Małpi Gaj
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Małpi Gaj
Basiu
Śliczne zdjęcia , a na nich śliczne kwiatki . Lubię oglądać takie fotki . Sama zupełnie nie hoduję kwiatów . Kiedyś , kilka lat temu próbowałam z róźami , ale to nie moja bajka . Nie oznacza to , że w ogrodzie nie ma kwiatów , są ale takie , które raz posadzone dają sobie radę przy mojej nie wielkiej pomocy . Z bylin mam hortensję , taką zwykłą wiejską . Sama rośnie , tylko wiosną skracam jej pędy . Mam trochę piwonii , nazw nie znam , ale kolory kwiatów od bordo do białych . Są też inne kwiaty , same się rozsiewają i mnie to odpowiada .
Wśród Twoich kwiatowych zdjęć zaplątało się zdjęcie krzaka pomidora . Ciekawi mnie bardzo co to za odmiana i czy oprócz niego masz jakieś pomidory ?
Pomidory to temat , który od niedawna ( dwa lata )bardzo mnie interesuje . Mogę na ten temat czytać , rozmawiać i oczywiście uprawiam . Mam kilka odmian , pomidory posadzone mam w gruncie i w szklarni .
Może nie bardzo pasuję do Twojego wątku , ale jeśli pozwolisz będę tu zaglądać by nacieszyć się ładnymi zdjęciami i poczytać o kwiatach , a przede wszystkim o różach .
Pozdrwaiam . Beata .
Śliczne zdjęcia , a na nich śliczne kwiatki . Lubię oglądać takie fotki . Sama zupełnie nie hoduję kwiatów . Kiedyś , kilka lat temu próbowałam z róźami , ale to nie moja bajka . Nie oznacza to , że w ogrodzie nie ma kwiatów , są ale takie , które raz posadzone dają sobie radę przy mojej nie wielkiej pomocy . Z bylin mam hortensję , taką zwykłą wiejską . Sama rośnie , tylko wiosną skracam jej pędy . Mam trochę piwonii , nazw nie znam , ale kolory kwiatów od bordo do białych . Są też inne kwiaty , same się rozsiewają i mnie to odpowiada .
Wśród Twoich kwiatowych zdjęć zaplątało się zdjęcie krzaka pomidora . Ciekawi mnie bardzo co to za odmiana i czy oprócz niego masz jakieś pomidory ?
Pomidory to temat , który od niedawna ( dwa lata )bardzo mnie interesuje . Mogę na ten temat czytać , rozmawiać i oczywiście uprawiam . Mam kilka odmian , pomidory posadzone mam w gruncie i w szklarni .
Może nie bardzo pasuję do Twojego wątku , ale jeśli pozwolisz będę tu zaglądać by nacieszyć się ładnymi zdjęciami i poczytać o kwiatach , a przede wszystkim o różach .
Pozdrwaiam . Beata .
Pozdrawiam, Beata.
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Małpi Gaj
Beatko, gdybyś zechciała wstawić jakieś zdjęcia swoich pomidorków, było by fajnie.
Pomidor który zamieściłam to stare, poczciwe Bawole Serce, chociaż tu wygląda bardziej na cielęce Przyznam się ,że ja również zaczynałam od oglądania róż w innych wątkach ....
Pomidor który zamieściłam to stare, poczciwe Bawole Serce, chociaż tu wygląda bardziej na cielęce Przyznam się ,że ja również zaczynałam od oglądania róż w innych wątkach ....
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Małpi Gaj
Basiu
Mam dużo zdjęć moich pomidorków . Mam też problem , bo do komunikacji używam tabletu i pomimo szczerych chęci zdjęć z niego hostingi nie przyjmują .
Trochę moich zdjęć ( dzięki uprzejmości Małgosi ) moższ obejrzeć w wątku Małgosi Tymczasowy ogród Margo_margo .
Pozdrawiam . Beata .
Mam dużo zdjęć moich pomidorków . Mam też problem , bo do komunikacji używam tabletu i pomimo szczerych chęci zdjęć z niego hostingi nie przyjmują .
Trochę moich zdjęć ( dzięki uprzejmości Małgosi ) moższ obejrzeć w wątku Małgosi Tymczasowy ogród Margo_margo .
Pozdrawiam . Beata .
Pozdrawiam, Beata.
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Małpi Gaj
Przez tydzień zajmowała mnie bryza znad morza oraz wnętrza i fasady budowli poniekąd historycznych. Do domu przytargałam parę zdjęć i ... zmęczenie. I tyle do nadrobienia...
....ale było warto...najchętniej pojechałabym znowu
A na opuszczonym ogrodzie kończą swój koncert lilie, zakwitają ponownie znękane letnią suszą róże, powyżej zjawiskowa Cornelia
....ale było warto...najchętniej pojechałabym znowu
A na opuszczonym ogrodzie kończą swój koncert lilie, zakwitają ponownie znękane letnią suszą róże, powyżej zjawiskowa Cornelia
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Małpi Gaj
Basiu
z wielką przyjemnością zwiedziłam Twój ogród.
Masz tam pięknie, kolorowo i rosną w nim same rarytasy.
Piękna kolekcja róż, piwonii, liliowców.
A już sesja zdjęciowa z traszkami - rewelacja
z wielką przyjemnością zwiedziłam Twój ogród.
Masz tam pięknie, kolorowo i rosną w nim same rarytasy.
Piękna kolekcja róż, piwonii, liliowców.
A już sesja zdjęciowa z traszkami - rewelacja
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Małpi Gaj
(...)
Już tęsknię za latem, za oknem deszcze, mgły i jakieś marne 15 C ...no, może 18...
Już tęsknię za latem, za oknem deszcze, mgły i jakieś marne 15 C ...no, może 18...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1603
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Małpi Gaj
Do lata daleko, ale będzie jeszcze piękna ciepła jesień a może nawet i zima Co powiesz o zdrowotności kreacji Geshwinda ? Mam ochotę na Gipsy Boy i widzę, że to jego róża. Ładne masz liliowce, miałam ochotę dokupić kilka, ale przez to suche lato nic nie kupowałam, łopaty wbić się nie da. Szczerze mówiąc, odpoczęłam od ogrodu i chyba przerwa zrobiła mi to dobrze A traszki? Same przyszły?
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Małpi Gaj
Basiu
Pisałam Ci , że nie mogę z tableta wstawiać zdjęć . Po zmianach w Fotosiku okazało się to możliwe .
Oto killka zdjęć moich pomidorów .
Pomidory koktailowe w gruncie .
I te same w misce
Pozostałe zdjęcia to pomidory w szklarni .
Pozdrawiam Cię serdecznie . Beata .
Pisałam Ci , że nie mogę z tableta wstawiać zdjęć . Po zmianach w Fotosiku okazało się to możliwe .
Oto killka zdjęć moich pomidorów .
Pomidory koktailowe w gruncie .
I te same w misce
Pozostałe zdjęcia to pomidory w szklarni .
Pozdrawiam Cię serdecznie . Beata .
Pozdrawiam, Beata.
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Małpi Gaj
Krysiu traszki są moimi pupilkami, dla nich znoszę nawet glony w oczku
Uleczkotraszunie, ważki i inne stwory gdy wyczują nawet kałużę, same się złażą i wcale nie trzeba ich zapraszać.Największą frajdę jednak sprawił mi ostatnio nietoperz, który być może zamieszkał u nas na strychu altanki. Piszę, być może, bo widziałam go pierwszy raz i nie wiem czy zostanie na dłużej, a jeśli zostanie to znowu pojawia się pytanie czy nie zrobić mu specjalnego domku, czy nie zamarznie w zimę . Ale wiem jedno - jest przepiękny Może następnym razem, jak jeszcze będzie, uda mi się cichaczem zrobić fotkę .
Jeśli chodzi o róże Geshwinda hmm... mam do nich stosunek raczej emocjonalny, pojąć tego nie potrawię, ale odbieram je zupełnie inaczej niż pozostałe.Wiele oczywiście czytałam o ich niezadawalającej zdrowotności i muszę przyznać, że na szczęście nie potwierdzam jak dotąd tej opinii, ale też mam je dopiero parę sezonów, a ten rok był szczególnie łaskaw: zero deszczu=zero chorób.Na żadnym z krzewów jak do tej pory nie zauważyłam nawet najmniejszych oznak chorób, choć przyznaję, że nie pieszczę się i podlewam zraszaczem Zaś moja Lustige o tej porze wygląda jak gepard, w śliczne cętki. Najsłabiej kwitła mi w tym roku Asta von Parpart, ale bałam się że wcale mi padnie przez zwierzę które sprawiło sobie pod nią domek, walka była długa...
Reszta, a więc Himmelsluge, Aurelia Liffe, Anna Scharsch,Grafin Esterhazy, Eurydice cudownie zdrowe.W tym miejscu przyznam się do pewnej sztuczki, którą stosuję i chyba z powodzeniem przy sadzeniu róż, otóż do każdego dołka przy sadzeniu dorzucam ze szpadel, dwa ziemi z lasu , takiej wierzchniej z grzybniami itp.Gdy przesadzałam jedną z nich, zauważyłam że wokół korzeni jest właśnie dużo białych strzępków, myślę, że taka naturalna mikoryza jest lepsza niż ta którą oferują sklepy,a efekty - róże sadzone wiosną radziły sobie same przez całe dwa miesiące letnie w ciągu dwóch lat- bez podlewania i oprysków, zero chorób i wszystko ok. A jakie są Twoje sposoby?
Uleńko, jeden z Twoich patyków próbuje kwitnąć! Ale chyba mu nie pozwolę na to szaleństwo, szkoda roślinki...Gipsy Boy chodzi za mną od dawna, tylko ziemi coraz mniej...zamówiłam już dziewięć kolejnych
Dokupiłam troszkę liliowców od Joli i posadziłam dopiero teraz,wcześniej się bałam.....
Beatkostrasznie się cieszę, że nie zapomniałaś o mojej prośbie Masz cudownie zadbane pomidoruchy, ja się ze swoimi aż tak nie pieszczę Ale powiedz proszę, które najbardziej polecasz, i jak smakują te zupełnie czarne. Obiecałam sobie sprawić takie na następny rok, tylko nie wiem na jaką odmianę warto się zdecydować. Będę Ci wdzięczna za wszystkie wskazówki.Choruję też na Megagroniastego, w tym roku dostałam nasionka z wymianki, ale mi nie wzeszły Może miałaś tą odmianę ?
Nadal będę przynudzać swoimi kwiatuchami Powyżej wciąż kwitnąca młodziutka Mery Rose i Laguna
Liliowiec Sabine Baur i żelazna odmiana Leonardo da Vinci, poniżej Lustige
Uleczkotraszunie, ważki i inne stwory gdy wyczują nawet kałużę, same się złażą i wcale nie trzeba ich zapraszać.Największą frajdę jednak sprawił mi ostatnio nietoperz, który być może zamieszkał u nas na strychu altanki. Piszę, być może, bo widziałam go pierwszy raz i nie wiem czy zostanie na dłużej, a jeśli zostanie to znowu pojawia się pytanie czy nie zrobić mu specjalnego domku, czy nie zamarznie w zimę . Ale wiem jedno - jest przepiękny Może następnym razem, jak jeszcze będzie, uda mi się cichaczem zrobić fotkę .
Jeśli chodzi o róże Geshwinda hmm... mam do nich stosunek raczej emocjonalny, pojąć tego nie potrawię, ale odbieram je zupełnie inaczej niż pozostałe.Wiele oczywiście czytałam o ich niezadawalającej zdrowotności i muszę przyznać, że na szczęście nie potwierdzam jak dotąd tej opinii, ale też mam je dopiero parę sezonów, a ten rok był szczególnie łaskaw: zero deszczu=zero chorób.Na żadnym z krzewów jak do tej pory nie zauważyłam nawet najmniejszych oznak chorób, choć przyznaję, że nie pieszczę się i podlewam zraszaczem Zaś moja Lustige o tej porze wygląda jak gepard, w śliczne cętki. Najsłabiej kwitła mi w tym roku Asta von Parpart, ale bałam się że wcale mi padnie przez zwierzę które sprawiło sobie pod nią domek, walka była długa...
Reszta, a więc Himmelsluge, Aurelia Liffe, Anna Scharsch,Grafin Esterhazy, Eurydice cudownie zdrowe.W tym miejscu przyznam się do pewnej sztuczki, którą stosuję i chyba z powodzeniem przy sadzeniu róż, otóż do każdego dołka przy sadzeniu dorzucam ze szpadel, dwa ziemi z lasu , takiej wierzchniej z grzybniami itp.Gdy przesadzałam jedną z nich, zauważyłam że wokół korzeni jest właśnie dużo białych strzępków, myślę, że taka naturalna mikoryza jest lepsza niż ta którą oferują sklepy,a efekty - róże sadzone wiosną radziły sobie same przez całe dwa miesiące letnie w ciągu dwóch lat- bez podlewania i oprysków, zero chorób i wszystko ok. A jakie są Twoje sposoby?
Uleńko, jeden z Twoich patyków próbuje kwitnąć! Ale chyba mu nie pozwolę na to szaleństwo, szkoda roślinki...Gipsy Boy chodzi za mną od dawna, tylko ziemi coraz mniej...zamówiłam już dziewięć kolejnych
Dokupiłam troszkę liliowców od Joli i posadziłam dopiero teraz,wcześniej się bałam.....
Beatkostrasznie się cieszę, że nie zapomniałaś o mojej prośbie Masz cudownie zadbane pomidoruchy, ja się ze swoimi aż tak nie pieszczę Ale powiedz proszę, które najbardziej polecasz, i jak smakują te zupełnie czarne. Obiecałam sobie sprawić takie na następny rok, tylko nie wiem na jaką odmianę warto się zdecydować. Będę Ci wdzięczna za wszystkie wskazówki.Choruję też na Megagroniastego, w tym roku dostałam nasionka z wymianki, ale mi nie wzeszły Może miałaś tą odmianę ?
Nadal będę przynudzać swoimi kwiatuchami Powyżej wciąż kwitnąca młodziutka Mery Rose i Laguna
Liliowiec Sabine Baur i żelazna odmiana Leonardo da Vinci, poniżej Lustige
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Małpi Gaj
Basiu
Gratuluję Ci kolekcji pięknych kwiatów .
Na temat pomidorów chętnie porozmawiam .
Powiem tylko tyle . Mam Megagroniastego i chętnie Cię nim obdaruję
Pozdrawiam . Beata . .
Gratuluję Ci kolekcji pięknych kwiatów .
Na temat pomidorów chętnie porozmawiam .
Powiem tylko tyle . Mam Megagroniastego i chętnie Cię nim obdaruję
Pozdrawiam . Beata . .
Pozdrawiam, Beata.
- Aiss
- 200p
- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Małpi Gaj
Beatkobędę zainteresowana, jeśli nie sprawiło by Ci to kłopotu
Spotkanie na szczycie w trzech aktach
Madame Figaro i Old Port- chyba przez suszę oszczędny w kwitnieniu, jeżeli się nie poprawiiii
Pastella i Baron Girod De l'Ain
Papa Meilland i jakaś lilia
Spotkanie na szczycie w trzech aktach
Madame Figaro i Old Port- chyba przez suszę oszczędny w kwitnieniu, jeżeli się nie poprawiiii
Pastella i Baron Girod De l'Ain
Papa Meilland i jakaś lilia
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Małpi Gaj
Laguna dała piękny popis- teraz ma tyle kwiatów
Piękne zdjęcia i jeszcze u Ciebie tak kolorowo ja, czekam róże dopiero w pąkach.
Spotkanie na trzech szczytach- fantastyczne ujęcia
Piękne zdjęcia i jeszcze u Ciebie tak kolorowo ja, czekam róże dopiero w pąkach.
Spotkanie na trzech szczytach- fantastyczne ujęcia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1603
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Małpi Gaj
Pomidorki w tym roku udały się i nie chorują i to jedyna dobra strona braku deszczu.
Do róż dawałam kiedyś mikoryzę i rzeczywiście rabata z nią jest najokazalsza i najzdrowsza. Z jakiego lasu bierzesz ziemię pod róze ? Może bym spróbowała... Widać, że krzaczki masz zdrowiutkie, moich nie pryskałam i będę musiała pozbierać liście. Odkurzacz by sie przydał, bo znowu będę podrapana po same łokcie Jakie róże zamówiłaś?
Do róż dawałam kiedyś mikoryzę i rzeczywiście rabata z nią jest najokazalsza i najzdrowsza. Z jakiego lasu bierzesz ziemię pod róze ? Może bym spróbowała... Widać, że krzaczki masz zdrowiutkie, moich nie pryskałam i będę musiała pozbierać liście. Odkurzacz by sie przydał, bo znowu będę podrapana po same łokcie Jakie róże zamówiłaś?