Bukszpany Lemonki

[lemonka]

dziękuję za odwiedziny Aniu, Maryniu Tym bardziej dziękuję bo moja działka nie jest jeszcze ciekawa ( może kiedyś tak się stanie ;) ) a odwiedzających w wątku niewielu

Aniu, marcinki są całkiem fajne, największą ich zasługą to chyba jest pora kwitnienia. Podobnie z hortensją. Ciekawe czy za wiele lat powiem, że pamiętam jak ją kupowałam i tym podobne rzeczy
Maryniu, ja siałam też te siarkowe, ale nic nie wzeszło. Chyba za rok wysieję już tylko te różowe. Uwielbiam je

[Shire]

Izo, nie narzekaj, że chaszcze, że masz jeszcze dużo do obsadzenia. Z perspektywy swoich prac widzę jak szybko to mija i wraz ze wzrastająca wiedzą na temat roślin i projektowania ubywa miejsca, i szybciej niż byś chciała dochodzisz do momentu, że już nie masz miejsca, a chciejstwa nie mają zamiaru się skończyć. I wtedy zaczyna się dopiero ból i ciężka praca, by zrobić jakieś modernizacje, gdzieś to upchnąć.

Komosy jak latem. Śliczne. U mnie na nie niestety, jak na wiele jednorocznych, miejsca nie uświadczysz..

[Ola2310]

Kosmos siarkowy miałam jeden sezon i myślałam ,że on się też tak wysieje jak te pospolite....a tu nic nie wzeszło. Nasionka też zebrałam i dodatkowo posiałam. I nic.
Za to tych różowych to u mnie jest mnóstwo wszędzie....I dobrze, bo są takie wesołe....
Co do miejsca w ogrodzie, to prawda....tak szybko się kurczy.
U mnie dziś pogoda dołująca ....pada!!!!

[lemonka]

Moniko, masz rację. Pewnie za jakiś czas będę marudziła, że nie mam miejsca. Teraz marudzę sobie, że nie mam klarownego pomysłu na rabaty. Niby wiem jakie rosliny mniej więcej chcę, ale jak je posadzic to już gorzej. Oczywiście jakos tam to zrobię a potem najwyżej będę przesadzać. Tobie ciągle zazdroszcze tego zdecydowania w ogrodowaniu

Olu, skoro u Ciebie tak sie tez nie spisały to pewnie nie są to mocne odmiany kosmosów. Ja i tak wole te zwykłe mieszanki kolorów. Całe szczęście bo przynajmniej jest roslina niekłopotliwa, która mogę siać i ozywiać swoja działkę.
Pogoda bardziej niż deszczem denerwuje mnie zimnem Choc deszcz tez nie ułatwia życia.

[anabuko1]

Będziesz Będziesz pamiętała i za kilka lat, gdzie i jaką roślinki kupowałas. W tej kwestii mamy specjalne rejestratory pamięci.
Tak marcinki piękne i chryzantemki . Późno kwitną i piękne kolorki kwiatów mają. A tak późno na jesieni to już kolirkiw6 mało w ogrodzie.

[marpa]

Co do nasion kosmosu siarkowego to się zgadza...Trudno go zatrzymać w ogrodzie...
Pierwsze nasiona dostałam od koleżanki to były nasiona,które zebrała ze swojego ogrodu. Udały się i rozsiewały przez kolejne lata ale do czasu... Kupione od L. nie wypaliły...Sąsiadka zamawiała kilka opakowań jego odcienii/od pomarańczu po żółte/ i od niej dostałam sadzonki..Zebrana cała garść nasion sypnięta na chybił trafił..i zero sadzonek. Sąsiadka pozostawiła nie ścinane na zimę i na wiosnę miała mnóstwo sadzonek,które i ja dostałam..Tej jesieni pozostawiam nie ścięte...
To co z trudem przychodzi tym jest cenniejsze!

[tu.ja]

Nagietki! Uwielbiam je. Sama nie wiem dlaczego nie miałam ich w tym roku Kosmos mi się podoba. Miałam go jednego roku, ale urósł "do nieba" i zaczął kwitnąć tak późno, że sobie go odpuściłam. Jednorocznych prawie nie mam...Czasem żałuję. Czasem wiosną kupuję nasiona... do kolekcji, bo potem i tak nie sieję I tak leci rok za rokiem.
Dlaczego piszesz, że Twoja działka nieciekawa? Uważam, że jest inaczej. Dla początkujących to motywacja, dla tych co dłużej "działkują" okazja do wspomnień lub wyrzutów sumienia. Każdy wątek daje coś innym. A dla autora jest dokumentacją jego działań i pomysłów.

[Wanda7]

Wpadłam, żeb y dowiedzieć się, jak tam ma się u Ciebie sprawa z bukszpanami. Niestety widzę, że i Twoich okolic nie ominął grzyb, który zaatakował w tym roku bukszpany. Na początku myślałam, że moje zaczynają usychać ale potem się okazało, że to choroba spowodowana deszczami. Bukszpany nie miały czasu, aby wyschnąć i stąd ta choroba. U mnie na szczęście pozostały nietknięte od północnej strony domu, co jest akurat dziwne, bo tam schły najwolniej.
Nie wiem, jak to będzie dalej, ale obserwuję, że te zagrzybione sztuki mają młode zielone odrosty. Tak więc jest szansa na odrodzenie, byleby tylko nie przemarzły w zimie. A Twoje odrastają?

[Katii29]

Przyszłam się przywitać w twoim wątku zgodnie z obietnicą.

[Aguss85]

Izuś pięknie ta czerwona trawa wygląda, to red baron? Miałam taką, ale nie dostała dość słońca i była taka bura, nie czerwona. Ehh, no u mnie wszystko na opak rośnie, to co kocha słonko posadziłam w półcieniu, a hortensje-na patelnię
Czytałam, że bukszpany Ci chorowały, mam nadzieje, że doszły do siebie.
Buziaki!

[lemonka]

Trochę mnie nie było. Wracam powoli z otchłani życia codziennego.
Dziękuję Wam za odwiedziny i wpisy

Aniu, kolorków już mało było, ale jednak nie tak mało jak myślałam kiedyś
Maryniu, dobrze, że znalazłaś sposób n ate żółte kosmosy. Trzymam kciuki żeby się udały w nowym sezonie

Iza, masz rację. Nie spojrzałam na to w ten sposób. Kosmosy możesz posiać bo one chyba nie wymagają zbyt wiele. Ja tylko wysiałam wprost do gruntu i nic zupełnie nie robiłam z nimi

Wando, moje bukszpany częściowo odrastają, część wyrzuciłam. Niektórym nic się nie stało. Szkoda ich. Jeszcze ta ćma im zagraża. Fuj

Katii, miło bardzo Cię widzieć

Aguss, roślinki zawsze można przesadzić A trawa to rzeczywiście Red Baron. Bukszpany niektóre dochodzą do siebie a inne już wyrwane niestety.

[Iwonka1]

Co to za hortensja pyszni się ze zdjęcia na poprzedniej stronie? Wygląda jak jakaś bukietowa, ale liście ma jakby inne. Takie bardziej skórzaste i ciemne. Bardzo interesująca Kosmosy miałam w tym roku po raz pierwszy i też wyrosły mi do samego nieba i bardzo późno kwitły. W związku z tym nie dałam mu się wysiać W następnym roku kupię nasiona takich jak Twoje, niskich, bo są cudne i takie lekkie. Ich ażurowe listki są cudnym dodatkiem do innych roślin.
Masz przed sobą mnóstwo możliwości, a Twój ogród tylko czeka na ich realizację.Tak jak i my. Pozdrawiam

[lemonka]

Iwonko, za miły wpis bardzo dziękuję Hortensja to bukietowa Candlelight. Kupiona dość niedawno. Liście już opadły, ale kwiatostany dzielnie się trzymają i nawet jeszcze nie uschły Dziś byłam na działce i posadziłam 50 cebulek Mam nadzieję, że większość wiosną ucieszy mnie kwiatami. Co do kosmowów to one wcale takie niskie nie były, około 130-150 cm miały. Dziś właśnie wycięłam łodygi. Nie wiem czy korzenie też trzeba wykopać

Pewnie pamiętacie, że uschło mi kilka bukszpanów. Jednego wielkiego obcięłam najpierw do połowy ( w taki sposób, że zrobiła się półkula zamiast kuli, wzdłuż go obcięłam z suchych gałązek ) a potem nadal zasychał więc jak już był suchy to go wykopałam i miałamwyrzucić. Był bardzo ciężki z tymi swoimi korzeniskami więc tak sobie leżał z boku a ja czekałam na męża żeby się zebrał i wyniósł go z działki. Dziś chciałam sama jakoś go wytaszczyć i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam, że on się zazielenił Normalnie ma ładne listki i generalnie wygląda ładnie. Na tyle na ile może tak dziwnie przycięty krzak wyglądać oczywiście. Zamiast go wyrzucać znalazłam mu nowe miejsce przy ogrodzeniowych tujach. Jutro muszę go szybko posadzić żeby korzenie nie zmarzły. Może uda mu się przeżyć zimę i będzie zdobił nowe miejsce