Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko w Twoich stronach chyba cieplej , bo u mnie żadne z wiosennych kwiatków nie pokazuje koloru tylko zielenina się chwalą ,a tu straszą znowu zimą ... Ciekawe jak długo trzeba będzie czekać na wiosenne widoki ... Też coś dosiałam i poszwendałam się po ogrodzie i zostawiłam wszystko... niech się ta zima wreszcie określi. Pozdrowienia
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, zawsze trzeba się liczyć z tym, że będą straty w siewkach, bo też zawsze jakieś są. Mnie też niektóre padły, inne w ogóle się nie pokazały, a jeszcze inne.... konkretnie dalie wypadły mi dzisiaj z rąk i większość się połamała. Zła byłam na siebie, ale krótko. Nie będzie to, będzie tamto... wiśta wio i do przodu!
Miejsca też zaczyna mi brakować, a pomidorki już znad ziemi na mnie spoglądają i wkrótce zażyczą sobie pikowania.
Może nadchodzące mroźne dni, a zwłaszcza noce, szybciutko sobie pójdą, ustępując miejsce ciepłej wiośnie, bym mogła wyeksmitować starsze siewki do działkowego tunelu. W przeciwnym razie Miśkę będę zmuszona eksmitować. Tylko dokąd?
Niech Ci pogrzeje i doda weny. Zdrówka.
Miejsca też zaczyna mi brakować, a pomidorki już znad ziemi na mnie spoglądają i wkrótce zażyczą sobie pikowania.
Może nadchodzące mroźne dni, a zwłaszcza noce, szybciutko sobie pójdą, ustępując miejsce ciepłej wiośnie, bym mogła wyeksmitować starsze siewki do działkowego tunelu. W przeciwnym razie Miśkę będę zmuszona eksmitować. Tylko dokąd?
Niech Ci pogrzeje i doda weny. Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, co jeszcze wiesz o obrazkach włoskich? Kwitły Ci w tamtym roku?
Masz zdjęcia?
Wiem, że zadałam dużo pytań, ale tak mało jeszcze wiem
Masz zdjęcia?
Wiem, że zadałam dużo pytań, ale tak mało jeszcze wiem
Pozdrawiam - Kasia
Dom w Lukrecji z ogrodem
Dom w Lukrecji z ogrodem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Witaj Dorota,roboty mamy wszyscy w ogrodach dużo ,mnie też się zbiera ,a jeszcze nie robię jak powinnam bo trochę się oszczędzam ,jutro jak Marysia też jadę do Krakowa i dzień przeleci ,krokusiki i śnieżyce już ślicznie u Ciebie zakwitły ,jak się ociepli to kwiatów będzie coraz wiecej ,ale to ochłodzenie zatrzyma wegetację ,a potem tylko do przodu ,pozdrawiam
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dzień zapowiadał się deszczowo, rankiem popadało, teraz słoneczko świeci, wieje wiatr jest zimno. Nic nie zrobiłam ogrodowo, jakaś słaba jestem. Do południa byłam w Krakowie, duże zakupy dokonane, przyjechałam taka śpiąca, słaba, idzie zmiana na gorsze, czuję to w kościach
To tak dla poprawy samopoczucia kupiłam sobie bukiet tulipanków i mini bratki
Marysiu u nas od wczoraj jest zimniej, moje roślinki jeszcze okryte, nie ryzykowałam.
Dziś też byłam w Krakowie, pewne sprawy trzeba było zakończyć, do tego doszły większe zakupy.
Tegoroczne siewki mam jakieś dziwne, powyciągane cieniutkie, chodzę koło nich, staram się jak umiem, z maleństwami mi coś nie po drodze
Poprzyglądałam się różom, trzeba będzie ostro nisko ciąć, jedynie okrywówki jak zawsze mam niezawodne.
Mech to jest jakieś przekleństwo, tak się rozpanoszył, że tego nie ogarniam
Ewo chyba jest cieplej, bo rabatki ruszyły w górę co dzień jakaś roślinka się budzi. Ja też chciałabym już słońca na co dzień, ciepłej aury, a tu taka huśtawka, zapowiadają zamiecie śnieżne i temperaturę minusową.
Koniec z naszym szwendaniem czas zabrać się, za konkretną robotę.
Zobacz co przed chwilką wypatrzyłam
Lucynko masz rację straty muszą być, nie rozumiem tylko dlaczego my tyle serca w to wkładamy i nam coś pada, a u ogrodników to rutyna i wszystko im rośnie.
Dalie Ci wypadły jaka szkoda, dobrze że chociaż masz dystans do tego co się stało
Moje pomidorki niedługo będą do pikowania, czekam z tym po świętach wszystkim się zajmę, nie mam gdzie pudeł trzymać. Jak się ociepli rozłożymy folię i wszystko wyniosę.
Misi proszę nie eksmitować co byśmy zrobiły bez naszych mruczanek.
Dziś mam spadek weny, mam nadzieję , że tylko jednodniowy, to chyba wyjazd w miasto tak spowodował. Wolę swoją wieś i spokojne życie.
Kasiu przyznam się z ręką na sercu, że o obrazkach nie wiem nic mam je od zeszłego roku, dostałam od Marty, to jej zapytaj się, ona na pewno konkretnie odpowie.
Marto wiosną jest ogrom pracy, niby tak jesienią człowiek sie stara, niby ogród uporządkowany. Na wiosnę okazuje się, że trzeba wszystko od nowa sprzątać.
Ty nie szalej z pracą, ogród na razie sobie poradzi bez Twojej opieki. Jak już wrócisz do pełnej sprawności zdążysz wszystko nadrobić.
Wszystkie byłyśmy dziś w Krakowie tylko każda na innym końcu
Wiosna już za tydzień ja już się cieszę z każdej minuty o którą dzień się wydłuża.
To tak dla poprawy samopoczucia kupiłam sobie bukiet tulipanków i mini bratki
Marysiu u nas od wczoraj jest zimniej, moje roślinki jeszcze okryte, nie ryzykowałam.
Dziś też byłam w Krakowie, pewne sprawy trzeba było zakończyć, do tego doszły większe zakupy.
Tegoroczne siewki mam jakieś dziwne, powyciągane cieniutkie, chodzę koło nich, staram się jak umiem, z maleństwami mi coś nie po drodze
Poprzyglądałam się różom, trzeba będzie ostro nisko ciąć, jedynie okrywówki jak zawsze mam niezawodne.
Mech to jest jakieś przekleństwo, tak się rozpanoszył, że tego nie ogarniam
Ewo chyba jest cieplej, bo rabatki ruszyły w górę co dzień jakaś roślinka się budzi. Ja też chciałabym już słońca na co dzień, ciepłej aury, a tu taka huśtawka, zapowiadają zamiecie śnieżne i temperaturę minusową.
Koniec z naszym szwendaniem czas zabrać się, za konkretną robotę.
Zobacz co przed chwilką wypatrzyłam
Lucynko masz rację straty muszą być, nie rozumiem tylko dlaczego my tyle serca w to wkładamy i nam coś pada, a u ogrodników to rutyna i wszystko im rośnie.
Dalie Ci wypadły jaka szkoda, dobrze że chociaż masz dystans do tego co się stało
Moje pomidorki niedługo będą do pikowania, czekam z tym po świętach wszystkim się zajmę, nie mam gdzie pudeł trzymać. Jak się ociepli rozłożymy folię i wszystko wyniosę.
Misi proszę nie eksmitować co byśmy zrobiły bez naszych mruczanek.
Dziś mam spadek weny, mam nadzieję , że tylko jednodniowy, to chyba wyjazd w miasto tak spowodował. Wolę swoją wieś i spokojne życie.
Kasiu przyznam się z ręką na sercu, że o obrazkach nie wiem nic mam je od zeszłego roku, dostałam od Marty, to jej zapytaj się, ona na pewno konkretnie odpowie.
Marto wiosną jest ogrom pracy, niby tak jesienią człowiek sie stara, niby ogród uporządkowany. Na wiosnę okazuje się, że trzeba wszystko od nowa sprzątać.
Ty nie szalej z pracą, ogród na razie sobie poradzi bez Twojej opieki. Jak już wrócisz do pełnej sprawności zdążysz wszystko nadrobić.
Wszystkie byłyśmy dziś w Krakowie tylko każda na innym końcu
Wiosna już za tydzień ja już się cieszę z każdej minuty o którą dzień się wydłuża.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko Tulipanki (pieścichłopy) w ładnym kolorze sobie zafundowałaś. Kremowe krokusy są jak żołnierze, pięknie równiutko prawie wszystkie identyczne... Bratki śliczne upolowałaś... u mnie jeszcze nie ma w sprzedaży "macoszek" jak nazywają je w Wielkopolsce (podoba mi się ta nazwa ) Za to u mnie pokazał się irysek paskowany
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Ewo byłam widziałam Twojego iryska, widzisz wiosna u Ciebie zawitała. Od razu pomyślałam, a gdzie moje iryski, chyba je trafiło bo cebulki sadziłam 4 lata temu, już w zeszłym sezonie pojedyncze kwitły.
Pierwszy raz spotykam się z taką nazwą bratków, co region inaczej nazywają. Tu gdzie obecnie mieszkam zaskoczono mnie nazwą aksamitek, mówią na nie kalafiorki
Te kremowe krokuski są botaniczne takie mini.
Przed chwilką dostałam z PP info, że idzie paczka z Lil..... może jutro dostanę lilie, mam nadzieję, że dojdzie bo tak leżałaby przez cały weekend.
Pierwszy raz spotykam się z taką nazwą bratków, co region inaczej nazywają. Tu gdzie obecnie mieszkam zaskoczono mnie nazwą aksamitek, mówią na nie kalafiorki
Te kremowe krokuski są botaniczne takie mini.
Przed chwilką dostałam z PP info, że idzie paczka z Lil..... może jutro dostanę lilie, mam nadzieję, że dojdzie bo tak leżałaby przez cały weekend.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko tak myślałam że już lilie będą wysyłać, bo innym razem też tak dostawałam. Teraz trzeba trzymać kciuki za krótkie mrozy i koniec zimy, żeby posadzić cebule. Wczoraj uległam Strk i złożyłam zamówienie ...wiem jestem niepoprawna ale miałam zamówić coś i jakoś dodało się parę innych
Kupiłam iryski w Auch i właściwie mogłam je posadzić kilka dni temu jak puściła gleba, teraz to już nie ma sensu bo by zmarzły. Na razie nie wiedziałam w ogrodzie żeby irysy kwitły więc i twoje jeszcze wyjdą.
Najważniejsze, że oznaki wiosny masz w ogrodzie i na parapetach Za oknem mgła i odczuwalna przykra...chociaż na termometrze jeszcze temperatura na plusie! Miłego piątku
Kupiłam iryski w Auch i właściwie mogłam je posadzić kilka dni temu jak puściła gleba, teraz to już nie ma sensu bo by zmarzły. Na razie nie wiedziałam w ogrodzie żeby irysy kwitły więc i twoje jeszcze wyjdą.
Najważniejsze, że oznaki wiosny masz w ogrodzie i na parapetach Za oknem mgła i odczuwalna przykra...chociaż na termometrze jeszcze temperatura na plusie! Miłego piątku
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Zapowiada się paskudny dzień, pada deszcz, czuć ochłodzenie, wiatr nie odpuszcza. Rano nie mogłam się zwlec z łóżka, jak pomyślałam muszę sprzątać dom to od razu ogarnął mnie leń Wolę pracować łopatą, grzebać w ziemi, chyba jak ogarnę chałupę zejdę do garażu i zacznę spełniać się doniczkowo. Trzeba uporządkować kwiaty wniesione jesienią.
Marysiu wiem, że paczka po godz 3 nad ranem była w Krakowie to jest szansa, że ją dziś dostanę. Od razu posadzę do donic, postawię w piwnicy. Ja już nic nie zamawiam (chyba, że mi coś samo wpadnie w łapki), mam w planach kupić hortensje szczepione na pniu, postaram się poszukać na miejscu, a jak się nie uda to wtedy pozostaje internet. Na razie idą święta więc nie chcę wydawać kasy na roślinki.
Irysków chyba się już nie doczekam, coś u mnie wytrzymują tylko 2- 3 lata, po tych mrozach na pewno je trafiło.
Nawet nie wiesz jak mnie cieszy najmniejszy kwitnący kwiatuszek. Z deszczu też powinnam być zadowolona, bo dla moich piasków jest to bardzo dobry zastrzyk, jak przyjdzie ciepełko to wszystkie roślinki od razu ruszą, szkoda że chwasty są szybsze ale z nimi muszę sobie radzić na bieżąco.
Dzisiaj zostałam miło zaskoczona przez rozmaryn, mam go od trzech lat, używam na bieżąco w kuchni, patrzę a tu zakwitł
zdjęcia to nie jest mistrzostwo świata, a tak się staram, normalnie klapa na całej linii
Marysiu wiem, że paczka po godz 3 nad ranem była w Krakowie to jest szansa, że ją dziś dostanę. Od razu posadzę do donic, postawię w piwnicy. Ja już nic nie zamawiam (chyba, że mi coś samo wpadnie w łapki), mam w planach kupić hortensje szczepione na pniu, postaram się poszukać na miejscu, a jak się nie uda to wtedy pozostaje internet. Na razie idą święta więc nie chcę wydawać kasy na roślinki.
Irysków chyba się już nie doczekam, coś u mnie wytrzymują tylko 2- 3 lata, po tych mrozach na pewno je trafiło.
Nawet nie wiesz jak mnie cieszy najmniejszy kwitnący kwiatuszek. Z deszczu też powinnam być zadowolona, bo dla moich piasków jest to bardzo dobry zastrzyk, jak przyjdzie ciepełko to wszystkie roślinki od razu ruszą, szkoda że chwasty są szybsze ale z nimi muszę sobie radzić na bieżąco.
Dzisiaj zostałam miło zaskoczona przez rozmaryn, mam go od trzech lat, używam na bieżąco w kuchni, patrzę a tu zakwitł
zdjęcia to nie jest mistrzostwo świata, a tak się staram, normalnie klapa na całej linii
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko prześliczne bratki kupiłaś. Te drobne w różnych odcieniach niebieskiego to moje ulubione Koniecznie każdej wiosny muszę takie mieć w donicach.
Dzień i u nas paskudny. Właśnie rano lał deszcz a teraz sypie śnieg. Nastrój mam adekwatny do pogody i nic mi się nie chce. A jak tak dalej będzie sypać to trzeba będzie wyjść odśnierzać
Dzień i u nas paskudny. Właśnie rano lał deszcz a teraz sypie śnieg. Nastrój mam adekwatny do pogody i nic mi się nie chce. A jak tak dalej będzie sypać to trzeba będzie wyjść odśnierzać
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, śliczniutkie brateczki. Miałam takie same w ubiegłym roku i mimo że one dwuletnie, to swoich na działce nie znalazłam. Będę musiała zrobić sobie taki sam prezent, ale to dopiero po zimie, na ryneczku.
Pogoda u mnie też taka, że lepiej nie mówić, bo trzeba by było używać nieładnych epitetów. .
Pokój reprezentacyjny mam zagracony do n-tej potęgi, a na jutro zapowiedzieli się goście i będą nocować. W dodatku z pieskiem. Gdzie ja ich położę....
Pozdrawiam cieplutko w ten zimny czas.
Pogoda u mnie też taka, że lepiej nie mówić, bo trzeba by było używać nieładnych epitetów. .
Pokój reprezentacyjny mam zagracony do n-tej potęgi, a na jutro zapowiedzieli się goście i będą nocować. W dodatku z pieskiem. Gdzie ja ich położę....
Pozdrawiam cieplutko w ten zimny czas.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16978
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
U mnie popołudniu śnieg, śnieg sypiący, delikatny i większy.
I mam juz biało i zimno.
I tyle po wiośnie.
Nigdy nie widziałam kwitnącego rozmarynu.
ależ niespodziankę masz super.
I mam juz biało i zimno.
I tyle po wiośnie.
Nigdy nie widziałam kwitnącego rozmarynu.
ależ niespodziankę masz super.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko też zaliczam się do grona co nie widziało kwiatów na rozmarynie Czy one pachną inaczej niż listki Co trzeba zrobić by doczekać kwiatuszków... Mojego bez przerwy podszczypuję i chyba nie ma szans na kwiatki
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa