Ogród Lokiego ? część kolejna
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Popadało mi, popadało. W szczególności zaś padła mi większość jednorocznych. Zdechły na amen i nie ma po nich śladu? Jednoroczne, które jeszcze pozostają przy życiu i nawet kwitną da się policzyć na palcach u rąk niestety? A jeśli chodzi o deszcz ? w zeszłym tygodniu trochę go było, ale była to już musztarda po obiedzie...
Myślisz, że dlaczego nie dodaję już fotek poglądowych? Bo wygląda to żałośnie? Całe placki łysej ziemi tam, gdzie miały być jednoroczne?
Pozdrawiam!
LOKI
Myślisz, że dlaczego nie dodaję już fotek poglądowych? Bo wygląda to żałośnie? Całe placki łysej ziemi tam, gdzie miały być jednoroczne?
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Owszem, szkoda jednorocznych, bo człowiek się narobi, a tu kicha.
Jednak bylin byłoby dużo bardziej szkoda, więc najlepiej machnąć ręką.
Niestety, w ogrodzie i w zagrodzie zawsze muszą być jakieś straty i nic na to nie poradzimy.
Jednak bylin byłoby dużo bardziej szkoda, więc najlepiej machnąć ręką.
Niestety, w ogrodzie i w zagrodzie zawsze muszą być jakieś straty i nic na to nie poradzimy.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
@ Madziagos ? Jasne. Zawsze są JAKIEŚ straty. Ale TAKIEGO armageddonu jeszcze nie miałem...
Anemone hupehensis
Catharanthus roseus
Mirabilis jalapa
Petunia x hybrida
Scabiosa atropurpurea
Pozdrawiam!
LOKI
Anemone hupehensis
Catharanthus roseus
Mirabilis jalapa
Petunia x hybrida
Scabiosa atropurpurea
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Althaea officinalis
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Po ostrej zimie w roku 2012 myślałam, że co najmniej połowa roślin nie przeżyła.
Owszem, trochę padło, ale większość jeszcze w tym samym roku zregenerowała się i wyglądała doskonale.
Od tamtego czasu staram się sadzić wyłącznie to, co ma przynajmniej 80-90% szans na przetrwanie w moich warunkach w długim okresie czasu.
Do kwestii suszy podchodzę podobnie.
Oczywiście mam nie jedną roślinę, która jest delikatniejsza od innych, ale staram się takie gatunki ograniczać do minimum.
Tegoroczna susza obeszła się dość łagodnie z ogrodem, choć rośliny nie są tak bujne jak zazwyczaj.
Myślę, że wzbogacanie gleby próchnicą powstająca z różnego rodzaju ściółek zrobiło swoje i dzięki temu rośliny przetrwały w niezłej kondycji.
Jednak tak, czy siak nie obeszło się bez strat, tym razem w koniach.
Jedna klacz mocno zraniła się i mam wątpliwą przyjemność dbania o to, aby rana zagoiła się bez komplikacji i to do końca mojego urlopu
Najlepsze jest to, że zranienie jest poniekąd skutkiem pogody.
Upalne i suche lato sprzyja rozwojowi owadów, konie trą się o wszystko, przepychają i niestety, nieraz dochodzi do różnych niechcianych zdarzeń.
Tak więc straty muszą być, a my musimy z tym żyć
A przy okazji, co Ci wiadomo na temat przemywania ropiejących ran świeżym moczem?
Owszem, trochę padło, ale większość jeszcze w tym samym roku zregenerowała się i wyglądała doskonale.
Od tamtego czasu staram się sadzić wyłącznie to, co ma przynajmniej 80-90% szans na przetrwanie w moich warunkach w długim okresie czasu.
Do kwestii suszy podchodzę podobnie.
Oczywiście mam nie jedną roślinę, która jest delikatniejsza od innych, ale staram się takie gatunki ograniczać do minimum.
Tegoroczna susza obeszła się dość łagodnie z ogrodem, choć rośliny nie są tak bujne jak zazwyczaj.
Myślę, że wzbogacanie gleby próchnicą powstająca z różnego rodzaju ściółek zrobiło swoje i dzięki temu rośliny przetrwały w niezłej kondycji.
Jednak tak, czy siak nie obeszło się bez strat, tym razem w koniach.
Jedna klacz mocno zraniła się i mam wątpliwą przyjemność dbania o to, aby rana zagoiła się bez komplikacji i to do końca mojego urlopu
Najlepsze jest to, że zranienie jest poniekąd skutkiem pogody.
Upalne i suche lato sprzyja rozwojowi owadów, konie trą się o wszystko, przepychają i niestety, nieraz dochodzi do różnych niechcianych zdarzeń.
Tak więc straty muszą być, a my musimy z tym żyć
A przy okazji, co Ci wiadomo na temat przemywania ropiejących ran świeżym moczem?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
@ Madziagos ? dla mnie nauczką była zima 2016/2017? Zachęcony kilkoma łagodnymi zimami, gdzie temperatura nigdy nie spadła poniżej -7°C, a i to tylko w nocy, kupiłem w 2016. roku parę delikatniejszych bylin wytrzymujących minimalnie -10°C? Po czym przyszło -11°C bez śniegu i trochę potrzymało? Natomiast z jednorocznymi nigdy nie miałem większych problemów? Jasne, zawsze coś wypadło w zależności od pogody, ale nigdy jeszcze nie miałem tak jak w tym roku, gdy wypadło prawie wszystko? Najpierw burze z ulewnymi opadami, które totalnie namoczyły glebę tak, że wrażliwsze na zalanie rośliny diabli wzięli, a zaraz potem półtora miesiąca upałów i suszy? Nie zostało mi prawie nic z jednorocznych? Jeden gatunek szałwii, słoneczniki, trochę wilców, niedobitki wdówek, fasoli, kosmosów, aksamitek, cynii i barwinków madagaskarskich, nasturcje? I koniec. Lista jest zamknięta? Współczuję problemów z klaczą i życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia? A co do urynoterapii ? o ile mi wiadomo, nie ma żadnych naukowo potwierdzonych skutków pozytywnych?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Z tym przemywaniem ran świeżym moczem sprawa jest o tyle ciekawa, że większość starszych weterynarzy uważa, że działa on zabójczo na bakterie wytwarzające ropę.
Skuteczność tej metody potwierdziły w swojej praktyce dwie osoby, co do których raczej wątpliwości nie mam.
Mimo wszystko na razie pozostałam przy rivanolu i octenisepcie.
Rana ropieje coraz mniej i goi się, więc nie będę kombinować.
Co do roślin i ich odporności na skrajne warunki pogodowe, to prawda jest taka, ze czasem nawet gatunki rodzime chorują np. po przymrozkach w niektórych latach.
Co do gatunków obcych - dobierając roślinę do strefy klimatycznej, powinno się sadzić te, które np. sadzone w strefie 6b mają deklarowaną odporność do 5b.
Wtedy mamy jako taką pewność, że roślina przetrzyma w ogrodzie dłużej.
Niestety, na suszę i powódź nie za wiele możemy poradzić.
Skuteczność tej metody potwierdziły w swojej praktyce dwie osoby, co do których raczej wątpliwości nie mam.
Mimo wszystko na razie pozostałam przy rivanolu i octenisepcie.
Rana ropieje coraz mniej i goi się, więc nie będę kombinować.
Co do roślin i ich odporności na skrajne warunki pogodowe, to prawda jest taka, ze czasem nawet gatunki rodzime chorują np. po przymrozkach w niektórych latach.
Co do gatunków obcych - dobierając roślinę do strefy klimatycznej, powinno się sadzić te, które np. sadzone w strefie 6b mają deklarowaną odporność do 5b.
Wtedy mamy jako taką pewność, że roślina przetrzyma w ogrodzie dłużej.
Niestety, na suszę i powódź nie za wiele możemy poradzić.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
@ Madziagos ? Ciągle nie jestem przekonany do tego moczu? Nawet jeśli również i ja słyszałem rozmaite anegdoty na jego temat (w moim przypadku chodziło o dziadka-partyzanta, który tak odkażał rany odniesione na wojnie)? Osobiście (choć nie chodzi o problem weterynaryjny, lecz o własne skaleczenia) mam bardzo pozytywne doświadczenia z dermatolem? Wysusza i odkaża? Jeśli chodzi o wytrzymałość roślin ? oczywiście masz rację? Ale wiesz jak to jest, jak się jest jeszcze młodym, niedoświadczonym ogrodnikiem i koniecznie chciałoby się mieć wszystko? Trzeba się przekonać na własnej skórze o własnej głupocie, żeby uwierzyć, że jednak nic z tego...
Gladiolus x hybridus
Salvia coccinea
Pozdrawiam!
LOKI
Gladiolus x hybridus
Salvia coccinea
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Jednak coś tam u Ciebie kwitnie.
Na dodatek widać krople wody.
Naturalne z nieba czy sztuczne z wodociągu?
Doświadczenie czy wiek ogrodnika ma niewiele do rzeczy, kiedy pojawi się chciejstwo ogrodowe.
Przychodzi co do czego i nikt się temu nie oprze...
Wiesz co, z tym odkażaniem ran moczem, to niby wiem, że powinno działać dobrze, ale też tak jakoś się nie przełamałam.
Dermatol zapamiętam, może się kiedyś przydać.
Innym, bardzo dobrym środkiem, jaki stosuję do odkażania jest roztwór jodu, używam go między innymi do dezynfekcji pomieszczeń inwentarskich, tanie i skuteczne.
Na dodatek widać krople wody.
Naturalne z nieba czy sztuczne z wodociągu?
Doświadczenie czy wiek ogrodnika ma niewiele do rzeczy, kiedy pojawi się chciejstwo ogrodowe.
Przychodzi co do czego i nikt się temu nie oprze...
Wiesz co, z tym odkażaniem ran moczem, to niby wiem, że powinno działać dobrze, ale też tak jakoś się nie przełamałam.
Dermatol zapamiętam, może się kiedyś przydać.
Innym, bardzo dobrym środkiem, jaki stosuję do odkażania jest roztwór jodu, używam go między innymi do dezynfekcji pomieszczeń inwentarskich, tanie i skuteczne.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Krople wody niestety prosto z wodociągu? Zorientowałem się, że ten spóźnialski mieczyk oraz biała odmiana szałwii zakwitły w momencie, gdy podlewałem to i owo, więc po skończonej robocie popędziłem po aparat?
Co do chciejstw ? faktycznie trudno im się oprzeć, ale koszmarne straty po zimie 2016/2017 sprawiły, że teraz zawsze patrzę na rubryczkę ?mrozoodporność? i jak zobaczę w niej liczbę większą niż minus piętnaście, to nie kupuję, choćby mnie nie wiem jak skręcało? Podobnież nie kupuję roślin, jeśli w wymaganiach glebowych pisze, że potrzebują gleby kwaśnej, a nie znoszą wapiennej? Jednak człowiek się uczy na własnych błędach?
Pozdrawiam!
LOKI
Co do chciejstw ? faktycznie trudno im się oprzeć, ale koszmarne straty po zimie 2016/2017 sprawiły, że teraz zawsze patrzę na rubryczkę ?mrozoodporność? i jak zobaczę w niej liczbę większą niż minus piętnaście, to nie kupuję, choćby mnie nie wiem jak skręcało? Podobnież nie kupuję roślin, jeśli w wymaganiach glebowych pisze, że potrzebują gleby kwaśnej, a nie znoszą wapiennej? Jednak człowiek się uczy na własnych błędach?
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
Dużo tego nie ma...
Apios americana
Callistephus chinensis
Dahlia x hybrida
Solanum lycopersicum
Pozdrawiam!
LOKI
Apios americana
Callistephus chinensis
Dahlia x hybrida
Solanum lycopersicum
Pozdrawiam!
LOKI
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
A pomidor jakieś owoce ma?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Lokiego ? część kolejna
@ Madziagos ? W pewnym momencie nawet miał, pod koniec lipca, ale od suszy i upałów wszystkie utrącił zanim dojrzały...
Colchicum cilicicum
Ipomoea coccinea
Pozdrawiam!
LOKI
Colchicum cilicicum
Ipomoea coccinea
Pozdrawiam!
LOKI