Pod puszczą cz.2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pod puszczą cz.2
A ja od 2 lat o tej porze roku już wypoczywam
Ciekawe czy już tak będzie?
Bardzo ładne astry
Ostatnio bardzo wpadły mi w oko, będe dokupywać
Ciekawe czy już tak będzie?
Bardzo ładne astry
Ostatnio bardzo wpadły mi w oko, będe dokupywać
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod puszczą cz.2
Elu, takiego grzybobrania zazdroszczę. U nas w tym roku straszna susza, to i grzybów nie było, a zapasy się kończą Może następny rok będzie łaskawszy i trochę bardziej mokry, to i grzyby się pokażą?
Zajrzyj na pw
Zajrzyj na pw
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witam
Trzy dni świąteczne zamiast odpoczywać i świętować to jak zwykle spędziłam w ogrodzie . Praktycznie ogród do zimy jest przygotowany , kopczyki zrobione , trawy powiązane ,delikatne rośliny okryłam a na małe jeszcze sadzonki nałożyłam butelki . Posprzątałam w domku ogrodowym , na tarasie ,zamknęłam wodę na zewnątrz , posprzątałam podpory , umyłam drobne meble i sprzęt , przygotowałam zagonki pod wiosenny siew i nasadzenia , posadziłam zaległe cebulki czosnku ozdobnego , zadołowałam kilka doniczek z roślinami do wiosennego wysadzenia oraz sporo różnych innych czynności . Nadchodzący weekend mam wolny od ogrodu , ale w następny pojadę bo muszę jeszcze zabezpieczyć wodę w piwnicy , posiać coś na zielony poplon na dwóch zagonach i wybrać się do lasu po szyszki i mech do dekoracji świątecznych no i rozwiesić i pomontować karmniki dla ptactwa .Zrobiłam jeszcze kilka fotek bo mimo że już listopad , to kwitnień ciągle jeszcze u mnie sporo .
Ewuniu ,mimo jesieni w ogrodzie mam jeszcze ciągle kolorowo i tylko szkoda , że dzień tak bardzo się skrócił a kawkę trzeba pić szybko bo zaraz zimna . Cieszę się , że ogród do zimy już przygotowany a ja mogę odpocząć i zająć się innymi , miłymi sprawami .Pozdrawiam
Aniu ,jesienią dokupiłam jeszcze kilka nowych marcinków i okazały się ciekawe w kolorze , więc wiosną będę je rozmnażała by za rok było ich jeszcze więcej .Dobrego tygodnia
Zuziu , szkoda , że nie masz na marcinki miejsca bo one mają w sobie dużo uroku a do ogrodu wnoszą niesamowitą energię , kwitną w różnym czasie więc może chociaż na te wczesne kiedyś się skusisz .Pozdrawiam
Joasiu ,mój ogród jest okropnie zaborczy i pewnie wolałby mnie widzieć bez przerwy , ale na szczęście matka natura każe mu na kilka zimowych miesięcy zasypiać , dzięki czemu mogę złapać oddech . Dziękuję ci Matko Naturo
Gosiu , koniecznie dokup astrów , bez nich w ogrodzie nie ma jesieni .
Dorotko ,w moich mazowieckich lasach też grzybów w tym roku brak , ale nowy zapas na szczęście przywiozłam , więc święta na pewno będą grzybowe Pozdrawiam
Trzy dni świąteczne zamiast odpoczywać i świętować to jak zwykle spędziłam w ogrodzie . Praktycznie ogród do zimy jest przygotowany , kopczyki zrobione , trawy powiązane ,delikatne rośliny okryłam a na małe jeszcze sadzonki nałożyłam butelki . Posprzątałam w domku ogrodowym , na tarasie ,zamknęłam wodę na zewnątrz , posprzątałam podpory , umyłam drobne meble i sprzęt , przygotowałam zagonki pod wiosenny siew i nasadzenia , posadziłam zaległe cebulki czosnku ozdobnego , zadołowałam kilka doniczek z roślinami do wiosennego wysadzenia oraz sporo różnych innych czynności . Nadchodzący weekend mam wolny od ogrodu , ale w następny pojadę bo muszę jeszcze zabezpieczyć wodę w piwnicy , posiać coś na zielony poplon na dwóch zagonach i wybrać się do lasu po szyszki i mech do dekoracji świątecznych no i rozwiesić i pomontować karmniki dla ptactwa .Zrobiłam jeszcze kilka fotek bo mimo że już listopad , to kwitnień ciągle jeszcze u mnie sporo .
Ewuniu ,mimo jesieni w ogrodzie mam jeszcze ciągle kolorowo i tylko szkoda , że dzień tak bardzo się skrócił a kawkę trzeba pić szybko bo zaraz zimna . Cieszę się , że ogród do zimy już przygotowany a ja mogę odpocząć i zająć się innymi , miłymi sprawami .Pozdrawiam
Aniu ,jesienią dokupiłam jeszcze kilka nowych marcinków i okazały się ciekawe w kolorze , więc wiosną będę je rozmnażała by za rok było ich jeszcze więcej .Dobrego tygodnia
Zuziu , szkoda , że nie masz na marcinki miejsca bo one mają w sobie dużo uroku a do ogrodu wnoszą niesamowitą energię , kwitną w różnym czasie więc może chociaż na te wczesne kiedyś się skusisz .Pozdrawiam
Joasiu ,mój ogród jest okropnie zaborczy i pewnie wolałby mnie widzieć bez przerwy , ale na szczęście matka natura każe mu na kilka zimowych miesięcy zasypiać , dzięki czemu mogę złapać oddech . Dziękuję ci Matko Naturo
Gosiu , koniecznie dokup astrów , bez nich w ogrodzie nie ma jesieni .
Dorotko ,w moich mazowieckich lasach też grzybów w tym roku brak , ale nowy zapas na szczęście przywiozłam , więc święta na pewno będą grzybowe Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Elu ,ogród jednak nie chce zimy ,ale wnet to się zmieni.Ogród już zamknięty,więc teraz się relaksuj! Pięknie to wygląda!
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pod puszczą cz.2
Elu..mogę ci tylko pozazdrościć przykładnie przygotowanego ogrodu do zimy . U mnie w tym roku wszystko jakoś tak samopas . Co do chryzantem jak wyżej napisałam, zbyt mała działeczka aby mieć wszystko..choć przy moim obecnym niedoczasie już większej działeczki nie chcę . U mnie przez kilka dni był już spory mrozek. Ciągle liczę na to że jeszcze co nieco okryję ale pewnie co miało zmarznąć to już zmarzło, okaże się wiosną. . Zdrówka
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Pod puszczą cz.2
Na koniec się napracowałaś teraz na zasłużony odpoczynek i inne przyjemności . Dobrze , ze ten ogród czasami chodzi spać bo cały rok to i koń nie pociągnie
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
DzonaK , ogród Eli śpi a Ela nadal orze. .
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Witajcie ,
Faktycznie mój ogród już śpi , ale jak to stwierdziła Bożenka , ja dalej uprawiam orkę , niestety . Jestem nawet skłonna to udokumentować bo ledwo wróciłam z pracy to następna robota już czekała na mnie w domu Jutro miałam jechać jeszcze na wieś zrobić drobne prace które zostały , ale pracodawcy pokrzyżowali mi plany i zostaję w domu , no i dobrze , pojadę za tydzień .
Bożenko , relaksować to ja się będę dopiero po świętach a póki co to mam orkę a dzień coraz krótszy
Zuziu ,zawsze powtarzam , że mały ogród to mniej pracy a o rośliny to się nie martw bo dużych mrozów to jeszcze nie było , więc zdążysz jeszcze okryć co trzeba .Spokoju i dobrych dni
Joasiu , często mam wrażenie , że o ile koń nie pociągnie to my kobietki jakoś to jednak ciągniemy , ale na szczęście pomaga nam trochę matka natura i usypia ogrody na kilka miesięcy .Jednak pomimo , że ogród już mam niejako z głowy to najrozmaitszych zajęć mi nie brakuje i dopiero styczeń da mi wytchnienie i odpoczynek .Dobrego tygodnia
Bożenko , jak wiesz całą jesień walczę z pigwą i właśnie została mi już niewielka ilość do przerobienia , szkoda , że nie zważyłam ile tego było , ale już nie mogę na nią patrzeć no bo najpierw muszę tego twardziela pokroić w słoje ,zasypać cukrem i jak puści sok to zlać a pozostałą z soku pigwę poddusić i dołożyć do podduszonych śliwek , razem jeszcze poddusić i włożyć do słoików ,wychodzą z tego super pigwowo-śliwkowe powidła plus sok na całą zimę dla wszystkich znajomych , ale jednak mam dość .W przerwach oczywiście dłubię szydełkiem więc dzień za krótki na wszystkie zajęcia .Ty możesz posiedzieć przy piecu i podrapać psy i kota za uszami , dobrze Ci , zazdroszczę
Tyle zostało mi jeszcze do pokrojenia ,jakieś 2 kg.
://www.fotosik.pl/zdjecie/6ff09c1516fe6223][/URL]
Gar podduszonej pigwy i brytfanka śliwek , jutro połączę i podduszę
Z rozpędu upiekłam jeszcze bułeczki
-- 22 lis 2018, o 22:33 --
aha , zapomniałam pokazać Wam ciekawostkę , otóż zebrałam z młodego krzaka pigwowca owoce przypominające małe dynie .
Faktycznie mój ogród już śpi , ale jak to stwierdziła Bożenka , ja dalej uprawiam orkę , niestety . Jestem nawet skłonna to udokumentować bo ledwo wróciłam z pracy to następna robota już czekała na mnie w domu Jutro miałam jechać jeszcze na wieś zrobić drobne prace które zostały , ale pracodawcy pokrzyżowali mi plany i zostaję w domu , no i dobrze , pojadę za tydzień .
Bożenko , relaksować to ja się będę dopiero po świętach a póki co to mam orkę a dzień coraz krótszy
Zuziu ,zawsze powtarzam , że mały ogród to mniej pracy a o rośliny to się nie martw bo dużych mrozów to jeszcze nie było , więc zdążysz jeszcze okryć co trzeba .Spokoju i dobrych dni
Joasiu , często mam wrażenie , że o ile koń nie pociągnie to my kobietki jakoś to jednak ciągniemy , ale na szczęście pomaga nam trochę matka natura i usypia ogrody na kilka miesięcy .Jednak pomimo , że ogród już mam niejako z głowy to najrozmaitszych zajęć mi nie brakuje i dopiero styczeń da mi wytchnienie i odpoczynek .Dobrego tygodnia
Bożenko , jak wiesz całą jesień walczę z pigwą i właśnie została mi już niewielka ilość do przerobienia , szkoda , że nie zważyłam ile tego było , ale już nie mogę na nią patrzeć no bo najpierw muszę tego twardziela pokroić w słoje ,zasypać cukrem i jak puści sok to zlać a pozostałą z soku pigwę poddusić i dołożyć do podduszonych śliwek , razem jeszcze poddusić i włożyć do słoików ,wychodzą z tego super pigwowo-śliwkowe powidła plus sok na całą zimę dla wszystkich znajomych , ale jednak mam dość .W przerwach oczywiście dłubię szydełkiem więc dzień za krótki na wszystkie zajęcia .Ty możesz posiedzieć przy piecu i podrapać psy i kota za uszami , dobrze Ci , zazdroszczę
Tyle zostało mi jeszcze do pokrojenia ,jakieś 2 kg.
://www.fotosik.pl/zdjecie/6ff09c1516fe6223][/URL]
Gar podduszonej pigwy i brytfanka śliwek , jutro połączę i podduszę
Z rozpędu upiekłam jeszcze bułeczki
-- 22 lis 2018, o 22:33 --
aha , zapomniałam pokazać Wam ciekawostkę , otóż zebrałam z młodego krzaka pigwowca owoce przypominające małe dynie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
No mówię ,że orzesz,jeszcze te pigwy?Oj bidaku! A to jakaś odmiana dyniowa?:wit
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod puszczą cz.2
Bożenko , to krzew pigwowca kwitnącego na morelowo i sama jestem zdziwiona ,że owoce mają taki kształt bo takiego jeszcze nie widziałam , ale pigwowce różnią się właśnie kolorem kwitnących kwiatów a potem kształtem , wielkością , lub kolorem dojrzałych owoców .Wróciłam dzisiaj wcześniej z pracy i chyba zaraz przyjmę pozycję horyzontalną .Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Pod puszczą cz.2
Odmianę masz wyjątkową Elu ! No tak trzeba odpocząć u mnie jest buro zimno wilgotno ,ogólnie
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1014
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pod puszczą cz.2
Tylko się cieszyć z urodzaju. kto wie jaki będzie przyszły sezon. Ogród mimo późnej jesieni piękny i kolorowy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pod puszczą cz.2
U wszystkich już raczej po sezonie przetwórczym, a u Ciebie ciągle słoiki? Pigwa nie jest łatwa do przerobienie, gdyby była miękka, to poszłoby szybciej, a tak ciągle robisz Ale wygląda na to, że takie powidełka warte są Twojej pracy
Ja zlikwidowałam wszystkie pigwowce, bo już przetwory z nich przestały cieszyć się u mnie popularnością, a miejsca zajmowały sporo. Mam jeszcze jednego, ale ten z kolei bardziej płoży się po ziemi i chyba też się go pozbędę. Na dodatek nie owocuje już od kilku lat, a przy pieleniu tylko strasznie drapie.
Narobiłaś się w ogrodzie, ale za to porządek aż kłuje w oczy U mnie większość pozostała na zimę, będę miała więcej pracy na wiosnę. Ale je tak robię zawsze, to już przywykłam
Pozdrawiam
Ja zlikwidowałam wszystkie pigwowce, bo już przetwory z nich przestały cieszyć się u mnie popularnością, a miejsca zajmowały sporo. Mam jeszcze jednego, ale ten z kolei bardziej płoży się po ziemi i chyba też się go pozbędę. Na dodatek nie owocuje już od kilku lat, a przy pieleniu tylko strasznie drapie.
Narobiłaś się w ogrodzie, ale za to porządek aż kłuje w oczy U mnie większość pozostała na zimę, będę miała więcej pracy na wiosnę. Ale je tak robię zawsze, to już przywykłam
Pozdrawiam