Pod puszczą cz.2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pod puszczą cz.2
A ja uważam, że trawnik to najtrudniejszy element ogrodu do utrzymania.
Najchętniej bym go u siebie zmniejszyła, ale m. broni
Rabaty masz niesamowite, więc myślę, że mniej trawnika nie zaszkodziłoby
Najchętniej bym go u siebie zmniejszyła, ale m. broni
Rabaty masz niesamowite, więc myślę, że mniej trawnika nie zaszkodziłoby
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..wiedziałam że co zaplanujesz na ogrodzie to wykonasz, dla ciebie nie ma innej opcji . Wielkie ci się należą , ogród pięknieje w oczach . Podziwiam hortensje, inne także ale ja zakochana w hortensjach najbardziej na nie zwracam uwagę no i pracy przy nich mało a to wielki plus . Dobrze że trawniczka nie uszczupliłaś , jestem za ..to tło dla wszystkich nasadzeń. Przyjemnego odpoczynku
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Hej hej
Kolejne święto jest za nami , ale tym razem naprawdę odpoczywałam i w zasadzie mimo że idę już do pracy to tydzień mam jeszcze ulgowy [zapomniałam , że rano muszę zabrać się za antonówkę bo stoją 2 olbrzymie siaty ] Do ogrodu pojadę tylko na jeden dzień skontrolować trawnik i co nieco przesadzić .Pomaleńku też przygotowuję się do prac pod warzywnik , ale tam to muszę nawieźć dobrej ziemi i obornika czyli dobrze wszystko zaplanować logistycznie .Czyli nic nowego , tylko następny front robót
Moniczko , oj jak bym chciała żeby było tak wszystko wypielęgnowane na czas w każdym kątku , ale póki co , to raczej niemożliwe , jestem realistką i twardo stąpam po ziemi , może jak się uporam z trawnikiem i warzywnikiem to będę tylko pieliła , kosiła i zbierała plony , ale sama nie bardzo wierzę w taki scenariusz .
Martuniu , oj tam , oj tam , czepiasz się , odpoczywałam przy pracy , rano skoro świt i od popołudnia do nocy bo za dnia się nie dało Czasami się zastanawiam co takiego jest w tym ogrodowym zielsku , że aż tak dbamy o niego , pielęgnujemy i martwimy się jak coś go żre ? Ful roboty , niewiele przyjemności , gdzie tu logika i rozsądek , no gdzie ?
Aniu , kłosowiec to jedna kępa , ładnie się rozrasta , długo kwitnie i przyciąga masę owadów , najwięcej motyli .Dzięki za pochwałę ogrodu , jest lepiej , ale jeszcze dużo mu brakuje
Gosiu , normalnie namawiasz mnie do złego , ale ja się nie dam i nie zmniejszę swojego trawniczka choćby o jotę , będę broniła go jak lwica , bom lwica i nie wyrwę mu z czuprynki nawet jednego źdźbła , co to, to nie , nic z tego , nie wchodzi w rachubę , nie ma mowy , żadnych takich i już
Zuziu , trawniczka nie uszczuplę za żadne skarby , no chyba że upadnę na głowę o co się w najbliższym przynajmniej czasie nie podejrzewam .Hortensji nazbierałam już 15 sztuk i myślę że starczy bo jak porosną to zajmą dużo miejsca na rabatach a o to mi chodziło .Może nareszcie za 3 lata usiądę w ogrodzie i będę tylko podziwiała
Pierwszy zwiastun jesieni
Kolejne święto jest za nami , ale tym razem naprawdę odpoczywałam i w zasadzie mimo że idę już do pracy to tydzień mam jeszcze ulgowy [zapomniałam , że rano muszę zabrać się za antonówkę bo stoją 2 olbrzymie siaty ] Do ogrodu pojadę tylko na jeden dzień skontrolować trawnik i co nieco przesadzić .Pomaleńku też przygotowuję się do prac pod warzywnik , ale tam to muszę nawieźć dobrej ziemi i obornika czyli dobrze wszystko zaplanować logistycznie .Czyli nic nowego , tylko następny front robót
Moniczko , oj jak bym chciała żeby było tak wszystko wypielęgnowane na czas w każdym kątku , ale póki co , to raczej niemożliwe , jestem realistką i twardo stąpam po ziemi , może jak się uporam z trawnikiem i warzywnikiem to będę tylko pieliła , kosiła i zbierała plony , ale sama nie bardzo wierzę w taki scenariusz .
Martuniu , oj tam , oj tam , czepiasz się , odpoczywałam przy pracy , rano skoro świt i od popołudnia do nocy bo za dnia się nie dało Czasami się zastanawiam co takiego jest w tym ogrodowym zielsku , że aż tak dbamy o niego , pielęgnujemy i martwimy się jak coś go żre ? Ful roboty , niewiele przyjemności , gdzie tu logika i rozsądek , no gdzie ?
Aniu , kłosowiec to jedna kępa , ładnie się rozrasta , długo kwitnie i przyciąga masę owadów , najwięcej motyli .Dzięki za pochwałę ogrodu , jest lepiej , ale jeszcze dużo mu brakuje
Gosiu , normalnie namawiasz mnie do złego , ale ja się nie dam i nie zmniejszę swojego trawniczka choćby o jotę , będę broniła go jak lwica , bom lwica i nie wyrwę mu z czuprynki nawet jednego źdźbła , co to, to nie , nic z tego , nie wchodzi w rachubę , nie ma mowy , żadnych takich i już
Zuziu , trawniczka nie uszczuplę za żadne skarby , no chyba że upadnę na głowę o co się w najbliższym przynajmniej czasie nie podejrzewam .Hortensji nazbierałam już 15 sztuk i myślę że starczy bo jak porosną to zajmą dużo miejsca na rabatach a o to mi chodziło .Może nareszcie za 3 lata usiądę w ogrodzie i będę tylko podziwiała
Pierwszy zwiastun jesieni
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..15 sztuk hortensji , ja tylko pięć ...choć przy twoim areale zmieściła byś więcej . . To fakt jak porosną zajmują dużo miejsca . Jesień zbliża się wielkimi krokami, czuć to w powietrzu..choć dziś u mnie następny dzień upalny, pochmurzyło, pogrzmiało i poszło dalej. Podlewaniem jestem już zmęczona
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Zuziu , To jest ilość bez anabelek ale mam też sporo posadzonych innych krzewów , więc muszę brać ich rozmiary za lat 3-5 pod uwagę , dochodzą też floxy , liliowce i róże , wszystko dosyć gabarytowe , ale właśnie o to mi chodziło , bo ogród to nie tylko praca , ale przede wszystkim odpoczynek i relax do czego dążę .W tym tygodniu odpuściłam sobie ogród chociaż mam do posadzenia trawki i małe iryski ,muszę zająć się Mamą i domem , właśnie skończyłam przetwory bo nie mieszczą mi się już w piwnicy i nawet zapasową szafę w przedpokoju mam zapełnioną na ful .Zostanie mi jedynie pigwa do zrobienia i ewentualnie grzybki jak oczywiście będą bo na razie deszczu jak na lekarstwo .U mnie też gorąco , i właśnie coś pokropiło jak ksiądz kropidłem i tyle było deszczu .Pozdrawiam cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pod puszczą cz.2
Jakoś mi się nie wydaje, żebyś za trzy lata zaczęła odpoczywać w ogrodzie. Takie mamy natury, że ciągle nas gdzieś gna A jeszcze w takim dużym ogrodzie, jak Twój? Skończysz jeden kawałek, a już drugi pilnie potrzebuje Twojej pomocy. I lecisz, nie słuchając, że i leżaczek Cię również wzywa Będę Cię wspierać w postanowieniu nie uszczuplania trawnika Powiększyć rabaty, to żaden problem, ale potem trzeba o ten dodatkowy kawałek zadbać. Bez tego ani rusz, a skąd na to wziąć czas i siły?
Jak fajnie wyglądają pełne półki w spiżarni Potem wystarczy tylko sięgnąć ręką i coś pysznego ląduje na talerzu.
Dzisiaj zamknęłam w słoiczkach pierwszą porcję keczupu. Ten jest pikantny dla moich chłopaków. Dla siebie robię ze śliwkami, ale muszę jeszcze poczekać na pomidory.
Znowu dzisiaj przeszły nade mną burze, nie musiałam podlewać, czego i Tobie życzę
Jak fajnie wyglądają pełne półki w spiżarni Potem wystarczy tylko sięgnąć ręką i coś pysznego ląduje na talerzu.
Dzisiaj zamknęłam w słoiczkach pierwszą porcję keczupu. Ten jest pikantny dla moich chłopaków. Dla siebie robię ze śliwkami, ale muszę jeszcze poczekać na pomidory.
Znowu dzisiaj przeszły nade mną burze, nie musiałam podlewać, czego i Tobie życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu,cudownie Ci wszystko kwitnie ,tylko mało deszczu ,bo na grzybki by się szło!
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witam Edwardzie ,dla miłych gości furtka do ogrodu zawsze otwarta . można deptać trawę , wąchać kwiaty i po prostu odpoczywać .Zapraszam , będzie mi miło Za pochwałę dziękuję , a słoiczki też lubię
Iwonko , użyłaś dobrego słowa ,zaczęła ,bo myślę że właśnie za 3 lata zacznę również w ogrodzie odpoczywać . Jestem z natury uparta i zawsze dążę do wyznaczonego sobie celu .Wszystkie nasadzenia robiłam i robię przemyślanie , rabaty mają kwitnąć od wiosny do jesieni i nie będę wymagały zbyt wielu zabiegów pielęgnacyjnych tak jak to mam teraz , szansa jest Przetwory praktycznie skończyłam bo naprawdę nie mam już gdzie upychać , chociaż jeszcze będzie węgierka , pigwa , maliny zjemy na bieżąco bo mam jeszcze kilka słoików zeszłorocznych , miałam chęć na pikle z ogórków , ale nie mam sprawdzonego przepisu więc dałam spokój .Keczup robiłam tylko raz , ale przepis był skomplikowany a w smaku taki sobie , więc nie robię .Dzisiaj znowu był upał , a ja już w pracy , to był ciężki dzień .Pozdrawiam
Bożenko ,oj poszłoby się , poszło , ale pierońsko sucho . Ma się ochlodzić i będą deszcze więc może ,może ?
Iwonko , użyłaś dobrego słowa ,zaczęła ,bo myślę że właśnie za 3 lata zacznę również w ogrodzie odpoczywać . Jestem z natury uparta i zawsze dążę do wyznaczonego sobie celu .Wszystkie nasadzenia robiłam i robię przemyślanie , rabaty mają kwitnąć od wiosny do jesieni i nie będę wymagały zbyt wielu zabiegów pielęgnacyjnych tak jak to mam teraz , szansa jest Przetwory praktycznie skończyłam bo naprawdę nie mam już gdzie upychać , chociaż jeszcze będzie węgierka , pigwa , maliny zjemy na bieżąco bo mam jeszcze kilka słoików zeszłorocznych , miałam chęć na pikle z ogórków , ale nie mam sprawdzonego przepisu więc dałam spokój .Keczup robiłam tylko raz , ale przepis był skomplikowany a w smaku taki sobie , więc nie robię .Dzisiaj znowu był upał , a ja już w pracy , to był ciężki dzień .Pozdrawiam
Bożenko ,oj poszłoby się , poszło , ale pierońsko sucho . Ma się ochlodzić i będą deszcze więc może ,może ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Ale jaszczura jaka fotogeniczna!U mnie nie ma śladu już po liliach tak mi szybko przekwitły.Chodzę osowiała z tego upału!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pod puszczą cz.2
No już dobrze, ja tylko tak żartowałam z tym trawnikiem
Ja też nie uszczuplam swojego, mimo, że mam go chyba trochę więcej niż Ty
Chociaż nadal uważam, że to najbardziej czasochłonna częśc ogrodu
Rabaty jakoś sobie radzą, ale trawnik codziennie jest na tapecie.
Wszyscy chyba w tym roku mają klęskę urodzaju i zrobione zapasy na całą zimę, albo i dalej
Ja też nie uszczuplam swojego, mimo, że mam go chyba trochę więcej niż Ty
Chociaż nadal uważam, że to najbardziej czasochłonna częśc ogrodu
Rabaty jakoś sobie radzą, ale trawnik codziennie jest na tapecie.
Wszyscy chyba w tym roku mają klęskę urodzaju i zrobione zapasy na całą zimę, albo i dalej
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pod puszczą cz.2
Elu
Patrzę na twoje piękne róże z podziwem. Zdrowe. Ładnie kwitnące. Sama radość.
Mnie one nie lubią. Patyczki nie krzaczki.
Plamistosci dostały po mimo wcześniejszego oprysku.liście w niektórych zlecialy i nic pięknego z nich.
Patrzę na twoje piękne róże z podziwem. Zdrowe. Ładnie kwitnące. Sama radość.
Mnie one nie lubią. Patyczki nie krzaczki.
Plamistosci dostały po mimo wcześniejszego oprysku.liście w niektórych zlecialy i nic pięknego z nich.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..przetwory mniam , mniam..będzie jak znalazł . Jaszczurki na żywo nie widziałam i dobrze bo bym chyba zemdlała , u mnie nie spotkasz . Różyczki zdrowe to i ładnie kwitną . Co do nasadzeń nie wiem jak to się dzieje ale ja także sadząc jestem przekona że to przemyślane a za rok dwa stale coś przesadzam, drzew tylko nie bo się nie da . Deszczyku dalej niet