Pod puszczą cz.2
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witajcie
Cieszę się , że ten bolący tydzień nareszcie minął , bolący bo prawie codziennie siedziałam na fotelu dentystycznym .Co roku mniej więcej o tej porze odwiedzam zaprzyjaźniony gabinet stomatologiczny i robią mi wszystko co ewentualnie trzeba naprawić .Kiedy wychodzę z gabinetu to jednak najbardziej boli mnie kieszeń , ileż to zielska mogłabym kupić za za tą kasę . No cóż , trzeba to jakoś przeboleć , może za rok będzie mniej bolało .Pewnie i u Was zrobiło się trochę zimowo , ale to dobrze , może wiosna będzie nareszcie normalna i o czasie .
Martuniu , uwielbiam cebulę i pietruszkę na parapecie , dosadzam jeszcze rozmaryn do towarzystwa .Masz rację , że ten mini ogródek poprawia nastrój i cieszy oczy , a przy tym daje jeszcze troszkę witamin .Mam nadzieję , że początkiem marca można będzie już ciąć winorośle , w zasadzie to trzeba pomału brać się za drzewka owocowe i porzeczki .Najchętniej to już bym to robiła , ale na razie nie mam z kim jechać , syn jest na wyjeździe do końca miesiąca , a może i dłużej . .Zostają więc jedynie wspominki .Dobrego wypoczynku
Bożenko , wciąganie jest zabronione , ale powąchać Ci pozwalam , tylko zostaw troszkę też dla innych .
Mariuszu , witam Cię . Jak nic na pewno zaglądasz do swojego ogrodu i z pewnością zrobiłeś już spore zakupy .Bardzo jestem ciekawa jak w tym sezonie po tak dużych nasadzeniach jakie już zrobiłeś ,będzie wyglądał Twój ogród .Rozkręcasz się niesamowicie , mocno Ci kibicuję .Pozdrawiam cieplutko Myślę , że róża przetrzyma .
Zuzieńko ,najbliższą pięciolatkę mam zajętą , nie mniej jednak poduszki na ławeczkę już są przygotowane , więc może i ja poleżę .Leżaczek i owszem , też mam w planach , znaczy się tylko w zakupowych jak na razie . Na rynek teraz nie lubię jeździć bo nie ma na czym oka zawiesić ,kartofle ,jabłka , kapucha i takie tam , jednym słowem , nic ciekawego .Dobrze , że to jeszcze tylko miesiąc , akurat wyrobię się z resztą różnych spraw , które mam jeszcze do ogarnięcia przed ogrodowym sezonem .Pozdrawiam
Cieszę się , że ten bolący tydzień nareszcie minął , bolący bo prawie codziennie siedziałam na fotelu dentystycznym .Co roku mniej więcej o tej porze odwiedzam zaprzyjaźniony gabinet stomatologiczny i robią mi wszystko co ewentualnie trzeba naprawić .Kiedy wychodzę z gabinetu to jednak najbardziej boli mnie kieszeń , ileż to zielska mogłabym kupić za za tą kasę . No cóż , trzeba to jakoś przeboleć , może za rok będzie mniej bolało .Pewnie i u Was zrobiło się trochę zimowo , ale to dobrze , może wiosna będzie nareszcie normalna i o czasie .
Martuniu , uwielbiam cebulę i pietruszkę na parapecie , dosadzam jeszcze rozmaryn do towarzystwa .Masz rację , że ten mini ogródek poprawia nastrój i cieszy oczy , a przy tym daje jeszcze troszkę witamin .Mam nadzieję , że początkiem marca można będzie już ciąć winorośle , w zasadzie to trzeba pomału brać się za drzewka owocowe i porzeczki .Najchętniej to już bym to robiła , ale na razie nie mam z kim jechać , syn jest na wyjeździe do końca miesiąca , a może i dłużej . .Zostają więc jedynie wspominki .Dobrego wypoczynku
Bożenko , wciąganie jest zabronione , ale powąchać Ci pozwalam , tylko zostaw troszkę też dla innych .
Mariuszu , witam Cię . Jak nic na pewno zaglądasz do swojego ogrodu i z pewnością zrobiłeś już spore zakupy .Bardzo jestem ciekawa jak w tym sezonie po tak dużych nasadzeniach jakie już zrobiłeś ,będzie wyglądał Twój ogród .Rozkręcasz się niesamowicie , mocno Ci kibicuję .Pozdrawiam cieplutko Myślę , że róża przetrzyma .
Zuzieńko ,najbliższą pięciolatkę mam zajętą , nie mniej jednak poduszki na ławeczkę już są przygotowane , więc może i ja poleżę .Leżaczek i owszem , też mam w planach , znaczy się tylko w zakupowych jak na razie . Na rynek teraz nie lubię jeździć bo nie ma na czym oka zawiesić ,kartofle ,jabłka , kapucha i takie tam , jednym słowem , nic ciekawego .Dobrze , że to jeszcze tylko miesiąc , akurat wyrobię się z resztą różnych spraw , które mam jeszcze do ogarnięcia przed ogrodowym sezonem .Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod puszczą cz.2
Leżenie latem na leżaczku to ja mam w planach co roku. I tak już od kilkunastu lat. Ale zawsze mi szkoda czasu, bo co rusz znajdzie się jakiś chwaścik do wyrwania, badylek do przycięcia, nawóz do rozrzucenia, zresztą... sama wiesz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pod puszczą cz.2
Jak to dobrze, że moje oczy widzą tylko to, co im widzieć pozwalam Chwasty nie zawsze zauważę, ale rozłożonego leżaczka nigdy wzrokiem nie ominę I w ten sposób zawsze dam radę chociaż chwilę poleżeć, a czasami zdarza mi się i spędzić na nim cały dzień Pracuję kiedy mam czas, ale i ochotę, bez tego ani rusz.
Do wiosny coraz bliżej, ale jeszcze musimy się uzbroić w cierpliwość. Właśnie przymroziło i spadł śnieg, ale chyba ciut za mało, żeby przykryć rośliny. Jednak mrozy nie takie duże, to może i straty nie będą duże. Pozdrawiam
Coś mi się ten termin nie zgadzał. I aż sprawdziłam, kiedy siewki werbeny pokazały się u mnie. Dopiero 4 czerwca Pamiętam, jak w Waszych ogrodach już rosła, a u mnie ciągle jej nie było. Już myślałam, że jej nie będę miałaWerbena wschodzi dosyć późno bo dopiero po połowie kwietnia do początku maja i podejrzewam
Do wiosny coraz bliżej, ale jeszcze musimy się uzbroić w cierpliwość. Właśnie przymroziło i spadł śnieg, ale chyba ciut za mało, żeby przykryć rośliny. Jednak mrozy nie takie duże, to może i straty nie będą duże. Pozdrawiam
Re: Pod puszczą cz.2
Elu, jaka piękna jest ta kompozycja z bratków w balii. Te niebieskie są nad wyraz urodziwe. Przeczytałam o Twoich konkretnych zakupach. Wciąż Podziwiam Twój zapał bo pamiętam, że działkę masz dość oddaloną od miejsca zamieszkania. Mnie się już oraz mniej chce chcieć. Pozdrawiam Cie Elu.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Pod puszczą cz.2
Eluniu z tymi wizytami u dentysty to żeśmy się zgrały... Nawet nie wiesz ile ja musiałam wyciągnąć z kieszeni.. oj przydałby się osiołek co się go ciągnie za uszy i monety lecą. Przyjmę nawet po 1zl.
-
- 50p
- Posty: 63
- Od: 23 lut 2018, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pod puszczą cz.2
Piękne miejsce- aż się chce wynieść z miasta i pohasać w takich okolicznościach przyrody:-)
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod puszczą cz.2
Elu, już niedługo nadejdzie prawdziwa wiosna, to i na ryneczku pojawią się nowe roślinki. W marketach już pełne półki irysów, liliowców, dalii, nasion i czego tylko dusza zapragnie. Na razie ruch mały, bo i mróz odstrasza, ale niech tylko temperatura skoczy na plus, a wnet ludziska ruszą w półki I tak co roku.
Mnie już bardzo tęskno do grzebania w ziemi i z niecierpliwością przeglądam prognozy pogody
Robiłam dzisiaj przegląd rabat i róże śpią smacznie. Martwi mnie tylko brak śniegu, bo przy tak niskich temperaturach i maleńkich kopczykach może być nieciekawie. No cóż, zobaczymy za kilka tygodni jak też nasze podopieczne przetrwały tę dziwną zimę.
Mnie już bardzo tęskno do grzebania w ziemi i z niecierpliwością przeglądam prognozy pogody
Robiłam dzisiaj przegląd rabat i róże śpią smacznie. Martwi mnie tylko brak śniegu, bo przy tak niskich temperaturach i maleńkich kopczykach może być nieciekawie. No cóż, zobaczymy za kilka tygodni jak też nasze podopieczne przetrwały tę dziwną zimę.
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Hej , hej ,
No i nareszcie doczekaliśmy się ocieplenia . Po prawdzie to dzisiejszy dzień pogodowo nie był najprzyjemniejszy bo cały dzień siąpiło i do domu wróciłam trochę przemoczona .Ostro jednak weszłam w ten sezon ogrodowy bo sporo już z zaplanowanych zakupów zrealizowałam .Zostało mi kupić wór trawy do wysiania i ziemię w większej ilości ..Prawdopodobnie w sobotę wybiorę się do ogrodu i już na samą myśl o tym mam w sercu cieplutko .
Wandeczko , wiem , wiem jak to jest , ciągle coś wyłazi z ziemi co trzeba wyrwać .Ta brudna robota sprawia nam jednak dużą radochę a zimą z jej braku dostajemy głupawki . Na szczęście zaraz znowu się zacznie i z werwą ruszymy w rabatki . Dzień będzie stawał się coraz dłuższy ale i pracy też będzie w ogrodach przybywało , standard jak co sezon .Pozdrawiam i życzę udanej słonecznej soboty i niedzieli .
Iwonko , idąc Twoją drogą dedukcji , muszę sobie leżaczek koniecznie postawić bo jak by nie spojrzeć na to zagadnienie to ma on jednak spore gabaryty no i nie da się go nie zauważyć na trawniczku , więc mam nadzieję że będzie działał na mnie podobnie jak na Ciebie . . Ciekawa i ja jestem jak mi verbena powschodzi i czy w ogóle się pokaże po takich mrozach .Dobrze , że i u Ciebie już koniec mrozów i będziesz mogła odwiedzić działeczkę i tego Ci życzę
Ewuniu , chyba jesteś przemęczona bo troszeczkę powiało pesymizmem . Kochana , idzie wiosna i roślinki czekają na pełną obsługę , no i co im powiesz , że nie ? Na pewno jak słoneczko zaświeci to i Ty się obudzisz i pobiegniesz do ogrodu .Przesyłam ciepłe myśli , będzie dobrze .
Oleńko , jak bym zaczeła tego osiołka ciągnąć za uszy tyle żeby mi zwrócił wydaną kasę to myśle że nie tylko uszu bym go pozbawiła , ale i ogona . Mam jeszcze kilka wizyt zapisanych , więc bardzo Cię rozumiem w tym temacie .Jestem ciekawa co po tych mrozach zastaniemy w ogrodach .Jakoś wyjątkowo szybko zleciała mi ta zima .Czas do ogrodów , nareszcie .Pozdrawiam cieplutko
Dorotko , ja też się cieszę , że idzie wiosna bo bezruch niesamowicie mnie męczy .Mrozy były tęgie a śniegu jak na lekarstwo , więc Twoje obawy są uzasadnione . Miejmy nadzieję , że tragedii nie będzie .Już się cieszę na sobotni wypad do ogrodu , sekator pójdzie w ruch . Wszystkiego dobrego i
No i nareszcie doczekaliśmy się ocieplenia . Po prawdzie to dzisiejszy dzień pogodowo nie był najprzyjemniejszy bo cały dzień siąpiło i do domu wróciłam trochę przemoczona .Ostro jednak weszłam w ten sezon ogrodowy bo sporo już z zaplanowanych zakupów zrealizowałam .Zostało mi kupić wór trawy do wysiania i ziemię w większej ilości ..Prawdopodobnie w sobotę wybiorę się do ogrodu i już na samą myśl o tym mam w sercu cieplutko .
Wandeczko , wiem , wiem jak to jest , ciągle coś wyłazi z ziemi co trzeba wyrwać .Ta brudna robota sprawia nam jednak dużą radochę a zimą z jej braku dostajemy głupawki . Na szczęście zaraz znowu się zacznie i z werwą ruszymy w rabatki . Dzień będzie stawał się coraz dłuższy ale i pracy też będzie w ogrodach przybywało , standard jak co sezon .Pozdrawiam i życzę udanej słonecznej soboty i niedzieli .
Iwonko , idąc Twoją drogą dedukcji , muszę sobie leżaczek koniecznie postawić bo jak by nie spojrzeć na to zagadnienie to ma on jednak spore gabaryty no i nie da się go nie zauważyć na trawniczku , więc mam nadzieję że będzie działał na mnie podobnie jak na Ciebie . . Ciekawa i ja jestem jak mi verbena powschodzi i czy w ogóle się pokaże po takich mrozach .Dobrze , że i u Ciebie już koniec mrozów i będziesz mogła odwiedzić działeczkę i tego Ci życzę
Ewuniu , chyba jesteś przemęczona bo troszeczkę powiało pesymizmem . Kochana , idzie wiosna i roślinki czekają na pełną obsługę , no i co im powiesz , że nie ? Na pewno jak słoneczko zaświeci to i Ty się obudzisz i pobiegniesz do ogrodu .Przesyłam ciepłe myśli , będzie dobrze .
Oleńko , jak bym zaczeła tego osiołka ciągnąć za uszy tyle żeby mi zwrócił wydaną kasę to myśle że nie tylko uszu bym go pozbawiła , ale i ogona . Mam jeszcze kilka wizyt zapisanych , więc bardzo Cię rozumiem w tym temacie .Jestem ciekawa co po tych mrozach zastaniemy w ogrodach .Jakoś wyjątkowo szybko zleciała mi ta zima .Czas do ogrodów , nareszcie .Pozdrawiam cieplutko
Dorotko , ja też się cieszę , że idzie wiosna bo bezruch niesamowicie mnie męczy .Mrozy były tęgie a śniegu jak na lekarstwo , więc Twoje obawy są uzasadnione . Miejmy nadzieję , że tragedii nie będzie .Już się cieszę na sobotni wypad do ogrodu , sekator pójdzie w ruch . Wszystkiego dobrego i
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod puszczą cz.2
Czyżbyś rododendron czy azalię uprawiała w pojemniku, Elu?
Twoje białe narcyzy mają takie srebrne liście czy tylko tak wyszło na zdjęciu?
Twoje białe narcyzy mają takie srebrne liście czy tylko tak wyszło na zdjęciu?
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pod puszczą cz.2
Fajne że udało Ci się już coś zrobić a w najbliższych dniach ma być coraz cieplej
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu pogoda dopisuje mogło by tylko więcej słonka być, to by wszystko osuszyło ja jutro się wybieram na ogród o ile pogoda pozwoli trzeba troszkę posprzątać. Zakupy u mnie już skończone, większość paczek zaczyna przychodzić i radość jest ogromna tylko miejsca coraz mniej na działce
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pod puszczą cz.2
cudna i inna ta twoja hortensja z wianuszkiem.
wiesz co to za odmiana. Ja jej nie znam.
Azalie tez cudne,,, coraz bliżej,,, coraz bliżej do takich pięknych widoków.
Bratusie ładne,,,w tym roku obiecałam sobie,że ich nie kupuję.
Sama ciekawa jestem czy wytrzymam , czy nie.
wiesz co to za odmiana. Ja jej nie znam.
Azalie tez cudne,,, coraz bliżej,,, coraz bliżej do takich pięknych widoków.
Bratusie ładne,,,w tym roku obiecałam sobie,że ich nie kupuję.
Sama ciekawa jestem czy wytrzymam , czy nie.
Re: Pod puszczą cz.2
Przepiękne rośliny i kolory, tylko pozazdrościć.