Ketmia i jej zielony zakątek
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
U mnie tej mniejszej też uschły liście, więc je obcięłam. Wypuściła dołem. Ale ta akurat to nie You&Me tylko ta druga. Everbloom. A gdzie kupowałeś swoje, bo ja na Fuchsiahybryda?
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Elu jakie już dorodne te cukinie doniczkowe
Ja też hortensje brałem w fuchsia dlatego pytałem jak Twoje
Ja też hortensje brałem w fuchsia dlatego pytałem jak Twoje
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Sama jestem zaskoczona, tym bardziej, że od początku nie za bardzo wierzyłam w te cukinie .
Co do hortensji, to muszę pooglądać Twoje .
Co do hortensji, to muszę pooglądać Twoje .
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Hehe właśnie miałem pisać, że będę musiał im zdjęcie zrobić, bo nie mam, ale widzę mnie ubiegłaś no nic muszę się poprawić
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj, Gosiu
Jeśli chodzi o hortensje z Fuchsia, to mają naprawdę różne. Zamawiałam w zeszłym roku. Miały przyjść te mniejsze, czyli w doniczkach 0,5 l. Okazało się jednak, że z zamówionej przeze mnie odmiany Red Wonder małe ?wyszły? (choć zamawiałam dużo wcześniej). Jednak ustalliśmy ze sprzedającym, że w takim razie, że zamiast trzech małych wyśle mi dwie duże. Już nie pamiętam, czy coś dopłacałam, czy nie.
W każdym razie krzewy w końcu przyszły. I tak: te które miały być duże i były w związku z tym jak na moją kieszeń drogie, były dosyć wyrośnięte. Tzn. nie były karzełkami i miały po kilka pędów. Z kolei te, które kupowałam jako mniejsze były małe i... bardzo małe. Przyznam, że jak zobaczyłam te najmniejsze, to byłam zawiedziona.
To zdjęcie zrobione po otrzymaniu przesyłki.
Jak widać, tylko dwie hortensje prezentują się jako tako. Pelargonie za to były ok.
Jak je posadziłam, to prezentowały się jak na poniższej fotografii. Po lewej stronie posadziłam 3 maciupcie w kolorze jasnoróżowym, potem dwie Red Wonder, następnie trzy you&me ciemnoróżowe. Wszystkie krzewy są tam, gdzie jest wysypana warstwa kory.
Dla porównania: tak jest teraz:
Po roku te, które były maciupcie są największe, zaś te, które były wielkie wypasione, są: jedna Red tak samo duża, jak te jasnoróżowe, które nadrobiły, druga Red podmarzła i odbiła prawie od zera i teraz jest bardzo mała.
To chyba też zależy od szczęścia. I chyba jednak opłaca się kupować te mniejsze rośliny, bo przy odrobinie szczęścia (i podlewaniu odpowiednim nawozem ) można mieć po roku już całkiem spore krzewy za niewielką cenę. Ja moje na zimę otuliłam gałęziami jakiegoś iglaka. Myślę, że bez tego by przemarzły.
W przypadku odmian ze sklepu Fuchsia, to interesowały mnie odmiany kwitnące na pędach jednorocznych i dlatego się na nie zdecydowałam. Jeśli chodzi o odmiany You&Me, to czytałam gdzieś, że lubią przemarzać w pierwszym roku, więc trochę mogłam się tego spodziewać, że ich start nie będzie taki szybki.
W tym roku kupiłam nowe krzewy w centrum ogrodniczym. Lubię taki sposób zakupów, bo mogę wybrać krzewy, które mi się podobają. Za bardzo ładny krzaczek zapłaciłam niedawno 19 zł. Wielkością przypominał te tzw. duże krzewy w Fuchsiahybryda i nie musiałam płacić za kuriera. Tyle tylko, że są to krzewy no name i pewnie kwitną tylko na pędach zeszłorocznych. Dowiedziałam się, że w centrum czasem bywają takie odmiany jak You&Me bądź Everbloom, ale są bardzo drogie. Wydaje mi się, że chyba jednak warto zaryzykować i kupić w Fuchsja, jeśli się chce mieć w ogrodzie coś innego. A w zeszłym roku Red Wonder kwitły zarąbiście! Podlewłam je nawozem na rozwój wielkich kwiatów kupionym również w sklepie Fuchsia.
Jeśli chodzi o hortensje z Fuchsia, to mają naprawdę różne. Zamawiałam w zeszłym roku. Miały przyjść te mniejsze, czyli w doniczkach 0,5 l. Okazało się jednak, że z zamówionej przeze mnie odmiany Red Wonder małe ?wyszły? (choć zamawiałam dużo wcześniej). Jednak ustalliśmy ze sprzedającym, że w takim razie, że zamiast trzech małych wyśle mi dwie duże. Już nie pamiętam, czy coś dopłacałam, czy nie.
W każdym razie krzewy w końcu przyszły. I tak: te które miały być duże i były w związku z tym jak na moją kieszeń drogie, były dosyć wyrośnięte. Tzn. nie były karzełkami i miały po kilka pędów. Z kolei te, które kupowałam jako mniejsze były małe i... bardzo małe. Przyznam, że jak zobaczyłam te najmniejsze, to byłam zawiedziona.
To zdjęcie zrobione po otrzymaniu przesyłki.
Jak widać, tylko dwie hortensje prezentują się jako tako. Pelargonie za to były ok.
Jak je posadziłam, to prezentowały się jak na poniższej fotografii. Po lewej stronie posadziłam 3 maciupcie w kolorze jasnoróżowym, potem dwie Red Wonder, następnie trzy you&me ciemnoróżowe. Wszystkie krzewy są tam, gdzie jest wysypana warstwa kory.
Dla porównania: tak jest teraz:
Po roku te, które były maciupcie są największe, zaś te, które były wielkie wypasione, są: jedna Red tak samo duża, jak te jasnoróżowe, które nadrobiły, druga Red podmarzła i odbiła prawie od zera i teraz jest bardzo mała.
To chyba też zależy od szczęścia. I chyba jednak opłaca się kupować te mniejsze rośliny, bo przy odrobinie szczęścia (i podlewaniu odpowiednim nawozem ) można mieć po roku już całkiem spore krzewy za niewielką cenę. Ja moje na zimę otuliłam gałęziami jakiegoś iglaka. Myślę, że bez tego by przemarzły.
W przypadku odmian ze sklepu Fuchsia, to interesowały mnie odmiany kwitnące na pędach jednorocznych i dlatego się na nie zdecydowałam. Jeśli chodzi o odmiany You&Me, to czytałam gdzieś, że lubią przemarzać w pierwszym roku, więc trochę mogłam się tego spodziewać, że ich start nie będzie taki szybki.
W tym roku kupiłam nowe krzewy w centrum ogrodniczym. Lubię taki sposób zakupów, bo mogę wybrać krzewy, które mi się podobają. Za bardzo ładny krzaczek zapłaciłam niedawno 19 zł. Wielkością przypominał te tzw. duże krzewy w Fuchsiahybryda i nie musiałam płacić za kuriera. Tyle tylko, że są to krzewy no name i pewnie kwitną tylko na pędach zeszłorocznych. Dowiedziałam się, że w centrum czasem bywają takie odmiany jak You&Me bądź Everbloom, ale są bardzo drogie. Wydaje mi się, że chyba jednak warto zaryzykować i kupić w Fuchsja, jeśli się chce mieć w ogrodzie coś innego. A w zeszłym roku Red Wonder kwitły zarąbiście! Podlewłam je nawozem na rozwój wielkich kwiatów kupionym również w sklepie Fuchsia.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Gosmaro, przyznam, że nie mam nowych zdjęć tych nowych odmian hortesji. Głównie dlatego, że ich wygląd niewiele zmienił się od czasu, gdy robiłam im zdjęcia poprzednio. Owszem, jedna hortensja zakwitła trzema kwiatami, to ta Red Wonder. Z kolei hortensje You&Me Romance szykują się chyba do kwitnienia. Mają jakieś kwiaty, ale po bokach. Czekam aż zaczną wyglądać lepiej. Mam nadzieję, że się nie przeczekam. Co do tych drugich You&Me to raczej nie czuję, żeby w ogóle miały zakwitnąć. Nawet zastanawiam się, czy ich nie wsadzić z powrotem do doniczek.
A to ostatnie zdjęcia z mojego ogrodu. Przyznam, że najlepiej wyglądają moje pelargonie .
A to moje dwa najnowsze nabytki:
Jeszcze nowa jeżówka 'Summer Coctail'
i złocień 'Banana Cream'
'Elmshorn'
'Larissa'
'Pearl Sonja'
A to ostatnie zdjęcia z mojego ogrodu. Przyznam, że najlepiej wyglądają moje pelargonie .
A to moje dwa najnowsze nabytki:
Jeszcze nowa jeżówka 'Summer Coctail'
i złocień 'Banana Cream'
'Elmshorn'
'Larissa'
'Pearl Sonja'
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Jak to miło popatrzeć na takie kwitnienia, kiedy w ogrodzie już praktycznie nic nie ma, bo susza wykończyła wszystko Przepięknie się prezentowały kwiaty Elu
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj Elu
Pięknie u Ciebie kolorowo . Co do zakupów też jednak wolę formę na żywo przynajmniej widzę co kupuję można się podpytać o daną roślinę sprzedającego . Przynajmniej w przypadku zakupu tak drogich roślin jak hortensje . Bo jeśli chodzi o byliny to jak wpadne na Stasi ogród to paczkę będzie pakowała miesiąc czasu
Pięknie u Ciebie kolorowo . Co do zakupów też jednak wolę formę na żywo przynajmniej widzę co kupuję można się podpytać o daną roślinę sprzedającego . Przynajmniej w przypadku zakupu tak drogich roślin jak hortensje . Bo jeśli chodzi o byliny to jak wpadne na Stasi ogród to paczkę będzie pakowała miesiąc czasu
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Bardzo dziękuję. Ogród poradził sobie nawet podczas mojego wyjazdu na wakacje.
W każdym razie jakiegoś pogromu nie było .
Generalnie też wolę kupować w sklepach stacjonarnych. Oglądam wówczas każdą sadzonkę bardzo dokładnie i wybieram najdorodniejsze. Nie płacę też wtedy za kuriera i nie muszę się przejmować, że mi się rośliny ugotują.
Zachciało mi się jednak specjalnych hortensji kwitnących również na jednorocznych i teraz muszę się z nimi użerać .
Niektóre You&Me dopiero teraz mi zakwitły, zresztą dość skromnie. Zobaczymy, może w przyszłym sezonie zmężnieją.
A to mój najnowszy floks kupiony w centrum ogrodniczym.
Tę tawułę 'Anthony Waterer' przycięłam w lipcu bardzo mocno, bo zrobiła się nieładna. Zaraz potem odbiła i zakwitła.
'Leonardo da Vinci'
'Bonica 82? w zastawie z 'Limelight'
Sadzonkę kupiłam z ciekawości w Aldim, przyznam, że nawet nie wierzyłam, że wyhoduję prawdziwą ?gruszkę miłości?
Te pomidory to samosiejki. Mam jeszcze kilka krzaczków koktajlowych, sama nie wiem, skąd...
W każdym razie jakiegoś pogromu nie było .
Generalnie też wolę kupować w sklepach stacjonarnych. Oglądam wówczas każdą sadzonkę bardzo dokładnie i wybieram najdorodniejsze. Nie płacę też wtedy za kuriera i nie muszę się przejmować, że mi się rośliny ugotują.
Zachciało mi się jednak specjalnych hortensji kwitnących również na jednorocznych i teraz muszę się z nimi użerać .
Niektóre You&Me dopiero teraz mi zakwitły, zresztą dość skromnie. Zobaczymy, może w przyszłym sezonie zmężnieją.
A to mój najnowszy floks kupiony w centrum ogrodniczym.
Tę tawułę 'Anthony Waterer' przycięłam w lipcu bardzo mocno, bo zrobiła się nieładna. Zaraz potem odbiła i zakwitła.
'Leonardo da Vinci'
'Bonica 82? w zastawie z 'Limelight'
Sadzonkę kupiłam z ciekawości w Aldim, przyznam, że nawet nie wierzyłam, że wyhoduję prawdziwą ?gruszkę miłości?
Te pomidory to samosiejki. Mam jeszcze kilka krzaczków koktajlowych, sama nie wiem, skąd...
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Elu , ale pięknego floksa kupiłaś i chyba taki sama jak ja mam . Tak zapytam czemu gruszka nazywa się gruszką miłości ?? Bo mnie to ciekawi
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Bakłażan jest nazywany gruszką miłości, bo podobno działa jak afrodyzjak. Chyba za rzadko go jem, ale nie zauważyłam tego działania .