Ketmia pięknie i soczyście u Ciebie.Perspektywa piwnicznego okna świetna. Czekaj cierpliwe na wzejście lilii azjatyckich. Powoli wszystkie się ukażą i zaprezentujesz nam ich kwitnienie.Kwitnie ci już rododendron- zazdroszczę u mnie dopiero pąki.
Kaśka

Witaj, Babi52! Miło mi Cię gościć u siebie . Mam nadzieję, że lilie wzejdą, zwłaszcza, że WYJĄTKOWO zapisałam nazwy większości z nich. Teraz już zamierzam tak robić, żeby potem mieć porównanie.
A tę fioletową azalię wiecznie zieloną kupiłam 2 lata temu podczas pikniku majowego w poznańskiem ogrodzie botanicznym. W zeszłym roku nie zakwitła wcale i bardzo mnie tym rozczarowała, ale pewnie musiała się przyzwyczaić. Fajnie się uzupełniają z mahonią. Sąsiad wyrwał mi trochę odrostów od swojej pięknej ogromnej rośliny i zrobił to tak szczerze, że od razu się przyjęły.

Hurra!, niech żyją serdeczni sąsiedzi.Miło że azalia tak ładnie w tym roku się zrehabilitowała
Kaśka

Tak i przy okazji powiększyła się zachęcająco . Przyznam, że początkowo z niedowierzaniem czytałam na dołączonym kartoniku, że może osiągnąć rozmiary 1,5-2 m.



A to moja lilia. Prawda że mała?:



Do kwitnienia przymierzają się już pozostałe azalie, m.in. pontyjska.
Z tyłu dzielnie dają sobie radę świeżo przesadzone berberysy



To już ostatnie tulipany z mojej kolekcji. Za to baaardzo wysokie .



Modrzew może się czuje trochę wciśnięty w przejście między domem a garażem sąsiadki.
No ale też tam chciałam mieć jakieś ciekawe rośliny .

Dziś udałam się z aparatem do najstarszej części ogrodu. Wszystko porosło tam już bardzo konkretnie.
Tylko bzy nie zostały posadzone przeze mnie, rosły tu już wcześniej. Trzmielinę zaś posadziłam sama
(chyba ze 4 doniczki), rozmnożyłam ją łatwo i w tej chwili mam ją w paru miejscach ogrodu.



Katalpa musiała zostać przeze mnie opatulona, gdyż miejscowe kotki zrobiły z niej sobie ekskluzywny drapak.



Ten cyprysik groszkowy początkowo wcale nie chciał rosnąć. Dopiero z czasem nabrał rozpędu.
Przy okazji tu i ówdzie zbrązowiał, ale ponoć taka jego uroda ;)



Moja ulubiona sosna wejmutka. W tej chwili ogromne drzewo. Pamiętam jak przyniosłam ją do ogrodu w plastikowej reklamówce.
Taka była malutka . Była krzaczkiem, takim brzydkim kaczątkiem, któremu złamał się przewodnik.
Dałam jej szansę, chociaż nawet jej hodowczyni nie wiedziała, co z niej wyrośnie. Trochę stała w miejscu.
Ruszyła, gdy pozostawiłam tylko jeden przewodnik. Mamy za sobą wygraną walkę z ochojnikiem.



A tu już kącik owocowy . Jabłonka mojej Mamy.



Zeszłej jesieni posadziłam czereśnię, odm. 'Kordia'. Niestety chyba zmarzła.
Dlatego wiosną kupiłam kolejne drzewko. Tym razem jest to 'Büttnera Czerwona'.
Teraz muszę nauczyć się ją odpowiednio prowadzić.

Zaciekawił mnie Twój pigwowiec też miałem podobnego ale niestety strasznie odbijał z korzeni i zajmował coraz większą przestrzeń ,której nie mam za dużo .Jeżeli możesz odpisz czy twój też odbijał przed przesadzeniem .Aleksander Łódź.

Witaj, aleksanderk !
Mój pigwowiec pierwotnie rósł pod jabłonką, której zdjęcie znajduje się powyżej i był małym krzaczkiem. Miał tam jednak dosyć ciemno, a te krzewy zdecydowanie wolą stanowiska bardziej nasłonecznione. Pomyślałam, że jeśli ma się pięknie prezentować i dobrze owocować, to trzeba go czym prędzej przesiedlić. Obecnie to trzeci sezon u mnie. Z uwagi na to, że dopiero teraz ma ?szerokie pole do popisu? będę mogła zaobserwować, czy też ma tendencję do odrostów. Sąsiedzi parę domów dalej mają ogromny krzak zajmujący powierzchnię co najmniej 1,5 m sześciennego, tak tak! W porze kwitnienia wygląda niesamowicie. Ma też mnóstwo owoców, ale niestety rośnie przy samej ulicy.

Podziękowania za informacje,pozdrowienia ALEKSANDER

W sumie to niewiele mogłam pomóc

A dzisiaj wybrałam się do Auchan po sandały dla dziecka. Obuwie stosowne zakupiłam, a mój wózek prawie SAM skręcił w kierunku działu ogrodniczego .
Nie miałam przecież zamiaru niczego już kupować.
Żal mi się jednak zrobiło zakapersowanych roślinek, którymi nikt się nie interesował. Cena też była całkiem, całkiem ;).
No i kupiłam dalię 'Seattle' w słonecznożółtym kolorze z białymi końcówkami płatków za jedyne 3 zł. Jeśli wyrośnie taka jak na zdjęciu, to będzie super .
http://www.opinie.egospodarka.pl/Cnos-Vilmorin-DALIA-DEKORACYJNA-SEATTLE,35141.html
Poza tym skusiłam się na cannę 'Perkeo' za 1,5 zł (chyba wszystkie kanny były w tej cenie) oraz 3 żółte lilie azjatyckie 'Mona',
również za 1,5 zł.
Kłącze kanny wygląda chyba nie najgorzej, lilie trochę powyginane, ale już to wszysko zdążyłam wkopać. Pożyjemy, zobaczymy .
Tak się kończą zakupy butów :P

Tak się zimno zrobiło i mokro. W końcu ?zimna Zośka? ;) Zaczynam jednak wkraczać z roślinami na taras. Oleander już tam stoi od kilku dni (i marznie, brrr...) Ostatnio zrobiłam kompozycję, bo udało mi się upolować 2 ostatnie heliotropy. Do tego dodałam bakopę, tojeść rozesłaną i gotowe .




Zakochałam się ostatnio w tytoniu. Palenie rzuciłam już sporo czasu temu i nie zamierzam do tego wracać .
Tytoń ozdobny to jednak prześliczne roślinki obsypane kwiatami praktycznie przez całe lato. W tym roku wysiałam go pierwszy raz.
Efekty są jak na razie mizerne, ale i tak wywaliłam go już na zewnątrz. W każdym razie niewielką część tego co wysiałam.



Dzisiaj byłam w sklepie ogrodniczym, w którym pierwszy raz zetknęłam się na żywo z tytoniem ozdobnym i oczywiście wyszłam z kilkoma doniczkami.
Jakby mi moja uprawa nie wyszła, to mam na otarcie łez ;).
Różnica jest spora, prawda? I tu i tam nieodłączna tojeść, którą mam w nadmiarze .

Ketmia śliczna kompozycja heliotropu z bacopą. jestem wielbicielką tytoniu w ogrodzie. Długo kwitnie i pięknie pachnie. W skrzynce masz tytoń niski ,ciekawa jestem czy ten posiany przez Ciebie to niski czy wysoki. Nie martw się ze taki malutki on póżniej rusza z kopyta i szybko rośnie.Zimno , deszczowo , paskudnie u mnie niestety też.
Kaśka

Babi, Ty u mnie a ja u Ciebie, w tym samym czasie Już zdążyłam się nazachwycać Twoim uroczym ogrodem. Wszystko pięknie zaaranżowane. Włożyłaś w to masę pracy i serca!

Mam taką nadzieję, że tytoń ruszy. Już sama nie wiem, jak go pogonić Jest to tytoń niski, tworzy takie zwarte kule. Miałam nieco w zeszłym roku. Jak dopisze, to cały ogród będzie w tytoniu .

Dziś wykorzystałam małe okienko między opadami żeby wyskoczyć do ogrodu z aparatem. Chyba jest tylko z 10 stopni.
Końca tej pogody nie widać
Moją czereśnia 'Silva' posadzona jesienią 2008 ma kilka owoców. Sama nie wiem - oberwać je żeby się jeszcze nie męczyła, czy też zostawić żeby skosztować?... Iście rajskie dylematy .
O tej porze roku mój świerk gniazdowy wygląda najładniej dzięki zielonym przyrostom.



Ten zakątek niedługo eksploduje różem i fioletem.



Te hosty sadziłam jesienią. Za siatką czai się mój wróg nr 1: podagrycznik



Klon otrzymał nowe towarzystwo w postaci pacioreczników.



Azalia pontyjska z lotu ptaka



i z boku, razem z clematisem



Jeśli dobrze pamiętam, jest to 'Blue Bird' (jeśli nie, to proszę mnie poprawić ).

Dziś wreszcie zaświeciło słoneczko
Od razu chce się żyć. Roślinki też pokazały swoje barwy.
Azalie ruszyły pełną parą.









Rododendron też już zdążył zakwitnąć.

Tu jeszcze parę roślinek.
Czosnki zaczęły niezawodnie kwitnąć





A to żurawki. Oczywiście swojego czasu nie pofatygowałam się, żeby zapisać ich nazwę

Elu, protestuję! Jak mogłaś obok cudnego klona shirasawy posadzić kanny? Przecież one go przysłonią! Muszę ja o Twego klona zadbać! Masz takie cudo, takie duże cudo, wyeksponuj je! A poza tym wszystko w Twoim ogrodzie zachwyca!

To co, mam zacząć przesadzać?
Artam, przecież te canny są z tyłu . A tak w ogóle, to witam serdecznie
Z kannami mam kłopot żeby im znaleźć miejsce wystarczająco słoneczne. Jak się w tym roku ten układ nie sprawdzi, to wywędrują w inne miejsce. Głównym tłem dla klonu jest ciemnozielona kosodrzewina, którą kiedyś przywiozłam w pęczku w dziecięcym wiaderku.