Jolu, ziemi to ja raczej dorodnej nie mam, w zasadzie po pierwszej w miarę dobrej warstwie wszędzie jest glina, ale sadząc rośliny zawsze dość głęboko wymieniam, a róże to już w ogóle dostały w wielkie doły wszystko co dla nich dobre poprzez kompost, wióry rogowe, skórki od bananów i ziemię z worków, pracy nie mało i pieniędzy również, ale efekt w miarę jest, w sezonie dodatkowo nawóz i jak trzeba to i oprysk. Mam cichą nadzieję, że w tym roku znów pokażą swoje piękno, myślę głównie o tych najnowszych, które kwitły u mnie po raz pierwszy i które nie pokazały się jeszcze w pełnej krasie
Justi, domniemam, że Twoje imię to Justyna, ale mogę się mylić, gdyż nie mogę znaleźć żadnego linku do Twojego wątku, czyżbyś go jeszcze nie miała przy tylu napisanych postach? Bardzo, bardzo dziękuję za tyle pięknych słów i zapraszam częściej, tak obiecuję, że w tym sezonie na pewno zrobię o wiele więcej zdjęć, bo jak dziś je przeglądam, to jestem zła sama na siebie, że tak mało ich mam, a wydawało mi się, że wciąż pstrykam i pstrykam
Paweł, różyczkomania jest strasznie zaraźliwa

jak się zacznie te pięknotki sadzić to wciąż się chce więcej i więcej

, ścieżka to dzieło mojego e-Ma z pomocą syna, marzyła mi się taka już od dłuższego czasu, ale wiadomo finanse jednak udało się
Ewuniu, jak dla mnie, to białobok rośnie bardzo powoli, to bodajże jego 5 sezon u mnie, po tych jasnych przyrostach widać jak mało przybiera w ciągu jednego sezonu
Aniu, witaj

oj chyba ciężko będzie znaleźć takie kamienie, właśnie przez to, że "troszkę" kosztują dopiero w tym roku była robiona, ale wreszcie się doczekałam, część kamieni leży jeszcze na następną, którą mam w planach na ten sezon, ale kiedy będzie zrobiona, to zależy od czasu moich panów, którzy robią takie rzeczy po pracy lub w wolne weekendy
Sylwia, w tym sezonie coś malutko Cię było na forum, ale fajnie, że znów jesteś, zajrzałam do Ciebie i już wiem co było przyczyną
Krysiu, oj tak róże urzekły mnie niesamowicie, kocham wszystkie roślinki, ale to one najbardziej podbiły moje serducho, wciąż jeszcze mam "chrapkę" na następne tylko, że działka nie z gumy
Zuziu, miło mi Cię gościć

, jak dla mnie Nostalgia to zupełnie bezproblemowa róża, z tym, że swoje piękno pokazuje dopiero po kilku sezonach, przez to właśnie na początku jakoś szczególnie nie zwracałam na nią uwagi, a może przez to, że kiedyś nie byłam tak w nich zakochana jak teraz
Majeczko, a wiesz, że ja sama się zdziwiłam jak ujrzałam zdjęcie Lea, dobrze że miałam ją w folderze pod tą nazwą, bo nie wiedziałabym co to za jedna, teraz wiem, że trzeba systematycznie je segregować i to moje główne zadanie na ten sezon. Przyznam się szczerze, że nie sprawdzałam drzewka w oczku, sprawdziłam za to moje różane patyczki, to znaczy moją próbę ukorzenienia i jestem mile zaskoczona, wszystkie żyją widać pączusie

czyżby się udało

, oczywiście nadal są pod butelkami
Wandziu, w Jalitach to ja się zakochałam, gdy ujrzałam ją u Majeczki, tak można ją dostać we Floribundzie, to było jej pierwsze kwitnienie u mnie, mam nadzieję, ze w tym sezonie pokaże więcej
Bogusiu, dziękuję

, a wiesz, że moje serce też zawsze bije o wiele mocniej, gdy widzę te ślicznotki u innych, a jak któraś szczególnie mnie urzeknie to normalnie nie mogę spać, tak to proso raczej jednoroczna, miałam ją po raz pierwszy, nasiona zebrałam, mam nadzieję, że wzejdzie, bo bardzo mi się spodobała
Dzisiaj wyrywkowo kilka widoczków za nim uszykuję kolejne pięknotki
dla wszystkich, którym podobała się ścieżka
i takie tam
