W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Ja swojego kotka nauczyłem aportować. :D

Ma swoje gumowe kółeczko i rzucam mu z kuchni do pokoju czy to na kanape, czy na stół, czy za kanape, a on biega i mi przynosi pod nogi, a ja znów rzut i kot leci i szuka, a później znów przynosi i tak aż mi się znudzi albo jemu. :D
Awatar użytkownika
anna1946
200p
200p
Posty: 326
Od: 9 wrz 2017, o 08:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Nasz Micek :D też aportuje, woli jednak szeleszczące reklamówki . Zawiązuję je na kilka supłów i rzucam - biegusiem przynosi ;:63 . Chowam też do kieszeni spodni, w których chodzę, dobiera się wytrwale i wyciąga, zadowolony ze swojej zręczności . Koty są przemiłe, w dodatku mruczą cudownie . To mój drugi (a) kotek . Ten to ma życiorys .
[URL=https://www.fotosik.pl/zdjecie/05a0ffeff762139f]Obrazek[/URL
Jest jeszcze jeden ..... ;:333
bartoszogrodnik
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 4 lut 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

BobejGS pisze:Ja swojego kotka nauczyłem aportować. :D

Ma swoje gumowe kółeczko i rzucam mu z kuchni do pokoju czy to na kanape, czy na stół, czy za kanape, a on biega i mi przynosi pod nogi, a ja znów rzut i kot leci i szuka, a później znów przynosi i tak aż mi się znudzi albo jemu. :D
A szybko mu się nudzi zazwyczaj? :) Bo mój też aportuje, ale po 3-4 razach już mu się nudzi. Leniuch :)
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Są tu jacyś hodowcy gołębi ?

Jak wiecie zbieram czasem z ulicy różne potrzebujące zwierza i tym razem trafił mi się gołąb. Przez kilka dni siedział na ogrodzie u znajomej, dali mu czas żeby pojadł, popił i się zregenerował. I okazało się że nie odlatuje, co gorsze nie odlatuje na wysokości w razie zagrożenia tylko siedzi na ziemi i tam ewentualnie drepta. Złapali go i sprawdzili mu obrączkę, został zgłoszony do związku gołebiarzy jako znaleziony i ogłoszony na portalach. Dostali informację że ptak jest z Bydgoszczy ( a my w Krakowie) !
Znajoma postanowiła mi go przekazać, bo one się nie znają i nie potrafią a ja mam w razie czego gołębnik u znajomych gdzie mogę im ostatecznie ptaszka podrzucić. Tak ptak trafił do mnie.
Obrazek
Okazał się być ładnym zdrowym ptakiem. Na moje oko nic mu nie dolega, ani nie jest potuczony, ranny, żadnej osowialosci czy objawów neurologicznych. Rozwija skrzydła normalnie ale ich nie używa.
I tu moja zagwozdka czemu.
Mam tego ptaka kilka dni już, myślałam sobie że odpocznie, wróci do siebie i poleci ale nic takiego się nie dzieje.
Ptak nie lata, porusza się po ziemi. Po kilku dniach zaczęłam go do tego zmuszać biorąc go na rękę i wypuszczając w powietrze. Leci bo musi, siada najbliżej gdzie się da i w tym miejscu zostaje. Pierw zlatywał mi niezdarnie pod nogi , teraz już leci wyżej ale zauważyłam że to dla niego wysiłek po którym mu si? trzęsą skrzydełka. W związku z tym dziś idę to skonsultować z wetetynarzrm.
W międzyczasie nawiązałam kontakt z hodowca z Bydgoszczy, którego sugerował związek. Okazało si? po odczycie obrączki że to nie od niego ptak i że ptak jest bardziej z oddziału że Śląska. Pan mi powiedział że pomoże namierzyć tamtego hodowcŕ, na razie cisza.
Wykluczył to że ptak może być z niedzielnych lotów, bo po pierwsze nie ma oznakowania do tego A po drugie został znaleziony przed lotami.
Więcej mi nie potrafi pomóc..
Skontaktowałam si? z innymi ludźmi i padła hipoteza że ten ptak mógł być przez kogoś przetrzymywany w klatce za długo i za blisko człowieka. Może nawet jako domowy pupil bo też tak ludzie robią. Dlatego stracił poczucie zagrożenia i nie lata bo nie czuje takiej potrzeby. Może tak być. To najbardziej oswojony gołąb jakiego miałam. Nie boi się, jest jak papużka, nie łapię go tylko wkładam pod niego rękę i na otwartej dłoni przenoszę bez żadnego krepowania go. Jak jestem w domu to zdejmuję gore klatki i hulaj dusza, ide pic kawe i wiem ze po 2- 3 h ptak mi nie zniknie tylko bedzie sonie spacerował tam gdzie go postawilam. Mogę go posadzić na ramieniu, je z ręki. Jest bardzo mocno oswojony i to mnie przeraża bo ja lubię być blisko zwierząt ale ich uzależnienie od człowieka jest dla mnie krzywdą.

Teraz w sumie nie wiem co z nim zrobić. To pierwszy mój taki przypadek. Zawsze gołębie które znajdywałam były ranne czy uszkodzone, więc od razu trafiały do kliniki i albo odzyskiwały sprawność albo zostawały kalekami które trafiały do ludzi na dożywocie. Tu sprawność jest, nie ma podstaw do więzienia ptaka ale ptak nie wykazuje chęci odlotu...

Może mi coś doradzicie mądrego, bo ja się zamotałam strasznie.
Katarzyna74
50p
50p
Posty: 64
Od: 18 lis 2020, o 18:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Chyba trzeba go pokochać,albo znależć towarzyszkę .Niech nie czuje się samotny,o ile to on ;:173
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Spokojnie , pojechał do gołębnika do znajomych A tam ma kilkadziesiąt innych ptaków do towarzystwa.
Niestety nie poleciał, ani po znalezieniu ani po odpoczynku w gołębniku. Znajomi nawet je puszczają z nadzieją że niektóre się usamodzielnią i wrócą na wolność ale jak puszczają po 10 to zawsze wraca 10, tylko raz jeden się odłaczył i poleciał do ...swojego poprzedniego hodowcy.
I ten gołąb rzeczywiście się okazał być samicą.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Pytanie dla wszystkich hodujących kury, kaczki itd.

Czy ktoś z Was posiada wylęgarke do jajek?

Zastanawiam się nad zakupem. Z jednej strony nie chce placić kokosów, z drugiej szukam sprawdzonej i najbardziej zautomatyzowanej. Może ktoś ma lub kogoś znajomy ma i może jakąś polecić.

Brat obecnie zajmuje kurnik swoimi kurami ale jakoś mnie też wzięło na kury. W zasadzie mógłbym mieć razem z nim w kurmiku te kury ale nie podoba mi się powiedzmy polityka jego hodowli. ;)

Na początku interesowały mnie kury o białym upierzeniu. A może macie jakieś sprawdzone rasy?

Na wiosne będe likwidować starą szope i być może zbuduje albo zlece zbudowanie drewnianego kurnika. Chciałbym mieć około 20-50kur by jakoś się wdrożyć na spokojnie.

No i tu też narodził się temat wylęgarki, bo na start mógłbym wziąć jajka od brata i w wylęgarce je umieścić, co też dałoby mi więcej czasu, a jednocześnie jakiś impuls do wzmożonego działania.

Po za tym mamy parke gęsi(wymysł brata) i gęś właśnie zaczęła nieś jajka, to też by się przydała wylęgarka wrazie w..
Awatar użytkownika
wsiania
500p
500p
Posty: 692
Od: 27 sty 2012, o 09:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Brzegu

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

My mamy dokładnie taki - utrzymuje zadaną temperaturę i obraca jajka. Ty dolewasz wody i wietrzysz. "Wysiedział" nam kury, przepiórki, kaczki i gęsi; o ile kury i przepiórki wyłaziły z jajek bez problemu, o tyle ptaki wodne potrzebują jednak więcej wilgoci i trzeba albo lać więcej wody, albo częściej spryskiwać, albo jedno i drugie, bo tu już szło opornie i bez pomocy ręcznej byłoby słabiutko. Trochę warczy, więc dobrze znaleźć mu miejsce z dala od sypialni :wink: Ma ruchomy stojak na jajka, a bezpośrednio do klucia wygodną siatkę. Podsumowując, ten do kur polecam z czystym sumieniem, jak nam kwoka żadna nie siądzie, to pewnie w tym roku znów będziemy maszynę odpalać, ale do kaczek czy gęsi niekoniecznie.
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. :)
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają :)
pozdrawiam, Ania
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1155
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Fajne te Wasze zwierzaki :)
My mamy dopiero w planach przeprowadzkę na wieś.
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Witam wszystkich. :wit

Dawno mnie nie było, a sporo się wydarzyło. Także troszkę opowiem. :D

Co do kwestii inkubatora, to padło na Cleo 5 czyli półautomat. Ogólnie zakup udany, bo już dwa wylęgi udane w nim. Z tym że nie moje, tylko kuzyna i nie kury, a gęsi. ;:306

U mnie inkubator leżał, z braku pomysłu, a kuzyn ma parke gęsi i co wiosne wkładał swoje jajka i lęgł z powodzeniem. Ostatnio wyszedł z propozycją odkupienia inkubatora ale zrobiliśmy tak, że oddał mi w zbożu połowe wartości i będziemy sobie kluli kto kiedy będzie chciał, choć wątpie czy u mnie ta chęć nastąpi. :wink:

Co do kur. Zimą zakupiłem 15kur Leghorn i powiem że to był strzał w 10. Kury zdrowe i pięknie się niosą. Do tego zakupiłem 10kur Green shell. Z nich jedna kurka mi padła, a druga okazała się kogutkiem. Green shell zaczynają się nieść. Myślę że niosą cztery kurki, bo systematycznie są trzy jajka i od czasu do czasu są cztery.

Pozniej siadło mi na głowe i domówiłem kurczaki. 20green shell 20Marans i 20Dominant blue. To była lekka niepoczytalność. :;230 Z nich padły mi dwa pisklaki. Obecnie dwie sztuki odstają wielkością, w sensie są mniejsze.


To ostatni zbiór jajek przeze mnie przed wyjazdem.

Obrazek
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1155
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Fajne te zielone jajka.
Wstaw fotkę kurek Green shell. Bardzom ich ciekawa. :D
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Postaram się zrobić jakiejś zdjęcie. A to moje stadka wczoraj w nocy jak wróciłem jeszcze im uzupełniłem poidła i paśniki. W weekend czeka mnie sprzątanie. :)


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13631
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.5

Post »

Kurki Green shell ta z czuprynką. :)

Obrazek

Obrazek


Młoda kurka.


Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”