Ogród Ignis05 część 7
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu!
Jakie cudne zdjęcie Misi !
Nareszcie zobaczyłam zdjęcia kłosowców. Już się bałam, że się nie popisały, a tymczasem u Ciebie są jeszcze większe i piękniejsze niż u mnie .
I te białe hortensje, jak wykrzykniki wśród ciemnej zieleni. Piękne i świetnie rozmieszczone .
Ja zdecydowanie wolę hortensje o pełnych puszystych kwiatach. One robią znacznie większe wrażenie. Do moich dołączył teraz Polar Bear .
Miłych, ciepłych, pogodnych dzionków do sadzenia cebulek. Jagi
Jakie cudne zdjęcie Misi !
Nareszcie zobaczyłam zdjęcia kłosowców. Już się bałam, że się nie popisały, a tymczasem u Ciebie są jeszcze większe i piękniejsze niż u mnie .
I te białe hortensje, jak wykrzykniki wśród ciemnej zieleni. Piękne i świetnie rozmieszczone .
Ja zdecydowanie wolę hortensje o pełnych puszystych kwiatach. One robią znacznie większe wrażenie. Do moich dołączył teraz Polar Bear .
Miłych, ciepłych, pogodnych dzionków do sadzenia cebulek. Jagi
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu - pospacerowałam dzisiaj nieco dłużej po Twoim ogrodzie...Sporo czasu upłynęło od mojej ostatniej wizyty. Ogród zmienił się bardzo - dojrzał i wypiękniał...
Piszesz, że miałaś problem z roślinami w donicach na ganku. Ja myślę że to skutek deszczowego lata. Ja jeszcze nigdy nie miałam takich zdechłych pelargonii jak w tym roku
Piszesz, że miałaś problem z roślinami w donicach na ganku. Ja myślę że to skutek deszczowego lata. Ja jeszcze nigdy nie miałam takich zdechłych pelargonii jak w tym roku
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
Widzę, że udało Ci się obronić chryzantemy od ślimaków.
U mnie ani jedna się nie ostała, jak nie mróz to one wyniszczyły je doszczętnie.
Miło popatrzeć mi na twoje, niech się tylko trzymają dzielnie w tych deszczach.
U mnie ani jedna się nie ostała, jak nie mróz to one wyniszczyły je doszczętnie.
Miło popatrzeć mi na twoje, niech się tylko trzymają dzielnie w tych deszczach.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam serdecznie
Na początek trochę fotek ogrodowej fauny.
Takich krzyżaków i im podobnych większych i mniejszych to u mnie dostatek.
Co chwilę w ogrodzie wpadam w ich sieci. Wtedy mówię im : "Przepraszam, ale to nie mnie chyba chciałaś schwytać ?"
Żabka w drodze do oczka.
Ostatnio znajdowałam sporo takich różnych gąsienic zielonych większych i mniejszych oraz brązowych puchatych.
To one z zapałem i bardzo skutecznie obżerały liście dalii, ketmi a nawet bruner i funkii.
Tu włożyłam je do plastikowego pojemnika i nim wymyśliłam, co z nimi zrobić one po prostu zniknęły.
Podejrzewam, że chyba powędrowały dalej na rośliny, bo chyba żaden ptak nie wykazał się refleksem i nie zdążył ich capnąć.
Ćma na kłosowcu.
Misia na mostku.
CDN.........
Na początek trochę fotek ogrodowej fauny.
Takich krzyżaków i im podobnych większych i mniejszych to u mnie dostatek.
Co chwilę w ogrodzie wpadam w ich sieci. Wtedy mówię im : "Przepraszam, ale to nie mnie chyba chciałaś schwytać ?"
Żabka w drodze do oczka.
Ostatnio znajdowałam sporo takich różnych gąsienic zielonych większych i mniejszych oraz brązowych puchatych.
To one z zapałem i bardzo skutecznie obżerały liście dalii, ketmi a nawet bruner i funkii.
Tu włożyłam je do plastikowego pojemnika i nim wymyśliłam, co z nimi zrobić one po prostu zniknęły.
Podejrzewam, że chyba powędrowały dalej na rośliny, bo chyba żaden ptak nie wykazał się refleksem i nie zdążył ich capnąć.
Ćma na kłosowcu.
Misia na mostku.
CDN.........
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Soniu
Też coś odgapiłam od Ciebie i kupiłam sobie taką wyrośniętą hortensję Phanton, żeby wyprowadzić ją na drzewko.
Z tymi pełnymi chyba masz rację, bo moja trochę starsza Vanilka ma już bardziej stabilne pędy. Ale i tak je podparłam.
Część cebul już posadziłam ale jeszcze czekam na miejsca, gdzie rosną rośliny jednoroczne i dalie. Te mają się całkiem dobrze.
Obawiam się, że jak tam teraz wcisnę cebule, to je uszkodzę, przy usuwaniu tych roślin.
Pogoda teraz wprawdzie nieco klapnęła ale są rokowania na jej poprawę, to myślę, że jeszcze cebule mogą poczekać.
Liliowiec powtarzający kwitnienie Cascading Blue.
Justynko
to życzę Ci miłego planowania.
Też planowałam a rośliny przerosły moje oczekiwania i wyszło jak wyszło.
Olu
Ta ostatnia fotka pokazuje kwiat róży Princess Aleksandra of Kent.
Nie tylko kwiat piękny ale do tego pięknie pachnie.
To nowy tegoroczny nabytek i jeszcze w doniczce ale już na nią miejsce czeka.
A mnie te pomponiki daliowe kojarzą się z czapeczkami dziecięcymi na zimę.
Dorotko
Tegoroczną pogodę odbieram podobnie jak Ty.
Jednak cieszy mnie ta ilość opadów, bo ostatnie suche lata mocno wysuszyły pokłady wód gruntowych.
Myślę, że stąd jest a raczej była gorsza kondycja drzew i krzewów liściastych i iglastych.
Przy braku opadów bardziej dbałam o podlewanie róż i bylin a drzewa i krzewy miały sobie poradzić same.
Myślę, że Twoje róże jeszcze dadzą czadu i będziesz się cieszyć ich pięknymi kwiatami.
Nawet moje co jakiś czas mnie zaskakują rozwiniętym kwiatem.
Jagódko
Moja Misia jakoś ostatnio lepiej pozuje do zdjęć.
Chyba moja ciągła obecność w domu korzystnie wpływa na jej system nerwowy.
A gadatliwa zrobiła się wprost niemożliwie.
Gdybym była bardziej pojętna, to mogłybyśmy sobie przegadać cały dzień.
Dzięki za dobre słowo o moich ostatnich poczynaniach w ogrodzie.
Sama jestem zaskoczona, że te kłosowce są takie dorodne.
Przyznaję, że nawet przerosły moje oczekiwania.
Polar Bear też mam ale chyba muszę zmienić mu miejsce , bo tam, gdzie rośnie to się męczy.
Tobie też milych i pogodnych dzionków życzę
Witaj Marysiu
Miło mi, że znalazłaś czas na spacer po moim ogrodzie.
Szkoda, że tylko wirtualnie.
W tym roku posadziłam pelargonie na rabacie na słonecznym miejscu.
Niestety kwitnienie było słabe, właśnie z powodu ciągłych opadów.
Czy próbowałaś przechowywać pelargonie na następny rok ?
Kwiatki moich bardzo mi się podobają i mam ochotę tak zrobić.
Tylko nie wiem już gdzie to upcham, bo mam jeszcze dalie i kanny.
Grażko
Większość chryzantem udało mi się uratować.
Nie wiem, ile w tym mojego starania było a ile zwykłego fartu.
Jedną jednak zeżarły mi tak dokładnie, że musiałam ją reanimować od korzenia.
Jakoś odżyła ale oczywiście kwiatków już nie wyda.
Tak miałam z jedną z tych różowych w poprzednim roku.
Chociaż była zabezpieczona osłonką to i tak winniczek się do niej dobrał.
Zostało jeszcze kilka fotek dla tylko zaglądających gości.
Miłego dnia i dużo
Też coś odgapiłam od Ciebie i kupiłam sobie taką wyrośniętą hortensję Phanton, żeby wyprowadzić ją na drzewko.
Z tymi pełnymi chyba masz rację, bo moja trochę starsza Vanilka ma już bardziej stabilne pędy. Ale i tak je podparłam.
Część cebul już posadziłam ale jeszcze czekam na miejsca, gdzie rosną rośliny jednoroczne i dalie. Te mają się całkiem dobrze.
Obawiam się, że jak tam teraz wcisnę cebule, to je uszkodzę, przy usuwaniu tych roślin.
Pogoda teraz wprawdzie nieco klapnęła ale są rokowania na jej poprawę, to myślę, że jeszcze cebule mogą poczekać.
Liliowiec powtarzający kwitnienie Cascading Blue.
Justynko
to życzę Ci miłego planowania.
Też planowałam a rośliny przerosły moje oczekiwania i wyszło jak wyszło.
Olu
Ta ostatnia fotka pokazuje kwiat róży Princess Aleksandra of Kent.
Nie tylko kwiat piękny ale do tego pięknie pachnie.
To nowy tegoroczny nabytek i jeszcze w doniczce ale już na nią miejsce czeka.
A mnie te pomponiki daliowe kojarzą się z czapeczkami dziecięcymi na zimę.
Dorotko
Tegoroczną pogodę odbieram podobnie jak Ty.
Jednak cieszy mnie ta ilość opadów, bo ostatnie suche lata mocno wysuszyły pokłady wód gruntowych.
Myślę, że stąd jest a raczej była gorsza kondycja drzew i krzewów liściastych i iglastych.
Przy braku opadów bardziej dbałam o podlewanie róż i bylin a drzewa i krzewy miały sobie poradzić same.
Myślę, że Twoje róże jeszcze dadzą czadu i będziesz się cieszyć ich pięknymi kwiatami.
Nawet moje co jakiś czas mnie zaskakują rozwiniętym kwiatem.
Jagódko
Moja Misia jakoś ostatnio lepiej pozuje do zdjęć.
Chyba moja ciągła obecność w domu korzystnie wpływa na jej system nerwowy.
A gadatliwa zrobiła się wprost niemożliwie.
Gdybym była bardziej pojętna, to mogłybyśmy sobie przegadać cały dzień.
Dzięki za dobre słowo o moich ostatnich poczynaniach w ogrodzie.
Sama jestem zaskoczona, że te kłosowce są takie dorodne.
Przyznaję, że nawet przerosły moje oczekiwania.
Polar Bear też mam ale chyba muszę zmienić mu miejsce , bo tam, gdzie rośnie to się męczy.
Tobie też milych i pogodnych dzionków życzę
Witaj Marysiu
Miło mi, że znalazłaś czas na spacer po moim ogrodzie.
Szkoda, że tylko wirtualnie.
W tym roku posadziłam pelargonie na rabacie na słonecznym miejscu.
Niestety kwitnienie było słabe, właśnie z powodu ciągłych opadów.
Czy próbowałaś przechowywać pelargonie na następny rok ?
Kwiatki moich bardzo mi się podobają i mam ochotę tak zrobić.
Tylko nie wiem już gdzie to upcham, bo mam jeszcze dalie i kanny.
Grażko
Większość chryzantem udało mi się uratować.
Nie wiem, ile w tym mojego starania było a ile zwykłego fartu.
Jedną jednak zeżarły mi tak dokładnie, że musiałam ją reanimować od korzenia.
Jakoś odżyła ale oczywiście kwiatków już nie wyda.
Tak miałam z jedną z tych różowych w poprzednim roku.
Chociaż była zabezpieczona osłonką to i tak winniczek się do niej dobrał.
Zostało jeszcze kilka fotek dla tylko zaglądających gości.
Miłego dnia i dużo
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Zwierzęta natury Ładnie uchwycilas
Ten pierwszy liliowiec jest śliczny.
Co to za odmiana? ?
Róże masz wciąż pięknie ukwiecone.pozazdrościć.
Zwierzęta natury Ładnie uchwycilas
Ten pierwszy liliowiec jest śliczny.
Co to za odmiana? ?
Róże masz wciąż pięknie ukwiecone.pozazdrościć.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, masz rację, woda z nieba to wielkie dobrodziejstwo i wygoda. My w tym roku nawet nie rozwijaliśmy węża. Oby jeszcze tylko chciało być nieco cieplej. Mówisz, że rokowania na pogodę są? To świetnie, bo jeszcze sporo roboty mam z przygotowaniem działki do zimy.
Śliczne zdjęcia nam "zapodajesz" .
Śliczne zdjęcia nam "zapodajesz" .
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród Ignis05 część 7
A może te gąsienice są od tej ćmy co uchwyciłaś na kłosowcu ?
U mnie nie ma żadnych szkodników, wszystko w tym roku wyjadły sikory i wróble z mazurkami.
Jeden problem mam z głowy dzięki nim i oby już nie było żadnej mnogiej populacji.
Nawet mszycy nie widzę od wiosny, aż trudno sobie wyobrazić.
Cornelia wygląda ślicznie, mam 2 egzemplarze, wprawdzie młodziki, ale może za kilka lat pokażą co potrafią.
A jak sprawuje Ci się Stefania, coraz bardziej mi się podoba.
Z pogodą u mnie krucho, stale deszcze i mokro, że na rabaty wejść nie sposób.
Jak błyśnie słonko to tylko na krótko i znowu leje.
Zdrówka i życzę.
U mnie nie ma żadnych szkodników, wszystko w tym roku wyjadły sikory i wróble z mazurkami.
Jeden problem mam z głowy dzięki nim i oby już nie było żadnej mnogiej populacji.
Nawet mszycy nie widzę od wiosny, aż trudno sobie wyobrazić.
Cornelia wygląda ślicznie, mam 2 egzemplarze, wprawdzie młodziki, ale może za kilka lat pokażą co potrafią.
A jak sprawuje Ci się Stefania, coraz bardziej mi się podoba.
Z pogodą u mnie krucho, stale deszcze i mokro, że na rabaty wejść nie sposób.
Jak błyśnie słonko to tylko na krótko i znowu leje.
Zdrówka i życzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Też mi wpadł w oko ten piękny liliowiec o niespotykanym kolorze a róże wspaniale Ci kwitną pomimo deszczowej aury.
Krysiu, piszesz że Miśka się rozgadała i konwersację z Tobą prowadzi, przynajmniej Ci się nie nudzi a i ona chętniej pozuje.
i zdrówka życzę .
Krysiu, piszesz że Miśka się rozgadała i konwersację z Tobą prowadzi, przynajmniej Ci się nie nudzi a i ona chętniej pozuje.
i zdrówka życzę .
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4550
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Różyczki zniewalające a to tego ładnie sfotografowane, imienniczkę zapisałam (może kiedyś ją posadzę, na razie nie mam odpowiedniego miejsca). Krysiu jak Ty wypatrzyłaś owe zielone stfory, przypominajce rośliny? Szkoda że zwiały z wiaderka. Zbierałam dłuży czas ślimaki gołe (w poprzednich latach ich nie widywałam), ale od pewnego momentu po prostu rozprawiam się z nimi na miejscu (wynoszenie na łąkę czy pole nie podobało mi się, mają one przecież właścicieli).
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Liliowiec powtarza ale fajnie Różyczki też jeszcze kwitną,Reine pięknie uchwycona w kadrze
Miłego weekendu i słonka
Miłego weekendu i słonka
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam serdecznie
Jak ten czas szybko mija
To już prawie trzy tygodnie mijają , jak ostatnio pisałam.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko dość dobrą pogodę na prace w ogrodzie.
Zawsze jest coś do zrobienia , by uładzić rabatki.
Na razie nie było u nas żadnych przymrozków i dalie wciąż się trzymają.
Wprawdzie czasami dość zmoknięte ale jeszcze kwitną.
Do posadzenia zostały mi już tylko cebule tulipanów, które mają pójść w ich miejsce. Wszystkie inne już posadziłam.
Na okrągło grabię liście a one spadają i spadają.
Aniu anabuko 1
Powtarzający kwitnienie liliowiec to Cascading Blue.
Od tamtego zdjęcia minęło już trochę czasu a ciągle otwierały mu się kolejne pąki.
Jeszcze dzisiaj został mu jeden pąk do rozkwitnięcia.
Róże ładnie wyglądają na zdjęciach ale w ogrodzie to tylko trafiają się pojedyncze kwiatki.
Ale o tej porze każdy z nich cieszy.
Kasiu
my też przez prawie całe lato nie używaliśmy wody z kranu do podlewania.
A nawet mieliśmy obawy, czy nam nie wyleje nasze oczko wodne.
Jakoś nic takiego się nie zdarzyło ale rabatka nad oczkiem była nasączona wodą jak nigdy przedtem.
Grażko
Możliwe, że jakaś z tych gąsienic była od tej ćmy na kłosowcu, bo na tej rabacie z kłosowcami też podobne znajdowałam.
One z kolei objadały mi kwiaty i liście hibiscusa.
Cornelia rośnie u mnie już kilka lat i dość słabo. Zimą potrafi przemarznąć i trzeba ją nisko ciąć a chciałoby się mieć ją większą.
Podobnie sprawuje się u mnie Ghislane de Felingonde.
Widocznie klimat mam dla nich za surowy. Do tego zimna, gliniasta gleba i wszystko w tym temacie.
Z kolei coraz lepiej sprawuje się mi Stephanie Baronim zu Gutenberg.
Na początku jej gałązki kładły się pod ciężarem kwiatków a teraz już ma sztywniejsze pędy.
Kwitnie jeszcze teraz i mimo raczej mokrej pogody całkiem nieźle wygląda.
I, podobnie jak rosnąca obok niej Pastella, ma dość zdrowe jeszcze liście.
Chyba tym różom z niemieckich szkółek łatwiej znieść nasz klimat.
Stasiu
Jak już zaznaczyłam przy zdjęciu ten liliowiec to Cascading Blue.
Fajnie, że powtarza kwitnienie ale dość słabo się rozrasta.
Chyba muszę mu zapodać jakąś końską odżywkę, to może zacznie przybywać.
Fajnie by było mieć tych kwiatów więcej, zwłaszcza o tej porze.
Całkiem dobrze rozrastają się u mnie floksy od Ciebie, co widać na chyba drugim zdjęciu w tym poście.
Jednak z hibiskusami to już inna bajka. Tak, jak ten widoczny na poniższym zdjęciu.
Miał tak wiele pąków ale nie wyszedł poza taką fazę kwitnienia. Za zimno mu u mnie.
Z kolei mój stary biały pojedynczy nawet kwiatków nie zawiązał.
Temu bordowemu dam jeszcze szansę, może następne lato będzie cieplejsze.
Biały już powędrował do ogródka koleżanki z miasta, bo tam jest cieplej.
Dalia "Czarny kot".
Oleńko
Jakoś tak mi te stwory wpadły w ręce przy obrywaniu ogryzionych liści dalii i innych roślin.
Zresztą druga połowa lata to zwykle jest czas inwazji różnych gąsienic.
Tylko winniczki wynosiłam do lasu i na pobliskie nieużytki.
A te gołe ślimory to już od dawna pakuję w słoiki , gdzie mam wodę z octem.
One w tym płynie natychmiast padają, więc mam nadzieję, że długo nie cierpią.
Mój mąż śmieje się, że będą marynowane na przystawkę.
Moja sąsiadka rozgniata je butem i twierdzi, że w ten sposób użyźnia glebę ale ja tak nie mogę.
Aniu Annes 77
To już końcówka sezonu na róże a mokra pogoda jeszcze to przyspieszyła.
Nawet kwiaty hortensji bukietowych ledwo się przebarwiają a już np Vanilka ma je od wilgoci butwiejące.
Lepiej wyglądają te hortensje bukietowe o lżejszych i bardziej ażurowych kwiatach.
Wszystkim miłym gościom dziękuję za odwiedziny i życzę jeszcze wielu słonecznych dni
Jak ten czas szybko mija
To już prawie trzy tygodnie mijają , jak ostatnio pisałam.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko dość dobrą pogodę na prace w ogrodzie.
Zawsze jest coś do zrobienia , by uładzić rabatki.
Na razie nie było u nas żadnych przymrozków i dalie wciąż się trzymają.
Wprawdzie czasami dość zmoknięte ale jeszcze kwitną.
Do posadzenia zostały mi już tylko cebule tulipanów, które mają pójść w ich miejsce. Wszystkie inne już posadziłam.
Na okrągło grabię liście a one spadają i spadają.
Aniu anabuko 1
Powtarzający kwitnienie liliowiec to Cascading Blue.
Od tamtego zdjęcia minęło już trochę czasu a ciągle otwierały mu się kolejne pąki.
Jeszcze dzisiaj został mu jeden pąk do rozkwitnięcia.
Róże ładnie wyglądają na zdjęciach ale w ogrodzie to tylko trafiają się pojedyncze kwiatki.
Ale o tej porze każdy z nich cieszy.
Kasiu
my też przez prawie całe lato nie używaliśmy wody z kranu do podlewania.
A nawet mieliśmy obawy, czy nam nie wyleje nasze oczko wodne.
Jakoś nic takiego się nie zdarzyło ale rabatka nad oczkiem była nasączona wodą jak nigdy przedtem.
Grażko
Możliwe, że jakaś z tych gąsienic była od tej ćmy na kłosowcu, bo na tej rabacie z kłosowcami też podobne znajdowałam.
One z kolei objadały mi kwiaty i liście hibiscusa.
Cornelia rośnie u mnie już kilka lat i dość słabo. Zimą potrafi przemarznąć i trzeba ją nisko ciąć a chciałoby się mieć ją większą.
Podobnie sprawuje się u mnie Ghislane de Felingonde.
Widocznie klimat mam dla nich za surowy. Do tego zimna, gliniasta gleba i wszystko w tym temacie.
Z kolei coraz lepiej sprawuje się mi Stephanie Baronim zu Gutenberg.
Na początku jej gałązki kładły się pod ciężarem kwiatków a teraz już ma sztywniejsze pędy.
Kwitnie jeszcze teraz i mimo raczej mokrej pogody całkiem nieźle wygląda.
I, podobnie jak rosnąca obok niej Pastella, ma dość zdrowe jeszcze liście.
Chyba tym różom z niemieckich szkółek łatwiej znieść nasz klimat.
Stasiu
Jak już zaznaczyłam przy zdjęciu ten liliowiec to Cascading Blue.
Fajnie, że powtarza kwitnienie ale dość słabo się rozrasta.
Chyba muszę mu zapodać jakąś końską odżywkę, to może zacznie przybywać.
Fajnie by było mieć tych kwiatów więcej, zwłaszcza o tej porze.
Całkiem dobrze rozrastają się u mnie floksy od Ciebie, co widać na chyba drugim zdjęciu w tym poście.
Jednak z hibiskusami to już inna bajka. Tak, jak ten widoczny na poniższym zdjęciu.
Miał tak wiele pąków ale nie wyszedł poza taką fazę kwitnienia. Za zimno mu u mnie.
Z kolei mój stary biały pojedynczy nawet kwiatków nie zawiązał.
Temu bordowemu dam jeszcze szansę, może następne lato będzie cieplejsze.
Biały już powędrował do ogródka koleżanki z miasta, bo tam jest cieplej.
Dalia "Czarny kot".
Oleńko
Jakoś tak mi te stwory wpadły w ręce przy obrywaniu ogryzionych liści dalii i innych roślin.
Zresztą druga połowa lata to zwykle jest czas inwazji różnych gąsienic.
Tylko winniczki wynosiłam do lasu i na pobliskie nieużytki.
A te gołe ślimory to już od dawna pakuję w słoiki , gdzie mam wodę z octem.
One w tym płynie natychmiast padają, więc mam nadzieję, że długo nie cierpią.
Mój mąż śmieje się, że będą marynowane na przystawkę.
Moja sąsiadka rozgniata je butem i twierdzi, że w ten sposób użyźnia glebę ale ja tak nie mogę.
Aniu Annes 77
To już końcówka sezonu na róże a mokra pogoda jeszcze to przyspieszyła.
Nawet kwiaty hortensji bukietowych ledwo się przebarwiają a już np Vanilka ma je od wilgoci butwiejące.
Lepiej wyglądają te hortensje bukietowe o lżejszych i bardziej ażurowych kwiatach.
Wszystkim miłym gościom dziękuję za odwiedziny i życzę jeszcze wielu słonecznych dni
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 7
Piękne dalijki . Moje już wykonane.
Cgryzantemki teraz ślicznie ozdabiaja nasze ogrody. I fajnie bo dzięki nim ta późna jesień na jeszcze kadne6 kolorki.
Cgryzantemki teraz ślicznie ozdabiaja nasze ogrody. I fajnie bo dzięki nim ta późna jesień na jeszcze kadne6 kolorki.