Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, oglądam róże w forumowych ogrodach i wciąż nie mogę się nadziwić, jak bardzo się różnią krzaczki tej samej odmiany. Podziwiam, między innymi u Ciebie i u Jagi, zgrabne krzewy Chippendale i nie dowierzam, że mój Potwór jest tą samą odmianą. Wypuścił baty na dwa metry, zamiast powtórzyć kwitnienie. Żeby moje pnące miały taki wigor - marzenie. Jedynie Eden Rose zachowuje się przyzwoicie (czytam, że to również ruletka). Angielki mi zmarzły niemiłosiernie - żyją, ale będą startowały od zera .
Jalitah ma bardzo piękne kwiaty. Z opisu w Internecie róża idealna, a jak w praktyce? Faktycznie nie boi się mrozu i grzybów?
U mnie róże są nieprzewidywalne: Muzykanci z Bremy 5b, a Marselisborg Castle 6b - chyba już się domyślasz, która przemarzła...
Jalitah ma bardzo piękne kwiaty. Z opisu w Internecie róża idealna, a jak w praktyce? Faktycznie nie boi się mrozu i grzybów?
U mnie róże są nieprzewidywalne: Muzykanci z Bremy 5b, a Marselisborg Castle 6b - chyba już się domyślasz, która przemarzła...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Gabi widzę że mamy podobne zdanie co do Chopina. Wk@#%a niemiłosiernie mnie ta róża a żadna zima nie może jej wykończyć Chyba tylko ona została mi z dawnych wielkokwiatowych. Z pozostałymi już się rozprawiłam.
Dzięki za ino odnośnie kosmosu. Trzeba szukać w dobrze zaopatrzonych sklepach
alexia, witaj u mnie królowo donicowych. Do Twojego wątku zaglądałam nie raz i m.in. 'przez Ciebie' nabyłam jesienią Herzogin Christiana
Aniu, nie do wiary ze tak ucierpiały Ci angielki. Może dlatego, że młode ? Sama nie wiem. U mnie na dzień dzisiejszy wszystko dobrze przezimowało, nawet jesienne nasadzenia. Wszystkim im jednak zrobiłam kopczyki, ale to co wystaje jest zielone.
Już gdzieś czytałam narzekania o Muzykantach. Nie mam tej róży, ale kiedyś była na mojej liście do kupienia. Jakoś tak zawsze z niej rezygnowałam aż w końcu wyleciała z listy.
O Jalitah ja mówię, że to róża z plastiku. Nie rusza ją największy upał ani deszcz. Kwiaty trzyma bardzo długo, z czasem bledną. Zdrowa mała różyczka na przód rabaty. I z tego co pamiętam chyba nie pachnie.
Dzięki za ino odnośnie kosmosu. Trzeba szukać w dobrze zaopatrzonych sklepach
alexia, witaj u mnie królowo donicowych. Do Twojego wątku zaglądałam nie raz i m.in. 'przez Ciebie' nabyłam jesienią Herzogin Christiana
Aniu, nie do wiary ze tak ucierpiały Ci angielki. Może dlatego, że młode ? Sama nie wiem. U mnie na dzień dzisiejszy wszystko dobrze przezimowało, nawet jesienne nasadzenia. Wszystkim im jednak zrobiłam kopczyki, ale to co wystaje jest zielone.
Już gdzieś czytałam narzekania o Muzykantach. Nie mam tej róży, ale kiedyś była na mojej liście do kupienia. Jakoś tak zawsze z niej rezygnowałam aż w końcu wyleciała z listy.
O Jalitah ja mówię, że to róża z plastiku. Nie rusza ją największy upał ani deszcz. Kwiaty trzyma bardzo długo, z czasem bledną. Zdrowa mała różyczka na przód rabaty. I z tego co pamiętam chyba nie pachnie.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
śliczności pokazałaś
Wiola i ja miałam pytać o ilość krzaczków Abrahama, teraz już wiem.
Zauważyłam u Ciebie i u ewka36jj, że warto sadzić ją po kilka krzaczków. Efekt jest wtedy super.
Poszukam na jesieni dobrych krzaczków tej róży i posadzę sobie, bo tęsknię za zapachem tej róży.
Już kopiesz w ogrodzie ?
Wiola i ja miałam pytać o ilość krzaczków Abrahama, teraz już wiem.
Zauważyłam u Ciebie i u ewka36jj, że warto sadzić ją po kilka krzaczków. Efekt jest wtedy super.
Poszukam na jesieni dobrych krzaczków tej róży i posadzę sobie, bo tęsknię za zapachem tej róży.
Już kopiesz w ogrodzie ?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Jalitah wygląda cudnie, szkoda że nie pachnie.
Skusiłam się na Dolce Vita w zeszłym roku, zobaczymy co pokaże.
Następne dwie też mam od wiosny minionego sezonu, to moje kolorki.
Już nie mogę się doczekać wyjścia do ogrodu, bo na razie zimno i ponuro.
Skusiłam się na Dolce Vita w zeszłym roku, zobaczymy co pokaże.
Następne dwie też mam od wiosny minionego sezonu, to moje kolorki.
Już nie mogę się doczekać wyjścia do ogrodu, bo na razie zimno i ponuro.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola, nie skreślaj First Lady. Według moich obserwacji na potrzebuje więcej troski i znacznie więcej nawozu W pierwszym roku była mała (ale cała obsypana kwiatami) w drugim roku liczyłam już na coś konkretnego a tu.. znowu mała. Wkurzała mnie, bo według wszelkich opisów miała być raczej wysoką różą i posadziłam ją na tyłach rabaty Ale nie dałam za wygraną, regularnie dostawała nawóz z wodą (pozostałe róże podlewałam gnojówką raz na tydzień lub raz na 2 tygodnie, FL dostawała 2 razy w tygodniu) Stwierdziłam, że albo ją spalę albo obudzę Dodatkowo pociachałąm drobno pokrzywy i ułożyłam jej w nogach. Końcem wakacji wypuściła dwa pędy na ok 1.6 m i zakwitła. Może twoja też potrzebuje intensywnego kuksańca w korzeń
Tyle pochlebnych komentarzy napisałaś o Heritage, ze jestem już zdecydowana na 100 % Jak tylko otworzą moją szkółkę to pakuję się do auta i jadę po nią
Tyle pochlebnych komentarzy napisałaś o Heritage, ze jestem już zdecydowana na 100 % Jak tylko otworzą moją szkółkę to pakuję się do auta i jadę po nią
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Piękne te Twoje róże! I na dodatek już całkiem okazałe krzewy, trzeba trochę czasu aby takie dorodne były i niezbyt mroźnych zim. U mnie co mi się uda podhodować pnące to przychodzi mroźna i zaczynają od zera. Nawet okrywanie nie pomaga. Na szczęście ostatnie zimy były łaskawe dla róż.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu u mnie angielki wszystkie zielone,więc mam nadzieję na bujne kwitnienie,a jak pamiętam to słabo je tniemy i nareszcie się do tego dostosuję Poprzednio cięłam za nisko
Lavender Ice u mnie teraz będzie drugi rok,a Novalis chyba 4,dokupiłam kolejnego i posadziłam na jesieni
Jalitah bardzo ciekawa,widać,że ma sztywne,grube płatki
U mnie śniegu napadało i nie widać wiosny
Lavender Ice u mnie teraz będzie drugi rok,a Novalis chyba 4,dokupiłam kolejnego i posadziłam na jesieni
Jalitah bardzo ciekawa,widać,że ma sztywne,grube płatki
U mnie śniegu napadało i nie widać wiosny
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Zimnica zrobiła się niemiłosierna i niestety wszelkie prace ogrodowe wstrzymane do odwołania. Mam nadzieję że do weekendu pogoda się ustabilizuje i będzie można ruszyć na dobre z pracami. Przymierzam się już do cięcia hortensji
Majeczko, w ogrodzie już łopatką robiłam, ale prace wstrzymane. Czekam z więlką niecierpliwością na słoneczko i prawdziwie wiosenną pogodę.
Grażynko, już chyba każdy z nas nie może doczekać się wyjścia do ogrodu. Dobrze że już marzec. Nawet brzmi to o wiele lepiej niż luty Oby ta wiosna była dla nas łaskawa
nifredil dbam o swoją First Lady, a ona rośnie jakby chciała a nie mogła. Niby wygląda na zdrową a jakoś zebrać się nie może. Wokół niej sporo rosło szałwii omszonej. Wyrwałam ją wszystką jesienią, bo może to ona ją tak stłamsiła. Hojniej też ją teraz podkarmię i zobaczymy. Oby się wzięła do roboty. Nie lubię pozbywać się swoich róż, nawet tych, które nie spełniają moich oczekiwń.
Kleo, kilka z moich róż to już kilkuletnie krzewy a łagodne zimy pozwoliły im się ładnie rozrosnąć. Uwielbiam duże pnące róże, zawsze o takich marzyłam i cieszę się ze dobrze póki co rosną. Oby było jak najmniej zim, które robią im krzywdę.
Dziś troszeczkę letnich zdjęć z nie tylko różami w roli głównej
Aniu, póki co u mnie też angielki wszystkie łądnie przezimowały. Będzie mało cięcia na wiosnę
Novalisy mam 4. Wszystkie kupione w zeszłym sezonie. Jak oceniasz swojego po tych 4 latach ?
U mnie przestało lać a zaczął padać śnieg
Majeczko, w ogrodzie już łopatką robiłam, ale prace wstrzymane. Czekam z więlką niecierpliwością na słoneczko i prawdziwie wiosenną pogodę.
Grażynko, już chyba każdy z nas nie może doczekać się wyjścia do ogrodu. Dobrze że już marzec. Nawet brzmi to o wiele lepiej niż luty Oby ta wiosna była dla nas łaskawa
nifredil dbam o swoją First Lady, a ona rośnie jakby chciała a nie mogła. Niby wygląda na zdrową a jakoś zebrać się nie może. Wokół niej sporo rosło szałwii omszonej. Wyrwałam ją wszystką jesienią, bo może to ona ją tak stłamsiła. Hojniej też ją teraz podkarmię i zobaczymy. Oby się wzięła do roboty. Nie lubię pozbywać się swoich róż, nawet tych, które nie spełniają moich oczekiwń.
Kleo, kilka z moich róż to już kilkuletnie krzewy a łagodne zimy pozwoliły im się ładnie rozrosnąć. Uwielbiam duże pnące róże, zawsze o takich marzyłam i cieszę się ze dobrze póki co rosną. Oby było jak najmniej zim, które robią im krzywdę.
Dziś troszeczkę letnich zdjęć z nie tylko różami w roli głównej
Aniu, póki co u mnie też angielki wszystkie łądnie przezimowały. Będzie mało cięcia na wiosnę
Novalisy mam 4. Wszystkie kupione w zeszłym sezonie. Jak oceniasz swojego po tych 4 latach ?
U mnie przestało lać a zaczął padać śnieg
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu rano zima na całego,auto jak bałwanek, a teraz wszystko topnieje.
Mój Novalis to podarunek od jednej forumki.Widocznie szczerze mi go dała,bo co roku pięknie kwitnie i ma się dobrze.Nie choruje,wciąż tworzy nowe przyrosty oczywiście po obcięciu przekwitniętych kwiatów.Za Novalisem posadziłam właśnie werbenę,która wspaniale się skomponowała z różanym krzaczkiem
Twoje rabaty to dla mnie mistrzostwo,mają w sobie tyle uroku,no bajeczne
Szałwię trójbarwną co roku podziwiam,to super dodatek i towarzystwo.Czy szałwie te co pisałaś,że Ci zagłuszają First Lady same się wysiewają ? U mnie z kolei taki wianuszek szałwii mam wokół Garden of Roses.Nawet mi się to spodobało
Widzę,że frezje pięknie Ci zakwitły w donicy,moje natomiast na razie nie wychodzą,ale cierpliwie czekam
Mój Novalis to podarunek od jednej forumki.Widocznie szczerze mi go dała,bo co roku pięknie kwitnie i ma się dobrze.Nie choruje,wciąż tworzy nowe przyrosty oczywiście po obcięciu przekwitniętych kwiatów.Za Novalisem posadziłam właśnie werbenę,która wspaniale się skomponowała z różanym krzaczkiem
Twoje rabaty to dla mnie mistrzostwo,mają w sobie tyle uroku,no bajeczne
Szałwię trójbarwną co roku podziwiam,to super dodatek i towarzystwo.Czy szałwie te co pisałaś,że Ci zagłuszają First Lady same się wysiewają ? U mnie z kolei taki wianuszek szałwii mam wokół Garden of Roses.Nawet mi się to spodobało
Widzę,że frezje pięknie Ci zakwitły w donicy,moje natomiast na razie nie wychodzą,ale cierpliwie czekam
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiola bardzo ładne rabaty z serii nie tylko z różami Widzisz ty szałwię wyrzucasz a ja chętnie bym przygarnęła ja natomiast mocno ograniczyłam pole do popisu lawendzie która rośnie w pobliżu róż ,bo uważam że miała spory wpływ na ich rozwój Chyba już wszyscy tęsknimy do łopaty i sekatora a póki co u mnie zima na całego biały puch wszędzie brrr o tej porze już go nie lubię dlaczego nie spadł w grudniu
Aaa w tym roku spróbuję zastosować rady Sabinki bo chcę aby moja First L. wreszcie odrosła od ziemi już ja ją nawiozę za wszystkie czasy
Aaa w tym roku spróbuję zastosować rady Sabinki bo chcę aby moja First L. wreszcie odrosła od ziemi już ja ją nawiozę za wszystkie czasy
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże w ogrodzie Wioli
U mnie już z 10 cm śniegu i nadal pada.
Werbenę wysiewasz corocznie czy sama się sieje ?
Werbenę wysiewasz corocznie czy sama się sieje ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Okrutna Kobieto! Wyrywaniem szałwii kłujesz po oczach . Ja zostawiam, żeby się siała, pędy z nasionami rzucam pomiędzy róże, a szału nie ma . Lawenda też mnie ledwo toleruje. Bylinowe kępy masz równie okazałe, co róże. Świetnie się prezentują.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Aniu u nas straszna huśtawka pogodowa, marzę aby wreszcie pogoda się ustabilizowała, ale jak śledzę prognozy to póki co nieciekawie. Może dopiero około 20 coś się poprawi. Oby nastąpiło to wcześniej, bo już ręce niesamowicie mnie swędzą żeby zacząć ciąć hortensje.
Właśnie ta szałwia omszona, która rośnie m.in. obok First Lady sama się wysiewa i to w ogromnych ilościach. Jeżeli w porę nie powyrywam malutkich siewek, to potem już tylko łopata.
Ciekawa jestem ile odbije jej teraz wiosną, bo jesienią mocno ją przetrzebiłam.
Szałwię tri miałam pierwszy raz w ubiegłym roku. Bardzo mi się spodobała i w tym roku też wysieję. Liczę też na samosiew. Czy u Ciebie ona rozsiewa się też sama ?
Tolinko, lawenda u mnie rośnie, ale mało jej w pobliżu róż. Posadziłam ją głównie w takim miejscu gdzie mam najsłabszą glebę w ogrodzie (kiedyś była tam droga dojazdowa do posesji) Niewiele roślin chciało mi tam rosnąć a lawenda właśnie świetnie sobie radzi.
Zobaczę ile tej szałwii odrośnie mi na wiosnę. Myślę że jak nie teraz, to końcem lata znów będę jej nadmiar usuwać z rabat, więc postaram się pamiętać o Tobie.
Grażynko, werbenę wysiewam, bo zawsze się boję że sama z siebie mi się nie wysieje. W ubiegłym roku odbiła ze starych sadzonek. Ciekawe jak będzie w tym. Nie wyrywałam jej z korzeniami lecz powycinałam suche pędy i będę czekać. W razie czego już na parapecie rośnie posiana.
Aniu, no nie wiem co Ci doradzić. Szałwia chyba lubi troszkę wilgoci w korzeniach. Ja mam rabaty wyściółkowane korą, która utrzymuje wilgoć i szałwia czuje się wyśmienicie.
Ja natomiast mam problem z naparstnicami. Co ja nie robię zeby je mieć już od kilku lat ... Bardzo mi się podobają a też szału nie ma
Zanim zakwitnie pierwsza róża,
w ogrodzie będzie tak.
Właśnie ta szałwia omszona, która rośnie m.in. obok First Lady sama się wysiewa i to w ogromnych ilościach. Jeżeli w porę nie powyrywam malutkich siewek, to potem już tylko łopata.
Ciekawa jestem ile odbije jej teraz wiosną, bo jesienią mocno ją przetrzebiłam.
Szałwię tri miałam pierwszy raz w ubiegłym roku. Bardzo mi się spodobała i w tym roku też wysieję. Liczę też na samosiew. Czy u Ciebie ona rozsiewa się też sama ?
Tolinko, lawenda u mnie rośnie, ale mało jej w pobliżu róż. Posadziłam ją głównie w takim miejscu gdzie mam najsłabszą glebę w ogrodzie (kiedyś była tam droga dojazdowa do posesji) Niewiele roślin chciało mi tam rosnąć a lawenda właśnie świetnie sobie radzi.
Zobaczę ile tej szałwii odrośnie mi na wiosnę. Myślę że jak nie teraz, to końcem lata znów będę jej nadmiar usuwać z rabat, więc postaram się pamiętać o Tobie.
Grażynko, werbenę wysiewam, bo zawsze się boję że sama z siebie mi się nie wysieje. W ubiegłym roku odbiła ze starych sadzonek. Ciekawe jak będzie w tym. Nie wyrywałam jej z korzeniami lecz powycinałam suche pędy i będę czekać. W razie czego już na parapecie rośnie posiana.
Aniu, no nie wiem co Ci doradzić. Szałwia chyba lubi troszkę wilgoci w korzeniach. Ja mam rabaty wyściółkowane korą, która utrzymuje wilgoć i szałwia czuje się wyśmienicie.
Ja natomiast mam problem z naparstnicami. Co ja nie robię zeby je mieć już od kilku lat ... Bardzo mi się podobają a też szału nie ma
Zanim zakwitnie pierwsza róża,
w ogrodzie będzie tak.