Ogród Madzi - część 3
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Ziemię z kretowisk ładuję do taczki i wywożę na warzywniak albo rabaty, według potrzeb.
Rozgrabianie jest dużo prostsze, ale nie robię tego, ponieważ razem z ziemią krety wyrzucają na wierzch sporo różnej wielkości kamyków.
Kamyki te bardzo tępią ostrze kosiarki więc zbieranie kretowisk jest najlepszym rozwiązaniem.
No niestety, spóźnione ataki zimy to dla naszych ogrodów nic dobrego.
U mnie poprzedni mróz zlikwidował prawie wszystkie pąki kaliny wonnej, która na dobre rozpoczynała kwitnienie już w styczniu.
Rozgrabianie jest dużo prostsze, ale nie robię tego, ponieważ razem z ziemią krety wyrzucają na wierzch sporo różnej wielkości kamyków.
Kamyki te bardzo tępią ostrze kosiarki więc zbieranie kretowisk jest najlepszym rozwiązaniem.
No niestety, spóźnione ataki zimy to dla naszych ogrodów nic dobrego.
U mnie poprzedni mróz zlikwidował prawie wszystkie pąki kaliny wonnej, która na dobre rozpoczynała kwitnienie już w styczniu.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu piękny oczar.Dużo ma kwiatów. Mój w zeszłym roku został pomniejszony o połowę, bo ta jego połowa, która nigdy nie kwitła została wycieta. Mój kwitł od grudnia i już przekwita. A ile lat liczy Twój?
No to czekamy jak sie ta wiosna rozkręci na dobre.
No to czekamy jak sie ta wiosna rozkręci na dobre.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4548
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Madzi - część 3
Ładny jałowiec na przedostatnim zdjęciu po prawej stronie. Czy to może Sentinel? Krecik przeciera szlaki wiośnie, nornica też
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Alu,
dokładnie nie pamiętam, ale ten oczar ma już chyba 6 albo 7 lat.
Jak wiele oczarów na FO jest to oczar dwudzielny
Czyli taki, jak między innymi doniedawna Twój.
Część kwitnie wiosną, a część jesienią, jeszcze w okresie, w którym krzew ma liście.
Sprawa jest prosta.
Oczary pośrednie dostępne w handlu są szczepione na podkładce z oczaru wirginijskiego.
Ja swój pozostawiłam taki właśnie podwójny, ma to swój urok.
Udało mi się jednak nabyć dwie sztuki oczaru pośredniego i omszonego na własnych korzeniach.
Te kwitną równo, nie mam z nimi żadnych problemów.
Olu,
tego jałowca kupiłam, bo mi się podobał, jednak nie miał oznaczonej odmiany.
Patrzyłam na zdjęcia w necie, faktycznie jest podobny pokrojem do odmiany wymienionej przez Ciebie.
Być może to właśnie on, ale może to być również Suecica, trudno powiedzieć.
dokładnie nie pamiętam, ale ten oczar ma już chyba 6 albo 7 lat.
Jak wiele oczarów na FO jest to oczar dwudzielny
Czyli taki, jak między innymi doniedawna Twój.
Część kwitnie wiosną, a część jesienią, jeszcze w okresie, w którym krzew ma liście.
Sprawa jest prosta.
Oczary pośrednie dostępne w handlu są szczepione na podkładce z oczaru wirginijskiego.
Ja swój pozostawiłam taki właśnie podwójny, ma to swój urok.
Udało mi się jednak nabyć dwie sztuki oczaru pośredniego i omszonego na własnych korzeniach.
Te kwitną równo, nie mam z nimi żadnych problemów.
Olu,
tego jałowca kupiłam, bo mi się podobał, jednak nie miał oznaczonej odmiany.
Patrzyłam na zdjęcia w necie, faktycznie jest podobny pokrojem do odmiany wymienionej przez Ciebie.
Być może to właśnie on, ale może to być również Suecica, trudno powiedzieć.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Madzi - część 3
Ano... Mówisz sobie ?już nigdy nie kupię roślin niedopasowanych do moich warunków?... Po czym coś wpada Ci w oko i i tak kupujesz... Po czym wracasz do stwierdzenia ?już nigdy nie kupię roślin niedopasowanych do moich warunków? gdy roślina albo zdycha, albo rośnie wyjątkowo marnie... I tak w kółko...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Moi Drodzy,
nie wiem, jaka pogoda panuje u Was.
Jednak to, co dzieje się za oknem u mnie, jest całkowicie nie do przyjęcia.
Świeci słońce. To jest akurat dobra wiadomość, lecz na tym koniec pozytywów.
Mrozi. W nocy było jakieś -7, teraz temperatura jest nieco niższa od zera.
I wszystko byłoby super gdyby nie wiatr.
Wieje, duje, dmucha, po prostu p...i w porywach około 90 na godzinę.
O tym, jakie to powoduje odczucie napiszę tak:
Koty wychodzą tylko na siusiu, konie chowają się między budynkami i same chętnie wchodzą do stajni, a mi się biegać odechciało.
Na szczęście już jutro wiatr będzie słabszy, ale na prawdziwą wiosnę jeszcze trochę zaczekamy.
Loki,
mniej więcej tak to wygląda.
Jednak ta choroba na szczęście jest przynajmniej pewnym stopniu uleczalna.
Po prostu tak jakby słabnie z wiekiem
Ale tak czy siak w moim przypadku z obietnicą nie kupowania nowej rośliny jest tak, jak z przyrzeczeniem nie przygarnięcia kolejnego podrzuconego kociaka lub nie kupieniem kolejnej pary butów do biegania. Te wyrzeczenia są w moim przypadku niewykonalne.
A tak na poważnie to na szczęście jest wiele pięknych roślin dobrze czujących się w moich warunkach bez specjalnych wysiłków z mojej strony.
Np. nie mam co liczyć na spektakularne efekty w uprawie róż szlachetnych więc uprawiam gatunki i odmiany odporne.
Szybko okazało się, że grupa róż botanicznych i ich mieszańców jest na prawdę bogata, a ich uroda w niczym nie ustępuje różom szlachetnym.
nie wiem, jaka pogoda panuje u Was.
Jednak to, co dzieje się za oknem u mnie, jest całkowicie nie do przyjęcia.
Świeci słońce. To jest akurat dobra wiadomość, lecz na tym koniec pozytywów.
Mrozi. W nocy było jakieś -7, teraz temperatura jest nieco niższa od zera.
I wszystko byłoby super gdyby nie wiatr.
Wieje, duje, dmucha, po prostu p...i w porywach około 90 na godzinę.
O tym, jakie to powoduje odczucie napiszę tak:
Koty wychodzą tylko na siusiu, konie chowają się między budynkami i same chętnie wchodzą do stajni, a mi się biegać odechciało.
Na szczęście już jutro wiatr będzie słabszy, ale na prawdziwą wiosnę jeszcze trochę zaczekamy.
Loki,
mniej więcej tak to wygląda.
Jednak ta choroba na szczęście jest przynajmniej pewnym stopniu uleczalna.
Po prostu tak jakby słabnie z wiekiem
Ale tak czy siak w moim przypadku z obietnicą nie kupowania nowej rośliny jest tak, jak z przyrzeczeniem nie przygarnięcia kolejnego podrzuconego kociaka lub nie kupieniem kolejnej pary butów do biegania. Te wyrzeczenia są w moim przypadku niewykonalne.
A tak na poważnie to na szczęście jest wiele pięknych roślin dobrze czujących się w moich warunkach bez specjalnych wysiłków z mojej strony.
Np. nie mam co liczyć na spektakularne efekty w uprawie róż szlachetnych więc uprawiam gatunki i odmiany odporne.
Szybko okazało się, że grupa róż botanicznych i ich mieszańców jest na prawdę bogata, a ich uroda w niczym nie ustępuje różom szlachetnym.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu ale ta połowa mi nigdy nie kwitła.Miał tylko liście.
U Ciebie świeci słonce a moje kwiaty przykrył śnieg.
U Ciebie świeci słonce a moje kwiaty przykrył śnieg.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 3
Madzia, ta roślinka z czerwonymi kuleczkami ( zapomniałam ) to u mnie nie chce rosnąć. Sadzę ją co roku, a po zimie jest do wyrzucenia.
Widzę, że śniegu u Ciebie już nie ma.
Z kretami walczyłam kilka lat. Znajomi się śmiali, że mogłabym książkę napisać. W końcu odpuściłam. Ziemię z kopców rzucam na rabaty, ale w tym roku nie musiałam, bo kret się wyprowadził. Zero kopców Albo futro Pepsi podziałało, albo stwierdził, że jak już mnie nie wkurza to nie zabawy
Widzę, że śniegu u Ciebie już nie ma.
Z kretami walczyłam kilka lat. Znajomi się śmiali, że mogłabym książkę napisać. W końcu odpuściłam. Ziemię z kopców rzucam na rabaty, ale w tym roku nie musiałam, bo kret się wyprowadził. Zero kopców Albo futro Pepsi podziałało, albo stwierdził, że jak już mnie nie wkurza to nie zabawy
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Alu,
myślę, że kwiaty oczaru wirginijskiego - podkładki odkryłam nie od razu.
Są małe, jest ich niezbyt dużo i są ukryte pod liśćmi.
Często przekwitają, nim liście spadną.
Wiosną zostają jednak po nich pewne ślady, jeżeli Twoja wirginijska część oczaru kwitła, na pewno znajdziesz te pozostałości.
Oczywiście zakładam, że Twój oczar ma część wirginijską i pośrednią, ponieważ to właśnie oczar wirginijski jest używany jako podkładka i bardzo często wydaje pędy, które rosną znacznie bujniej niż części szczepione.
Liście są podobne i dlatego przez długi czas nie wiemy, dlaczego kwitnie tylko pół krzewu.
Jednak po przyjrzeniu się i tu widać różnice:
Liście oczaru wirginijskiego są nieco większe, jaśniejsze w lecie, jesienią przebarwiają się na ciepło żółty kolor.
Są całkowicie odporne nawet na duże przymrozki wiosenne.
Z kolei liście oczaru pośredniego są nieco mniejsze, maja mniej regularny kształt i ciemniejszy kolor latem.
Latem przebarwiają się w wielu kolorach, od żółtych, przez pomarańczowe do czerwonych.
Są nieco wrażliwsze na wiosenne przymrozki.
Małgosiu,
to jest golteria rozesłana.
Rośnie bardzo dobrze pod kilkoma warunkami.
Przede wszystkim potrzebuje bardzo kwaśnego, przepuszczalnego podłoża zawierającego bardzo dużo próchnicy.
Dobrze jest, aby roślina miała kilka godzin słońca dziennie, ale w zimie była osłonięta od jego nadmiaru i mocnych wiatrów.
Jeżeli te warunki zostaną spełnione, to golteria będzie rozrastać się intensywnie.
myślę, że kwiaty oczaru wirginijskiego - podkładki odkryłam nie od razu.
Są małe, jest ich niezbyt dużo i są ukryte pod liśćmi.
Często przekwitają, nim liście spadną.
Wiosną zostają jednak po nich pewne ślady, jeżeli Twoja wirginijska część oczaru kwitła, na pewno znajdziesz te pozostałości.
Oczywiście zakładam, że Twój oczar ma część wirginijską i pośrednią, ponieważ to właśnie oczar wirginijski jest używany jako podkładka i bardzo często wydaje pędy, które rosną znacznie bujniej niż części szczepione.
Liście są podobne i dlatego przez długi czas nie wiemy, dlaczego kwitnie tylko pół krzewu.
Jednak po przyjrzeniu się i tu widać różnice:
Liście oczaru wirginijskiego są nieco większe, jaśniejsze w lecie, jesienią przebarwiają się na ciepło żółty kolor.
Są całkowicie odporne nawet na duże przymrozki wiosenne.
Z kolei liście oczaru pośredniego są nieco mniejsze, maja mniej regularny kształt i ciemniejszy kolor latem.
Latem przebarwiają się w wielu kolorach, od żółtych, przez pomarańczowe do czerwonych.
Są nieco wrażliwsze na wiosenne przymrozki.
Małgosiu,
to jest golteria rozesłana.
Rośnie bardzo dobrze pod kilkoma warunkami.
Przede wszystkim potrzebuje bardzo kwaśnego, przepuszczalnego podłoża zawierającego bardzo dużo próchnicy.
Dobrze jest, aby roślina miała kilka godzin słońca dziennie, ale w zimie była osłonięta od jego nadmiaru i mocnych wiatrów.
Jeżeli te warunki zostaną spełnione, to golteria będzie rozrastać się intensywnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Madzi - część 3
Wiem już,że i ja niedostatecznie przygotowałam się do posadzenia golterii, bo padała mi już dwa razy.Ale kupię jeszcze i zadbam bardziej.A co to,śniegu nie masz? Przyszłam zimę zobaczyć
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Madzi - część 3
Madziu i tak sobie mrozi bez żadnej pierzynki? U mnie też mrozi, polarnie się zrobiło, nocami nawet -10 st C, ale co napadało, to moje ;) Niestety w słońcu szybko topnieje i dziś w nocy przymrozi już całkiem odkryte rośliny. Fajny taki oczar kudłaty Brakuje mi o tej porze czegoś, co ładnie wygląda w słońcu, a na forsycje jeszcze trochę zaczekam
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Madzi - część 3
Widzę powszechne zdziwienie wynikające z faktu, ze u mnie nie ma śniegu.
Owszem, zgadza się, ze w moim regionie specyficzne warunki powodują, że opady występują w okresach, kiedy gdzie indziej jest kompletnie sucho, ale zdarza się, że i tutaj nie pada.
Akurat właśnie tak się zdarzyło i śniegu nie ma.
Jednak wegetacja nie jest jeszcze zbyt zawansowana, więc nie ma to szczególnego znaczenia.
Ziemia nigdy nie jest u mnie kompletnie goła, ponieważ nie sprzątam opadniętych liści, a rośliny dodatkowo ściółkuję czym tam mam w danej chwili.
Oczywiście nie znaczy to, że żadnych szkód nie będzie, zawsze po każdej zimie jakieś są i jest to nie do uniknięcia.
Jednak wiem, że natura sama je naprawia i szybko przestają być widoczne.
Mirko,
dla golterii znajdź miejsce, w którym po południu jest cień, a do południa słońce.
Wtedy będzie dobrze owocować, podobnie jak borówka brusznica.
Obie rośliny mają podobne wymagania.
Aguś,
szczerze polecam oczar, jest to wyjątkowo piękny krzew.
Jednak warto zakupić taki na własnych korzeniach, wtedy nie ma problemu z wybijającymi podkładkami.
W razie czego mam zaufanego sprzedawcę.
Owszem, zgadza się, ze w moim regionie specyficzne warunki powodują, że opady występują w okresach, kiedy gdzie indziej jest kompletnie sucho, ale zdarza się, że i tutaj nie pada.
Akurat właśnie tak się zdarzyło i śniegu nie ma.
Jednak wegetacja nie jest jeszcze zbyt zawansowana, więc nie ma to szczególnego znaczenia.
Ziemia nigdy nie jest u mnie kompletnie goła, ponieważ nie sprzątam opadniętych liści, a rośliny dodatkowo ściółkuję czym tam mam w danej chwili.
Oczywiście nie znaczy to, że żadnych szkód nie będzie, zawsze po każdej zimie jakieś są i jest to nie do uniknięcia.
Jednak wiem, że natura sama je naprawia i szybko przestają być widoczne.
Mirko,
dla golterii znajdź miejsce, w którym po południu jest cień, a do południa słońce.
Wtedy będzie dobrze owocować, podobnie jak borówka brusznica.
Obie rośliny mają podobne wymagania.
Aguś,
szczerze polecam oczar, jest to wyjątkowo piękny krzew.
Jednak warto zakupić taki na własnych korzeniach, wtedy nie ma problemu z wybijającymi podkładkami.
W razie czego mam zaufanego sprzedawcę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Madzi - część 3
Mogłabym oglądać bez końca Twoje fotki. Czy Twój Hortsmann nie ma przewodnika?