To już nowy sezon ogródkowy,a ja nie mam jeszcze żadnego zdjęcia.Chciałam w wolne dni zrobić ,ale się rozpadało.Ale powiem tak: peonie mają pąki po raz pierwszy i nawet rosną .Są spore. Czekałam trzy lata, ale się doczekałam.Róże też sobie radzą: czerwona barkarole najlepiej ma 6 pąków i żadne robactwa się jej nie imają.O dziwo nie mam w tym roku pędraka pędówki .Może to przez nowy nawóz do róż ze środkiem owadobójczym. Irysy po przesadzeniu mają mało pąków, ale będzie lepiej na przyszły rok.Musiałam przesadzić ,bo szykuje się ocieplenie budynku i wszystko by zniszczyli.Ratowałam co się dało.Myślę,że zanim zaczną robić to róże będą miały pierwsze kwitnienie. Może jutro uda się coś sfotografować w przerwie deszczowej.Dzisiaj to nawet z psiakiem nie było jak wyjść.Lało bez przerwy, ale jakoś biegiem trzy razy udało się zaliczyć wyjście .Jutro ma być więcej rozpogodzeń. Zobaczymy
zaświeciło. Fotki z wczorajszego dnia 
ulewy nie były takie groźne , Szkód nie było.Przy domu to zawsze łagodniej.Bałam się tylko,żeby drzewa nie przewróciło przy ulicy na nasz ogródek. W tym roku w ogródeczku skromniej , bo będą ocieplać budynek . Różyczki mają pąki, a i peonie w tym roku będą kwitły.Jest 8 pączków kwiatowych i lada dzień się rozwiną. 
.Chociaż koło mnie na ryneczku tez można tanio kupić ładne kwiaty do ogrodu i na balkon 
.
