Madziu, cichaczem od czasu do czasu zaglądam.
Chociaż wirtualnie.
Tęsknię do ludzi i miejsc.
Telepatia
W Rozczochranym trochę zmian.
Ale raczej kosmetycznych. Bez rewolucji.
Nadal bez maczety ani rusz

.
Futrzani domownicy z nami krok w krok.
Koteczki odeszły, ale zastąpiły je 2 kocie biedy, które nas wybrały.
A ostatnio niespodziewanie urodził się maluszek.
Twoje włości imponujące.
W realu pewnie robią jeszcze większe wrażenie.
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam.