Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Poświąteczne serdeczności dla Gospodyni i Gości .
Zaglądam, czytam, ale słabo z pisaniem .
Dyskusja na temat ilości gatunków kwiatów w ogrodzie to coś dla mnie.
Teraz mam usprawiedliwienie.
Skoro takie autorytety ogrodnicze też tak mają, to cóż ja maluczki amator .
O areale nic się nie mówi . Na szczęście.
Zaglądam, czytam, ale słabo z pisaniem .
Dyskusja na temat ilości gatunków kwiatów w ogrodzie to coś dla mnie.
Teraz mam usprawiedliwienie.
Skoro takie autorytety ogrodnicze też tak mają, to cóż ja maluczki amator .
O areale nic się nie mówi . Na szczęście.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Cześć Jagi!
Jak minął rok?
Co przyniósł Zielonym Pokojom?
Jakie plany ogrodnicze na 2018?
Oprócz postanowień noworocznych w sferze prywatnej, warto poczynić też postanowienia ogrodnicze, czyż nie? Ja ich się po części domyślam (np. "więcej niebieskiego") , ale na pewno masz jakieś plany większego kalibru.
Moje są skromne: "więcej digitalisów".
W roku 2018 życzę powiewnego, błękitnego ogrodu, pozbawionego ogrodniczych plag.
Symbolicznie zaś zapraszam do kawiarni, aby cieszyć się życiem i napawać urokiem "kocich chwil".
Jak minął rok?
Co przyniósł Zielonym Pokojom?
Jakie plany ogrodnicze na 2018?
Oprócz postanowień noworocznych w sferze prywatnej, warto poczynić też postanowienia ogrodnicze, czyż nie? Ja ich się po części domyślam (np. "więcej niebieskiego") , ale na pewno masz jakieś plany większego kalibru.
Moje są skromne: "więcej digitalisów".
W roku 2018 życzę powiewnego, błękitnego ogrodu, pozbawionego ogrodniczych plag.
Symbolicznie zaś zapraszam do kawiarni, aby cieszyć się życiem i napawać urokiem "kocich chwil".
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj Jagodo!
Piszesz, że żywych ptaków u Ciebie mało i już wiem dlaczego W takich jesiennych pokojach nie pomyślą nawet, że zima nastała. W karmniku pewnie siedzi Zlatanek więc omijają go z daleka
Wspaniały masz ogród, idealnie wysprzątany więc ciesz się, że ptaszków nie ma bo ja mam tak zasyfiony przez milion sikorek, że nie wiem czy ulewne deszcze to zmyją, już nie wspomnę o guanie które może spalić okoliczne rośliny. Ale co tam! w okno mogę się gapić godzinami Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i Twoich Podopiecznych
Piszesz, że żywych ptaków u Ciebie mało i już wiem dlaczego W takich jesiennych pokojach nie pomyślą nawet, że zima nastała. W karmniku pewnie siedzi Zlatanek więc omijają go z daleka
Wspaniały masz ogród, idealnie wysprzątany więc ciesz się, że ptaszków nie ma bo ja mam tak zasyfiony przez milion sikorek, że nie wiem czy ulewne deszcze to zmyją, już nie wspomnę o guanie które może spalić okoliczne rośliny. Ale co tam! w okno mogę się gapić godzinami Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie i Twoich Podopiecznych
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Lisico, JagiS
witajcie w Nowym Roku
Czy restauracji "Siedem Kotów" można przyprowadzić własne koty?
Jeżeli tak, to już się tam wybieram.
Digitalisów nigdy za dużo. Są wielką ozdobą ogrodu. Pamiętam okazałe i oryginalne kolorystycznie okazy w Twoim ogrodzie.
Szczególnie podobały mi się te w brzoskwiniowych odcieniach. U mnie rosną takie zwykłe, różowe, nawet one są ładne.
Ciekawe czym JagiS zapełni w nowym sezonie puste miejsca na rabatach po sprzedanych przez Zlatanka różach.
Pewnie kłosowcami w nowych odmianach.
witajcie w Nowym Roku
Czy restauracji "Siedem Kotów" można przyprowadzić własne koty?
Jeżeli tak, to już się tam wybieram.
Digitalisów nigdy za dużo. Są wielką ozdobą ogrodu. Pamiętam okazałe i oryginalne kolorystycznie okazy w Twoim ogrodzie.
Szczególnie podobały mi się te w brzoskwiniowych odcieniach. U mnie rosną takie zwykłe, różowe, nawet one są ładne.
Ciekawe czym JagiS zapełni w nowym sezonie puste miejsca na rabatach po sprzedanych przez Zlatanka różach.
Pewnie kłosowcami w nowych odmianach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagoda, ja też tupię nóżkami z ciekawości co też posadzisz w miejsce eksmitowanych królowych?
A tymczasem dużo dobrego na ten nowy co nadchodzi
A tymczasem dużo dobrego na ten nowy co nadchodzi
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj Jagi,
Krótka wizyta na Kaszubach - i uroda naturalnego krajobrazu uderzyła mnie z całą mocą. Drzewa wydają się większe, horyzont bardziej odległy, ziemia pokryła się szadzią, ogród śpi.
Obok zachwytu, dokonałam niestety bardzo smutnego odkrycia: wiatr wyłamał wielki konar jodły kalifornijskiej - największego i najpiękniejszego drzewa w moim ogrodzie. Pień tej jodły rozgałęział się na dwa, w miejscu rozwidlenia powstało jakieś zwyrodnienie, a wiatr dokonał reszty zniszczenia. Na tym zdjęciu, jak się dobrze przyjrzeć, widać leżącą ogromną gałąź.
Reszta drzewa stoi, ale z potężną raną w środku pnia. Nie wiem czy wytrzyma kolejną wichurę.
Krótka wizyta na Kaszubach - i uroda naturalnego krajobrazu uderzyła mnie z całą mocą. Drzewa wydają się większe, horyzont bardziej odległy, ziemia pokryła się szadzią, ogród śpi.
Obok zachwytu, dokonałam niestety bardzo smutnego odkrycia: wiatr wyłamał wielki konar jodły kalifornijskiej - największego i najpiękniejszego drzewa w moim ogrodzie. Pień tej jodły rozgałęział się na dwa, w miejscu rozwidlenia powstało jakieś zwyrodnienie, a wiatr dokonał reszty zniszczenia. Na tym zdjęciu, jak się dobrze przyjrzeć, widać leżącą ogromną gałąź.
Reszta drzewa stoi, ale z potężną raną w środku pnia. Nie wiem czy wytrzyma kolejną wichurę.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj Jagódko
Pozdrawiam w nowym roku i życzę wszelkiej pomyślności w realizacji nowych pomysłów "na ogród".
Zielone pokoje jak zawsze porządnie wypucowane przed zimą.
Sama też usiłowałam zrobić u siebie porządek i nawet w pewnym momencie tak było.
Jednak przyszły wichury i znowu narobiły bałaganu.
No to znowu posprzątałam i tak w kółko.
Twoje kociaki , tak jak pisałaś, znowu mnie rozbawiły.
A moja Misia teraz się nudzi. Łazi wkoło mnie i miauczy. Muszę się nią zająć.
Nasze ogrody teraz śpią.
Ogród Lisicy zachwyca swoim rozmachem i przestrzenią.
Pozdrawiam Was obie i życzę miłego oczekiwania na wiosnę.
Pozdrawiam w nowym roku i życzę wszelkiej pomyślności w realizacji nowych pomysłów "na ogród".
Zielone pokoje jak zawsze porządnie wypucowane przed zimą.
Sama też usiłowałam zrobić u siebie porządek i nawet w pewnym momencie tak było.
Jednak przyszły wichury i znowu narobiły bałaganu.
No to znowu posprzątałam i tak w kółko.
Twoje kociaki , tak jak pisałaś, znowu mnie rozbawiły.
A moja Misia teraz się nudzi. Łazi wkoło mnie i miauczy. Muszę się nią zająć.
Nasze ogrody teraz śpią.
Ogród Lisicy zachwyca swoim rozmachem i przestrzenią.
Pozdrawiam Was obie i życzę miłego oczekiwania na wiosnę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witam Was w Nowym Roku!
Stary rok udało się spławić szeroką rzeką pienistego szampana, ale ten nowy zaczął się niezbyt dobrze. Duży Zlatan nadal zmaga się ze skutkami kontuzji, mały Zlatanek cały poharatany i z wyskubanymi brewkami, a i mnie kłopoty zdrowotne nie ominęły. Jestem pełna obaw i gniewu, chciałabym go wyładować choćby tak:
(zdjęcie z internetu)
... ale nie da się, bo ziemia skuta lodem, a teraz jeszcze przysypana śniegiem.
Poważne problemy sprawiły, że wszystko dookoła jakby gwałtownie straciło na znaczeniu... .
I to by było na tyle jeśli idzie o smutki.
W nadchodzącym sezonie życzę Wam i sobie, żeby ogrody tańczyły tak, jak im zagramy. Mój dniem w rytmie "Czterech pór roku" Vivaldiego, a nocą pod "Eine kleine Nachtmusic" Mozarta. Fajnie też było by zobaczyć z powrotem na Forum miłe Osoby, które się gdzieś zagubiły... No i żeby było dużo kwiatów, ptaków, motyli i kotków.
Cześć, Margo!
Uwagi Tamaryszka przyjmuję z przymrużeniem oka, rozbawiły mnie. Gdybyśmy nie szli z duchem czasu, utknęlibyśmy pewnie w mentalnej formalinie , a przecież, szanując tradycję i własne upodobania, trzeba iść z postępem. Ogrodniczym też.
Witaj, Yoll!
Jak to miło czytać, że nawet konserwatywnemu Anglikowi zmienia się gust i spojrzenie na ogród. Monty Don ciągle coś w swoim ogrodzie zmienia i ulepsza, więc czemu nie my. Nam też czasem coś ginie, coś nowego wpada w oko i zmian się chce.
Twój ogród póki co faktycznie płynie i nieco dryfuje. Pod choinką może powinien znaleźć się kajaczek ?
Justynko !
To zabawne, możemy tu sobie snuć różne teorie, czasem się żartobliwie prowokujemy, a i tak każdy urządza swój ogródek jak sam chce i lubi. A że nawet guru ogrodniczy ma gonitwę myśli, to dowodzi, że ogrodnictwo żyje i rozwija się.
Lisico, rok ubiegły w moim ogrodzie nawet mi się podobał. Nie było zjawisk ekstremalnych ani klęsk żywiołowych. Co do planów na następny - jakoś trudno mi o tym myśleć i skupić się na tym...
Dobrze, że są kotki i cudowne kocie chwile, co widać na powyższych obrazkach...
Marysiu!
Zrobiło się zimno, mroźno, teraz jeszcze spadł śnieg, więc ptaszki przeprosiły się z moim karmnikiem. Jest zawieszony wysoko, więc Zlatanek nie może go dosięgnąć, zresztą wygląda na to, że temat ptasi go nie interesuje. Raczej jakieś kocie porachunki... .
Już myślałam, że ogród przez całą zimę będzie taki drętwy, nieruchomy i niezmienny, ale spadł śnieg i pejzaż się zmienił. To dobrze, bo już dały się zauważyć oznaki suszy, a suchy mróz to zagrożenie dla roślin.
Małgosiu! Nie wiem jak to będzie z obsadzaniem ogrodu. Na razie ja też tupię...
Lisico, śpiące pod szadzią ogrody są piękne, a te z wielkimi drzewami majestatyczne. Szkoda jodły .
Krysiu, witaj!
Ibra też się zrobiła nieznośna, sama nie wie, czego chce. Jeść niby chce, ale popatrzy na miski i odchodzi. Chce na dwór, ale za moment już jest z powrotem. Bez przerwy mnie zaczepia pazurami. I tak w kółko .
A ogrody w istocie śpią. Na szczęście pod kołderką .
Bardzo Wam dziękuję za serdeczne życzenia. Tylko co zrobić, żeby się spełniły... ?
Jagi
Stary rok udało się spławić szeroką rzeką pienistego szampana, ale ten nowy zaczął się niezbyt dobrze. Duży Zlatan nadal zmaga się ze skutkami kontuzji, mały Zlatanek cały poharatany i z wyskubanymi brewkami, a i mnie kłopoty zdrowotne nie ominęły. Jestem pełna obaw i gniewu, chciałabym go wyładować choćby tak:
(zdjęcie z internetu)
... ale nie da się, bo ziemia skuta lodem, a teraz jeszcze przysypana śniegiem.
Poważne problemy sprawiły, że wszystko dookoła jakby gwałtownie straciło na znaczeniu... .
I to by było na tyle jeśli idzie o smutki.
W nadchodzącym sezonie życzę Wam i sobie, żeby ogrody tańczyły tak, jak im zagramy. Mój dniem w rytmie "Czterech pór roku" Vivaldiego, a nocą pod "Eine kleine Nachtmusic" Mozarta. Fajnie też było by zobaczyć z powrotem na Forum miłe Osoby, które się gdzieś zagubiły... No i żeby było dużo kwiatów, ptaków, motyli i kotków.
Cześć, Margo!
Uwagi Tamaryszka przyjmuję z przymrużeniem oka, rozbawiły mnie. Gdybyśmy nie szli z duchem czasu, utknęlibyśmy pewnie w mentalnej formalinie , a przecież, szanując tradycję i własne upodobania, trzeba iść z postępem. Ogrodniczym też.
Witaj, Yoll!
Jak to miło czytać, że nawet konserwatywnemu Anglikowi zmienia się gust i spojrzenie na ogród. Monty Don ciągle coś w swoim ogrodzie zmienia i ulepsza, więc czemu nie my. Nam też czasem coś ginie, coś nowego wpada w oko i zmian się chce.
Twój ogród póki co faktycznie płynie i nieco dryfuje. Pod choinką może powinien znaleźć się kajaczek ?
Justynko !
To zabawne, możemy tu sobie snuć różne teorie, czasem się żartobliwie prowokujemy, a i tak każdy urządza swój ogródek jak sam chce i lubi. A że nawet guru ogrodniczy ma gonitwę myśli, to dowodzi, że ogrodnictwo żyje i rozwija się.
Lisico, rok ubiegły w moim ogrodzie nawet mi się podobał. Nie było zjawisk ekstremalnych ani klęsk żywiołowych. Co do planów na następny - jakoś trudno mi o tym myśleć i skupić się na tym...
Dobrze, że są kotki i cudowne kocie chwile, co widać na powyższych obrazkach...
Marysiu!
Zrobiło się zimno, mroźno, teraz jeszcze spadł śnieg, więc ptaszki przeprosiły się z moim karmnikiem. Jest zawieszony wysoko, więc Zlatanek nie może go dosięgnąć, zresztą wygląda na to, że temat ptasi go nie interesuje. Raczej jakieś kocie porachunki... .
Już myślałam, że ogród przez całą zimę będzie taki drętwy, nieruchomy i niezmienny, ale spadł śnieg i pejzaż się zmienił. To dobrze, bo już dały się zauważyć oznaki suszy, a suchy mróz to zagrożenie dla roślin.
Małgosiu! Nie wiem jak to będzie z obsadzaniem ogrodu. Na razie ja też tupię...
Lisico, śpiące pod szadzią ogrody są piękne, a te z wielkimi drzewami majestatyczne. Szkoda jodły .
Krysiu, witaj!
Ibra też się zrobiła nieznośna, sama nie wie, czego chce. Jeść niby chce, ale popatrzy na miski i odchodzi. Chce na dwór, ale za moment już jest z powrotem. Bez przerwy mnie zaczepia pazurami. I tak w kółko .
A ogrody w istocie śpią. Na szczęście pod kołderką .
Bardzo Wam dziękuję za serdeczne życzenia. Tylko co zrobić, żeby się spełniły... ?
Jagi
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagódko
Ibra na zdjęciach prezentuje się jak rozkoszna kociczka. Wcale nie wygląda na marudę.
Ot , kicia chce pańcinej uwagi.
Chyba nabrała troszkę ciałka, tak mi się przynajmniej wydaje.
Przykro mi, że dopadły Cię poważne problemy i kłopoty ze zdrowiem.
Wiem, że takie różne sprawy dołują człowieka. Ale nie martw się na zapas. Mamy jeszcze czas do wiosny na zebranie sił.
Jak czytam i oglądam poczynania Monty'ego, to też czuję się rozgrzeszona z moich stłoczonych rabat.
Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę
Ibra na zdjęciach prezentuje się jak rozkoszna kociczka. Wcale nie wygląda na marudę.
Ot , kicia chce pańcinej uwagi.
Chyba nabrała troszkę ciałka, tak mi się przynajmniej wydaje.
Przykro mi, że dopadły Cię poważne problemy i kłopoty ze zdrowiem.
Wiem, że takie różne sprawy dołują człowieka. Ale nie martw się na zapas. Mamy jeszcze czas do wiosny na zebranie sił.
Jak czytam i oglądam poczynania Monty'ego, to też czuję się rozgrzeszona z moich stłoczonych rabat.
Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10604
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi! w Nowym Roku przyszłam powiedzieć dzień dobry! choć noc już głęboka i wszyscy poszli spać. Postanowiłam troszkę podreptać po znanych mnie ogródkach. Patrząc na nie to oglądam je jak nowe, zmian wiele a co przyniesie wiosna jeszcze to ...ojej to będzie.
Podziwiam zielone pokoje o rany jak czyściutko w nich jest w moich nigdy tak nie było i nie będzie ,co ja piszę najpierw trzeba mieć te zielone pokoje
Przyrzekać nie będę, ale zaglądać tak.
pozdrawiam serdecznie
Podziwiam zielone pokoje o rany jak czyściutko w nich jest w moich nigdy tak nie było i nie będzie ,co ja piszę najpierw trzeba mieć te zielone pokoje
Przyrzekać nie będę, ale zaglądać tak.
pozdrawiam serdecznie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagodo jakimś smutkiem powiało z ostatniego wpisu więc przyszłam Cię mocno przytulić! Niech się spełnią życzenia zdrowia, zdrowia, zdrowia dla Ciebie i dwóch Zlatanów
Lisico ślicznie wygląda krochmalony ogród Jodła to jedyna iglasta roślina w moim ogrodzie, na którą patrzę z miłością...nie wiem dlaczego, ale tak jest Szkoda mi Twojej jodełki
Pozdrawiam serdecznie Obydwie Panie
Lisico ślicznie wygląda krochmalony ogród Jodła to jedyna iglasta roślina w moim ogrodzie, na którą patrzę z miłością...nie wiem dlaczego, ale tak jest Szkoda mi Twojej jodełki
Pozdrawiam serdecznie Obydwie Panie
- chinanit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1866
- Od: 6 lip 2013, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj Jagi w Nowym Roku!
Wiem, wiem, trochę on już trwa, ale ostatnio jakoś opornie idzie mi pisanie, chociaż zaglądam i czytam.
Moja Miłka ma dokładnie to samo, co Twoja Ibra. Lata w te i we wte i nie wiadomo o co jej chodzi.
Chciałoby się pobuszować w ogrodzie, ale albo deszcz, albo śnieg z deszczem, jak dziś.
Snuje się zatem pod nogami i zaczepia, śledzi ptaki za szybą, albo pomaga podlewać rośliny w piwnicy.
Przeczytałam, że jakaś niemoc Cię dopadła. Przegoń ją precz!
Niech słoneczko Ci zaświeci i rozjaśni myśli.
Wiem, wiem, trochę on już trwa, ale ostatnio jakoś opornie idzie mi pisanie, chociaż zaglądam i czytam.
Moja Miłka ma dokładnie to samo, co Twoja Ibra. Lata w te i we wte i nie wiadomo o co jej chodzi.
Chciałoby się pobuszować w ogrodzie, ale albo deszcz, albo śnieg z deszczem, jak dziś.
Snuje się zatem pod nogami i zaczepia, śledzi ptaki za szybą, albo pomaga podlewać rośliny w piwnicy.
Przeczytałam, że jakaś niemoc Cię dopadła. Przegoń ją precz!
Niech słoneczko Ci zaświeci i rozjaśni myśli.
Z pozdrowieniami, Maria
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
W ogrodzie Maryni. W zimowym i letnim ogrodzie.W zimowym i letnim ogrodzie cz.2
Poszukuję, wymienię
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
JagiS wiesz,że bardzo uważnie cię czytam,to pozwoliło mi wychwycić pomyłkę.Sniedki to bezproblemowe rośliny i nie ma potrzeby wykopywania ich co roku.Pomyliłaś je pewnie z czymś innym.
Pamiętam akcję "Kalendarz z forumowych ogrodów",ale źle mi się kojarzy,bo wpłaciłam a nie dostałam ani kalendarza ani zwrotu To były moje początki na forum.
Zasmuciła mnie wzmianka o poważnych problemach.To prawda,że w ich obliczu inaczej patrzymy na wszystko,ale nie zapominaj,że problemy przychodzą i odchodzą.Ściskam cię serdecznie
Pamiętam akcję "Kalendarz z forumowych ogrodów",ale źle mi się kojarzy,bo wpłaciłam a nie dostałam ani kalendarza ani zwrotu To były moje początki na forum.
Zasmuciła mnie wzmianka o poważnych problemach.To prawda,że w ich obliczu inaczej patrzymy na wszystko,ale nie zapominaj,że problemy przychodzą i odchodzą.Ściskam cię serdecznie
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3