Ogród różą malowany - część II
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, odkurzaj wątek, odkurzaj, bo jak będziesz czekała na wiosnę, to może się okazać, że przyjdzie w maju, a my z niecierpliwości poschniemy Pokaż chociaż kilka zdjęć z poprzedniego sezonu, bo wszystko jest lepsze niż ten krajobraz za oknem
-
- 500p
- Posty: 812
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Ogród różą malowany - część II
I zdradź co zamówiłaś u DA, bo Jola to wie, ale my nie.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, ja to się ostatnio prezentuję dokładnie jak ten piesio ze zdjęcia Ale powolutku daję radę. Tak jak ty czekam na wiosnę.. tym bardziej, że u mnie 30 cm śniegu otula rabaty
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi już za chwileczkę już za momencik ale jakbyś nam zapodała troszkę tych wspominkowych fotek znacznie by nam to umiliło czekanie koniec spania!!Słonko już coraz mocniej grzeje
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
O Matulu, miał tu być wątek drzemiąco-chrapiący, a tu tylu miłych gości, którzy na pobudkę dzwonią
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe wpisy i pamięć
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi [...]
Zdjęłam z niej zmoknięte palto,
posadziłam vis a vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
tekst: Marek Grechuta
Zapukała wiosna i do Was? Na Podbeskidziu od czwartku słonecznie, co prawda nocą jeszcze mrozi, ale w dzień temperatury bardzo przyjemne, od razu nabiera się ochoty do życia Żeby jeszcze coś zakwitło, zapachniało... byłoby cudownie
Forumkom, które namawiają mnie do pokazywania odgrzewanych kotletów, powiem tak: kotlet odgrzać łatwo, gorzej z tym jak
go tak podać, żeby wyglądał na świeży A tak serio, to fotki nie problem wstawić,ale ja weny do pisania nie mam...
Spowiadałam się już Dorotce, że podsumowań różanych nie robiłam, bo ... nuuuuda , ciągle te same róże są najlepsze i te same najgorsze, za wyjątkiem tych, które przegnałam za płot Ich żywot tam był krótki, ponieważ końcem lata miasto przypomniało sobie o naszej ulicy i postanowiło ją zrewitalizować (ostatnio ekstra modne słowo na zwykły remont lub łatanie). Tam gdzie zorganizowałam "dziką" rabatkę nocowały rozmaite maszyny i narzędzia. Jesienią miejsce wyglądało cokolwiek plaskato... Czy coś przetrwało okaże się niebawem
Tymczasem próbowałam udobruchać swojego własnego doła czy też zimową chandrę, zabawami z koszykiem . Zabawa polega na odwiedzaniu maksymalnej liczby sklepów roślinno-ogrodniczych i pakowania do koszyka wszystkiego, co w pierwszej chwili zauroczy. To pierwszy etap. Etap drugi polega na oglądaniu maksymalnej ilości fotek wybranych produktów na gugle grafik albo stronach tematycznych danych roślin oraz oczywiście na forum . Nadchodzi etap trzeci, którego efektem jest wywalenie z koszyka co najmniej połowy produktów . Zaczyna się etap czwarty, w którym powracam
do opcji wyboru, ponieważ w koszyku jest za mało i transport się nie opłaca ... W tym miejscu ponawiam ochoczo etap pierwszy i tak w kółko . Sama jestem zdziwiona ile godzin mogę spędzić w ten sposób i jaka jestem wówczas szczęśliwa
Najbardziej wtedy, kiedy oczyma wyobraźni widzę te łany spasionych lilii, dalii, mieczyków, przeplatane różanymi potworami ... i to wszystko, zważcie, na mojej rabacie . Wizja ta się utrzymuje do momentu, kiedy szara rzeczywistość weryfikuje mrzonki durne i chmurne. Zanim to jednak nastąpi, carpe diem!
Zabawy koszykowe trwają długo i nie zostały zakończone, jednak pewne rezultaty w postaci zamówień już są.I tak trafią do mnie
po świętach:
1. Charles Darwin
2. Genevieve Orsi
3. Jardin de Tuileries (nowość Delbarda)
4. Marc Chagall (poprzedni padł ostatniej zimy)
5. Versigny
6. Lynda Bellingham
7. Clair Renaissance
8. Wellenspiel (nowość Kordesa)
9. Sweet Honey
10. Bajeczna Magia czyli Marchenzauber
i główna gwiazda programu: Mill on the floss
Mam apetyt na jeszcze co najmniej kilka... Tylko gdzie je upchnę???
Teraz trochę odgrzewanych kotletów - same chciałyście
Aniu - AnaAn cieszę się, że jesteś
Lisico - miło Cię gościć, jestem pod wrażeniem Twoich starań, żeby ubarwiać wątek JagiS Piesek nie mój, wyszukany w necie, pod zdjęciem jest źródło, a zdjęcie po prostu mnie urzekło
Kasiu - klarag witaj zapraszam i mam nadzieję, że sprostam obowiązkom gospodyni
Alexio - mam nadzieję, że będzie co pokazywać . Jesienią posadziłam mniej niż zwykle, bo i wybór w sklepach był nieciekawy, zobaczymy też czy jakieś tulipany przetrwały z ubiegłorocznych...
Gosiu - clem3 ja też czekam na tulipany chociaż nie jestem pewna efektu... Pierwszy raz część cebul kupowałam w Biedronce...
Aniu - Annes 77 cieszę się, że jesteś Czy będzie bal, to zobaczymy, może się okazać, że to zwykła potańcówka
Aniu - nena08 podziwiam Cię za te okrycia i mistrzowskie kopczyki Moje tulipany już w większości wyszły i mają po jakieś 10 cm... Z tego co widziałam, mróz jakoś specjalnie im nie zaszkodził
Dorotko - dorotka350 krajobraz za oknem na szczęście już lepiej wygląda, miejmy nadzieję, że będzie już tylko cieplej i słoneczniej. Oglądałam róże - nie wyglądają zbyt dobrze Agness Schilliger, która i tak była marnotą, najprawdopodobniej padła. Nawet jeśli coś wypuści, to ja się z nią żegnam - bez sentymentu
Ewciu - ewazawady u DA zamówiłam tylko ostatnie nowości, jesienią Batshebę, a teraz Mill on the floss
Sabinko - nifredil wiesz, że u mnie pogoda bardzo podobna do tej u Ciebie U mnie na rabatach śnieg już nie leży, ale kawałek wyżej, w górach jest go pełno. Prawdziwa wiosna dla mnie jest wtedy, gdy z najbliższych szczytów znika biel. Oby jak najprędzej
Tolinko wychodzi na to, że faktycznie koniec spania Oby ciepło zagościło na stałe, bo tej szarzyzny zimowej wszyscy mamy dość
A fotki zapodaję, zgodnie z życzeniem
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe wpisy i pamięć
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi [...]
Zdjęłam z niej zmoknięte palto,
posadziłam vis a vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty
tekst: Marek Grechuta
Zapukała wiosna i do Was? Na Podbeskidziu od czwartku słonecznie, co prawda nocą jeszcze mrozi, ale w dzień temperatury bardzo przyjemne, od razu nabiera się ochoty do życia Żeby jeszcze coś zakwitło, zapachniało... byłoby cudownie
Forumkom, które namawiają mnie do pokazywania odgrzewanych kotletów, powiem tak: kotlet odgrzać łatwo, gorzej z tym jak
go tak podać, żeby wyglądał na świeży A tak serio, to fotki nie problem wstawić,ale ja weny do pisania nie mam...
Spowiadałam się już Dorotce, że podsumowań różanych nie robiłam, bo ... nuuuuda , ciągle te same róże są najlepsze i te same najgorsze, za wyjątkiem tych, które przegnałam za płot Ich żywot tam był krótki, ponieważ końcem lata miasto przypomniało sobie o naszej ulicy i postanowiło ją zrewitalizować (ostatnio ekstra modne słowo na zwykły remont lub łatanie). Tam gdzie zorganizowałam "dziką" rabatkę nocowały rozmaite maszyny i narzędzia. Jesienią miejsce wyglądało cokolwiek plaskato... Czy coś przetrwało okaże się niebawem
Tymczasem próbowałam udobruchać swojego własnego doła czy też zimową chandrę, zabawami z koszykiem . Zabawa polega na odwiedzaniu maksymalnej liczby sklepów roślinno-ogrodniczych i pakowania do koszyka wszystkiego, co w pierwszej chwili zauroczy. To pierwszy etap. Etap drugi polega na oglądaniu maksymalnej ilości fotek wybranych produktów na gugle grafik albo stronach tematycznych danych roślin oraz oczywiście na forum . Nadchodzi etap trzeci, którego efektem jest wywalenie z koszyka co najmniej połowy produktów . Zaczyna się etap czwarty, w którym powracam
do opcji wyboru, ponieważ w koszyku jest za mało i transport się nie opłaca ... W tym miejscu ponawiam ochoczo etap pierwszy i tak w kółko . Sama jestem zdziwiona ile godzin mogę spędzić w ten sposób i jaka jestem wówczas szczęśliwa
Najbardziej wtedy, kiedy oczyma wyobraźni widzę te łany spasionych lilii, dalii, mieczyków, przeplatane różanymi potworami ... i to wszystko, zważcie, na mojej rabacie . Wizja ta się utrzymuje do momentu, kiedy szara rzeczywistość weryfikuje mrzonki durne i chmurne. Zanim to jednak nastąpi, carpe diem!
Zabawy koszykowe trwają długo i nie zostały zakończone, jednak pewne rezultaty w postaci zamówień już są.I tak trafią do mnie
po świętach:
1. Charles Darwin
2. Genevieve Orsi
3. Jardin de Tuileries (nowość Delbarda)
4. Marc Chagall (poprzedni padł ostatniej zimy)
5. Versigny
6. Lynda Bellingham
7. Clair Renaissance
8. Wellenspiel (nowość Kordesa)
9. Sweet Honey
10. Bajeczna Magia czyli Marchenzauber
i główna gwiazda programu: Mill on the floss
Mam apetyt na jeszcze co najmniej kilka... Tylko gdzie je upchnę???
Teraz trochę odgrzewanych kotletów - same chciałyście
Aniu - AnaAn cieszę się, że jesteś
Lisico - miło Cię gościć, jestem pod wrażeniem Twoich starań, żeby ubarwiać wątek JagiS Piesek nie mój, wyszukany w necie, pod zdjęciem jest źródło, a zdjęcie po prostu mnie urzekło
Kasiu - klarag witaj zapraszam i mam nadzieję, że sprostam obowiązkom gospodyni
Alexio - mam nadzieję, że będzie co pokazywać . Jesienią posadziłam mniej niż zwykle, bo i wybór w sklepach był nieciekawy, zobaczymy też czy jakieś tulipany przetrwały z ubiegłorocznych...
Gosiu - clem3 ja też czekam na tulipany chociaż nie jestem pewna efektu... Pierwszy raz część cebul kupowałam w Biedronce...
Aniu - Annes 77 cieszę się, że jesteś Czy będzie bal, to zobaczymy, może się okazać, że to zwykła potańcówka
Aniu - nena08 podziwiam Cię za te okrycia i mistrzowskie kopczyki Moje tulipany już w większości wyszły i mają po jakieś 10 cm... Z tego co widziałam, mróz jakoś specjalnie im nie zaszkodził
Dorotko - dorotka350 krajobraz za oknem na szczęście już lepiej wygląda, miejmy nadzieję, że będzie już tylko cieplej i słoneczniej. Oglądałam róże - nie wyglądają zbyt dobrze Agness Schilliger, która i tak była marnotą, najprawdopodobniej padła. Nawet jeśli coś wypuści, to ja się z nią żegnam - bez sentymentu
Ewciu - ewazawady u DA zamówiłam tylko ostatnie nowości, jesienią Batshebę, a teraz Mill on the floss
Sabinko - nifredil wiesz, że u mnie pogoda bardzo podobna do tej u Ciebie U mnie na rabatach śnieg już nie leży, ale kawałek wyżej, w górach jest go pełno. Prawdziwa wiosna dla mnie jest wtedy, gdy z najbliższych szczytów znika biel. Oby jak najprędzej
Tolinko wychodzi na to, że faktycznie koniec spania Oby ciepło zagościło na stałe, bo tej szarzyzny zimowej wszyscy mamy dość
A fotki zapodaję, zgodnie z życzeniem
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród różą malowany - część II
Batshebę zamówiłam w tym roku. Jeśli dobrze zrozumiałam masz tę różę od jesieni. mam nadzieję, że warta jest swojej ceny. Zdjęcia w necie są olśniewające!
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Ewciu - Ewka36jj mam od jesieni, była tylko zadołowana i zakryta kopcem (celowo tak napisałam, bo to wielki kopiec, nie kopczyk ) Na razie jeszcze nie sprawdzałam, co pod tym kopcem się dzieje, jak dostanę zamówione róże, to będę je sadzić wszystkie razem. Też mam nadzieję, że jest warta swojej ceny Dorotka bardzo ją poleca
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród różą malowany - część II
Dziewczyny czy Wy Batshebę ściągałyście od samego Austina? Czy jest gdzieś u nas dostępna? SDla niej na pewno znalazłabym miejsce.
Elwi ubawiłaś mnie niesamowicie opowiastką o zabawie koszykowej. I mnie kręcą takie gierki. Niestety mniej mi do śmiechu, gdy dochodzi do ostatecznej decyzji, że i owszem piękne te roślinki, działeczkę by ubogaciły ale przecież ja nie mam miejsca! I klops... zwykły... żaden tam befsztyk czy schabowy choć...
Za to swoje kotlety możesz mi serwowac o każdej porze dnia i nocy. Uwielbiam te zdjęcia i Twój styl pokazywania ogrodu. Choć po raz kolejny powtórzę, że za mało perspektyw nam pokazujesz. Taki rarytasik jaki stworzyłaś zasługuje na szersze spojrzenie i podziwianie.
A teraz pozwól, że pójdę wyguglowac sobie zakupione przez Ciebie różane cuda. Znam z nich tylko Mareczka i Clair Renaissance z forumowych opowieści. A Charlesa Darwina mam u siebie. I wystarczył skubańcowi raptem jeden sezon, by mnie w sobie totalnie rozkochać.
Elwi ubawiłaś mnie niesamowicie opowiastką o zabawie koszykowej. I mnie kręcą takie gierki. Niestety mniej mi do śmiechu, gdy dochodzi do ostatecznej decyzji, że i owszem piękne te roślinki, działeczkę by ubogaciły ale przecież ja nie mam miejsca! I klops... zwykły... żaden tam befsztyk czy schabowy choć...
Za to swoje kotlety możesz mi serwowac o każdej porze dnia i nocy. Uwielbiam te zdjęcia i Twój styl pokazywania ogrodu. Choć po raz kolejny powtórzę, że za mało perspektyw nam pokazujesz. Taki rarytasik jaki stworzyłaś zasługuje na szersze spojrzenie i podziwianie.
A teraz pozwól, że pójdę wyguglowac sobie zakupione przez Ciebie różane cuda. Znam z nich tylko Mareczka i Clair Renaissance z forumowych opowieści. A Charlesa Darwina mam u siebie. I wystarczył skubańcowi raptem jeden sezon, by mnie w sobie totalnie rozkochać.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi wreszcie dałaś się uprosić i na początek piękna seria wspomnień .Czytam ,ze i zamówienie też spore zrobiłaś czyli zaszalałaś na maxa bo w zimie nie można sie przecież nudzić .Kurcze szkoda ,ze i ja nie mogę jakoś zaszaleć .Zauroczyła mnie Lynda Bellingham inne również, jednak ta w szczególności. Mam w podobnej tonacji Bordure champagne .
Re: Ogród różą malowany - część II
Witam po raz pierwszy wszystkich forumowiczów!
Mam na imię Katarzyna i kilka miesięcy temu zostałam zarażona różyczkomanią Dotychczas tylko podczytywałam forum, ale teraz do napisania skłoniła mnie PEWNA RÓŻA, znaleziona przypadkowo we wpisie Elwi, będącą realcją z Łańcuta. Chodzi mi dokładnie o morelową (prawdopodobnie) austinkę, którą Elwi tam zobaczyła i "musiała mieć"
viewtopic.php?f=2&t=76346&start=308
Teraz pytanie: czy ta róża została zidentyfikowana? Bo nie daje mi to spokoju
Mam na imię Katarzyna i kilka miesięcy temu zostałam zarażona różyczkomanią Dotychczas tylko podczytywałam forum, ale teraz do napisania skłoniła mnie PEWNA RÓŻA, znaleziona przypadkowo we wpisie Elwi, będącą realcją z Łańcuta. Chodzi mi dokładnie o morelową (prawdopodobnie) austinkę, którą Elwi tam zobaczyła i "musiała mieć"
viewtopic.php?f=2&t=76346&start=308
Teraz pytanie: czy ta róża została zidentyfikowana? Bo nie daje mi to spokoju
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Kochani
życzę Wam wszystkim spokojnych, zdrowych, pełnych dobrego humoru Świąt Wielkanocnych, niech uśmiech zastąpi Słoneczko, które w te święta nie chce nam pokazać swojej twarzy Jednym słowem: Wesołego Alleluja!
Na Wasze posty odpowiem jutro lub pojutrze, tymczasem zostawiam Wam trochę swoich świątecznych tworów I niech nikt nie krytykuje, bo narobiłam się jak wół, szczególnie przy jajkach
życzę Wam wszystkim spokojnych, zdrowych, pełnych dobrego humoru Świąt Wielkanocnych, niech uśmiech zastąpi Słoneczko, które w te święta nie chce nam pokazać swojej twarzy Jednym słowem: Wesołego Alleluja!
Na Wasze posty odpowiem jutro lub pojutrze, tymczasem zostawiam Wam trochę swoich świątecznych tworów I niech nikt nie krytykuje, bo narobiłam się jak wół, szczególnie przy jajkach
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różą malowany - część II
Krytykować??? Elwi toż to cudeńka są...znaczy się te jajka
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród różą malowany - część II
Witaj Eluś ,dobrze,że już jesteś ,takich rzek tulipanów nie ma nigdzie,po prostu cudo ,siedzę i patrzę i czekam na tegoroczne ,bo pewnie będzie ich jeszcze więcej,wyglądają zjawiskowo ,pozdrawiam i życzę zdrowych i spokojnych świąt Wielkiej Nocy jaja są najpiękniejsze na świecie ,można je tylko chwalić .