Pod puszczą cz.2
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witam cieplutko Wszystkich odwiedzających
Do ogrodu wyjechałam dopiero w piątek po południu , więc niewiele udało mi się podziałać do wieczora , ale sporo poplonu przekopałam , oczywiście musiałam obficie podlać cały ogród bo deszczu jak nie było , tak nie ma , susza niemiłosierna .Na warzywniku widać już wczesną marchewkę i pietruszkę , dymkę i sałatkę oraz pory z selerem .Całą sobotę poświęciłam na mycie okien , sprzątanie kuchni , w kredensach , szafkach , za i pod meblami bo po zimie nie miałam jakoś na to czasu , więc pora była najwyższa .Za tydzień czeka mnie jeszcze sypialnia na górze , ale to już pestka .Dzisiaj rano posiałam trochę buraczków , fasolkę szparagową i słonecznika oraz posadziłam 6 cebul lilii i malinowy rabarbar bo stary mi zginął . Udało mi się zebrać sporo pokrzywy i zalać w beczce , więc będę miała czym podlewać swoje roślinki i oczywiście warzywnik .Podlałam jeszcze cały ogród , zrobiłam kilka fotek i o 14-tej byłam już w mieście .Za tydzień będę sadziła pomidory i resztę domowej rozsady i koniecznie muszę zabrać się za pielenie bo chwaściory mimo suszy rosną na potęgę .
Martuniu , właśnie po poprzednim tygodniu i posadzeniu wszystkiego musiałam poświęcić trochę czasu na wypoczynek bo czułam się straszliwie padnięta , więc środę po prostu przeleżałam , przespałam i to bez wyrzutów sumienia tym bardziej , że pomiędzy świętami normalnie pracowałam a i opieka nad mamą zajmuje mi dużo czasu bo o cierpliwości to nawet nie wspomnę , więc w tym roku jak żadnego innego 1-go maja uczciwie , z boku na bok , świętowałam .Dzięki Martuniu za mega pakę , wszystko posadziłam i podlewam żeby się pięknie przyjęło . . Pozdrawiam i cieszę się , że chociaż u Ciebie ogród z nieba podlany
Iwonko , tego deszczu to tyle co kot napłakał , sucho okropnie .Właśnie posadziłam pod butelki swoje trzy jeżówki żeby się wzmocniły i nie zmarzły bo ostatnie noce dosyć chłodne , ale za tydzień wysadzę już wszystkie parapetowce bo mi się nie mieszczą , a i się ma ocieplić .Chciałabym mieć więcej czasu na ogród , ale na razie musi być jak jest .Dobrego i cieplejszego tygodnia
Bożenko , u Ciebie lało a u mnie suszyło , nawet dzisiaj było pochmurno , ale ani jedna kropla nie spadła , więc dwa dni podlewałam . Powojniki dają sobie radę i myślę , że w tym sezonie to będzie już je widać .U mnie na szczęście zielska mało bo sucho .
Zuziu , u mnie brakuje porządnej ulewy bo pochmurno to jest ciągle , ale nic poza tym .Ogródek jakoś daje sobie radę , chociaż wymaga większej uwagi i pracy , a u mnie z tym ostatnio kiepsko Ciągle przybywa mi obowiązków i pracy a ręce ciągle tylko dwie .Cieszę się jednak jak mogę spędzić w ogrodzie chociaż trochę czasu bo zaczyna już robić się ładnie .Czekam na kwitnienie azalii bo mam sporo różnych odmian więc powinno być kolorowo. Pozdrawiam i pięknej pogody życzę .
Joasiu ,mogę powiedzieć , że po ostatnich trzech latach rośliny nabrały mocy i nareszcie widać je w ogrodzie ,krzewy się rozrosły , byliny chętniej kwitną a i ilość odmian też robi swoje.Pod włókniną też będziesz miała chwasty i jeszcze trudniej się ich pozbyć jak przerosną agro .Owocnej ogrodowej pracy
Aniu , smagliczki ostatnio nie przycinałam i rozrosła mi się ponad miarę , muszę ją i floksy szydlaste mocno ograniczyć .Na ostatnim zdjęciu jest wiśnia gruczołkowata ,krzew ,rzadki w ogrodach a kwitnie bardzo długo .Pozdrawiam i dobrej pogody do prac ogrodowych
Ewuniu , pigwowców mam 6 sztuk o bardzo ładnych , pełnych kwiatach , a potem mam sporo owoców do przerobu Zrobiłam fotkę Charles Austin , troszkę zasłaniają go inne rośliny , ale ładny krzaczor się zrobił .Pozdrawiam
Gosiu , rodków i azalii sadzę ile się da bo są bezproblemowe a z warzywnikiem chyba zaszalałam bo jest duży a jak jeszcze wysadzę to co mam w domu to mam ogromne wątpliwości czy to był dobry pomysł Pozdrawiam
Iwonko ,to wiśnia gruczołkowata , różowa , bo jest jeszcze też biała .
Moniczko , jest nareszcie jakiś postęp w wyglądzie mojego ogrodu , żebym jeszcze miała trochę więcej dla niego czasu to pewnie dużo bym jeszcze poprawiła , a tak wszystko idzie niestety pomału , ale ja się cieszę z tego co już udało mi się zrobić bo z roku na rok robi się ładniej .U mnie potrzeba deszczu .Pozdrawiam i zdrówka życzę
Do ogrodu wyjechałam dopiero w piątek po południu , więc niewiele udało mi się podziałać do wieczora , ale sporo poplonu przekopałam , oczywiście musiałam obficie podlać cały ogród bo deszczu jak nie było , tak nie ma , susza niemiłosierna .Na warzywniku widać już wczesną marchewkę i pietruszkę , dymkę i sałatkę oraz pory z selerem .Całą sobotę poświęciłam na mycie okien , sprzątanie kuchni , w kredensach , szafkach , za i pod meblami bo po zimie nie miałam jakoś na to czasu , więc pora była najwyższa .Za tydzień czeka mnie jeszcze sypialnia na górze , ale to już pestka .Dzisiaj rano posiałam trochę buraczków , fasolkę szparagową i słonecznika oraz posadziłam 6 cebul lilii i malinowy rabarbar bo stary mi zginął . Udało mi się zebrać sporo pokrzywy i zalać w beczce , więc będę miała czym podlewać swoje roślinki i oczywiście warzywnik .Podlałam jeszcze cały ogród , zrobiłam kilka fotek i o 14-tej byłam już w mieście .Za tydzień będę sadziła pomidory i resztę domowej rozsady i koniecznie muszę zabrać się za pielenie bo chwaściory mimo suszy rosną na potęgę .
Martuniu , właśnie po poprzednim tygodniu i posadzeniu wszystkiego musiałam poświęcić trochę czasu na wypoczynek bo czułam się straszliwie padnięta , więc środę po prostu przeleżałam , przespałam i to bez wyrzutów sumienia tym bardziej , że pomiędzy świętami normalnie pracowałam a i opieka nad mamą zajmuje mi dużo czasu bo o cierpliwości to nawet nie wspomnę , więc w tym roku jak żadnego innego 1-go maja uczciwie , z boku na bok , świętowałam .Dzięki Martuniu za mega pakę , wszystko posadziłam i podlewam żeby się pięknie przyjęło . . Pozdrawiam i cieszę się , że chociaż u Ciebie ogród z nieba podlany
Iwonko , tego deszczu to tyle co kot napłakał , sucho okropnie .Właśnie posadziłam pod butelki swoje trzy jeżówki żeby się wzmocniły i nie zmarzły bo ostatnie noce dosyć chłodne , ale za tydzień wysadzę już wszystkie parapetowce bo mi się nie mieszczą , a i się ma ocieplić .Chciałabym mieć więcej czasu na ogród , ale na razie musi być jak jest .Dobrego i cieplejszego tygodnia
Bożenko , u Ciebie lało a u mnie suszyło , nawet dzisiaj było pochmurno , ale ani jedna kropla nie spadła , więc dwa dni podlewałam . Powojniki dają sobie radę i myślę , że w tym sezonie to będzie już je widać .U mnie na szczęście zielska mało bo sucho .
Zuziu , u mnie brakuje porządnej ulewy bo pochmurno to jest ciągle , ale nic poza tym .Ogródek jakoś daje sobie radę , chociaż wymaga większej uwagi i pracy , a u mnie z tym ostatnio kiepsko Ciągle przybywa mi obowiązków i pracy a ręce ciągle tylko dwie .Cieszę się jednak jak mogę spędzić w ogrodzie chociaż trochę czasu bo zaczyna już robić się ładnie .Czekam na kwitnienie azalii bo mam sporo różnych odmian więc powinno być kolorowo. Pozdrawiam i pięknej pogody życzę .
Joasiu ,mogę powiedzieć , że po ostatnich trzech latach rośliny nabrały mocy i nareszcie widać je w ogrodzie ,krzewy się rozrosły , byliny chętniej kwitną a i ilość odmian też robi swoje.Pod włókniną też będziesz miała chwasty i jeszcze trudniej się ich pozbyć jak przerosną agro .Owocnej ogrodowej pracy
Aniu , smagliczki ostatnio nie przycinałam i rozrosła mi się ponad miarę , muszę ją i floksy szydlaste mocno ograniczyć .Na ostatnim zdjęciu jest wiśnia gruczołkowata ,krzew ,rzadki w ogrodach a kwitnie bardzo długo .Pozdrawiam i dobrej pogody do prac ogrodowych
Ewuniu , pigwowców mam 6 sztuk o bardzo ładnych , pełnych kwiatach , a potem mam sporo owoców do przerobu Zrobiłam fotkę Charles Austin , troszkę zasłaniają go inne rośliny , ale ładny krzaczor się zrobił .Pozdrawiam
Gosiu , rodków i azalii sadzę ile się da bo są bezproblemowe a z warzywnikiem chyba zaszalałam bo jest duży a jak jeszcze wysadzę to co mam w domu to mam ogromne wątpliwości czy to był dobry pomysł Pozdrawiam
Iwonko ,to wiśnia gruczołkowata , różowa , bo jest jeszcze też biała .
Moniczko , jest nareszcie jakiś postęp w wyglądzie mojego ogrodu , żebym jeszcze miała trochę więcej dla niego czasu to pewnie dużo bym jeszcze poprawiła , a tak wszystko idzie niestety pomału , ale ja się cieszę z tego co już udało mi się zrobić bo z roku na rok robi się ładniej .U mnie potrzeba deszczu .Pozdrawiam i zdrówka życzę
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Co to za śliczny, morelowy kwiatuszek pod fotkami warzywnych zagonków?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pod puszczą cz.2
Świetny warzywnik.
Rodki już kolorki pokazują.
a moje nic, a nic.Były przesadzane niedawno.To też opóźni rozwój kwiatów.
ale trudno, nie pasowały mi tam , gdzie wcześniej rosły.
Czosnki, już tuż, tuż.
Tylko ciepełka brak.
Rodki już kolorki pokazują.
a moje nic, a nic.Były przesadzane niedawno.To też opóźni rozwój kwiatów.
ale trudno, nie pasowały mi tam , gdzie wcześniej rosły.
Czosnki, już tuż, tuż.
Tylko ciepełka brak.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Pod puszczą cz.2
Elu warzywnik na piątkę z plusem Ciekawe czy zgadnę,że ten kwiatuszek o który pyta Alania to Kuklik?-śliczny a pod nim może jakiś bodziszek? Jeśli znasz nazwę to napisz, bo ja w Bodziszkach zakochana...w sumie tak jak i w innych kwiatach Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Wszystko u Ciebie rozkwita Elu, a u mnie w pąkach rodki i wszystko zatrzymało się. Kilka stopni ciepła każdego dnia. Br. Zimno mi!
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pod puszczą cz.2
Jak pięknie warzywka wyglądają , sporo pracy zrobiłaś jak na jeden dzień Elu, ja myślę, że w koncu i ja pozbędę się wszystkich rozsad z parapetu, ale chyba dopiero po niedzieli, bo ten tydzień noc w noc mrozi brrr
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Pod puszczą cz.2
Eluniu kochana jestem po długiej przerwie. Obiecuję poprawę i będę zaglądać częściej. Zostawiam buziaki a sama muszę wrócić się chociaż parę stron wcześniej w twoim wątku żeby chociaż coś wiedzieć co się u ciebie kochana dzieje.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..jak na taką nie najcieplejszą pogodę kolorków u ciebie nie brakuje, tylko się cieszyć . Rodki pokazują swoje piękno, inne także nie są w tyle . Co zaś warzywniaka, kawał dobrej roboty odwaliłaś. Dla mnie nie do pomyślenia a i potem nie do przejedzenia .
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witam ,jak wracałam ze wsi z ogrodu to nareszcie zaczęło padać i mam nadzieję , że będzie to mokry tydzień . Wysadziłam wszystko z parapetów ,posadziłam cebule lilii, dwie trawy ,zrobiłam koszenie , trochę pieliłam , spaliłam resztki roślinne , posiałam ogórki i jak zwykle wróciłam lekko ciepła aczkolwiek zadowolona z wykonanego planu
Moniczko , to kuklik i jest rzeczywiście ładny , no i kwitnie długo , mam jeszcze białego , żółtego i czerwonego , ale ten chyba najładniej mi rośnie .Kwitnie mi właśnie żółty irysek od Ciebie , pięknie się rozrósł i białe wysokie irysy też zaraz będą kwitły , one są takie blado niebieskie w pąku .Dzięki
Aniu ,najbardziej zawsze czekam na swojego Calsapa ,mam nadzieję , że w sobotę zastanę swojego rodka w pełnym rozkwicie .Na warzywniku ciągle coś przybywa co mnie niezmiernie cieszy .
Krysiu , oczywiście masz rację , że to kuklik , bodziszka dostałam i muszę zapytać o nazwę darczyńcę , lubię go bo nie rośnie ekspansywnie i kwitnie właśnie dosyć wcześnie .Z warzywnikiem zaszalałam , ale mam nadzieję , że sobie z nim poradzę . Pozdrawiam cieplutko i dobrej pogody życzę
Bożenko , i u mnie nareszcie pada , ale jest ciepło , jak biegam po ogrodzie to jest mi nawet gorąco , ale rośliny rzeczywiście spowolniły kwitnienia , musiało być nocami z przymrozkami bo widać to niestety na wielu roślinach , mocno przemarzł mi klon , orzech , kasztan jadalny , nawet trochę kielichowiec dostał ,ale myślę , że i tak zakwitnie
Iwonko , z parapetu pozbyłam się wszystkiego , nareszcie , wszystko zahartowałam , nawet nocą , więc mam nadzieję , że rośliny przetrwają nawet chłodniejsze noce .Pozdrawiam i ciepełka teraz życzę
Oleńko , dzięki za buziaki i trzymam Cię za słowo
Zuziu , w zasadzie to w ogrodzie mało jeszcze kwitnień , czekam na azalie i rodki , ale przeszła fala przymrozków , więc nie wiadomo jak to będzie wyglądało . Z warzywnika jestem zadowolona , chociaż miał być w tym roku mały , ale mi troszkę nie wyszło Pozdrawiam
Moniczko , to kuklik i jest rzeczywiście ładny , no i kwitnie długo , mam jeszcze białego , żółtego i czerwonego , ale ten chyba najładniej mi rośnie .Kwitnie mi właśnie żółty irysek od Ciebie , pięknie się rozrósł i białe wysokie irysy też zaraz będą kwitły , one są takie blado niebieskie w pąku .Dzięki
Aniu ,najbardziej zawsze czekam na swojego Calsapa ,mam nadzieję , że w sobotę zastanę swojego rodka w pełnym rozkwicie .Na warzywniku ciągle coś przybywa co mnie niezmiernie cieszy .
Krysiu , oczywiście masz rację , że to kuklik , bodziszka dostałam i muszę zapytać o nazwę darczyńcę , lubię go bo nie rośnie ekspansywnie i kwitnie właśnie dosyć wcześnie .Z warzywnikiem zaszalałam , ale mam nadzieję , że sobie z nim poradzę . Pozdrawiam cieplutko i dobrej pogody życzę
Bożenko , i u mnie nareszcie pada , ale jest ciepło , jak biegam po ogrodzie to jest mi nawet gorąco , ale rośliny rzeczywiście spowolniły kwitnienia , musiało być nocami z przymrozkami bo widać to niestety na wielu roślinach , mocno przemarzł mi klon , orzech , kasztan jadalny , nawet trochę kielichowiec dostał ,ale myślę , że i tak zakwitnie
Iwonko , z parapetu pozbyłam się wszystkiego , nareszcie , wszystko zahartowałam , nawet nocą , więc mam nadzieję , że rośliny przetrwają nawet chłodniejsze noce .Pozdrawiam i ciepełka teraz życzę
Oleńko , dzięki za buziaki i trzymam Cię za słowo
Zuziu , w zasadzie to w ogrodzie mało jeszcze kwitnień , czekam na azalie i rodki , ale przeszła fala przymrozków , więc nie wiadomo jak to będzie wyglądało . Z warzywnika jestem zadowolona , chociaż miał być w tym roku mały , ale mi troszkę nie wyszło Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Elżuniu,warzywnik masz olbrzymi ,będzie swoich warzywek pod dostatkiem przez całe lato i nawet na zimę ususzysz lub zamrozisz i wszystko się wykorzysta ,lubię takie warzywniki ,chociaż sama mam malutki ,ale już nie wyrabiam z pracą a teraz zimno i pada i znowu nic nie można zrobić w ogrodzie a dziewczynki przywiozły mi roboty sporo ,lubię robić ,ale przydałby mi się ktoś do pomocy a tu nie ma niestety,pozdrawiam z Twojego pięknego ogródka
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Pod puszczą cz.2
Eluś sporą masz już kolekcję kwasolubnych.
U mnie coś lichawe w tym roku.
A warzywnik jaki ogromny! Będzie się działo, oj będzie.
U mnie coś lichawe w tym roku.
A warzywnik jaki ogromny! Będzie się działo, oj będzie.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pod puszczą cz.2
Suuper warzywnik.Moje pomidorki jeszcze nie posadzone.może jutro będzie cieplej to wysadzę je.
Szkoda,ze takiego pięknego klonika mrozik dotknął i ślad zostawiał.
Rodki i azalie śliczne. Ja jeszcze na ich kwitnienia czekam.
Szkoda,ze takiego pięknego klonika mrozik dotknął i ślad zostawiał.
Rodki i azalie śliczne. Ja jeszcze na ich kwitnienia czekam.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elusiu, nie pamiętam którego białego brałaś iryska, bo możliwe, że to Re la Blanche - on ma takie pąki, a później otwiera wielkie, pachnące kwiaty, które są białe w pełni kwitnienia