Ogrodowe zmagania Justyny - cz. 3

[justyna_gl]

Zuza, dzięki wielkie. U mnie wszystko słabo rośnie bo ziemia słaba, muszę zacząć kupować i podsypywać lepszą, ale niestety zawsze są ważniejsze wydatki
Genia, iryski słabiutko, dwa wyleciały, dobrze że miałam akurat podwójnie więc nie straciłam zupełnie danego koloru, i dwa nie kwitły w ogóle.

Dobrze że dzisiaj cały dzień pada, straszna susza już była i podlewanie kilku godzinne nie dawało efektów. Trawa zaczyna się zielenić i rośliny lepiej wyglądają.

[bodzia3012]

Witaj Justynko
te duęe pomidorki to chyba masz w szklarence , czy w gruncie

[justyna_gl]

Bodziu, pomidorki w szklarence takiej z poliwęglanu - w tym roku pierwszy sezon, zawsze miałam w gruncie. Już widzę zalety - zdrowe są, większe i wcale nie muszę latać codziennie żeby je podlać.

[justyna_gl]

Kilka zdjatek...

[justyna_gl]

[Mirabela]

Justysiu, szklarenka miodzio! Pomidorki smakowicie wyglądają. Ja też jestem zadowolona ze szklarni i swoich pomidorków. Moje irysy nie zakwitły wcale. Ale coś na rzeczy musi być z nimi w tym roku. Sądziłam, że za długo w jednym miejscu rosną, ale to nie prawda.

[iga23]

Justynko, kochana bardzo dziękujemy za gościnę. Zmierzyłaś rabatkę?

[justyna_gl]

Mireczko, szklarenka sprawuje się super, cieszę się że się na nią zdecydowałam, pomidorki już wielkie tylko czekać jak zaczną się czerwienić.
Iguś, dzisiaj jedziemy po cisy, mam nadzieję że spełnią moje oczekiwania bo droga po nie daleka, krzewy już posadzone, kostka odgradzająca trawnik już ułożona, do soboty będzie też wszystko rozrysowane na planie

[justyna_gl]

[e-genia]

Justynko liliowce u Ciebie też zakwitły i pięknie się otworzyły

[justyna_gl]

Geniu, masz rację, pięknie kwitną w tym roku liliowce.

[iga23]

Nie mogę patrzeć na tę pustą ziemię, zazdrość mnie bierze.

[justyna_gl]

Iguś, a ja choruję po każdej wizycie u Ciebie, wszystko tak ze smakiem zrobione, gęsto, żadna roślinka nie sprawia wrażenia że nie pasuje. No i ta Twoja ziemia, na której wszystko super rośnie. Kiedy ja będę miała tyle kompostu może jak przejdę na emeryturę tylko czy ja tego dożyję?