Mój ci on część 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
Ale żeby nie było tak szaro i roboczo....
Taką przygodę przeżył(mam nadzieję,że przeżył) mój dąb.Zastałam go leżącego,złamanego w miejscu szczepienia Pobiegłam po taśmę izolacyjną i po podniesieniu go dokładnie owinęłam.Minęły już pewnie dwa tygodnie,wygląda dobrze,nabieram nadziei,że się zrośnie.
Taką przygodę przeżył(mam nadzieję,że przeżył) mój dąb.Zastałam go leżącego,złamanego w miejscu szczepienia Pobiegłam po taśmę izolacyjną i po podniesieniu go dokładnie owinęłam.Minęły już pewnie dwa tygodnie,wygląda dobrze,nabieram nadziei,że się zrośnie.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Mój ci on część 3
Czy ta róża na płocie to jeden krzew? Jest na własnym korzeniu? Jak tak to proszę, proszę, proszę, błagam o jedną odnogę.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ci on część 3
Mireczko hortensja Anabelle pięknie przy kamienich wygląda. Może uda się troche wyplątać różę z płotu i na czymś zawiesić, a wtedy sztachety da się pomalować.
Życzę, żeby przygoda z dębem zakończyła się zrośnięciem.
Życzę, żeby przygoda z dębem zakończyła się zrośnięciem.
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2180
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój ci on część 3
Mirusia powiedz mi co rośnie w środku?
Fajny pomysł z hostami, pożyczę sobie
A póki masz zapał wykorzystaj go
Ja mam słomiany a teraz często brakuje nawet
Fajny pomysł z hostami, pożyczę sobie
A póki masz zapał wykorzystaj go
Ja mam słomiany a teraz często brakuje nawet
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
Basieńko nie wymagaj teraz nic od siebie.Jednak szukaj zajęcia w ogrodzie,bo to najlepsza terapia.Wracając do twojego pytania.Była sobie kiedyś czereśnia....i uschła Wiedziałam,że to idealna podpora do wilca będzie.I jest.Zanim wiosną hosty podrosną rośnie tam wianuszek tulipanów.
Soniu róża już zdjęta z płota,związana,żeby nie raniła przy zdejmowaniu sztachet i ten fragment płota już odnowiony.
Muszę wyciąć jej kilka pędów starszych a te młode planuję znów zawiesić na płocie,bo wygląda fajnie podczas kwitnienia.Gdy przykręcimy kolejne przęsło już ją uwolnię.Sztachety odkręcamy,solidnie czyścimy i malujemy(ja maluję) dobrą farbą,żeby na kolejne 10 lat wystarczyło.Płot ma już 18 lat i wydaje mi się ,że po odnowieniu tego nie widać.
Kamienie dałam Anabelce do podpory,bo wykłada się,żeby miała się na czym oprzeć,ale teściowa cały czas mi mówi,że te kamienie nie dają jej rosnąć,żebym ją uwolniła Ogród powinien mieć jednego właściciela! Kropka.Patrz tytuł wątku
Zostało nam 5 przęseł,ale pogoda nie ułatwia
Kasiu nie ma sprawy.Przypomnij się jesienią,daj namiary i paczka poleci.Dostałam kiedyś trzy marne patyczki i popatrz co z nich wyrosło
Minusem tej róży jest to,że kwitnie na dwuletnich pędach i ma skłonność do mączniaka.Ale jak ma dobry rok,to klękajcie narody.Nad furtką posadziłam powojnik i inną różę na wypadek przemarznięcia,żeby jednak coś kwitło.Powojnik montana rekordowo szybko zarósł i czekam teraz na ponowne kwitnienie w tym roku.
Soniu róża już zdjęta z płota,związana,żeby nie raniła przy zdejmowaniu sztachet i ten fragment płota już odnowiony.
Muszę wyciąć jej kilka pędów starszych a te młode planuję znów zawiesić na płocie,bo wygląda fajnie podczas kwitnienia.Gdy przykręcimy kolejne przęsło już ją uwolnię.Sztachety odkręcamy,solidnie czyścimy i malujemy(ja maluję) dobrą farbą,żeby na kolejne 10 lat wystarczyło.Płot ma już 18 lat i wydaje mi się ,że po odnowieniu tego nie widać.
Kamienie dałam Anabelce do podpory,bo wykłada się,żeby miała się na czym oprzeć,ale teściowa cały czas mi mówi,że te kamienie nie dają jej rosnąć,żebym ją uwolniła Ogród powinien mieć jednego właściciela! Kropka.Patrz tytuł wątku
Zostało nam 5 przęseł,ale pogoda nie ułatwia
Kasiu nie ma sprawy.Przypomnij się jesienią,daj namiary i paczka poleci.Dostałam kiedyś trzy marne patyczki i popatrz co z nich wyrosło
Minusem tej róży jest to,że kwitnie na dwuletnich pędach i ma skłonność do mączniaka.Ale jak ma dobry rok,to klękajcie narody.Nad furtką posadziłam powojnik i inną różę na wypadek przemarznięcia,żeby jednak coś kwitło.Powojnik montana rekordowo szybko zarósł i czekam teraz na ponowne kwitnienie w tym roku.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Mój ci on część 3
Witaj Mireczko
Bardzo lubię takie ogrody jak Twój czyli pełny różnych liściastych i iglastych drzewek oraz przepełniony pięknymi bylinkami
Mam też tą różę która tak ślicznie wisi na płocie, dostałam kiedyś małą sadzonkę od mojej mamy, u niej pewnej zimy przemarzła i już jej nie ma a u mnie przetrwała, tak jak piszesz lubi łapać mączniaka, ale gdy zakwitnie to bajka, Twoja wygląda zjawiskowo Ciekawa jestem czy bardzo Cię pokaleczyła jak ją z tego płotu ściągałaś, bo ja właśnie nie lubię tych jej kolczastych pędów jak trzeba wycinać, w tym roku córka się tym zajęła Mireczko pięknie kwitł Złotlin, też go dostałam w tym roku na dzień matki, i jestem ciekawa jak sobie da radę, bo na razie taki marnawy, może ta pogoda najpierw upały, a teraz ulewy Piękna Anabellka, fajnie z tymi kamieniami wygląda U mnie Rudbekie jeszcze w pączkach, ach jak szybko te roślinki w tym roku. Życzę lepszej pogody na skończenie malowania płotu
Bardzo lubię takie ogrody jak Twój czyli pełny różnych liściastych i iglastych drzewek oraz przepełniony pięknymi bylinkami
Mam też tą różę która tak ślicznie wisi na płocie, dostałam kiedyś małą sadzonkę od mojej mamy, u niej pewnej zimy przemarzła i już jej nie ma a u mnie przetrwała, tak jak piszesz lubi łapać mączniaka, ale gdy zakwitnie to bajka, Twoja wygląda zjawiskowo Ciekawa jestem czy bardzo Cię pokaleczyła jak ją z tego płotu ściągałaś, bo ja właśnie nie lubię tych jej kolczastych pędów jak trzeba wycinać, w tym roku córka się tym zajęła Mireczko pięknie kwitł Złotlin, też go dostałam w tym roku na dzień matki, i jestem ciekawa jak sobie da radę, bo na razie taki marnawy, może ta pogoda najpierw upały, a teraz ulewy Piękna Anabellka, fajnie z tymi kamieniami wygląda U mnie Rudbekie jeszcze w pączkach, ach jak szybko te roślinki w tym roku. Życzę lepszej pogody na skończenie malowania płotu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
O,jak miło,skręcili do mnie nowi goście
Krysiu ściąganie jej z płota to była istna katorga,tym bardziej,że pędy porosły dłuuugie,więc motałam między sztachetami. Taka skulona do tej pory leży na nowiutkim tulipanowcu Najbardziej ucierpiał mąż przy odkręcaniu i zakładaniu.Bez przerwy słyszałam weź to Poszedł w końcu po sznurek i bardzo ją związał. Minął różę,doszedł do berberysa i znowu Dzisiaj pracował przy mięciutkiej metasekwoi Wszystko mi przycina,już nic nie mówię,nawet niektóre miejsca nabrały nowego wyglądu.
Róża przemarzła u mnie kilka razy,ale zawsze odbija od korzenia. Złotlin też często przemarza,ale jak mu podpasuje to zawładnie rabatą.Mój już wymknął się z pod kontroli
ed04 hosty u mnie na kilku rabatach robią za obwódkę,podoba mi się tak. A róża czeka na pomysł na podporę,bo już postanowione,że na płot nie pójdzie
Piszę z innego komputera,nie mam więc dostępu do zdjęć,a chciałam pokazać minusy klęski urodzaju Ale to następnym razem.
Krysiu ściąganie jej z płota to była istna katorga,tym bardziej,że pędy porosły dłuuugie,więc motałam między sztachetami. Taka skulona do tej pory leży na nowiutkim tulipanowcu Najbardziej ucierpiał mąż przy odkręcaniu i zakładaniu.Bez przerwy słyszałam weź to Poszedł w końcu po sznurek i bardzo ją związał. Minął różę,doszedł do berberysa i znowu Dzisiaj pracował przy mięciutkiej metasekwoi Wszystko mi przycina,już nic nie mówię,nawet niektóre miejsca nabrały nowego wyglądu.
Róża przemarzła u mnie kilka razy,ale zawsze odbija od korzenia. Złotlin też często przemarza,ale jak mu podpasuje to zawładnie rabatą.Mój już wymknął się z pod kontroli
ed04 hosty u mnie na kilku rabatach robią za obwódkę,podoba mi się tak. A róża czeka na pomysł na podporę,bo już postanowione,że na płot nie pójdzie
Piszę z innego komputera,nie mam więc dostępu do zdjęć,a chciałam pokazać minusy klęski urodzaju Ale to następnym razem.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ci on część 3
Mireczko, cudowna jest ta róża na płocie!
A jak ma się Twój dębczak? Zabliźniła się rana? Żyje?
Ja taki manewr wykonałam z jedną spośród moich róż, którą przy ziemi złamał ktoś łażący nocami po cudzych działkach.
Jakie życzenia posłałam w jego kierunku, możesz się domyślić.
Pozdrawiam.
A jak ma się Twój dębczak? Zabliźniła się rana? Żyje?
Ja taki manewr wykonałam z jedną spośród moich róż, którą przy ziemi złamał ktoś łażący nocami po cudzych działkach.
Jakie życzenia posłałam w jego kierunku, możesz się domyślić.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Mój ci on część 3
Wow, ale u Ciebie się dzieje , hoo hooo. Solidne odnowienie płotu to się rozumie mądry gospodarz
Ja tę różę zaraz po przekwitnięciu przycinam , inaczej nie wiem dokąd by zaszła Nic jej to w kwitnieniu na drugi rok nie przeszkadza, zdąży do jesieni i następnego roku wyrosnąć i się zregenerować . Jak będziesz miała problem z różą i nowym płotem to przytnij . Pewnie już leży na płocie
Anabelkom kamienie chyba nie zaszkodzą , im nic nie szkodzi Ja podpieram je specjalnymi podporami z drutu kupionymi w Castopramie a na jesień zdejmuję ( są lekko wbijane do ziemi )
Dęba trzeba przymocowac do porządnego palika .Ciekawa jestem szczepionego dębu? U mnie tak szaleńczo rośnie Cedrówka. M wbił jej metalową , składaną rurę , bo dawno by się złamała Jest B. wysoka i cienka .
Dobry pomysł z uschnięta czereśnią . Można też posadzić wczesnego clematisa, żeby kwitł na wiosne zanim zacznie wilec
Ja też mocno przycinam krzewy bo się strasznie to wszystko rozrosło. Sadziłam malutkie to gęsto , bo tak to się wtedy wydawało a teraz ciasnota
Rutewkę Delavey kupiłam w tym roku w wysyłkowej , była b. malutka, nie było jej praktycznie widać w doniczce i zakwitła
Lespedeza pewnie miała robione zdjęcie z bliska , bo w sumie ma małe kwiatki i wcale nie jest taka ozdobna jak się spodziewałam . Mam też dwubarwną, trochę ładniejsza, ale tez jako krzew to żadne cudo
Też nie wiedziałam ,że są miliny szczepione na pniu, ale spotkałam w Otmuchowie na Święcie Kwiatów i kupiłam . M od tego czasu zachorował na miliny i mam jeszcze 5 różnych które się pną w różnych miejscach . Jeśli masz odrosty jakieś to poprowadź sobie jak Ci pasuje. Albo przy czymś , albo nawet bym spróbowała przy jakimś solidnym patyku poprowadzić jak drzewko . Wiosną trzeba ciać jak winogron czy glicynie. Czyli zostawiamy główne pędy a na bocznych tniemy , zostawiając 3-4 oczka . na tych robią sie nawe krótsze gałązki i kwitną .
Ale się rozpisałam . Teraz do derenia. Kwieciste sa różne, masz tam nazwę ? Ja na jednego czekałam chyba 6 lat, natomiast inny zakwitł mi po 3 latach, innego zaś kupiłam z kwiatami Różnie to jest . Moje wcale nie marzną. Młodego okryj na zimę i nie powinien Ci zmarznąć. W końcu Ty też nie mieszkasz na biegunie zimna Jeszcze tylko wspomnę ,że migdałek od Ciebie rośnie
Ja tę różę zaraz po przekwitnięciu przycinam , inaczej nie wiem dokąd by zaszła Nic jej to w kwitnieniu na drugi rok nie przeszkadza, zdąży do jesieni i następnego roku wyrosnąć i się zregenerować . Jak będziesz miała problem z różą i nowym płotem to przytnij . Pewnie już leży na płocie
Anabelkom kamienie chyba nie zaszkodzą , im nic nie szkodzi Ja podpieram je specjalnymi podporami z drutu kupionymi w Castopramie a na jesień zdejmuję ( są lekko wbijane do ziemi )
Dęba trzeba przymocowac do porządnego palika .Ciekawa jestem szczepionego dębu? U mnie tak szaleńczo rośnie Cedrówka. M wbił jej metalową , składaną rurę , bo dawno by się złamała Jest B. wysoka i cienka .
Dobry pomysł z uschnięta czereśnią . Można też posadzić wczesnego clematisa, żeby kwitł na wiosne zanim zacznie wilec
Ja też mocno przycinam krzewy bo się strasznie to wszystko rozrosło. Sadziłam malutkie to gęsto , bo tak to się wtedy wydawało a teraz ciasnota
Rutewkę Delavey kupiłam w tym roku w wysyłkowej , była b. malutka, nie było jej praktycznie widać w doniczce i zakwitła
Lespedeza pewnie miała robione zdjęcie z bliska , bo w sumie ma małe kwiatki i wcale nie jest taka ozdobna jak się spodziewałam . Mam też dwubarwną, trochę ładniejsza, ale tez jako krzew to żadne cudo
Też nie wiedziałam ,że są miliny szczepione na pniu, ale spotkałam w Otmuchowie na Święcie Kwiatów i kupiłam . M od tego czasu zachorował na miliny i mam jeszcze 5 różnych które się pną w różnych miejscach . Jeśli masz odrosty jakieś to poprowadź sobie jak Ci pasuje. Albo przy czymś , albo nawet bym spróbowała przy jakimś solidnym patyku poprowadzić jak drzewko . Wiosną trzeba ciać jak winogron czy glicynie. Czyli zostawiamy główne pędy a na bocznych tniemy , zostawiając 3-4 oczka . na tych robią sie nawe krótsze gałązki i kwitną .
Ale się rozpisałam . Teraz do derenia. Kwieciste sa różne, masz tam nazwę ? Ja na jednego czekałam chyba 6 lat, natomiast inny zakwitł mi po 3 latach, innego zaś kupiłam z kwiatami Różnie to jest . Moje wcale nie marzną. Młodego okryj na zimę i nie powinien Ci zmarznąć. W końcu Ty też nie mieszkasz na biegunie zimna Jeszcze tylko wspomnę ,że migdałek od Ciebie rośnie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
Karolciu wstyd przyznać,ale róża jeszcze leży na tulipanowcu Nie wiem,czy on się wyprostuje Wycięłam i ja 2 najstarsze gałęzie,i tak jeszcze będzie potężna.Mamy jechać do lasu,wyciąć dęba młodego i wkopać minimum 3 metrowy słup do którego będzie przywiązana.Nie znam nazwy mojego derenia,na plakietce jest różowy. Z milinem się być może pobawię,bo ma kilka dużych odrostów (myślę,że to siewki)
Lucynko dąb żyje,ku mojej wielkiej radości Utrapienie z tymi złodziejami.
Drzewa i krzewy nie wytrzymują obciążenia owocami.Mało przerabiam,więc dużo się zepsuje.Mąż ma zalecenie raz dziennie skręcać w maliny i jeść,jeść...Ostatnio zauważyłam,że łamie zalecenia
Lucynko dąb żyje,ku mojej wielkiej radości Utrapienie z tymi złodziejami.
Drzewa i krzewy nie wytrzymują obciążenia owocami.Mało przerabiam,więc dużo się zepsuje.Mąż ma zalecenie raz dziennie skręcać w maliny i jeść,jeść...Ostatnio zauważyłam,że łamie zalecenia
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mój ci on część 3
Cześć, Miriamku!
Ja tam chciałabym dostać takie zalecenie. Uwielbiam maliny, a nie mam ich. A z Twojego przykazania wywiązałabym się śpiewająco... .
Do kitu z takim urodzajem, który łamie drzewa . Że też nie ma w naturze za grosz umiaru. Albo za dużo, albo za mało, nigdy w sam raz...
Moje jabłonie co prawda się nie połamały, ale co ja zrobię z taką masą jabłek jaka na nich wisi?
Niczego nie zaprawiam, nie ma dla kogo, trzeba poszukać konsumentów i dać im prikaz: jeść, jeść, jeść...
Jagi
Ja tam chciałabym dostać takie zalecenie. Uwielbiam maliny, a nie mam ich. A z Twojego przykazania wywiązałabym się śpiewająco... .
Do kitu z takim urodzajem, który łamie drzewa . Że też nie ma w naturze za grosz umiaru. Albo za dużo, albo za mało, nigdy w sam raz...
Moje jabłonie co prawda się nie połamały, ale co ja zrobię z taką masą jabłek jaka na nich wisi?
Niczego nie zaprawiam, nie ma dla kogo, trzeba poszukać konsumentów i dać im prikaz: jeść, jeść, jeść...
Jagi
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Mój ci on część 3
U mnie to samo z owocami, za dużo i nie ma komu jeść. Córka ma swoje . Więc leżą, zsbieramy na taczkę i wywozimy na kompostownik a w ogóle to kwitnienia mi się już kończą , zostały tylko korale na jarzębinach , kalinach . Wciąż sucho .