Poza tym, kochany Admin już załozył fajowonowy temat ;-)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... leria+onak
P.S. Poza tym, kochany Admin już załozył fajowonowy temat ;-)
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie
To w końcu jest ta galeria malarska, czy nie, bo chętnie bym obejrzała, a ja tu nowa i nie mogę znaleźć
I w ogóle dlaczego temat hobby wygasł w listopadzie (wydawaloby sie, że temat rzeka)? A może przeniósł się w inne miejsce?
Też mam kilka rzeczy, które lubię robić jak mam za dużo czasu (rzadko bo rzadko...). Tu na przykład tworzę sobie taką własną rzeczywistość (nieprofesjonalnie, ale z daleka wygląda całkiem miło )
Ten mech był żywy i wtedy wyglądało to naprawdę fajnie, ale w doniczce rosnąć nie chciał
I w ogóle dlaczego temat hobby wygasł w listopadzie (wydawaloby sie, że temat rzeka)? A może przeniósł się w inne miejsce?
Też mam kilka rzeczy, które lubię robić jak mam za dużo czasu (rzadko bo rzadko...). Tu na przykład tworzę sobie taką własną rzeczywistość (nieprofesjonalnie, ale z daleka wygląda całkiem miło )
Ten mech był żywy i wtedy wyglądało to naprawdę fajnie, ale w doniczce rosnąć nie chciał
Ale super te domki, mogłabym w takim zamieszkać w tym z popielatym dachem :P
A moje hobby to oczywiście ogród, moje zwierzaki. Gdy jestem w pracy ogromnie tęsnię i za zwierzakami i za ogrodem. Zaraz po przywitaniu z moimi słodkimi mordeczekami idę na obchód ogrodu
I jeszcze uwielbiam podróżować. Uwielbiam zwiedzać, poznawać inne kultury. Zawsze zamęczam przewodników 1000 pytań . Tylko jest jeden problem.... ciężko wykręcić kasę na takie ekscesy więc rekompensatę mam na moich małych ogrodowych wysepkach
A moje hobby to oczywiście ogród, moje zwierzaki. Gdy jestem w pracy ogromnie tęsnię i za zwierzakami i za ogrodem. Zaraz po przywitaniu z moimi słodkimi mordeczekami idę na obchód ogrodu
I jeszcze uwielbiam podróżować. Uwielbiam zwiedzać, poznawać inne kultury. Zawsze zamęczam przewodników 1000 pytań . Tylko jest jeden problem.... ciężko wykręcić kasę na takie ekscesy więc rekompensatę mam na moich małych ogrodowych wysepkach
To może i ja coś napiszę o moim hobby. Tylko, że w moim wypadku to raczej kilka będzie ;)
Pierwsze i największe hobby to taniec towarzyski. Z przerwami tańczę już chyba 13-14 lat. Kocham to po prostu i chodź już zrezygnowałem niemal całkowicie to w tym roku trochę do niego wróciłem Po tej przerwie, dość długiej, zrozumiałem i uświadomiłem sobie, że nie potrafię bez tego żyć i mam zamiar tańczyć aż mi sił starczy. Polecam wszystkim taniec, jakikolwiek, nawet w zaciszu własnego domu. Świetnie zastępuje siłownie, aerobik, odpręża, pozwala wyrzucić cała negatywną energię z siebie, do tego mnie osobiście nastraja bardzo pozytywnie do świata Taniec jest naprawdę wspaniały i potrafi dać człowiekowi naprawdę wiele Polecam
Ostatnio moim kolejnym hobby stało się ogrodnictwo i roślinki. Cały czas przesiaduję w necie na stronkach o tej tematyce. Jeśli jestem w jakimś markecie to zawsze dłuższą chwilę stoję sobie przy nasionach. Taki odruch :P Pewnie to wszytko przez świeżo zakupioną działkę Ciekawe na jak długo starczy mi sił na to wszystko ;)
Kiedyś zbierałem znaczki... Chwilowe, "sąsiedzkie" hobby :P Ale został mi po nim klaser, a w nim kilkadziesiąt znaczków. Kolejne "zbierackie" hobby to zbieranie puszek po piwach :P Sporo mi się tego uzbierało (około 200 puszek, każda inna)... ale niestety ze względu na spore rozmiary mojej kolekcji musiałem zrezygnować Większość (99%) eksponatów znajduje się teraz w piwnicy w kartonach, w pokoju po prostu nie ma miejsca już. Zostawiłem sobie tylko kilkadziesiąt zagranicznych lub limitowanych puszeczek.
Widzę również, że sporo ludziów zagrywa się w gry komputerowe... To jest moje przekleństwo niestety :P Często przez to brakuje mi czasu na inne rzeczy. Polecam cała serię Total War. Tzn. wspomniany już Shogun Total War, ale także i przede wszystkim... Medieval Total War oraz Medieval Total War 2 W pierwszą część tej gry zagrywałem się, z kilku miesięcznymi przerwami, przez 3 lata. W drugą część (lepszą pod każdym względem!) niestety nie mogę tak często... gdyż mój komputer jest za słaby... Ale mimo to gram! :P To co, że ruch przeciwnika potrafi trwać i 30 min... :P Mogę w tym czasie coś poczytać, obejrzeć, zjeść.... Ech... szkoda, że pieniędzy nie można sobie wyhodować... ;)
Pozdrawiam i sorki za kolejny esej ;)
Pierwsze i największe hobby to taniec towarzyski. Z przerwami tańczę już chyba 13-14 lat. Kocham to po prostu i chodź już zrezygnowałem niemal całkowicie to w tym roku trochę do niego wróciłem Po tej przerwie, dość długiej, zrozumiałem i uświadomiłem sobie, że nie potrafię bez tego żyć i mam zamiar tańczyć aż mi sił starczy. Polecam wszystkim taniec, jakikolwiek, nawet w zaciszu własnego domu. Świetnie zastępuje siłownie, aerobik, odpręża, pozwala wyrzucić cała negatywną energię z siebie, do tego mnie osobiście nastraja bardzo pozytywnie do świata Taniec jest naprawdę wspaniały i potrafi dać człowiekowi naprawdę wiele Polecam
Ostatnio moim kolejnym hobby stało się ogrodnictwo i roślinki. Cały czas przesiaduję w necie na stronkach o tej tematyce. Jeśli jestem w jakimś markecie to zawsze dłuższą chwilę stoję sobie przy nasionach. Taki odruch :P Pewnie to wszytko przez świeżo zakupioną działkę Ciekawe na jak długo starczy mi sił na to wszystko ;)
Kiedyś zbierałem znaczki... Chwilowe, "sąsiedzkie" hobby :P Ale został mi po nim klaser, a w nim kilkadziesiąt znaczków. Kolejne "zbierackie" hobby to zbieranie puszek po piwach :P Sporo mi się tego uzbierało (około 200 puszek, każda inna)... ale niestety ze względu na spore rozmiary mojej kolekcji musiałem zrezygnować Większość (99%) eksponatów znajduje się teraz w piwnicy w kartonach, w pokoju po prostu nie ma miejsca już. Zostawiłem sobie tylko kilkadziesiąt zagranicznych lub limitowanych puszeczek.
Widzę również, że sporo ludziów zagrywa się w gry komputerowe... To jest moje przekleństwo niestety :P Często przez to brakuje mi czasu na inne rzeczy. Polecam cała serię Total War. Tzn. wspomniany już Shogun Total War, ale także i przede wszystkim... Medieval Total War oraz Medieval Total War 2 W pierwszą część tej gry zagrywałem się, z kilku miesięcznymi przerwami, przez 3 lata. W drugą część (lepszą pod każdym względem!) niestety nie mogę tak często... gdyż mój komputer jest za słaby... Ale mimo to gram! :P To co, że ruch przeciwnika potrafi trwać i 30 min... :P Mogę w tym czasie coś poczytać, obejrzeć, zjeść.... Ech... szkoda, że pieniędzy nie można sobie wyhodować... ;)
Pozdrawiam i sorki za kolejny esej ;)