Nasze 1500 m2 - cz.2
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj Małgosiu . Przyszłam z delikatnie spóźnionymi życzeniami . Tak więc wszystkiego co najlepsze i żebyś się w końcu wyspała . Masz rację, lepiej poczekać na odpowiedniejszy czas z tym szczeniakiem i będę cierpliwie czekała . Pozdrawiam .
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj Małgosiu, jak się chowa najmłodszy członek rodziny? Zapewne broi i rozrabia za trzech bo nadal mało tu Ciebie To ci się gromadka powiększyła, będziecie mieć wesoło i czas do wiosny szybko zleci. Wszystkiego dobrego w nowym roku i sukcesów ogrodniczych w nadchodzącym sezonie
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witajcie kochani Paradoksalnie teraz, gdy powinnam mieć więcej czasu na bywanie na forum, wcale tak nie jest i nadal mnie tu o wiele mniej niż bym chciała Szeri rośnie jak na drożdżach, a wraz z tym rośnie jej apetyt na figle Odkryła na przykład,
że ze swojego legowiska można zrobić super gryzak i co rano zastaję kuchnię zasłaną watoliną Nie omieszkała się również "poczęstować" książeczką zdrowia swojej mamusi, którą nieopatrznie zostawiłam na chwilę na kuchennym stole Weterynarz w głos się śmiał, gdy mu pokazałam to "dzieło" ze zjedzonym rogiem... Śmialiśmy się, że uznawane za jedno z najgłupszych wytłumaczenie dzieci "pies zjadł mi pracę domową" nagle okazało się jak najbardziej prawdziwe Sporo czasu muszę teraz poświęcić Dolly, bo jednak zdecydowaliśmy się na jej zabieg. Przez dwa tygodnie nie wolno jej skakać, biegać, szczekać itp., więc trzeba ją pilnować, bo wytłumaczyć się nie da Do tego ostatnio szwankował mi internet, wejście na jakąś stronkę z kilkoma zdjęciami graniczyło z cudem. Już się nawet zaczęłam rozglądać za nowym dostawcą, ale coś mi podszepnęło, żeby spróbować z inną przeglądarką i okazało się, że wszystko gra, a ja się tyle męczyłam Teraz będę mogła chociaż nadrobić trochę zaległości na forum.
Kasiu no tak, dzieci - czy to psie czy ludzkie - oznaczają nieprzespane noce
Aniu anabuko dziękuję
Iwonko 1 też myślałam, że wreszcie będę miała więcej czasu, ale niestety jakoś się tak nie stało
Ewelinko żeby tylko nie było tak jak u mnie, że wpadnie ci w oko jakiś kudłaty słodziak i wtedy zdrowy rozsądek idzie na L4
Aniu Minnie najmłodszy piesio ma się świetnie, tak jak piszesz łobuzuje na całego . Ale ponieważ robi to z wielkim wdziękiem nawet nie umiem się na nią gniewać
W tamtym tygodniu znalazłam wreszcie trochę czasu na szybki obchód po ogrodzie i przyznam, że kilka rzeczy wprawiło mnie w lekkie osłupienie...
Wszędzie pomieszanie z poplątaniem - pierwiosnki kwitną
chryzantemy jeszcze nie do końca kolorek straciły
róże kwitną sobie jeszcze zeszłorocznymi kwiatami, a już pąki listków zawiązują
ciemierniki kwitną w najlepsze
cebulowe piórka powypuszczały
wawrzynek już cały obsypany
Gdyby to był marzec odtrąbiłabym radośnie nadejście wiosny , ale w obecnej sytuacji raczej mi do śmiechu nie jest Zwłaszcza, że dzisiaj już mam taki widok za oknem
A kto to wie, co będzie dalej...
Dobrze chociaż, że na oknie przyjemniejsze widoczki
Jasiek uratowany w ostatniej chwili od śmierci na dworze odwdzięczył się kwiatuszkami
I jaśmin pachnący
że ze swojego legowiska można zrobić super gryzak i co rano zastaję kuchnię zasłaną watoliną Nie omieszkała się również "poczęstować" książeczką zdrowia swojej mamusi, którą nieopatrznie zostawiłam na chwilę na kuchennym stole Weterynarz w głos się śmiał, gdy mu pokazałam to "dzieło" ze zjedzonym rogiem... Śmialiśmy się, że uznawane za jedno z najgłupszych wytłumaczenie dzieci "pies zjadł mi pracę domową" nagle okazało się jak najbardziej prawdziwe Sporo czasu muszę teraz poświęcić Dolly, bo jednak zdecydowaliśmy się na jej zabieg. Przez dwa tygodnie nie wolno jej skakać, biegać, szczekać itp., więc trzeba ją pilnować, bo wytłumaczyć się nie da Do tego ostatnio szwankował mi internet, wejście na jakąś stronkę z kilkoma zdjęciami graniczyło z cudem. Już się nawet zaczęłam rozglądać za nowym dostawcą, ale coś mi podszepnęło, żeby spróbować z inną przeglądarką i okazało się, że wszystko gra, a ja się tyle męczyłam Teraz będę mogła chociaż nadrobić trochę zaległości na forum.
Kasiu no tak, dzieci - czy to psie czy ludzkie - oznaczają nieprzespane noce
Aniu anabuko dziękuję
Iwonko 1 też myślałam, że wreszcie będę miała więcej czasu, ale niestety jakoś się tak nie stało
Ewelinko żeby tylko nie było tak jak u mnie, że wpadnie ci w oko jakiś kudłaty słodziak i wtedy zdrowy rozsądek idzie na L4
Aniu Minnie najmłodszy piesio ma się świetnie, tak jak piszesz łobuzuje na całego . Ale ponieważ robi to z wielkim wdziękiem nawet nie umiem się na nią gniewać
W tamtym tygodniu znalazłam wreszcie trochę czasu na szybki obchód po ogrodzie i przyznam, że kilka rzeczy wprawiło mnie w lekkie osłupienie...
Wszędzie pomieszanie z poplątaniem - pierwiosnki kwitną
chryzantemy jeszcze nie do końca kolorek straciły
róże kwitną sobie jeszcze zeszłorocznymi kwiatami, a już pąki listków zawiązują
ciemierniki kwitną w najlepsze
cebulowe piórka powypuszczały
wawrzynek już cały obsypany
Gdyby to był marzec odtrąbiłabym radośnie nadejście wiosny , ale w obecnej sytuacji raczej mi do śmiechu nie jest Zwłaszcza, że dzisiaj już mam taki widok za oknem
A kto to wie, co będzie dalej...
Dobrze chociaż, że na oknie przyjemniejsze widoczki
Jasiek uratowany w ostatniej chwili od śmierci na dworze odwdzięczył się kwiatuszkami
I jaśmin pachnący
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu
Takiej białej,ładnej zimy trochę ci zazdroszczę .U mnie mrozi ale bez śniegu.Ale termometr idzie w górę ..
Ale i tak jestem za tym,aby teraz zima była.A w marcu wiosna.
Domowe , doniczkowe piękne.
I u mnie sporo storczyków kwitnie.Teraz bardziej cieszą niż w innej porze roku jak one kwitną.
pozdrawiam cieplutko
Takiej białej,ładnej zimy trochę ci zazdroszczę .U mnie mrozi ale bez śniegu.Ale termometr idzie w górę ..
Ale i tak jestem za tym,aby teraz zima była.A w marcu wiosna.
Domowe , doniczkowe piękne.
I u mnie sporo storczyków kwitnie.Teraz bardziej cieszą niż w innej porze roku jak one kwitną.
pozdrawiam cieplutko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Trzeba mieć tylko nadzieję, że roślinom tegoroczna aura nie zaszkodzi. Całkowicie się wszystko pomieszało Twój ogród bardziej jesienny, a miejscami nawet wiosenny niż zimowy. Dzisiaj i u mnie sypnęło śniegiem, co niespecjalnie mnie cieszy.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu tak to jest chcemy wypocząć, a tu milion różnych rzeczy woła o naszą uwagę Czasem po prostu trzeba powiedzieć "stop" by nie dać się zwariować
Śliczne widoki z parapetów ile w sumie masz storczyków?
A z ogrodu widoki których raczej się spodziewać nie można - w tym roku po raz pierwszy widzę kwitnące róże, chryzantemy i wyłażące z ziemi cebulowe Mam nadzieję że trochę przystopują i mróz im nie zaszkodzi...
Śliczne widoki z parapetów ile w sumie masz storczyków?
A z ogrodu widoki których raczej się spodziewać nie można - w tym roku po raz pierwszy widzę kwitnące róże, chryzantemy i wyłażące z ziemi cebulowe Mam nadzieję że trochę przystopują i mróz im nie zaszkodzi...
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu i ja jakoś nie mogę się wyrobić i na forum mało jestem mimo że zima .
Widoki na oknie i za oknem przepiękne
Pogodę mam tak zwariowaną jeden dzień wiosna a drugi zima , oby tylko wiosna była normalna .
Pozdrawiam serdecznie
Widoki na oknie i za oknem przepiękne
Pogodę mam tak zwariowaną jeden dzień wiosna a drugi zima , oby tylko wiosna była normalna .
Pozdrawiam serdecznie
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Ha, ha, ha... Małgośka to ci powiem że moja siostra to miała taki przypadek z psem, że przyszła od lekarza, położyła receptę i sunia zeżarla ją całą. Musiała się wrócić do przychodni i prosić o zrobienie kopii...
Pamiętam jakie wtedy miała siostra nerwy...
Pamiętam jakie wtedy miała siostra nerwy...
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6330
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Pomieszanie z poplątaniem - bardzo trafnie to ujęłaś. Moje rośliny zachowują się identycznie, z tym że obecnie leży na nich kilkunastocentymetrowa kołderka śniegowa, a noce na minusach. Jednak zima już znów się kończy i nadchodzą ciepłe dni.
Masz pięknie udekorowane parapety.
Masz pięknie udekorowane parapety.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witajcie kochani. Cieszę się, że w ogóle do mnie zaglądacie, choć teraz niewiele się tu dzieje... Jak jest obecnie w ogrodzie każdy wie , a na wspominki jakoś nie mogę się zdecydować, bo przeglądanie tych kolorowych, pełnych kwiecia zdjęć w zderzeniu z tą pluchą za oknem wywołuje fizyczny ból No kto to widział deszcz w styczniu? Lepiej by niebo ten zapas wody na sierpień zostawiło, żebym znowu nie musiała cały miesiąc bujać się z wężem Wyżej zamieszczone zdjęcia nadal są aktualne, roślinki przystopowały na chwilę gdy przykrył je śnieg, ale ten szybko odszedł w niebyt nie wyrządzając im chyba większej szkody. Oby tak dalej...
Aniu anabuko jak już napisałam wcześniej po białej zimie nie ma śladu i znów do dyspozycji mam tylko listopadową breję No tak już jakoś jest, że domowe - przy mnogości kwitnień w ogrodzie - jakoś przechodzą bardziej niezauważone, i dopiero zimą doceniamy w pełni ich urok...
Iwonko 1 ja też za śniegiem za bardzo nie przepadam, ale powiem ci, że jeśli mam do wyboru śnieg i lekki przymrozek, a taką deszczowo-błotnistą aurę jak obecnie, to już wolę to pierwsze... Przynajmniej psiaki tak nie brudzą ubłoconymi łapkami
Natalko święte słowa, ale jak sama z pewnością wiesz powiedzenie tego "stop" czasami wcale nie jest łatwe... Czasami próbuję właśnie tak zrobić, układam się wygodnie w fotelu z laptopem, żeby spokojnie pobuszować na forum , a moja Szeri dochodzi do wniosku, że już zaraz bezzłwocznie musi wyjść na siku i drapie drzwi jak oszalała I co? Trzeba odłożyć wygodę na bok i do niej pójść Storczyków mam kilka, jednak coraz częściej mam ochotę na to, żeby wyrzucić wszystkie inne i poobstawiać wszystkie parapety właśnie nimi Tylko żal mi tak wyrzucić na śmietnik... Też mam nadzieję, że rośliny nie zaszkodzą sobie tym zbyt wczesnym wyskokiem.
Tereniu ciebie jest mało na forum, bo macie przed sobą duże zadanie jakim jest budowa domku, a jakoś mam wrażenie, że rozmieniam się ostatnio na drobne... Ja też nie wiem, co się z tą pogodą dzieje, nie tylko roślinki, ale i zwierzęta oszalały - niedawno widziałam całe stadko żurawi Tylko boćków patrzeć...
Olu suczka siostry przebiła moją Szeri uszczknęła sobie tylko róg, więc najważniejsze wpisy zostały
Lidziu wypisz wymaluj tak jak u mnie, na szczęście póki co ten krótki moment zimy nie zaszkodził roślinom, ale do wiosny jednak jeszcze daleko i wszystko się może zdarzyć... Cóż jednak zrobić - trzeba przyjąć wszystko na klatę, mając jedynie nadzieję na jak najmniejsze szkody
Aniu anabuko jak już napisałam wcześniej po białej zimie nie ma śladu i znów do dyspozycji mam tylko listopadową breję No tak już jakoś jest, że domowe - przy mnogości kwitnień w ogrodzie - jakoś przechodzą bardziej niezauważone, i dopiero zimą doceniamy w pełni ich urok...
Iwonko 1 ja też za śniegiem za bardzo nie przepadam, ale powiem ci, że jeśli mam do wyboru śnieg i lekki przymrozek, a taką deszczowo-błotnistą aurę jak obecnie, to już wolę to pierwsze... Przynajmniej psiaki tak nie brudzą ubłoconymi łapkami
Natalko święte słowa, ale jak sama z pewnością wiesz powiedzenie tego "stop" czasami wcale nie jest łatwe... Czasami próbuję właśnie tak zrobić, układam się wygodnie w fotelu z laptopem, żeby spokojnie pobuszować na forum , a moja Szeri dochodzi do wniosku, że już zaraz bezzłwocznie musi wyjść na siku i drapie drzwi jak oszalała I co? Trzeba odłożyć wygodę na bok i do niej pójść Storczyków mam kilka, jednak coraz częściej mam ochotę na to, żeby wyrzucić wszystkie inne i poobstawiać wszystkie parapety właśnie nimi Tylko żal mi tak wyrzucić na śmietnik... Też mam nadzieję, że rośliny nie zaszkodzą sobie tym zbyt wczesnym wyskokiem.
Tereniu ciebie jest mało na forum, bo macie przed sobą duże zadanie jakim jest budowa domku, a jakoś mam wrażenie, że rozmieniam się ostatnio na drobne... Ja też nie wiem, co się z tą pogodą dzieje, nie tylko roślinki, ale i zwierzęta oszalały - niedawno widziałam całe stadko żurawi Tylko boćków patrzeć...
Olu suczka siostry przebiła moją Szeri uszczknęła sobie tylko róg, więc najważniejsze wpisy zostały
Lidziu wypisz wymaluj tak jak u mnie, na szczęście póki co ten krótki moment zimy nie zaszkodził roślinom, ale do wiosny jednak jeszcze daleko i wszystko się może zdarzyć... Cóż jednak zrobić - trzeba przyjąć wszystko na klatę, mając jedynie nadzieję na jak najmniejsze szkody
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu pewnie u Ciebie też sporo śniegu nasypało, to rośliny bezpieczne. Ciemierniki zawsze mnie fascynują, ale jakoś u siebie ich nie posadziłam. Ostatnio kupiłam dla przyjaciółki okaz z kilkudziesięcioma kwiatami, mam nadzieję, że uda się jej przetrzymać i posadzić do ogrodu.
Czy masz jakiś patent na ograniczniki dla marcinków? Twoje śliczności stworzyły już tyle rozłogów, mimo posadzenia w doniczkach, że nie wiem co zrobić. Zniszczę byliny rosnące obok, jak zacznę wykopywać co dwa lata i znowu mam wywalać do kompostownika.
Pozdrawiam i słońca życzę.
Czy masz jakiś patent na ograniczniki dla marcinków? Twoje śliczności stworzyły już tyle rozłogów, mimo posadzenia w doniczkach, że nie wiem co zrobić. Zniszczę byliny rosnące obok, jak zacznę wykopywać co dwa lata i znowu mam wywalać do kompostownika.
Pozdrawiam i słońca życzę.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj Małgosiu
Co tam u Ciebie ?? śnieg masz ? u mnie 5 cm spadło
Pozdrawiam cieplutko
Co tam u Ciebie ?? śnieg masz ? u mnie 5 cm spadło
Pozdrawiam cieplutko
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu puk, puk zasypało was już na dobre.
Jeszcze 38 dni do 21 Marca i początek wiosny 2018
Jeszcze 38 dni do 21 Marca i początek wiosny 2018
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa