Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Widzę Dorotko, że zdecydowałaś się na czubatkę Świetny wybór
Jeżeli mogę doradzić to nie śpiesz się z jej wysiewaniem. Posiej ją sobie dopiero jak już będziesz mogła trzymać ją w foliaku. I od razu w doniczki produkcyjne. Szybko wykiełkuje i sadzonki są mocne, nie powyciągane. Potem w maju bez żadnego rozsadzania, pikowania w docelowe miejsca.
Groszek bardzo lubię, ale już chyba zrezygnuję z niego, bo zawsze robaczywy. Mam chyba jeszcze jakieś opakowanie z poprzednich lat, ale raczej nie wysieję. Pewnie trzeba by go pryskać, a ja tego nie robię i tak się dzieje.
Jeżeli mogę doradzić to nie śpiesz się z jej wysiewaniem. Posiej ją sobie dopiero jak już będziesz mogła trzymać ją w foliaku. I od razu w doniczki produkcyjne. Szybko wykiełkuje i sadzonki są mocne, nie powyciągane. Potem w maju bez żadnego rozsadzania, pikowania w docelowe miejsca.
Groszek bardzo lubię, ale już chyba zrezygnuję z niego, bo zawsze robaczywy. Mam chyba jeszcze jakieś opakowanie z poprzednich lat, ale raczej nie wysieję. Pewnie trzeba by go pryskać, a ja tego nie robię i tak się dzieje.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Wiolu ja kiedyś siałam groszek w maju koniec kwietnia i tez miałam robaczywy, a jak się sieje bardzo wcześnie (jak się da to nawet w marcu) to groszek jest zdrowiutki i niewiele odpada. Nie wolno też odkładać zbioru
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko ileż tych gatunków różnistych, można dostać zawrotu głowy... Warzywka mam nadzieję będziesz miała dorodne a kwiatuchy dadzą radę... Moja sąsiadka w ubiegłym toku sypnęła wiosną nasiona cynii pod oknem. Późnym latem i jesienią miała piękny łan kolorowych cynii, aż sama się zdziwiła, że tak urosły (sąsiadka tu nie mieszka na stałe, a jej brat który tu mieszka tylko umie kosić trawę jeśli o ogródek chodzi )
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dziewczyny wczoraj był naprawdę piękny dzień. Tak się cieszyłam bo tyle udało nam się pchnąć do przodu. Po godz 18 moja radość została zniszczona życie przynosi zaskakujące zdarzenia, szczęście w nieszczęściu takie, że nikomu nic się nie stało.
Lucynko mówiłam, że poszaleję i poszalałam nic nie poradzę, że cały rok czekam na zakupy nasienne, a w sklepie dostaję głupawki. Masz rację chyba jestem rasową ogrodniczką, przyznam się- do sklepu miałam przygotowaną listę zakupów, warzywka dokładnie rozpisane, natomiast kwiatuszki tylko 2 pozycje, no i poszło, jak stanęłam koło regału.
Kolejny raz próbuję z tym dzwonkiem, jak się nie uda to na pewno dam spokój, bardzo lubię wszystkie dzwonki, ale one za mną nie przepadają
Czubatkę wypatrzyłam na forum u Wioli- Tulipanki, nie znałam tych kwiatów. Na zdjęciu wyglądają jak Marcinki na pewno nie zwróciłyby mojego zainteresowania. Wg wskazówek Wioli wysieję pod koniec marca.
duju do dzwonkowych niepowodzeń i ja się dopisuję, próbuję kolejny enty... raz.
Zawsze są ciekawe wspomnienia, ja często przywołuję takie z okresu dzieciństwa, młodości. trzeba mówić głośno, póki można, bo później możemy nie pamiętać
Z cyniami mam różne doświadczenia jednego roku są cudowne innego gorsze. Na mojej piaszczystej glebie były piękne tylko jednego roku, wtedy był to fajny deszczowy sezon, dlatego nie wyschły.
Podpatruj, bramka zawsze otwarta. Ja chciałam przyjść do Ciebie z rewizytą, a tu wątek zamknięty, zapewne wiosną otworzysz nowy to z chęcią przyjdę.
Marysiu rozsądne, bo przy sobie miałam bardzo mądrego męża Widzisz nie jestem pewna czy to nie było mydło potasowe, ale coś takiego podobnego stało na półkach. Na regałach były wszystkie nasionka, bardzo duży wybór, ja byłam w sklepie w styczniu wtedy było pustawo, a wczoraj dostałam oczopląsu
Cieszę się, że cynia przypadła do gustu, oby sadzonki udały mi się, nasion w torebce nie ma dużo tak na wyczucie przez torebkę podotykałam. Szkoda byłoby gdyby dzwonki Ci wyginęły. Jednego roku miałam takie piękne ogrodowe, dumna z nich byłam ale tak jak pisało na torebce dwuletnie w trzecim roku wszystkie mi trafiło, same nie wysiały się.
Dzisiaj też chciałam trochę popracować, po obiedzie poszłam wyplatać z gałązek podpórki do groszku pachnącego. Ponieważ robię to po raz pierwszy to wyszła mi trochę koślawa, groszek wszystko przykryje, jednak chłód przegonił mnie do domu.
Masz rację z wysiewem groszku cukrowego trzeba siać go wcześniej.
Wiolu na czubatkę Ty mnie namówiłaś, miałam właśnie pytać na pw kiedy siać, a tu instrukcja dziękuję za pomoc.
Nie rezygnuj z groszku. Tak jak pisze Marysia trzeba go wysiewać wcześnie. Ja wysiewam w marcu jak pogoda pozwala to w połowie miesiąca. Groszek jest bardzo mocny mróz mu nie straszny, a w razie czego można okryć włókniną. Zbieram groszek pod koniec czerwca, rzadko na początku lipca, nie czekam aż groszek będzie ogromny, łuskam średniej wielkości. Dlaczego sieję tak wcześnie, bo ten szkodnik który nam zostawia w środku gąsieniczki ma czas oblatywania czerwiec, lipiec, ja go po prostu wyprzedzam, mój groszek jest już po kwitnieniu. Groszek niczym nie opryskuję. Łuskam i od razu daję do woreczków i mrożę ( nie blanszuję) później mam do zup, marchewki , gotuje się bardzo szybko, jest jak świeżo zerwany.
Ewo to i tak mało jak na moje możliwości, dopiero w domu zaczęłam oglądać wszystkie nasionka zaskoczyłam mam ich dużo.
Kolorowe łany cynii ślicznie wyglądają. Nie rozumiem jak to jest my dbamy, siejemy zabiegamy, a inni sypną nie chodzą koło tego i mają piękne kwiaty. Uważam, że jest to trochę niesprawiedliwe
Lucynko mówiłam, że poszaleję i poszalałam nic nie poradzę, że cały rok czekam na zakupy nasienne, a w sklepie dostaję głupawki. Masz rację chyba jestem rasową ogrodniczką, przyznam się- do sklepu miałam przygotowaną listę zakupów, warzywka dokładnie rozpisane, natomiast kwiatuszki tylko 2 pozycje, no i poszło, jak stanęłam koło regału.
Kolejny raz próbuję z tym dzwonkiem, jak się nie uda to na pewno dam spokój, bardzo lubię wszystkie dzwonki, ale one za mną nie przepadają
Czubatkę wypatrzyłam na forum u Wioli- Tulipanki, nie znałam tych kwiatów. Na zdjęciu wyglądają jak Marcinki na pewno nie zwróciłyby mojego zainteresowania. Wg wskazówek Wioli wysieję pod koniec marca.
duju do dzwonkowych niepowodzeń i ja się dopisuję, próbuję kolejny enty... raz.
Zawsze są ciekawe wspomnienia, ja często przywołuję takie z okresu dzieciństwa, młodości. trzeba mówić głośno, póki można, bo później możemy nie pamiętać
Z cyniami mam różne doświadczenia jednego roku są cudowne innego gorsze. Na mojej piaszczystej glebie były piękne tylko jednego roku, wtedy był to fajny deszczowy sezon, dlatego nie wyschły.
Podpatruj, bramka zawsze otwarta. Ja chciałam przyjść do Ciebie z rewizytą, a tu wątek zamknięty, zapewne wiosną otworzysz nowy to z chęcią przyjdę.
Marysiu rozsądne, bo przy sobie miałam bardzo mądrego męża Widzisz nie jestem pewna czy to nie było mydło potasowe, ale coś takiego podobnego stało na półkach. Na regałach były wszystkie nasionka, bardzo duży wybór, ja byłam w sklepie w styczniu wtedy było pustawo, a wczoraj dostałam oczopląsu
Cieszę się, że cynia przypadła do gustu, oby sadzonki udały mi się, nasion w torebce nie ma dużo tak na wyczucie przez torebkę podotykałam. Szkoda byłoby gdyby dzwonki Ci wyginęły. Jednego roku miałam takie piękne ogrodowe, dumna z nich byłam ale tak jak pisało na torebce dwuletnie w trzecim roku wszystkie mi trafiło, same nie wysiały się.
Dzisiaj też chciałam trochę popracować, po obiedzie poszłam wyplatać z gałązek podpórki do groszku pachnącego. Ponieważ robię to po raz pierwszy to wyszła mi trochę koślawa, groszek wszystko przykryje, jednak chłód przegonił mnie do domu.
Masz rację z wysiewem groszku cukrowego trzeba siać go wcześniej.
Wiolu na czubatkę Ty mnie namówiłaś, miałam właśnie pytać na pw kiedy siać, a tu instrukcja dziękuję za pomoc.
Nie rezygnuj z groszku. Tak jak pisze Marysia trzeba go wysiewać wcześnie. Ja wysiewam w marcu jak pogoda pozwala to w połowie miesiąca. Groszek jest bardzo mocny mróz mu nie straszny, a w razie czego można okryć włókniną. Zbieram groszek pod koniec czerwca, rzadko na początku lipca, nie czekam aż groszek będzie ogromny, łuskam średniej wielkości. Dlaczego sieję tak wcześnie, bo ten szkodnik który nam zostawia w środku gąsieniczki ma czas oblatywania czerwiec, lipiec, ja go po prostu wyprzedzam, mój groszek jest już po kwitnieniu. Groszek niczym nie opryskuję. Łuskam i od razu daję do woreczków i mrożę ( nie blanszuję) później mam do zup, marchewki , gotuje się bardzo szybko, jest jak świeżo zerwany.
Ewo to i tak mało jak na moje możliwości, dopiero w domu zaczęłam oglądać wszystkie nasionka zaskoczyłam mam ich dużo.
Kolorowe łany cynii ślicznie wyglądają. Nie rozumiem jak to jest my dbamy, siejemy zabiegamy, a inni sypną nie chodzą koło tego i mają piękne kwiaty. Uważam, że jest to trochę niesprawiedliwe
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Ja też często zastanawiam się, jak to jest, że ci, którzy nie dbają o swoje roślinki, cieszą się naprawdę pięknymi plonami i kwiatami. Taką sytuację obserwuję u mojego działkowego sąsiada. Bardzo mu niekiedy zazdroszczę.korzo_m pisze: Nie rozumiem jak to jest my dbamy, siejemy zabiegamy, a inni sypną nie chodzą koło tego i mają piękne kwiaty. Uważam, że jest to trochę niesprawiedliwe
Czubatka ma ładniutkie, ale malutkie kwiatuszki, którymi roślinka jest gęsto obsypana
Trzymaj się, kochana. Mam nadzieję, że wszystko zakończyło się dobrze.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Lucynko może kwiaty same w ten sposób zwracają uwagę, Ty o mnie nie dbasz, a ja pokażę ci moje piękno w końcu mnie dostrzeżesz
Chyba te osoby mają dobrą rękę do roślin, tylko o tym jeszcze nie wiedzą.
Czubatkę chcę wykorzystać jako wypełniacz do skrzynek i donic, a mam tego dużo, jak się uda samej uzyskać sadzonki, to trochę kaski zostanie w portfelu.
Sprawa cały czas w toku załatwiania, dziś na to patrzymy z innej perspektywy z dystansem, napisałam na pw resztę.
Chyba te osoby mają dobrą rękę do roślin, tylko o tym jeszcze nie wiedzą.
Czubatkę chcę wykorzystać jako wypełniacz do skrzynek i donic, a mam tego dużo, jak się uda samej uzyskać sadzonki, to trochę kaski zostanie w portfelu.
Sprawa cały czas w toku załatwiania, dziś na to patrzymy z innej perspektywy z dystansem, napisałam na pw resztę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko a ja blanszuję groszek i też jest jak świeży, a zawsze mnie śmieszy jak ktoś u mnie w sałatce widzi zieloniutki, a nie groszek w kolorze khaki i pyta jak Ty to robisz.Łuskam i od razu daję do woreczków i mrożę ( nie blanszuję) później mam do zup, marchewki , gotuje się bardzo szybko, jest jak świeżo zerwany.
Jest szansa że jutro podjedziemy na Rydla, bo jadę do koleżanki odebrać półkę zrobioną przez jej męża to może uda się skręcić Chociaż nie wiem czy to jest bezpieczne dla mnie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Marysiu każda ma swój wypróbowany sposób na groszek, ważne że smakuje i kolor nie zmieniony. Ja go sieję sporo i mrożę, mój Michał nie uznaje sznycla bez marchewki z groszkiem, tak samo jak do ryby musi być obowiązkowo surówka z kapusty kiszonej
Jedź na Rydla, na pewno coś kupisz i wypatrzysz, półkę musisz mieć czym zapełnić. Ja ostatnio zachwycałam się tam kotem leżącym na krześle przy wejściu, no jak żywy już go miałam pogłaskać
Jedź na Rydla, na pewno coś kupisz i wypatrzysz, półkę musisz mieć czym zapełnić. Ja ostatnio zachwycałam się tam kotem leżącym na krześle przy wejściu, no jak żywy już go miałam pogłaskać
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko ja jestem fanem groszku ... może być surowy, gotowany, konserwowy (lubię np. groszek konserwowy z odrobiną majonezu i koperku + kromka chleba z masłem - dla mnie szybka kolacja ) Też chyba w tym roku, Spróbuję jak sąsiadka sypnąć nasionka cynii (dostałam od niej) bez specjalnego pikowania, może one tak lubią zobaczymy
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
- 100p
- Posty: 147
- Od: 10 kwie 2016, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów - małopolska
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dzięki temu forum wiem żeby groszek wysiać w marcu a nie w maju jak robiłam co roku:) Dorotko, czy coś się stało?
Ryzykowna inwestycja- kupno starego domu na wsi - zapraszam Asia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Tak Asiu,ja też zawsze w marcu wysiewam groszek ,także pietruszkę!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, nie jest ważne to co było, najważniejsze by dobrze się skończyło.
U mnie do ryby obowiązkowo musi być surówka z marchewki z chrzanem.
Groszku nie sadzę. Nie wszystko da się zmieścić na małej powierzchni, ale bardzo mi smakuje, a ponieważ teraz już tylko ja mogę go jeść, to od czasu do czasu sobie kupuję.
Pozdrawiam cieplutko.
U mnie do ryby obowiązkowo musi być surówka z marchewki z chrzanem.
Groszku nie sadzę. Nie wszystko da się zmieścić na małej powierzchni, ale bardzo mi smakuje, a ponieważ teraz już tylko ja mogę go jeść, to od czasu do czasu sobie kupuję.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Ewo my również lubimy groszek pod każdą postacią, surowy młody jest najsmaczniejszy. Widziałam na półkach groszek cukrowy na strąki, zastanawiałam się czy takiego nie kupić, bo jak kupuję warzywa na patelnię to taki jest w mieszance.
Próbuj z cyniami, sypnij tak od niechcenia na pewno się udadzą.
Znalazłam zdjęcia cynii sianych wprost do gruntu, takie mi się dawniej udawały.
Asiu tu na forum cały czas się uczymy ile ja wiedzy stąd czerpię , nie tylko ogrodniczej.
Stało się, ale wszystko zmierza ku dobremu.
Babciabenia witam nowego gościa pietruszki nie sieję w marcu, robię to w kwietniu. na pewno dla pietruszki szybszy wysiew jest korzystniejszy.
Lucynko masz rację, dzisiejszy telefon od syna trochę mnie uspokoił.
Każdy ma inne smaki i zestawy obiadowe dziś tak jak piszesz można wszystko kupić, więc zachcianki są spełnione.
Idą chłody, dzisiejszy dzień już był tego zapowiedzią. W dodatku słoneczko ani na chwilę nie wyjrzało, nawet ptaszki do karmików nie podlatywały.
Próbuj z cyniami, sypnij tak od niechcenia na pewno się udadzą.
Znalazłam zdjęcia cynii sianych wprost do gruntu, takie mi się dawniej udawały.
Asiu tu na forum cały czas się uczymy ile ja wiedzy stąd czerpię , nie tylko ogrodniczej.
Stało się, ale wszystko zmierza ku dobremu.
Babciabenia witam nowego gościa pietruszki nie sieję w marcu, robię to w kwietniu. na pewno dla pietruszki szybszy wysiew jest korzystniejszy.
Lucynko masz rację, dzisiejszy telefon od syna trochę mnie uspokoił.
Każdy ma inne smaki i zestawy obiadowe dziś tak jak piszesz można wszystko kupić, więc zachcianki są spełnione.
Idą chłody, dzisiejszy dzień już był tego zapowiedzią. W dodatku słoneczko ani na chwilę nie wyjrzało, nawet ptaszki do karmików nie podlatywały.