Na Polnej... działka pachnąca różami...

[Gabriela]

Wiolu, gdybym wiedziała że oba będą białe, to zapisałabym sprzedawcę i teraz chciałabym zadośćuczynienia... a tak.. po tylu latach czekania nie pamiętam od kogo je kupiłam... pamiętam tylko że z Karpacza...
dla Ciebie piękna Mary Rose...









Na to wygląda Grażynko...ale jestem rozgoryczona, bo chciałam biały i "juziowy".. jak mówi moja wnusia...
Na ptaki specjalnie nie poluję... one są już oswojone, jedynie szczygieł od razu reaguje na każdy ruch i ucieka... reszta spokojnie się kąpie...
Liliowiec to ten najwcześniejszy Dumortiera... niektórym też już widać pędy z kwiatami, ale mało... niech się tak nie spieszą...

a dla Ciebie sesja LO...











i reszta pączusiów... przypomniałam już sobie nazwę tej róży... to Cottage Rose... mówiłam że sobie przypomnę..







Reine des Violettes







Comte de Chambord....

[JAKUCH]

Gabi sesja kolczastych panienek achhh jak umiesz je fajnie pokazać .Mój LO też zrobił się potworem lecz cudownie ukwieconym jak Twój Mary Rose również .Jak patrzy się na róże tak cudownie zapaczkowane to zaraz raźniej na duszy Jak ja kocham ten czas.Różowego derenia ma [karolacha] http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=560 ma przecudne kwiaty lecz w tym roku jej nie kwitnie .Fajnie ci podlało, bo u mnie tylko postraszyło

[bogusia177]

Gabryśko na sto procent to rózowy dereń popatrz na listeczki ,przebarwiaja sie na różowo...
Ale różyce to mosz przepiykne ...no aż dech zapiera .
W moich różach były superaśne pąki ....ale sarny je zżarły i zaś czekom

[kasia100780]

Cuda pokazujesz
nie wiem co piękniejsze

[Karolcia]

Gabi,rozwaliłaś system...
Mary R cudowna,obłędna i ostróżka szybko wystartowała,by w duecie z Mary stanąć.
Jak te twoje kwiaty Cię muszą kochać,że tak pięknie kwitną.
A ptaszki jakie są ci wdzięczne.
Obłęd,czekam na następny spektakl

[Annes 77]

Gabi mam przyspieszone tętno Mary Rose i LO czarują
padało u Ciebie,czy podlewałaś? U mnie sucho,chyba dziś złapię za konewkę

Pozdrawiam

[Gabriela]

Jadziu, mojego "potwora" LO muszę przyciąć i to solidnie... tylko nie wiem kiedy... po pierwszym kwitnieniu, czy dopiero na przyszły rok na wiosnę ?
Jeśli ciachnę po kwitnieniu, to będę czekała na powtórkę być może do samej jesieni, a wtedy nie wiem jak przytrzymają zimę nowe pędy...
Wychodzi na to, że po kwitnieniu to co trzeba, a tak radykalnie dopiero na wiosnę... tylko czy tego "potwora" ujarzmię ?...

Boguśko, chociaż Ty jedna widzisz że to różowy... ... no i popatrz... jak te kolory potrafią zmienne być...
Znowu sarny ??? .. kurcze, ja bym coś musiała wykombinować... żarłoki jedne takie... czemu w lesie sobie nie siedzą...

Kasiu, na razie wszystko piękne... oby tak dalej...

Madziu.. system ?... ale fajnie jest...
Ta ostróżka trochę za blada jest... muszę tam posadzić ciut ciemniejszą.. kwiaty mnie kochają... no a mają inne wyjście ?... dostają jeść, w nogach mają czysto i pachnąco, dostają pić, no to muszą się jakoś odwdzięczyć...
Ptaszki też wdzięczne, ale za to wodę mam brudną jak nigdy... zawsze było widać dno, a w tym roku przez to ich taplanie na okrągło nie może się oczyścić...

Aniu, u mnie od soboty pada deszcz po kilka razy dziennie, tak więc podlane mam jak najbardziej... chyba co najmniej tydzień mam spokój z podlewaniem, choć nie wykluczone że dłużej, bo lało bardzo oficie... ale to wszystko będzie zależało od słoneczka...

[jol_ka]

Gabi u Ciebie jak zwykle wszystko szybciej kwitnie niż u mnie
Fajnie, na razie podziwiam u Ciebie - różyce przecudne, z innych cudności - ptaszki świetnie uchwycone.

Derenie ładne, nawet jeśli masz dwa te same egzemplarze, trzeba się cieszyć tym co mamy

[kogra]

Dzięki za LO swojego mocno przycięłam i teraz widzę, ze tego mu trzeba było.
Teraz ma pąki jak z obrazka, grube tak jak należy.
Widać traktowałam go do tej pory zbyt łaskawie.

[JAKUCH]

Swojego patyczkowego przez pierwsze lata mocno ciachałam teraz juz trochę oszczędniej .Jednak posadziłam niedaleko Pilgrima wiec muszę LO trochę ujarzmić niech idzie tylko na pergolę ,a boki zostawi Pilgrimowi

[Gabriela]

Zabić... kroić i solić.... kurcze... czy mężczyźni wszyscy są tacy ?...
Wczoraj o mały włos poszłabym z dymem... mój szanowny Małż podgrzewał sobie zupę, i nie wyłączył gazu pod garnkiem.. poszliśmy na działkę i wróciliśmy dopiero późnym wieczorem... i jak myślicie ?.. co zastałam w domu ?...
Wchodząc na klatkę wyczułam już swąd, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy że to od nas...
garnek czarniuteńki, a smród taki, że nie dało się oddychać... pół nocy myłam wszystko, a dzisiaj od rana pucuję okna i piorę wszystko co się da...
Śmierdzą ściany, drzwi wejściowe... choć już dużo mniej, ale i tak ten zapach jeszcze czuć... gotowałam nawet wodę z octem i przyprawami, wysypałam sól na talerzyki, okna pootwierane.. teraz idę na działkę, a jak wrócę w południe to dalej trzeba będzie sprzątać... no i niech ktoś mi powie że mężczyźni mają rozum...

[JAKUCH]

Oooooo Gabi rzeczywiście zabić to mało .Mój kiedyś szedł do pracy lecz to juz wieki temu i nałożył do pieca, w a w piekarniku suszyło się drzewo .Jak wróciłam to było to samo co u Ciebie. Nawet mój biedny kanarek miał nijaki kolor, a pajęczyny wisiały wszędzie jak girlandy .Calutką noc moczyłam, prałam, a smród i tak wciąż był baaardzo długo

[Miiriam]

a u mnie nie kwittnie jeszcze ani jedna róża ......


w takim razie oglądam u ciebie