Pod puszczą cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Eluś ,super masz spiżarnię ,cieszę się ,że nie tylko ja mam spiżarniowego świra ale przecież nie można niczego zmarnować,a wszystko się zje w śnieżną i mroźną zimę i jeszcze ta świadomość ,z jakiego cieplutkiego słoneczka wszystko było zbierane a w Twoim ogródku piękne kwitnienia róż i nie tylko i wszystko takie zadbane ,pozdrawiam i miłego weekendu
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witajcie
Przed wyjazdem do ogrodu zdążyłam jeszcze w czwartek zrobić dżemik ze świeżych fig bo trafiłam na dobrą cenę , więc jakżebym mogłam odmówić sobie tej przyjemności
Mimo niepogody w piątek wieczorem przyjechałam do ogrodu i przed deszczem zdążyłam jeszcze pozbierać maliny .Siąpiło od rana w sobotę i padało od rana w niedzielę , ale kto i co przeszkodzi ogrodnikowi w zaplanowanych pracach , więc nie zastanawiając się nad aurą ruszyłam z łopatą , widłami i resztą niezbędnych narzędzi w rabatki .Zrobiłam przegląd nowego trawnika i miejscami dosiałam jeszcze trawy , posadziłam małe iryski , ślaz , niebieską hortensję , jesienne astry i troszkę nowych ziół , przesadziłam też kilka innych roślin , opięliłam 4 rabatki , wycięłam wszystko co przekwitło , podlałam róże obornikiem ,wywiozłam 4 taczki zielska i już spokojna wróciłam do miasta . Mimo deszczu było OK
Bożenko , nareszcie się ochłodziło i ja się cieszę . Niektóre lilie sadziłam późno ale za to właśnie teraz mi kwitną .
Gosiu ,trawnik to ważna część ogrodu i ciągle byłam zła na widok swojego niby trawnika , więc nie było wyjścia i musiałam się za niego ostro zabrać . Połowę praktycznie zrobiłam , ale jeszcze sporo zostało na przyszły sezon , idzie niestety wolno ale jednak do przodu i to mnie ogromnie cieszy bo efekty już widać .Co do przetworów to zawsze robiłam ich bardzo dużo , ale też w dziwny sposób szybko jakoś dostają nóg i znikają z półek , więc nie ma mowy żeby nie robić .Pozdrawiam
Aniu ,w zeszłym roku robiłam profilaktyczny oprysk i róże bardzo mi chorowały , w tym sezonie nie miałam na to czasu i królewny radzą sobie same .Mam kilka sztuk co też złapały plamistość , ale golizną mi nie świecą .Dobrej , ogrodowej pogody
Zuziu , dlatego posadziłam dużo drzew i krzewów a deszczyku właśnie masz jak na zamówienie i niech pada nawet cały tydzień .
Wando ,co roku stwierdzam , że moje i mojej Mamy potrzeby kulinarne są coraz mniejsze a jednak spiżarnia co roku zapełniona jest tak samo na ful ,i szybko też pustoszeje , rodzinka , wnuki wiedzą , że u babci zawsze coś smakowitego dostaną więc póki mam siłę to robię Masz rację , że to dobrze jak jest co robić w ogrodzie bo inaczej byłoby nudno , ale czasami potrzeba też odpoczynku a ogród może być nieustającą pracą , co też nie jest dobre .No i bądź tu mądry człowieku
Martuniu , ten spiżarniany świr zrobił się w ostatnich latach bardzo modny i bardzo dobrze , bo przynajmniej ludzie lepiej i zdrowiej się odżywiają , a jeszcze jak są to warzywa i owoce własnej produkcji to sama korzyść .Dzięki za pochwałę ogrodu , mnie też coraz bardziej się on podoba , chociaż wiele jeszcze przede mną pracy .Na szczęście koniec upałów , więc można z przyjemnością popracować w ogrodzie i cieszyć oczy. Dobrego i spokojnego tygodnia Ci życzę .
Jaszcze kwitnie liliowiec
Przed wyjazdem do ogrodu zdążyłam jeszcze w czwartek zrobić dżemik ze świeżych fig bo trafiłam na dobrą cenę , więc jakżebym mogłam odmówić sobie tej przyjemności
Mimo niepogody w piątek wieczorem przyjechałam do ogrodu i przed deszczem zdążyłam jeszcze pozbierać maliny .Siąpiło od rana w sobotę i padało od rana w niedzielę , ale kto i co przeszkodzi ogrodnikowi w zaplanowanych pracach , więc nie zastanawiając się nad aurą ruszyłam z łopatą , widłami i resztą niezbędnych narzędzi w rabatki .Zrobiłam przegląd nowego trawnika i miejscami dosiałam jeszcze trawy , posadziłam małe iryski , ślaz , niebieską hortensję , jesienne astry i troszkę nowych ziół , przesadziłam też kilka innych roślin , opięliłam 4 rabatki , wycięłam wszystko co przekwitło , podlałam róże obornikiem ,wywiozłam 4 taczki zielska i już spokojna wróciłam do miasta . Mimo deszczu było OK
Bożenko , nareszcie się ochłodziło i ja się cieszę . Niektóre lilie sadziłam późno ale za to właśnie teraz mi kwitną .
Gosiu ,trawnik to ważna część ogrodu i ciągle byłam zła na widok swojego niby trawnika , więc nie było wyjścia i musiałam się za niego ostro zabrać . Połowę praktycznie zrobiłam , ale jeszcze sporo zostało na przyszły sezon , idzie niestety wolno ale jednak do przodu i to mnie ogromnie cieszy bo efekty już widać .Co do przetworów to zawsze robiłam ich bardzo dużo , ale też w dziwny sposób szybko jakoś dostają nóg i znikają z półek , więc nie ma mowy żeby nie robić .Pozdrawiam
Aniu ,w zeszłym roku robiłam profilaktyczny oprysk i róże bardzo mi chorowały , w tym sezonie nie miałam na to czasu i królewny radzą sobie same .Mam kilka sztuk co też złapały plamistość , ale golizną mi nie świecą .Dobrej , ogrodowej pogody
Zuziu , dlatego posadziłam dużo drzew i krzewów a deszczyku właśnie masz jak na zamówienie i niech pada nawet cały tydzień .
Wando ,co roku stwierdzam , że moje i mojej Mamy potrzeby kulinarne są coraz mniejsze a jednak spiżarnia co roku zapełniona jest tak samo na ful ,i szybko też pustoszeje , rodzinka , wnuki wiedzą , że u babci zawsze coś smakowitego dostaną więc póki mam siłę to robię Masz rację , że to dobrze jak jest co robić w ogrodzie bo inaczej byłoby nudno , ale czasami potrzeba też odpoczynku a ogród może być nieustającą pracą , co też nie jest dobre .No i bądź tu mądry człowieku
Martuniu , ten spiżarniany świr zrobił się w ostatnich latach bardzo modny i bardzo dobrze , bo przynajmniej ludzie lepiej i zdrowiej się odżywiają , a jeszcze jak są to warzywa i owoce własnej produkcji to sama korzyść .Dzięki za pochwałę ogrodu , mnie też coraz bardziej się on podoba , chociaż wiele jeszcze przede mną pracy .Na szczęście koniec upałów , więc można z przyjemnością popracować w ogrodzie i cieszyć oczy. Dobrego i spokojnego tygodnia Ci życzę .
Jaszcze kwitnie liliowiec
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
O kurka ! ale kurka i prawdziwy prawdziwek !
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..jak ty to robisz że u ciebie na ogrodzie im bliżej jesieni tym piękniej, u mnie na odwrót . Trawka zieloniutka, różyczki kwitną w najlepsze, nic a nic nie widać zbliżającej się jesieni.. no bajka
Cały tydzień deszczyk, oj co to to nie nie dość że u mnie już jesiennie to jeszcze deszczowo . Właśnie nie wiem co zrobić z Perukowcem posadzonym parę lat temu, tak śmignął w tym roku że zawalił mi całe przejście . Za duży pewnie na przesadzanie a wyrzucić szkoda, ot i następna zagwostka..pela11 pisze:
Zuziu , dlatego posadziłam dużo drzew i krzewów a deszczyku właśnie masz jak na zamówienie i niech pada nawet cały tydzień .
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Elu
Dżem z figi hmm nigdy nie jadłam , ale człowiek nie spróbował w swoim życiu wiele rzeczy jak również nie widział pięknych zakątków tak jak np. Twój ogród . Piękne rabaty w połączeniu z trawami nadają im lekkości i zwiewności . Czy oddzieliłaś czymś rabaty od trawy?? Mam na myśli koszenie trawnika przy rabatach ??
Róże po deszczu w kroplach wyglądają bajecznie
Dżem z figi hmm nigdy nie jadłam , ale człowiek nie spróbował w swoim życiu wiele rzeczy jak również nie widział pięknych zakątków tak jak np. Twój ogród . Piękne rabaty w połączeniu z trawami nadają im lekkości i zwiewności . Czy oddzieliłaś czymś rabaty od trawy?? Mam na myśli koszenie trawnika przy rabatach ??
Róże po deszczu w kroplach wyglądają bajecznie
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Zuziu , sama jestem zdziwiona że tak jeszcze kolorowo w moim ogrodzie a za chwilę przecież zakwitną również wszystkie marcinki , i chryzantemy . Co do perukowca to nie masz wielkiego zmartwienia , po prostu zaprowadź dziada do fryzjera , daj mu nową fryzurkę i zaraz będzie jak nowy , jedyny minus to to , że może mieć przerwę w kwitnieniu . Perukowce bardzo dobrze znoszą postrzyżyny i pięknie się zagęszczają ,więc mu nie żałuj , tylko tnij jak Ci pasuje . .Deszczyk potrzebny , więc niech pada , no może nie cały dzień , ale z przerwami to nawet tydzień spokojnie zniosę , ale za to będą grzybki Pozdrawiam
Joasiu , dziękuję w imieniu ogrodu , nie zawsze mu to wychodzi , ale się stara być coraz ciekawszym i urozmaiconym .Teraz wybór roślin jest tak duży , że każdy znajdzie coś dla siebie .Trawniki nie są , przynajmniej na razie niczym wykończone , chociaż zastanawiam się nad tym mocno .Na wiosnę kupię specjalny szpadelek do przycinania trawników i jak wszystkie kawałki w przyszłym sezonie skończę , to albo wykończę kostką granitową , albo będę przycinała , jeszcze nie wiem co wybiorę , ale kostka będzie chyba wygodniejsza , raz się położy i spokój .Pozdrawiam
Tojeść krwista
Joasiu , dziękuję w imieniu ogrodu , nie zawsze mu to wychodzi , ale się stara być coraz ciekawszym i urozmaiconym .Teraz wybór roślin jest tak duży , że każdy znajdzie coś dla siebie .Trawniki nie są , przynajmniej na razie niczym wykończone , chociaż zastanawiam się nad tym mocno .Na wiosnę kupię specjalny szpadelek do przycinania trawników i jak wszystkie kawałki w przyszłym sezonie skończę , to albo wykończę kostką granitową , albo będę przycinała , jeszcze nie wiem co wybiorę , ale kostka będzie chyba wygodniejsza , raz się położy i spokój .Pozdrawiam
Tojeść krwista
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pod puszczą cz.2
Fantastyczne zestawienia roślin.
Zwłaszcza urzekły mnie z tymi wysokimi trawami .Ale nie znam ich.I z tymi rozchodnikiem jakimś pięknym i chyba wysokim po bokach
Hmm dżemik z fig.Ciekawie jak smakuję ?
Zwłaszcza urzekły mnie z tymi wysokimi trawami .Ale nie znam ich.I z tymi rozchodnikiem jakimś pięknym i chyba wysokim po bokach
Hmm dżemik z fig.Ciekawie jak smakuję ?
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7827
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Eluniu
Piekny masz ogród
Ja zajęta jestem wnukami
Pozdrawiam Cię serdecznie
Piekny masz ogród
Ja zajęta jestem wnukami
Pozdrawiam Cię serdecznie
Pozdrawiam Alicja
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Aniu , ta trawa jest wyjątkowo piękna , delikatna , zwiewna , tworzy regularną kępę i ma jak widać delikatne kłosy , mogę stać i przyglądać się jej bez końca . Dostałam ją od przyjaciółki , wzięłam bez przekonania troszczę z grzeczności ale teraz nie wyobrażam sobie żeby jej nie było . Posadziłam też kilka kęp rozchodnika Matrona , który tworzy z nią ładną kolorystycznie kompozycję .Ta rabata ma pełnić rolę parawanu za którym można się schować i posiedzieć w ciszy co mi się zdarza .Nazwy trawy nie znam ale zapytam darczyńcę , to Ci Aniu chętnie odpowiem .Figowy dżemik jest pycha z pesteczkami jak u figi suszonej .Pozdrawiam
Aluniu , jakże się cieszę z Twoich odwiedzin , chyba ściągnęłam Cię myślami , nawet zaglądałm ostatnio na zamknięty Twój wątek z nadzieją , że może się odezwałaś .Trochę się martwiłam tą ciszą , ale skoro wnuki są przyczyną Twojego milczenia to już wszystko rozumiem i cieszę się , że to właśnie taka sympatyczna , milusińska przyczyna i że wszystko u Ciebie dobrze Dzięki za pochwałę ogrodu , staram się co roku coś poprawić , więc pomału zaczyna to wyglądać coraz lepiej .Dbaj o siebie i eMa , i bardzo Cię proszę , odzywaj się co jakiś czas . Pozdrawiam i ściskam Cię mocno
Aluniu , jakże się cieszę z Twoich odwiedzin , chyba ściągnęłam Cię myślami , nawet zaglądałm ostatnio na zamknięty Twój wątek z nadzieją , że może się odezwałaś .Trochę się martwiłam tą ciszą , ale skoro wnuki są przyczyną Twojego milczenia to już wszystko rozumiem i cieszę się , że to właśnie taka sympatyczna , milusińska przyczyna i że wszystko u Ciebie dobrze Dzięki za pochwałę ogrodu , staram się co roku coś poprawić , więc pomału zaczyna to wyglądać coraz lepiej .Dbaj o siebie i eMa , i bardzo Cię proszę , odzywaj się co jakiś czas . Pozdrawiam i ściskam Cię mocno
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Pod puszczą cz.2
Elu tak przeskoczyłam od kogoś do Twojego wątku i muszę pozostawić ślad, aby na spokojnie sobie przejrzeć strona po stronie, bo bardzo pięknie i ciekawie jest u Ciebie, no i Liliowce masz ich aż czterdzieści odmian... łał, jak kwitną to musi być fantastyczny widok, ja też kocham je i powiększam swoją kolekcję.Róże Trawy fantastycznie się prezentują o tej porze roku Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Witaj Eluś dżemik z fig apetycznie wygląda ,nigdy nie robiłam ,ja bardzo się cieszę ,że wnuki przychodzą do mnie po przetwory i po owoce do ogrodu ,nauczyły sie pić moje kompociki i zawsze mniej tych paskudnych chemicznych napojów wypiją ,Twój ogród taki estetyczny ,widać ile pracy i serca w niego włożyłaś ,pozdrawiam
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Pod puszczą cz.2
Elu ładnie wyglądają te Twoje obrzeża , dlatego zapytałam bo sama mam dylemat czy zrobić tak jak Ty masz , tylko trzeba znowu przy tym chodzić , czy iść na łatwiznę i ułożyć kostkę i mieć święty spokój . Ale to pomyślę już na przyszły rok , chociaż takie naturalne bardziej mi się podoba .
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem