Wracam skruszona do swojego wątku. Lato w pełni, a u mnie marzec.
Nie obiecuję, że się poprawię, bo ciągle jakieś nowe obowiązki dochodzą, ale w ogrodzie trochę się dzieje. Dziś kilka zdjęć, jeszcze sprzed czwartkowej nawałnicy, która prawie położyła foliaczek, sponiewierała róże, uszkodziła elewację sąsiadów. Ciągle nasze krzewy i iglaki są za małe i nie zatrzymują wiatru, więc hula nawet dzisiaj.
Moje kochane róże w pełnej krasie. Dziś niektóre są już bez kwiatów, ale przynajmniej ten widok zapamiętam.
Na dziś tyle. Mam nadzieję, że zdjęcia są widoczne.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu.
Niestety zdjęć nie widać, nawałnicy nie zazdroszczę. U nas też wiało, ale na szczęście bez szkód. Trzymaj się dzielnie, ponoć pogoda ma się poprawiać!
No, powiem Ci, że róże masz "na bogato"! Ta biała to Lykefund? Bo sporawa urosła, a ponoć ona z tych potworów, co to budynek potrafią zjeść 
Śliczne masz różyczki bardzo mi się podoba Twój tarasik 
