Ewko goście zjechali i zrobili miłą niespodziankę.
Ja też przybiegłam z życzeniami ...z tej okazji jak na balonie napisane
Wszystkiego najlepszego a przede wszystkim zdrówka Ewiczko.
Przy okazji zajrzałam do Twoich domowych kwiatków....ja też tak miałam z jedna kliwią. Po prostu nie zauważyłam, że ,mój śp. tata posadził ją w doniczce bez dziurki. Tak się męczyła biedaczka ale żyła a jak zmieniłam jej doniczkę to szybko odżyła i ładnie zakwitła.
Taką łopatkę z butelki też gdzieś widziałam i fajnie, że przypomniałaś o niej. Łopatek nigdy za dużo...jedna w piwnicy dwie na dworze i zawsze jakaś jest pod ręką.
Dzięki za piękne letnie aż niemożliwie cudne widoczki.
U nas za oknem wieje okropnie....brrr diobliczka nie wygonisz w taką pogodę.
