Ulepszenia w produktach firmy Marolex.
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Ulepszenia w produktach firmy Marolex.
Zapraszam do dyskusji.
Sugestie, co chcielibyście Państwo znaleźć w przyszłych modyfikacjach / ulepszeniach produktów Marolex. Proponuję taki "mały koncert życzeń"
Chcemy być firmą , która prawdziwie reaguje na potrzeby Klientów i stara się je wdrażać /realizować.
Oczywiście nie wszystkie zmiany będziemy w stanie wprowadzić, lecz na pewno będą nieocenioną wskazówką i pomocą w tworzeniu i dążeniu do tworzenia "Perfekcyjnych Polskich Produktów"
Z góry dziękuję za:
propozycje zmian technicznych, ulepszeń, co jest wygodne w danym produkcie, dobre, niewłaściwie zaprojektowane lub mogłoby być lepiej, potrzebne wyposażenie dodatkowe, którego brak w ofercie firmy, czemu wybierasz produkt Marolex lub też NIE wybierasz decydując się na konkurencyjny, inne propozycje....
Za wszystkie sugestie dziękuję w imieniu swoim i Pracowników Firmy Marolex,
Admin.
Sugestie, co chcielibyście Państwo znaleźć w przyszłych modyfikacjach / ulepszeniach produktów Marolex. Proponuję taki "mały koncert życzeń"
Chcemy być firmą , która prawdziwie reaguje na potrzeby Klientów i stara się je wdrażać /realizować.
Oczywiście nie wszystkie zmiany będziemy w stanie wprowadzić, lecz na pewno będą nieocenioną wskazówką i pomocą w tworzeniu i dążeniu do tworzenia "Perfekcyjnych Polskich Produktów"
Z góry dziękuję za:
propozycje zmian technicznych, ulepszeń, co jest wygodne w danym produkcie, dobre, niewłaściwie zaprojektowane lub mogłoby być lepiej, potrzebne wyposażenie dodatkowe, którego brak w ofercie firmy, czemu wybierasz produkt Marolex lub też NIE wybierasz decydując się na konkurencyjny, inne propozycje....
Za wszystkie sugestie dziękuję w imieniu swoim i Pracowników Firmy Marolex,
Admin.
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Ja mam opryskiwacz o pojemności 5l od 10 lat i bez podlizywania się muszę przyznać że przez te 10 lat nie miełem żadnych problemów
Jedyny problem to gruba obudowa zbiornika przez którą trudno ocenić ile jest wody w opryskiwaczu i odczytać na podziałce - zawsze się gimnastykuje i podnoszę zbiornik wysoko by "popatrzeć pod światło"
Ale -przypomiałem sobie - pare lat temu zauważyłem że wężyk tuż przy wyjściu ze zbiornika chetnie się załamuje -tu wprowadziłem własne ulepszenie - nałożyłem na ten odcinek wężyka sztywną sprężynę która uniemozliwia mu jakiekolwiek zagięcie - po problemie.
W tym roku dokupiłem lance która rozsuwa się do 3m dł i okazało się że nie do końca pasuje ona do starego gwintu który jest w rączce z zaworem -niby jak się dokręci to jest ok ale wyczywam tam jakiś luz, a raz zacząl nawet wylatywać w tym miejscu roztwór.
Nie miałem czasu tym sie zając i zastanawiam się czy zgubiłem jakąś podkładkę czy też przez 10 lat gwint jakoś się wyrobił czy firma coś zmieniła (np długość gwintu w lancy teleskopowej jest dłuższa niż w starej lancy co sprawia że nie moge wkręcic go do końca) pewnie problem zostanie rozwiązany przy pomocy teflonu owinietego na gwincie.
Jedyny problem to gruba obudowa zbiornika przez którą trudno ocenić ile jest wody w opryskiwaczu i odczytać na podziałce - zawsze się gimnastykuje i podnoszę zbiornik wysoko by "popatrzeć pod światło"
Ale -przypomiałem sobie - pare lat temu zauważyłem że wężyk tuż przy wyjściu ze zbiornika chetnie się załamuje -tu wprowadziłem własne ulepszenie - nałożyłem na ten odcinek wężyka sztywną sprężynę która uniemozliwia mu jakiekolwiek zagięcie - po problemie.
W tym roku dokupiłem lance która rozsuwa się do 3m dł i okazało się że nie do końca pasuje ona do starego gwintu który jest w rączce z zaworem -niby jak się dokręci to jest ok ale wyczywam tam jakiś luz, a raz zacząl nawet wylatywać w tym miejscu roztwór.
Nie miałem czasu tym sie zając i zastanawiam się czy zgubiłem jakąś podkładkę czy też przez 10 lat gwint jakoś się wyrobił czy firma coś zmieniła (np długość gwintu w lancy teleskopowej jest dłuższa niż w starej lancy co sprawia że nie moge wkręcic go do końca) pewnie problem zostanie rozwiązany przy pomocy teflonu owinietego na gwincie.
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Była zmiana gwintu w 1998 roku na 3/8" znormalizowany
Jedynie trzeba byłoby dokupić zawór z aktualnym gwintem R020j i idealnie wtedy będzie pasowało do 3 m lancy i wszytskiego co produkowane jest od 1988 roku do dziś i w przyszłości
Zbiornik musi być wytrzymały i rzeczywiście nie daje się uzyskać przezroczystości (polipropylen jest w tej odmianie /kopolimer /półelastyczne zachowanie , odmianie zawsze matowy)
Inne tworzywa nie są dość odporne na rozrywanie lub kruche. Zbiornik nie jest produkowany zwykłą metodą rozdmuchu jak inne popularne opryskiwacze a wtryskiwm wysokoćiśnieniowym i zgrzewane (stąd w poziomie zgrzew) co gwarantuje nieporównywalnie większą wytrzymałość zbiornika na pęknięcia - stąd gwarancja 5 lat na zbiornik (praktycznie nie ma możliwości zdarza się przy normalnym użytkowaniu aby pękł)
Ścianka jedynie przy wtrysku wyokociśn, jest tak jak w Marolexie po rozcięciu idealnie tej samej grupości w całym obwodzie. Przy standardowym rozdmuchu grubość jest nie jest równa i jest dość przypadkowa ze względy na formowanie wnętrza zbiornika tylko powietrzem a nie metalowym stemplem formy w wtryskowej.
Jedynie trzeba byłoby dokupić zawór z aktualnym gwintem R020j i idealnie wtedy będzie pasowało do 3 m lancy i wszytskiego co produkowane jest od 1988 roku do dziś i w przyszłości
Zbiornik musi być wytrzymały i rzeczywiście nie daje się uzyskać przezroczystości (polipropylen jest w tej odmianie /kopolimer /półelastyczne zachowanie , odmianie zawsze matowy)
Inne tworzywa nie są dość odporne na rozrywanie lub kruche. Zbiornik nie jest produkowany zwykłą metodą rozdmuchu jak inne popularne opryskiwacze a wtryskiwm wysokoćiśnieniowym i zgrzewane (stąd w poziomie zgrzew) co gwarantuje nieporównywalnie większą wytrzymałość zbiornika na pęknięcia - stąd gwarancja 5 lat na zbiornik (praktycznie nie ma możliwości zdarza się przy normalnym użytkowaniu aby pękł)
Ścianka jedynie przy wtrysku wyokociśn, jest tak jak w Marolexie po rozcięciu idealnie tej samej grupości w całym obwodzie. Przy standardowym rozdmuchu grubość jest nie jest równa i jest dość przypadkowa ze względy na formowanie wnętrza zbiornika tylko powietrzem a nie metalowym stemplem formy w wtryskowej.
---...== Admin ==...---
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
- Admin_(do2007r.)
- ---
- Posty: 857
- Od: 19 maja 2005, o 14:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Widać przez zbiornik poziom cieczy, oczywiście nie w ciemnym pomieszczeniu, wystarczy trochę światła.
Możliwe że problem jest gdy jest bardzo zabrudzony zbiornik - należałoby go wtedy po prostu umyć.
Przyznam się , że do tej pory nikt na to nie narzekał.
Możliwe że problem jest gdy jest bardzo zabrudzony zbiornik - należałoby go wtedy po prostu umyć.
Przyznam się , że do tej pory nikt na to nie narzekał.
---...== Admin ==...---
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Prawdopodobnie Najlepsze Forum Ogrodnicze w Polsce.
http://www.FORUMOGRODNICZE.info" onclick="window.open(this.href);return false;
Ale je mam czysty zbiornik - naprawdę ...Administrator pisze:Widać przez zbiornik poziom cieczy, oczywiście nie w ciemnym pomieszczeniu, wystarczy trochę światła.
Możliwe że problem jest gdy jest bardzo zabrudzony zbiornik - należałoby go wtedy po prostu umyć.
Przyznam się , że do tej pory nikt na to nie narzekał.
oczywiście rozumiem że musi być gruby i przyznaje że jest super trwały - spadł mi wielokrotnie ( w ciagu 10 lat róznie bywało) i nigdy nawet nie było śladu uszkodzeń.
A poziom cieczy naprawdę trudno zobaczyć i to największy problem jest w słońcu a nie w ciemnym pomieszczeniu.
Największy problem z zobaczeniem poziomu cieczy jest wtedy gdy robię następną porcję oprysku i ciecz z domieszką środków chemicznych bardzo sie pieni.
Oczywiście i tu mam sposób ma sprawdzanie -babusowy patyczek wkładany przez otwór na którym widać mokry slad.
na pocieszenie powiem powiem że w Kwazarach tez widac słabo...
Mój ma 5 litrowy (na sciankach podziałka 4 l) zbiornik ale nie nazywa sie Profession - ma 10 lat a nazwy modeli wprowadzono chyba późniejErazm pisze:A jaki masz opryskiwacz? Ja przy Profession 7 nie mam raczej takich problemów zwłaszcza jak świeci słońce.
Może starsze modele były wykonane z jeszcze grubszego plaskiku.
No i nie jest to tak że nic nie widać - widać po prostu słabo zwłaszcza przy spienionym płynie.
aha - mam również mniejszy - Master 2000 - tu poziom cieczy widać dobrze.
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1623
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Adminie, nie chodzi o narzekanie ale podpowiedzi lub porady. Jeśli nie ma takiej możliwości to dajmyspokól.
Zapytam o coś innego. Czy w tych najpojemniejszych opryskiwaczach przewidziano wózeczek dla przewożenia opryskiwacza? Chodzi o przejmieszczanie w ogrodzie. Moa małżonka chcąc opryskiwać (lubi to) musi dźwigać 12 litrowy opryskiwacz. A tak na wóziczku.....
Tylko nie piszcie, że może napełniać go do połowy.
Zapytam o coś innego. Czy w tych najpojemniejszych opryskiwaczach przewidziano wózeczek dla przewożenia opryskiwacza? Chodzi o przejmieszczanie w ogrodzie. Moa małżonka chcąc opryskiwać (lubi to) musi dźwigać 12 litrowy opryskiwacz. A tak na wóziczku.....
Tylko nie piszcie, że może napełniać go do połowy.
Jakub . . . . .