Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko jeżeli gdzieś masz w okolicy tarninę to mój M robi tarninówkę ...jest boska! i zdrowa.
Ja też w tym roku zrobiłam nalewkę na pigwie i pigwówke z pigwowca...ciekawa jestem porównania. Ciekawa jestem jak wyjdzie na jagodzie kamczackiej, bo ona mało charakterystyczna w smaku
Cytrynówkę robię tylko na cytrynach z Włoch. Raz do roku zamawiamy taką paczkę cytryny, pomarańcze czerwone (czasem gorzkie), awokado i oczywiście oliwę
U mnie też kapusta się kisi i chyba jutro pójdzie do słoików...szkoda że nie mam swoich jabłek, bo ukiszone w kapuście są przepyszne.
Ja też w tym roku zrobiłam nalewkę na pigwie i pigwówke z pigwowca...ciekawa jestem porównania. Ciekawa jestem jak wyjdzie na jagodzie kamczackiej, bo ona mało charakterystyczna w smaku
Cytrynówkę robię tylko na cytrynach z Włoch. Raz do roku zamawiamy taką paczkę cytryny, pomarańcze czerwone (czasem gorzkie), awokado i oczywiście oliwę
U mnie też kapusta się kisi i chyba jutro pójdzie do słoików...szkoda że nie mam swoich jabłek, bo ukiszone w kapuście są przepyszne.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Florku
Dzięki .Rok temu pory były większe, ale i tak jest ok.
Ziemia w tym miejscu jest rewelacyjna.
Marysiu
Z jagód kamczackich wychodzi bardzo smaczna, trochę wytrawna nalewka.
Ja często nie wyjmuję owoców i czasem taka stojąca dłużej jest jeszcze ciekawsza, stara kamczacka zmieniła smak i nie do odróżnienia z czarna porzeczką.
Natomiast zeszłoroczna jeżynówka ścierpła i Z. się prawie obraził na mnie bo Go brzuch rozbolał po jednym kieliszku
I tak sama ją wypiję bo zdrowa
Właśnie się czaję na czarne kulki tarniny Ale w tym celu do pasieki bliżej 3 City muszę się udać.
I co te jabłka tak buch w kapuchę, całe i nie spleśnieją
Marysiu ile trzymasz kapustę w garze zanim do słoików zapakujesz
Zobaczcie dokąd doszła kobea w donicy. Ciekawe, czy pąki rozwinie Żyje mimo minus 5 stopni mrozu . Swoją drogą ,że poprzednicy nie bali się do tak rachitycznej ściany przytwierdzać talerz do telewizji satelitarnej.
Ta pachnąca, biała róża będzie kwitła 3 -ci raz.
Żurawka od Joli.
Nowo posadzone trzmielinki.
I lubiane przeze mnie papryczki - miechunki
Asiu
Ja Cię najmocniej przepraszam, że na poprzedni Twój wpis nie odpowiedziałam
Przeziębnienie chyba mi na czachę padło.
Nasturcje rosły przy altance w doniczce i przy płocie.
Herbatka z całej rośliny, kwiat i liście.
Biedaki pomarzły, ale coś tam jeszcze wynajdę i wypiję
Dzięki .Rok temu pory były większe, ale i tak jest ok.
Ziemia w tym miejscu jest rewelacyjna.
Marysiu
Z jagód kamczackich wychodzi bardzo smaczna, trochę wytrawna nalewka.
Ja często nie wyjmuję owoców i czasem taka stojąca dłużej jest jeszcze ciekawsza, stara kamczacka zmieniła smak i nie do odróżnienia z czarna porzeczką.
Natomiast zeszłoroczna jeżynówka ścierpła i Z. się prawie obraził na mnie bo Go brzuch rozbolał po jednym kieliszku
I tak sama ją wypiję bo zdrowa
Właśnie się czaję na czarne kulki tarniny Ale w tym celu do pasieki bliżej 3 City muszę się udać.
I co te jabłka tak buch w kapuchę, całe i nie spleśnieją
Marysiu ile trzymasz kapustę w garze zanim do słoików zapakujesz
Zobaczcie dokąd doszła kobea w donicy. Ciekawe, czy pąki rozwinie Żyje mimo minus 5 stopni mrozu . Swoją drogą ,że poprzednicy nie bali się do tak rachitycznej ściany przytwierdzać talerz do telewizji satelitarnej.
Ta pachnąca, biała róża będzie kwitła 3 -ci raz.
Żurawka od Joli.
Nowo posadzone trzmielinki.
I lubiane przeze mnie papryczki - miechunki
Asiu
Ja Cię najmocniej przepraszam, że na poprzedni Twój wpis nie odpowiedziałam
Przeziębnienie chyba mi na czachę padło.
Nasturcje rosły przy altance w doniczce i przy płocie.
Herbatka z całej rośliny, kwiat i liście.
Biedaki pomarzły, ale coś tam jeszcze wynajdę i wypiję
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko jak raz posmakowałam kapusty u Marty Kaziorożec to zawsze już tak robię.
Na 10 kg kapusty 10 dkg soli, kilka ząbków czosnku i jak lubisz starta marchewka i kminek.
Kapustę szatkuję i warstwami przesypuję solą daję czosnek , marchewkę i tym razem nie dałam kminku ale można.
Ubijam w wiadrze plastikowym bardzo mocno, żeby puściła sok. Jeżeli nie pokryje się sokiem to trzeba zagotować wodę z solą i zalać. Tak stoi przykryta do 7 dni, ale codziennie przebijam żeby się gazy ulotniły i potem ubijam, żeby woda cały czas była na wierzchu. Po 7 dniach jak jest odpowiednio kwaśna ubijam w wyprażonych słoikach i tu też trochę soku na wierzchu (niezbyt pełno) zakręcam i chwilę pasteryzuję w 100 st w piekarniku (przerywam kiszenie). Jabłuszko wkładam w środek, żeby było otoczone kapuchą
Jak będzie dużo kamczatek na wiosnę to zrobię na próbę naleweczkę!
Kobea niesamowita! a jak ładnie się przebarwia
Dechy wydaja się bardzo solidne Jeszcze taka róża Żurawka świeżutka Papryczkę miałam ale kiedyś załatwiłam i od tej pory nie chce róść. Ona chyba nie bardzo kocha glinę... woli luźniejszą glebę
Na 10 kg kapusty 10 dkg soli, kilka ząbków czosnku i jak lubisz starta marchewka i kminek.
Kapustę szatkuję i warstwami przesypuję solą daję czosnek , marchewkę i tym razem nie dałam kminku ale można.
Ubijam w wiadrze plastikowym bardzo mocno, żeby puściła sok. Jeżeli nie pokryje się sokiem to trzeba zagotować wodę z solą i zalać. Tak stoi przykryta do 7 dni, ale codziennie przebijam żeby się gazy ulotniły i potem ubijam, żeby woda cały czas była na wierzchu. Po 7 dniach jak jest odpowiednio kwaśna ubijam w wyprażonych słoikach i tu też trochę soku na wierzchu (niezbyt pełno) zakręcam i chwilę pasteryzuję w 100 st w piekarniku (przerywam kiszenie). Jabłuszko wkładam w środek, żeby było otoczone kapuchą
Jak będzie dużo kamczatek na wiosnę to zrobię na próbę naleweczkę!
Kobea niesamowita! a jak ładnie się przebarwia
Dechy wydaja się bardzo solidne Jeszcze taka róża Żurawka świeżutka Papryczkę miałam ale kiedyś załatwiłam i od tej pory nie chce róść. Ona chyba nie bardzo kocha glinę... woli luźniejszą glebę
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Dziękuję za zdradzenie przepisu
Pierwszy raz słyszę o czosnku w kapuście, muszę spróbować, chociaż jakoś tak dziwnie, ale przecież do ogórków dużo go daję i są pyszne.
Kminek zawsze dodaję i marchewkę bo Babuszka tak robiła i ta moja kapusta mi tamtą przypomina.
Moja kapucha już 4 - go dnia zapaszek kiszonej wydaje
Tym razem soku jest mnóstwo bo same warzywo bardzo nawodnione w tym roku.
Ło la Boga pod dechami łysy szachulec Nie mogę w tym przypadku śmiejącego emotikona umieścić.
Kobea rośnie w trzech miejscach w donicach. Pięknie przyrosła mimo zimnego i deszczowego lata.
Papryczki u mnie właśnie na glinie rosną, ale mogło się zdarzyć, że jakaś tajemnicza próchniczka im się dostała Są tam po poprzednikach, dalsze okolice wygódki ,że się tak wyrażę
Dziś interesy nas niejako zobligowały do odwiedzenia Trójmiasta.
Zakupy na Hali już w świątecznym klimacie, zresztą pierwsze prezenty zaczęłam już w październiku kupować a i tak, gdy sobie policzyłam ile kasy jeszcze na resztę potrzebuję
Także nie patrzałam nawet w stronę stoisk ogrodniczych.
Zresztą trzeba teraz spiąć pośladki i szybko zakończyć prace ogrodnicze, skupić się na zabezpieczeniu tego co mam a nie marzyć o jakiś cebulkach przecenionych
W sumie mam już cebule posadzone, zostało parę pojemników do wkopania.
Różę przesadzoną wkopać i rozsadzić dwuletnie - co za refleks
Róże - mam 37 odmian, nie licząc sztuk ani w żywopłocie poniemieckim, którego nie okrywam , zaczęłam dopiero obsypywać korą, jak sypnęło śniegiem. A to żmudna praca, bo listki wszystkie najpierw trzeba wybrać. Nie wyobrażam sobie Forumków ,którzy mają ich sto lub więcej.
No i każdy egzemplarz dostaje gałązki. W okolicy mało iglaków. Dostałam pierwszą partię stroiszu z zaprzyjaźnionego sklepu, ale to kropla w morzu , przecież inne roślinki też potrzebują okrycia.
Rodzice schowali dla mnie gałęzie z połamanych przez szkwał sosen, ale nie wiem kiedy tam pojedziemy.
Co dzień ,chora czy zdrowa jedną taczkę liści wywożę i pakuję też je w worki.
Mimo tej pracy dopiero podwórko jest sprzątnięte a rośliny w dziadkowym, tajemniczym , część warzywnika, przed ogródek leży pod liśćmi.
Koniecznie liście orzecha muszę poodklejać z roślinek bo się duszą i trują niepotrzebnie.
Korona tego większego zasięgiem obejmuje kilka ''ogródków'' i liści są całe przyczepy a nie taczki.
Oczywiście na wiosnę resztę spalę czy wywiozę, ale i tak sama nie jestem w stanie fizycznie uprzątnąć całego naszego terenu o działce nie wspominając.
Z działką to już niestety nie ary, lecz hektary wychodzą.
Z. jeszcze z pscołami nie zakończył.
A sprzątanie się na prawdę opłaca, owoce drzew zdrowsze dużo są - nic nie pryskamy.
No i rzesza ślimaków nie ma gdzie przezimować.
Dziękuję za zdradzenie przepisu
Pierwszy raz słyszę o czosnku w kapuście, muszę spróbować, chociaż jakoś tak dziwnie, ale przecież do ogórków dużo go daję i są pyszne.
Kminek zawsze dodaję i marchewkę bo Babuszka tak robiła i ta moja kapusta mi tamtą przypomina.
Moja kapucha już 4 - go dnia zapaszek kiszonej wydaje
Tym razem soku jest mnóstwo bo same warzywo bardzo nawodnione w tym roku.
Ło la Boga pod dechami łysy szachulec Nie mogę w tym przypadku śmiejącego emotikona umieścić.
Kobea rośnie w trzech miejscach w donicach. Pięknie przyrosła mimo zimnego i deszczowego lata.
Papryczki u mnie właśnie na glinie rosną, ale mogło się zdarzyć, że jakaś tajemnicza próchniczka im się dostała Są tam po poprzednikach, dalsze okolice wygódki ,że się tak wyrażę
Dziś interesy nas niejako zobligowały do odwiedzenia Trójmiasta.
Zakupy na Hali już w świątecznym klimacie, zresztą pierwsze prezenty zaczęłam już w październiku kupować a i tak, gdy sobie policzyłam ile kasy jeszcze na resztę potrzebuję
Także nie patrzałam nawet w stronę stoisk ogrodniczych.
Zresztą trzeba teraz spiąć pośladki i szybko zakończyć prace ogrodnicze, skupić się na zabezpieczeniu tego co mam a nie marzyć o jakiś cebulkach przecenionych
W sumie mam już cebule posadzone, zostało parę pojemników do wkopania.
Różę przesadzoną wkopać i rozsadzić dwuletnie - co za refleks
Róże - mam 37 odmian, nie licząc sztuk ani w żywopłocie poniemieckim, którego nie okrywam , zaczęłam dopiero obsypywać korą, jak sypnęło śniegiem. A to żmudna praca, bo listki wszystkie najpierw trzeba wybrać. Nie wyobrażam sobie Forumków ,którzy mają ich sto lub więcej.
No i każdy egzemplarz dostaje gałązki. W okolicy mało iglaków. Dostałam pierwszą partię stroiszu z zaprzyjaźnionego sklepu, ale to kropla w morzu , przecież inne roślinki też potrzebują okrycia.
Rodzice schowali dla mnie gałęzie z połamanych przez szkwał sosen, ale nie wiem kiedy tam pojedziemy.
Co dzień ,chora czy zdrowa jedną taczkę liści wywożę i pakuję też je w worki.
Mimo tej pracy dopiero podwórko jest sprzątnięte a rośliny w dziadkowym, tajemniczym , część warzywnika, przed ogródek leży pod liśćmi.
Koniecznie liście orzecha muszę poodklejać z roślinek bo się duszą i trują niepotrzebnie.
Korona tego większego zasięgiem obejmuje kilka ''ogródków'' i liści są całe przyczepy a nie taczki.
Oczywiście na wiosnę resztę spalę czy wywiozę, ale i tak sama nie jestem w stanie fizycznie uprzątnąć całego naszego terenu o działce nie wspominając.
Z działką to już niestety nie ary, lecz hektary wychodzą.
Z. jeszcze z pscołami nie zakończył.
A sprzątanie się na prawdę opłaca, owoce drzew zdrowsze dużo są - nic nie pryskamy.
No i rzesza ślimaków nie ma gdzie przezimować.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Aguś mi też te deski wyglądają na bardzo solidne, jakby ich nie miało nic ruszyć co najmniej 100 lat Ale na pewno Ty najlepiej wiesz, na ile naprawdę dobrze się trzymają.
W tym roku widziałam prawdziwie walącą się chatkę mojej Babci, Krzysiu pod tymi słupami robił grilla, bo nas przyłapał jakiś ulewny deszcz. Bardzo się pilnował, by nie ruszyć żadnego z tych słupów... A Babcia kocha tą walącą się chatkę i nigdzie indziej nie chce żyć, mówi że jest szczęśliwa i jest u siebie. W sumie ją rozumiem.
Zdjęcie później usunę
A teraz nie byłoby jeszcze za późno ukisić kapustę? Zamówiłam kilka główek, żeby się kury nie nudziły, ale może sobie jedną główkę poszatkuję na świąteczny podłoże
Aga taka przeziębiona taczkami liście wozisz? To Ci nie zaszkodzi bardziej?
Bardzo lubię te "lampiony" miechunki, a piszecie o niej, jakby to była bylina? Myślałam, ze miechunki są u nas tylko jednoroczne. Jakbym ją wysiała zimą, to pierwszego roku pokaże dzwoneczki?
W tym roku widziałam prawdziwie walącą się chatkę mojej Babci, Krzysiu pod tymi słupami robił grilla, bo nas przyłapał jakiś ulewny deszcz. Bardzo się pilnował, by nie ruszyć żadnego z tych słupów... A Babcia kocha tą walącą się chatkę i nigdzie indziej nie chce żyć, mówi że jest szczęśliwa i jest u siebie. W sumie ją rozumiem.
Zdjęcie później usunę
A teraz nie byłoby jeszcze za późno ukisić kapustę? Zamówiłam kilka główek, żeby się kury nie nudziły, ale może sobie jedną główkę poszatkuję na świąteczny podłoże
Aga taka przeziębiona taczkami liście wozisz? To Ci nie zaszkodzi bardziej?
Bardzo lubię te "lampiony" miechunki, a piszecie o niej, jakby to była bylina? Myślałam, ze miechunki są u nas tylko jednoroczne. Jakbym ją wysiała zimą, to pierwszego roku pokaże dzwoneczki?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Ago
Nie usuwaj zdjęcia
Kurcze , fundamenty musiały się pozapadać u Babci. U nas takie pęknięcia w łukach nad drzwiami są w budynku gospodarczym z cegły.
A prawdziwe zawalanie przeżywa stodoła i ja za razem Z. ciągle zakleja dach, baliśmy się o drewutnię a tu niespodziewanie fragment dachu od strony ulicy się zapadł, teraz trzeba to zabezpieczyć, żeby ściany nie runęły , akurat z tej strony zrobili szachulcowe
To straszna kasa jest na takie naprawy ciesielskie.
Myśleliśmy żeby olbrzymi, uschnięty świerk przerobić na deski ,ale nam odradzono.
Ago spoko możesz ukisić, najlepiej tuż przed pełnią , teraz 3 - go grudnia wypada bodajże.
Do Świąt się ukisi. Będę robić też jeszcze partię do podłoże specjalnie.
Miechunka jest ekspansywną byliną, tworzy rozłogi, jak mięta, trzeba mądrze przemyśleć jej posadzenie.
Lepiej kłącze posadzić, efekt będzie szybszy.
Wracając do Babci Twej - podziwiam Ją , że sobie sama radzi w tym wieku i jeszcze na wsi.
Twarda jest. Przecież musi sama w piecu palić, w domu wszystko robić i jeszcze ....pomidory - must hew
Nie usuwaj zdjęcia
Kurcze , fundamenty musiały się pozapadać u Babci. U nas takie pęknięcia w łukach nad drzwiami są w budynku gospodarczym z cegły.
A prawdziwe zawalanie przeżywa stodoła i ja za razem Z. ciągle zakleja dach, baliśmy się o drewutnię a tu niespodziewanie fragment dachu od strony ulicy się zapadł, teraz trzeba to zabezpieczyć, żeby ściany nie runęły , akurat z tej strony zrobili szachulcowe
To straszna kasa jest na takie naprawy ciesielskie.
Myśleliśmy żeby olbrzymi, uschnięty świerk przerobić na deski ,ale nam odradzono.
Ago spoko możesz ukisić, najlepiej tuż przed pełnią , teraz 3 - go grudnia wypada bodajże.
Do Świąt się ukisi. Będę robić też jeszcze partię do podłoże specjalnie.
Miechunka jest ekspansywną byliną, tworzy rozłogi, jak mięta, trzeba mądrze przemyśleć jej posadzenie.
Lepiej kłącze posadzić, efekt będzie szybszy.
Wracając do Babci Twej - podziwiam Ją , że sobie sama radzi w tym wieku i jeszcze na wsi.
Twarda jest. Przecież musi sama w piecu palić, w domu wszystko robić i jeszcze ....pomidory - must hew
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- Milenaa
- 200p
- Posty: 222
- Od: 9 lis 2013, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnysląsk
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Witaj Agnieszko ale ślicznie i kolorowo masz w ogródku
" Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem "
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko moja kapucha też wydaje zapach wcześniej, ale chodzi o odpowiednią kwaśność. Inaczej kiszona latem inaczej zimą. U mnie pewnie temperatura stała bo na ogół 7 dni stoi. Kapusta z czosnkiem ma trochę inny smak, ale jak spróbowałam, a czosnek uwielbiam to już tylko tak kiszę. Ja na te 10 kg daję główkę pokrojoną w plasterki.
Widzisz Agnieszce (Aguss) też decha wygląda solidnie Ziemię masz żyzną patrząc na to ile rodzi, pamiętam jak zakładałaś warzywnik
Dzielna jesteś z zakupami ja zamówiłam u Joli śniedki...bo nie mam
Nie sprzątam przed zimą, a dopiero na wiosnę, ale w tym roku popryskałam wszystkie liście mocznikiem bo podobno łatwo się rozkładają. Ty jesteś bardzo solidna dlatego tyle pracy wkładasz...ale jest i rezultat
Madziu najbardziej charakterystyczne dla tego jabłka jest miejsce skąd wyrasta ogonek
Widzisz Agnieszce (Aguss) też decha wygląda solidnie Ziemię masz żyzną patrząc na to ile rodzi, pamiętam jak zakładałaś warzywnik
Dzielna jesteś z zakupami ja zamówiłam u Joli śniedki...bo nie mam
Nie sprzątam przed zimą, a dopiero na wiosnę, ale w tym roku popryskałam wszystkie liście mocznikiem bo podobno łatwo się rozkładają. Ty jesteś bardzo solidna dlatego tyle pracy wkładasz...ale jest i rezultat
Madziu najbardziej charakterystyczne dla tego jabłka jest miejsce skąd wyrasta ogonek
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Oj, to się już w tym roku nie da załatwić.
Wszystkie kosztele wyszły do dnia dzisiejszego, więc zdjęcia z ogonkiem nie będzie.
Wszystkie kosztele wyszły do dnia dzisiejszego, więc zdjęcia z ogonkiem nie będzie.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Madziu
Dzięki za fotkę
Nie spotkałam wcześniej tych jabłuszek.
Kiedyś Cię poproszę o patyczki do szczepienia
Mam nadzieję ,że stresujące sytuacje nie spowodowało nic na prawdę poważnego.
Mileno
Witaj Kolorów , jak na lekarstwo, ale zawsze coś wyszukam.
Teraz pewnie będzie świątecznie, jakieś wianki, gwiazdki, serduszka a od stycznia będę już wiosnę wprowadzać, prymulki itp. nie zależnie od pogody.
Marysiu
Właśnie muszę przemieszać swoją kapuchę. Z 10 kg. to nie wiem ile bym kroiła, ręcznie nożem szatkuję.
Decha w miarę solidna, ale pod spodem krateczki szachulca wypłukane
W warzywniku jeno żyzna ziemia bo tam wyrzucali ściółkę z chlewu wraz z ....
Reszta glina, nie najlepsza ziemia ogólnie.
Roślinki od naszej forumkowej Joli rosną pięknie, nawet moją Mamę obdarzyłam skalniakami.
Marysiu sprzątając te hałdy liści i odpadów mam przed oczyma wiosnę, wygrabiony ogród co do listka i pięknie ukraszone pnie drzew owocowych.
Potem to już sama przyjemność oglądać kiełki i młode pędy.
Zresztą dziś sporo się ich naoglądałam w ogrodzie.
Kiełki narcyzów, irysów, czosnków, przebiśniegów - śnieżyc itd.
Dzięki za fotkę
Nie spotkałam wcześniej tych jabłuszek.
Kiedyś Cię poproszę o patyczki do szczepienia
Mam nadzieję ,że stresujące sytuacje nie spowodowało nic na prawdę poważnego.
Mileno
Witaj Kolorów , jak na lekarstwo, ale zawsze coś wyszukam.
Teraz pewnie będzie świątecznie, jakieś wianki, gwiazdki, serduszka a od stycznia będę już wiosnę wprowadzać, prymulki itp. nie zależnie od pogody.
Marysiu
Właśnie muszę przemieszać swoją kapuchę. Z 10 kg. to nie wiem ile bym kroiła, ręcznie nożem szatkuję.
Decha w miarę solidna, ale pod spodem krateczki szachulca wypłukane
W warzywniku jeno żyzna ziemia bo tam wyrzucali ściółkę z chlewu wraz z ....
Reszta glina, nie najlepsza ziemia ogólnie.
Roślinki od naszej forumkowej Joli rosną pięknie, nawet moją Mamę obdarzyłam skalniakami.
Marysiu sprzątając te hałdy liści i odpadów mam przed oczyma wiosnę, wygrabiony ogród co do listka i pięknie ukraszone pnie drzew owocowych.
Potem to już sama przyjemność oglądać kiełki i młode pędy.
Zresztą dziś sporo się ich naoglądałam w ogrodzie.
Kiełki narcyzów, irysów, czosnków, przebiśniegów - śnieżyc itd.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko a po co mieszasz kapuchę Ja tylko przebijam do dnia patyczkiem (widać gazy jak uchodzą) dociskam żeby sok był na górze i tyle. Nie wiem co chcesz kroić czy siekać, może nie dość precyzyjnie się wyraziłam, ale czosnku daje się parą ząbków i kroi w plasterki, siekany chyba da inny smak.
Ja takie porządki robię wiosną, bo w naturze wszystko okrywa się liśćmi więc i moje rośliny tak zimują. "Dobre" liście na kompost albo do worka (ziemia liściowa) "Złe" na ognisko. Byliny takie o twardych pędach przemielam bo wyschną nieraz na patyki. Jednak opiszę Ci to co wyczytałam ciekawego o uprawach i od wiosny zastosuję. Gnojówkę beztlenową ! Do beczki 200 l wrzuca się 2/3 różnych chwastów, zgnitych jabłek itp Dopełnia wodą dosypuje mocznik i mocno zakręca folią. Po dwóch tygodniach mamy gnojówkę do podlewania roślin oczywiście rozcieńczoną, a na dnie zostawiamy zaczyn pod następną. Kolejne rozkładają się krócej. Ważny jest moment kiedy gnojówka jest dojrzała. Wszystkie odpadki nawet nasiona czy chore są niegroźne, bo mocznik wszystkiemu daje radę! Dokładny opis będzie u mnie w sezonie. Dlatego tym razem wrzucę na pierwszy nawóz liście
W moim ogródku rośnie już trochę roślin od Joli a czubeczki roślin też już widuję!
Miłej soboty Agnieszko
Ja takie porządki robię wiosną, bo w naturze wszystko okrywa się liśćmi więc i moje rośliny tak zimują. "Dobre" liście na kompost albo do worka (ziemia liściowa) "Złe" na ognisko. Byliny takie o twardych pędach przemielam bo wyschną nieraz na patyki. Jednak opiszę Ci to co wyczytałam ciekawego o uprawach i od wiosny zastosuję. Gnojówkę beztlenową ! Do beczki 200 l wrzuca się 2/3 różnych chwastów, zgnitych jabłek itp Dopełnia wodą dosypuje mocznik i mocno zakręca folią. Po dwóch tygodniach mamy gnojówkę do podlewania roślin oczywiście rozcieńczoną, a na dnie zostawiamy zaczyn pod następną. Kolejne rozkładają się krócej. Ważny jest moment kiedy gnojówka jest dojrzała. Wszystkie odpadki nawet nasiona czy chore są niegroźne, bo mocznik wszystkiemu daje radę! Dokładny opis będzie u mnie w sezonie. Dlatego tym razem wrzucę na pierwszy nawóz liście
W moim ogródku rośnie już trochę roślin od Joli a czubeczki roślin też już widuję!
Miłej soboty Agnieszko
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiuuu
Chodziło mi o krojenie nożem na desce 10 kg kapusty
Robię ją w małych ilościach, a kiedyś przeczytałam przepis i kazali właśnie mieszać kapuchę coby się równomiernie kisiła i nie zepsuła.
Ciekawy pomysł z tą gnojówką.
Kiedyś mieszkając w mieście zrobiłam z pokrzywy, ale tradycyjną, smród był taki nie do przyjęcia, że musiałam w nocy iść to wylać gdzieś do rowu, bo sąsiedzi by nie wytrzymali
Pamiętam jak się turyści dziwnie patrzeli co wylewam
Teraz to by nikomu nie przeszkadzało.
U nas tradycyjnie leje i nie chce się wydobywać na przestwór oceanu.
Mimo wszystko wczoraj posadziłam wykopaną z działki różę i wkopałam trochę mis z ukorzenionymi cebulkami.
Dziś nie padało, ale przyszedł ziąb. Powkopywałam trochę irysków też wcześniej posadzonych w doniczkach.
Chryzantemki przy domu.
Trochę tu bałaganu ale widać zdobyczną doniczkę.
Ostatnie kwiaty ''Barrs blue''
Kolejna żywa chryzantema.
Róża ''Papageno'' na pniu kwitnie chyba czwarty raz
Pietruszka.
Pąki ciemiernika.
Chodziło mi o krojenie nożem na desce 10 kg kapusty
Robię ją w małych ilościach, a kiedyś przeczytałam przepis i kazali właśnie mieszać kapuchę coby się równomiernie kisiła i nie zepsuła.
Ciekawy pomysł z tą gnojówką.
Kiedyś mieszkając w mieście zrobiłam z pokrzywy, ale tradycyjną, smród był taki nie do przyjęcia, że musiałam w nocy iść to wylać gdzieś do rowu, bo sąsiedzi by nie wytrzymali
Pamiętam jak się turyści dziwnie patrzeli co wylewam
Teraz to by nikomu nie przeszkadzało.
U nas tradycyjnie leje i nie chce się wydobywać na przestwór oceanu.
Mimo wszystko wczoraj posadziłam wykopaną z działki różę i wkopałam trochę mis z ukorzenionymi cebulkami.
Dziś nie padało, ale przyszedł ziąb. Powkopywałam trochę irysków też wcześniej posadzonych w doniczkach.
Chryzantemki przy domu.
Trochę tu bałaganu ale widać zdobyczną doniczkę.
Ostatnie kwiaty ''Barrs blue''
Kolejna żywa chryzantema.
Róża ''Papageno'' na pniu kwitnie chyba czwarty raz
Pietruszka.
Pąki ciemiernika.