Tu na razie jest ściernisko...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Malwinko no dobrze wybacz tak wyszło! jednak ja jakoś inaczej pojmuję nawet ogrodnictwo. Mieszkamy pod jednym dachem z synem i jego wybranką. On lubi dom i wieś i bardzo tu chciał mieszkać, a ją namówił na to miejsce. Wiem o tym! ona się powoli przekonuje, dostrzega zalety mieszkania na wsi i miewa pomysły a to skalniak, a to miejsce do pracy w ogrodzie, a to woliera dla psów i bierze kolejne kawałki ogrodu ...odstępuję jej mimo, że do koncepcji wcale nie pasują...a co tam! w imię miłości do roślin i akceptacji wzajemnej. Dlatego tak to oceniłam Ostatnio koleżanka ogrodniczka opowiadała o czyimś ogrodzie, który składał się z tzw pokoi...to też był nieduży ogród, a koncepcja mnie zaintrygowała
- Malvy
- 500p
- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Nie martw się Marysiu, ja i tak swoje zrobię Tu się wcisnę, tam coś posadzę w sezonie zakwitnie to często zostanie
Pomysł z pokojami jako taki przypadł kiedyś do gustu zarówno mi jak i Mamie, tylko z roślin wysokości pół metra trudno jest zrobić pokoje, chyba że w każdym człowiek będzie się tylko kładł ale w przyszłości, kto wie? Jak u wszystkich chyba ogrodników pomysłów setka w podziale 50:50 czyli 50 z zeszłego roku, 50 z tego a w przyszłym sezonie zmieni się cześć na nowe
Teraz mam my pytanie: czy też macie takie marzenia, które wiecie, że nigdy się nie spełnią, ale nie chcecie z nich zrezygnować? Bawicie się nimi w trudnych czy melancholijnych chwilach uszczegółowiając, obracając to marzenie w palcach,ale bez żalu, że się nie spełni, choć macie świadomość, że taka jest prawda? Ja mam kilka takich. Dyżurne "szczęście instant" wystarczy dodać trochę czasu i uwagi i po 10 minutach mamy gotowe danie poprawiające humor.
Jednym z takich marzeń jest mieszkanie gdzieś na odludziu w pagórkowatym terenie porośniętym lasami, gdzie w starym dworku odremontowanym własnymi rękoma miałabym stare, odrestaurowane meble i nowoczesny design w miłym połączeniu. W jasnych stonowanych wnętrzach miałabym mnóstwo koców i poduszek. Mieszkałabym tam z kimś podobnym do tego, kto w Waszych opisach przybiera postać symbolicznej litery M pełnej Miłości, Marzeń i tego co niesie ze sobą zwykle Małżeństwo oraz trójką dzieci (a co mi tam ). Wstawałabym rano około 8mej lub w ostateczności o 7mej (pomijamy fakt wyprawienia dzieci do szkoły - w końcu to marzenie ) patrzyła przez okno i napawała się widokiem miejsca, które czułabym, że jest naprawdę moje. W ciszy schodziłabym po wysłużonych drewnianych schodach, robiła kawę i patrzyła na ogród, na widok lasów na horyzoncie, co dzień innych w innej zieleni. Wychodziłabym na spacer z dwoma psami po okolicy, rzadko napotykając kogokolwiek ( i to kłania się nowy przepis o polowaniach, bo pewnie szybko straciłabym psy pomylone przez myśliwych z dzikami, a kto wie czy nie własne życie jako, że pomyliliby mnie z kuropatwą lub łosiem a moja rodzina zostałaby na wiele lat ciągana po sądach za to, że łaziłam po lesie w czasie polowania i przeszkadzałam, a myśliwego, który mnie zastrzelił naraziłam na trwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym za który żąda teraz set-tysięcznego odszkodowania ... no dobra, wracamy do tematu )
W sezonie hodowałabym kwiaty, warzywa i mnóstwo ziół jak lawenda, arcydzięgiel, mięta i wiele innych z których robiłabym olejki, susze i nalewki, a okoliczni zwaliby mnie lokalną czarownicą ale taką pozytywną, bo rozdawałabym im je a one by im pomagały. Miałabym konia, no... może dwa, bo zawsze raźniej pojeździć po okolicy we dwoje i dwie lub trzy kury.
Do siebie spraszałabym w gościnę przyjaciół i znajomych (i mieliby czas aby przyjechać ) i artystów, którzy chcieliby malować te piękne krajobrazy, którymi ja mogłabym rozkoszować się na co dzień.
Później siadałabym do komputera i pisała o tym co czuję i myślę, a wszystko byłoby optymistyczne, bo byłabym szczęśliwa
Pomysł z pokojami jako taki przypadł kiedyś do gustu zarówno mi jak i Mamie, tylko z roślin wysokości pół metra trudno jest zrobić pokoje, chyba że w każdym człowiek będzie się tylko kładł ale w przyszłości, kto wie? Jak u wszystkich chyba ogrodników pomysłów setka w podziale 50:50 czyli 50 z zeszłego roku, 50 z tego a w przyszłym sezonie zmieni się cześć na nowe
Teraz mam my pytanie: czy też macie takie marzenia, które wiecie, że nigdy się nie spełnią, ale nie chcecie z nich zrezygnować? Bawicie się nimi w trudnych czy melancholijnych chwilach uszczegółowiając, obracając to marzenie w palcach,ale bez żalu, że się nie spełni, choć macie świadomość, że taka jest prawda? Ja mam kilka takich. Dyżurne "szczęście instant" wystarczy dodać trochę czasu i uwagi i po 10 minutach mamy gotowe danie poprawiające humor.
Jednym z takich marzeń jest mieszkanie gdzieś na odludziu w pagórkowatym terenie porośniętym lasami, gdzie w starym dworku odremontowanym własnymi rękoma miałabym stare, odrestaurowane meble i nowoczesny design w miłym połączeniu. W jasnych stonowanych wnętrzach miałabym mnóstwo koców i poduszek. Mieszkałabym tam z kimś podobnym do tego, kto w Waszych opisach przybiera postać symbolicznej litery M pełnej Miłości, Marzeń i tego co niesie ze sobą zwykle Małżeństwo oraz trójką dzieci (a co mi tam ). Wstawałabym rano około 8mej lub w ostateczności o 7mej (pomijamy fakt wyprawienia dzieci do szkoły - w końcu to marzenie ) patrzyła przez okno i napawała się widokiem miejsca, które czułabym, że jest naprawdę moje. W ciszy schodziłabym po wysłużonych drewnianych schodach, robiła kawę i patrzyła na ogród, na widok lasów na horyzoncie, co dzień innych w innej zieleni. Wychodziłabym na spacer z dwoma psami po okolicy, rzadko napotykając kogokolwiek ( i to kłania się nowy przepis o polowaniach, bo pewnie szybko straciłabym psy pomylone przez myśliwych z dzikami, a kto wie czy nie własne życie jako, że pomyliliby mnie z kuropatwą lub łosiem a moja rodzina zostałaby na wiele lat ciągana po sądach za to, że łaziłam po lesie w czasie polowania i przeszkadzałam, a myśliwego, który mnie zastrzelił naraziłam na trwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym za który żąda teraz set-tysięcznego odszkodowania ... no dobra, wracamy do tematu )
W sezonie hodowałabym kwiaty, warzywa i mnóstwo ziół jak lawenda, arcydzięgiel, mięta i wiele innych z których robiłabym olejki, susze i nalewki, a okoliczni zwaliby mnie lokalną czarownicą ale taką pozytywną, bo rozdawałabym im je a one by im pomagały. Miałabym konia, no... może dwa, bo zawsze raźniej pojeździć po okolicy we dwoje i dwie lub trzy kury.
Do siebie spraszałabym w gościnę przyjaciół i znajomych (i mieliby czas aby przyjechać ) i artystów, którzy chcieliby malować te piękne krajobrazy, którymi ja mogłabym rozkoszować się na co dzień.
Później siadałabym do komputera i pisała o tym co czuję i myślę, a wszystko byłoby optymistyczne, bo byłabym szczęśliwa
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Malwinko, pięknie to opisałaś, aż sama się rozmarzyłam i prawie widziałam Cię schodzącą po tych schodach, w miękkim szlafroczku z kawą Moim marzeniem jest wielka hacjenda, na ogromnej połaci terenu, z lasami, rzeką i polami. Gnam po tych bezdrożach na koniu, z wiatrem i słońcem we włosach Fajna rzecz tak sobie pomarzyć. Twoim dworkiem marzeń też bym nie pogardziła
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Ech, Malwinko, jakie piękne marzenia!
Też tak czasem mam, tylko moje są znacznie skromniejsze, a i tak nie ma mowy o ich spełnieniu.
Marzy mi się tylko tyle, by móc w lecie pomieszkiwać na działeczce wśród kwiecia i śpiewu ptaków.
Już myślałam, że marzenie się zrealizuje, już czekałam minionej wiosny i budowy domku na działce, już widziałam siebie w wytęsknionej atmosferze i....w jednej chwili wszystko się zawaliło z powodu choroby M.
Tak więc Malwinko życzę Tobie i Twojej Mamie zdrowia, to może i marzenia kiedyś zrealizujesz. Młodziutka jeszcze jesteś. Niech Ci szczęście sprzyja.
Też tak czasem mam, tylko moje są znacznie skromniejsze, a i tak nie ma mowy o ich spełnieniu.
Marzy mi się tylko tyle, by móc w lecie pomieszkiwać na działeczce wśród kwiecia i śpiewu ptaków.
Już myślałam, że marzenie się zrealizuje, już czekałam minionej wiosny i budowy domku na działce, już widziałam siebie w wytęsknionej atmosferze i....w jednej chwili wszystko się zawaliło z powodu choroby M.
Tak więc Malwinko życzę Tobie i Twojej Mamie zdrowia, to może i marzenia kiedyś zrealizujesz. Młodziutka jeszcze jesteś. Niech Ci szczęście sprzyja.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Malvy
- 500p
- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Koś wspominał coś o zimie? Tak?? Przyznać się, kto ją wołał?
Taaaak... Do mnie doszła dziś rano, uśmierciła mi... akumulator w samochodzie Dobra, teraz już z perspektywy całego dnia (z przymusu pracy zdalnej a więc w dużej mierze przymusowo wolnego ) nawet trochę mnie to bawi, tym bardziej, że po przebudzeniu moją pierwszą myślą było "muszę być silna... tylko chyba nie mam dzisiaj siły", no to mi ktoś tam na górze test zrobił. Wzbogaciłam się o świeże elektrolity i uszczupliłam portfel o kilka-set złotych, ale dzień choć okrutnie mroźny, był bardzo słoneczny, nie mogłam się napatrzeć
Aniu, hacjenda to piękne marzenie, życzę aby Ci się spełniło
Lucynko, pamiętam jak robiłaś plan na nową altanę, ale i teraz w Twoim wątku podczytywałam pewne przebąkiwania. Może ten domek nie jest tak odległy? Życzę Ci tego
Taaaak... Do mnie doszła dziś rano, uśmierciła mi... akumulator w samochodzie Dobra, teraz już z perspektywy całego dnia (z przymusu pracy zdalnej a więc w dużej mierze przymusowo wolnego ) nawet trochę mnie to bawi, tym bardziej, że po przebudzeniu moją pierwszą myślą było "muszę być silna... tylko chyba nie mam dzisiaj siły", no to mi ktoś tam na górze test zrobił. Wzbogaciłam się o świeże elektrolity i uszczupliłam portfel o kilka-set złotych, ale dzień choć okrutnie mroźny, był bardzo słoneczny, nie mogłam się napatrzeć
Aniu, hacjenda to piękne marzenie, życzę aby Ci się spełniło
Lucynko, pamiętam jak robiłaś plan na nową altanę, ale i teraz w Twoim wątku podczytywałam pewne przebąkiwania. Może ten domek nie jest tak odległy? Życzę Ci tego
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Malwinko, przyznaję się bez bicia: to ja tak za zimą tęskniłam, bo lubię, ale z domu nawet wychodzić nie muszę, to mi łatwo takie oczekiwanie przychodzi.
Właśnie dzisiaj do mnie śnieżek przyfrunął i ścieli się białą kołderką. Piękny widok za oknem!
Pozdrawiam cieplutko i życzę braku problemów związanych z zimowym klimatem.
Właśnie dzisiaj do mnie śnieżek przyfrunął i ścieli się białą kołderką. Piękny widok za oknem!
Pozdrawiam cieplutko i życzę braku problemów związanych z zimowym klimatem.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Ja też chciałam zimy, ale nie żeby uśmierciła Twój akumulator, tylko żeby ochroniła nasze rośliny przed mrozem Malwinko jak przeprowadziłam się z miasta na wieś natychmiast zaczęłam nie tylko marzyć, ale i szukać w ogłoszeniach domu wiejskiego typowego otoczonego polami Rzeczywistość jest taka że mieszkam z synem, który chce mieszkać w naszym domu, a pracuje w Krakowie i niestety wiek mój i M predestynuje nas do mieszkania blisko miasta i służby zdrowia ot taka proza życia
Jak czegoś bardzo chcesz to będziesz to miała...tylko... nie tylko o tym marz, ale coś rób w tym kierunku, bo jak spełnisz to marzenie
Jak czegoś bardzo chcesz to będziesz to miała...tylko... nie tylko o tym marz, ale coś rób w tym kierunku, bo jak spełnisz to marzenie
- Malvy
- 500p
- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Dzień Dobry Wszystkim!
Zima jak widać zawitała do nas wszystkich już tak na serio Dziewczyny, ja Was doskonale rozumiem, też chciałam zimy, ale niestety w przeciwieństwie do Lucynki muszę co dzień wychodzić z domu Także chciałam żeby przyprószyło śniegiem i ochroniło rośliny jak To Marysiu, tylko w poniedziałek było -7 stopni i zero śniegu Za to w czwarte odsłaniając okna spotkała mnie miła niespodzianka, wreszcie trochę sypnęło, a że wyjeżdżałam akurat później to natychmiast wyskoczyłam zrobić par fotek do ogrodu podejrzewając że to może być jedyna okazja by zobaczyć śnieg tej zimy
Nie miałam racji, choć wczoraj i w piątek wyglądało to raczej jak lekko zastały sorbet niż zimowy śnieg, to w dużej mierze przetrwał do dziś i nawet po nocnym przymrozku dziś wyskoczyła do ogrodu zrobić parę fotek
Lucynko, cieszę się, że u Ciebie choć widoki były piękne za oknem, przynajmniej mogłaś z tej zimy, która nadeszła skorzystać
Marysiu, ja mieszkam "w miejscu otoczonym polami" i nie do końca jestem przekonana o słuszności tego założenia, do każdego okna może zajrzeć rolnik Po czasie dochodzę do wniosku, że jednak gdzieś bliskość niewielkiego lasku byłaby wskazana. ale są takie marzenia, którymi lubię się po prostu bawić jak dobrą historią, którą człowiek lubi sobie opowiadać (a ja uwielbiam opowiadać historie ) i są takie, które chcę spełnić - te noszą miano celu, nie marzenia
Zima jak widać zawitała do nas wszystkich już tak na serio Dziewczyny, ja Was doskonale rozumiem, też chciałam zimy, ale niestety w przeciwieństwie do Lucynki muszę co dzień wychodzić z domu Także chciałam żeby przyprószyło śniegiem i ochroniło rośliny jak To Marysiu, tylko w poniedziałek było -7 stopni i zero śniegu Za to w czwarte odsłaniając okna spotkała mnie miła niespodzianka, wreszcie trochę sypnęło, a że wyjeżdżałam akurat później to natychmiast wyskoczyłam zrobić par fotek do ogrodu podejrzewając że to może być jedyna okazja by zobaczyć śnieg tej zimy
Nie miałam racji, choć wczoraj i w piątek wyglądało to raczej jak lekko zastały sorbet niż zimowy śnieg, to w dużej mierze przetrwał do dziś i nawet po nocnym przymrozku dziś wyskoczyła do ogrodu zrobić parę fotek
Lucynko, cieszę się, że u Ciebie choć widoki były piękne za oknem, przynajmniej mogłaś z tej zimy, która nadeszła skorzystać
Marysiu, ja mieszkam "w miejscu otoczonym polami" i nie do końca jestem przekonana o słuszności tego założenia, do każdego okna może zajrzeć rolnik Po czasie dochodzę do wniosku, że jednak gdzieś bliskość niewielkiego lasku byłaby wskazana. ale są takie marzenia, którymi lubię się po prostu bawić jak dobrą historią, którą człowiek lubi sobie opowiadać (a ja uwielbiam opowiadać historie ) i są takie, które chcę spełnić - te noszą miano celu, nie marzenia
- Minnie
- 200p
- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Piękna zima, takie widoki, troszkę śniegu i lekki mrozik, to byłby ideał!
Ale masz okazałą kępę trawy Ładne zdjęcia, u mnie wszystko posprzątane i wygolone, nie ma co focić
Ale masz okazałą kępę trawy Ładne zdjęcia, u mnie wszystko posprzątane i wygolone, nie ma co focić
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Tu na razie jest ściernisko...
No i jak tu nie kochać zimy, Malwinko?!
Choćby za te śliczniutkie pocukrowane roślinki i gałązeczki.
No i za tę czyściutką biel dookoła.
Choćby za te śliczniutkie pocukrowane roślinki i gałązeczki.
No i za tę czyściutką biel dookoła.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Malwinko, spieszę donieść, że jeżówki z nasionek od Ciebie właśnie pokazały noski.
Wysiałam kilka na próbę i okazały się nie tylko bardzo żywotne, ale też niecierpliwe i po tygodniu zaczęły gramolić się na świat.
Spokojnego wieczoru.
Wysiałam kilka na próbę i okazały się nie tylko bardzo żywotne, ale też niecierpliwe i po tygodniu zaczęły gramolić się na świat.
Spokojnego wieczoru.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 917
- Od: 5 gru 2011, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: suwalszczyzna
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Witaj Malwino jestem pełna podziwu i szacunku dla Ciebie ,że w tak krótkim czasie ze"ścierniska" stworzyłaś piękną kolorową działeczkę. Dużo ładnych kwiatków, krzaczków, drzewek i warzywek. Fajnie zaprojektowane rabatki...itd.
Zyczę Ci aby w nowym sezonie wszystko Ci ładnie kwitło i udało Ci się zrealizować wszystkie plany działkowe - Bożena
Zyczę Ci aby w nowym sezonie wszystko Ci ładnie kwitło i udało Ci się zrealizować wszystkie plany działkowe - Bożena
- Malvy
- 500p
- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Tu na razie jest ściernisko...
Aniu, popieram Cię - zimę uwielbiam, choć zdecydowanie bardziej lubię oglądać ją z ciepłego wnętrza domu U mnie zwykle sporo rzezy zostaje nie zrobionych dzięki temu jeśli już zdarza się śnieg coś zawsze zostaje do oglądania. Jakieś krzaczki przycinane dopier na wiosnę albo tuje lub świerki
Lucynko, roślinki w zimowej szacie są piękne, niestety pozostało po nich tylko wspomnienie Co prawda jak wczoraj jechała na drugą stronę Poznania (opłotkami) i na polach widziałam jeszcze płachty zamarzniętego na wpół rozpuszczonego śniegu, jednak u mnie nie ma po tym śladu... no może pomijając ogromne ilości wody.
Ciszę się, że jeżówki okazały się chętne do kiełkowania. Życzę Ci aby dalej rosły zdrowo
Witaj Bożenko i dziękuję. Ogród powoli nabiera kształtów, choć wciąż brakuje w nim wysokich drzew, które dawałyby ładne tło. No coż, niektóre rzeczy wymagają więcej czasu
Dziękuję za życzenia.
Śnieg zniknął pozostawiając po sobie jedynie wielkie kałuże i błoto w którym można by wieloryba schować Dziś pogoda postanowiła zapewnić mi wszelkie atrakcje jakie tylko ominęły mnie w ciągu ostatnich dni i tak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu minut wciąż wieje a do tego padało, wyszło słońce, zachmurzyło się, znów padało i wyszło słońce prawdziwa karuzela godna "kwietnia-pletnia..." więc chyba nie będę dziś wychodzić (chciałabym zachować głowę na oryginalnym miejscu )
Wam zostawiam trochę wspomnień z lata...
Jeżówki Lucynko dla Ciebie jako przedsmak tego, co będziesz miała u siebie (tj. roślinka macierzysta )
Lucynko, roślinki w zimowej szacie są piękne, niestety pozostało po nich tylko wspomnienie Co prawda jak wczoraj jechała na drugą stronę Poznania (opłotkami) i na polach widziałam jeszcze płachty zamarzniętego na wpół rozpuszczonego śniegu, jednak u mnie nie ma po tym śladu... no może pomijając ogromne ilości wody.
Ciszę się, że jeżówki okazały się chętne do kiełkowania. Życzę Ci aby dalej rosły zdrowo
Witaj Bożenko i dziękuję. Ogród powoli nabiera kształtów, choć wciąż brakuje w nim wysokich drzew, które dawałyby ładne tło. No coż, niektóre rzeczy wymagają więcej czasu
Dziękuję za życzenia.
Śnieg zniknął pozostawiając po sobie jedynie wielkie kałuże i błoto w którym można by wieloryba schować Dziś pogoda postanowiła zapewnić mi wszelkie atrakcje jakie tylko ominęły mnie w ciągu ostatnich dni i tak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu minut wciąż wieje a do tego padało, wyszło słońce, zachmurzyło się, znów padało i wyszło słońce prawdziwa karuzela godna "kwietnia-pletnia..." więc chyba nie będę dziś wychodzić (chciałabym zachować głowę na oryginalnym miejscu )
Wam zostawiam trochę wspomnień z lata...
Jeżówki Lucynko dla Ciebie jako przedsmak tego, co będziesz miała u siebie (tj. roślinka macierzysta )