Mariolu w sumie to Ci się nie dziwię, bo same w sobie są słodkie, szkoda tylko że nie żywią się np samym perzem, albo dżdżownicami, a jeszcze lepiej komarami
Witaj
Aniu, niejeden facet już przy nas wymiękł
. My sobie sprzęt własny kupiłyśmy, ale w sumie u mnie w domu takie rzeczy jak wiertarka czy piła to pamiętam prawie od urodzenia mojego były. Mój zapach z dzieciństwa to szelak i aceton, stare drewno, farby olejne i tym podobne, bo Mama jest pozłotniczką i pracownię w domu miała.
Na pytania chętnie odpowiem ile w mojej mocy, bo my w sumie też początkujące w tej kwestii, choć jak przyjechał znajomy co płytki zawodowo kładł to stwierdził, że całkiem w normie się mieścimy
To nie jest skomplikowane, tylko w wymiarze fizycznym dość ciężkie i pracochłonne.
Betino, ja tę fotę widziałam, jeno nie wypada oceniać człowieka po... okładce tym bardziej tylnej
Choć "zad" niczego sobie, jeśli można to tak ująć