Trudno się pogodzić z tą historią - współczuję, że na Twojej drodze stanął ktoś kto wrzucił to świństwo do oczka.
Tyle dobrze, że miałeś jeszcze siły i chęć aby powstało na nowo

Krzysiu jedno mi się nasunęło: nie rób pomostu przy oczku
Podziwiam że się nie poddałeś i znalazłeś w sobie siłę by odbudować to piękne oczko
Z nogą to niedyspozycja czasowa czy stała?

Beato, Olu dzięki za wizytę i miłe słowa

Fakt, Do dziś nie mogę się pogodzić ze stratą tych wszystkich zwierząt które żyły w oczku.
Szczególnie szkoda mi traszek

A to dlaczego?
Co prawda nie planowałem umieszczania w nowym oczku pomostu lecz nie wiem dlaczego miałby to być problem.

Nie wiem, mam nadzieję że czasowa. Jutro idę zrobić prześwietlenie kręgosłupa lędźwiowego, które być może wyjaśni przyczynę mojej niedyspozycji.

kilka aktualnych fotek.

fiołek n/n


zawilec żółty Anemone ranunculoides


magnolia pośrednia Magnolia x soulangiana 'Alexandrina'


sasanka ogrodowa Pulsatilla x hybrida






szachownica cesarska Fritillaria imperialis 'Lutea'


tulipan dostojny Tulipa praestans (chyba)


piwonia delikatna Paeonia tenuifolia 'Plena'


i piwonia drzewiasta Paeonia suffruticosa

Krzysztof nie zazdroszczę rwy kulszowej .

W ogrodzie pięknie no i widzę że kupiłeś epimedium , mam też i jestem zadowolona dobrze zimuje .

Ten złoczyńca stał na pomoście i to on go przyciągnął - tak mi mówi moja intuicja. Rwa kulszowa - znam ten stan, on był przejściowy, potem przyszło gorsze właśnie od kręgosłupa lędźwiowego

Geniu - mam już w tej chwili sześć gatunków epimedium. T bardzo sympatyczne roślinki. Pięknie kwitną i ładnie okrywają podłoże.

Olu - Mylisz się jeśli chodzi o pomost. Całe to świństwo zostało wrzucone z brzegu a sprawcy chodziło o to by mi zrobić na złość.

Jeśli chodzi o moje dolegliwości to tak naprawdę nie wiem co mi dolega. To lekarz stwierdził że jest to rwa kulszowa. Jakby nie było to ja już od trzech tygodni nie mogę chodzić, a nawet przy niewielkim wysiłku dostaję takich bóli jakby mnie chwytał kurcz jednocześnie w udo i w łydkę.

Krzysztofie u Ciebie wiosna już w pełni , kwitną aci pieknie zawilce , a epimedia kupiłeś sam czy przesyłką , mam kilka ale marnie kwitną pozdrawiam

Witaj Tereso.
Z tymi epimediami to różnie bywało. Część zamówiłem w sklepach internetowych, część dostałem od znajomej z sieci a ostatnio trzy kupiłem od naszego forumowicza Mariusza (Szczytnica38).

Witaj Krzysztofie.
Historia oczka nieco przerażająca. Co za człowiek, który mści się na przyrodzie. Epidemia fajne, ale jakoś jeszcze żadne nie zamieszkało w moim ogrodzie. Trzeba to będzie naprawić.
Współczuję rwy, bo to chyba ona. Znam ten ból i pewnie Cię nie pocieszę jak powiem, że leczenie i rehabilitacja trwa długo, a potem to paskudztwo potrafi wracać. To od kręgosłupa niestety.
Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Natchnęły mnie Twoje epimediowe zakupy by zrobić podobne i gdy trafiła się okazja, wykorzystałam ją Do tej pory miałam tylko jedne epimedium, przezimowało i to mnie zachęciło do dalszych eksperymentów. Dla porównania straciłam sporo chryzantem po tej zimie i przedwiośniu.

Ja mam tylko trzy odmiany nazw nie znam żółty, różowy i biały , też je lubię.

Witaj Krzysztofie,pospacerowałam po Twojej "doniczce".Cieszę się,że oczko powraca do dawnej świetności,a może jeszcze ją przewyższy.Jak przebiegają prace "modernizacyjne" na działce ? Pozdrawiam.

Witaj Krzysiu ,,ja do ciebie po ratunek bo kiedyś mi doradzałeś na ten temat ,,chodzi o Opuchlaka
czy on może zżerać liście Ligustra?Czy na tępienie jego są tylko nicienie czy może czymś innym można tępić
masz jakąś wiedzę na ten temat doradź proszę,,,Jak możesz to bardzo dziękuję ,,jak chcesz to usunę ten tekst ,,

Stasiu,nie usuwaj postu.Odpowiedź Krzysztofa ,to skarbnica wiedzy.Wiele osób może z niej skorzystać.... .

Witaj Lodziu,,, nie usunę wiem ze Krzysztof poradzi coś mądrego,,,,

Stasi, Lodziu dzięki za odwiedziny i zaufanie którym mnie obdarzyłyście

Stasiu odpowiedź na nurtujący cię problem masz w swoim wątku. Mam nadzieję że moje rady przydadzą Ci się w walce z tym szkodnikiem.

Ja mam tylko trzy i jak pewnie domyślasz się nie znam nazw ale kolory żółty, biały i różowy