Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Ech, Michałku, jak ja Cię rozumiem! Przez trzy poprzednie lata miałam taką samą sytuację, tylko płakać się chciało od patrzenia na schnący, ginący, zamierający ogród. W te lata u Was było mokro i świeżo. Teraz odmieniło się u mnie. Nawet trawę mam zieloną, w co prawie uwierzyć nie mogę... .
Nie pozostaje Ci nic innego jak zacisnąć zęby i przeczekać. Boję się jednak, że przez rabunkową działalność ludzi na szkodę natury coraz częściej będą nas trapić różne anomalie i klęski żywiołowe.
Ta filozoficzna uwaga w niczym nie przeszkadza mi szczerze Ci współczuć i po bratersku utulać. Dzięki, że się jednak odezwałeś, bo martwiłam się o Ciebie. Trzymaj się dzielnie. Ponieważ już gorzej być nie może, to należy się spodziewać tylko poprawy sytuacji. I tego Ci z całego serca życzę.
Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie - Jagi
PS. A jak tam kotki? Im chyba susza nie przeszkadza...
Nie pozostaje Ci nic innego jak zacisnąć zęby i przeczekać. Boję się jednak, że przez rabunkową działalność ludzi na szkodę natury coraz częściej będą nas trapić różne anomalie i klęski żywiołowe.
Ta filozoficzna uwaga w niczym nie przeszkadza mi szczerze Ci współczuć i po bratersku utulać. Dzięki, że się jednak odezwałeś, bo martwiłam się o Ciebie. Trzymaj się dzielnie. Ponieważ już gorzej być nie może, to należy się spodziewać tylko poprawy sytuacji. I tego Ci z całego serca życzę.
Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie - Jagi
PS. A jak tam kotki? Im chyba susza nie przeszkadza...
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale
Współczuję Tobie i Tereni strasznej suszy.
Widać u Was przepowiednia na suche lato się sprawdziła.
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale u nas na Kaszubach wszystko gnije z nadmiaru wody drugi rok z rzędu i plaga ślimaków do tego.
To bardzo niesprawiedliwe.
Trudno osądzić co gorsze, wszystkie choroby grzybowe czy wyschnięcie.
Może jesień będzie ładna to pocieszysz się kolorami swoich krzewów.
Twoje wątki przeczytałam zimą od deski do deski, zabawne opowieści o kotach
Pokazuj zdjęcia i nie przejmuj się, to dla tych co im zgniło na otuchę.
Współczuję Tobie i Tereni strasznej suszy.
Widać u Was przepowiednia na suche lato się sprawdziła.
Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale u nas na Kaszubach wszystko gnije z nadmiaru wody drugi rok z rzędu i plaga ślimaków do tego.
To bardzo niesprawiedliwe.
Trudno osądzić co gorsze, wszystkie choroby grzybowe czy wyschnięcie.
Może jesień będzie ładna to pocieszysz się kolorami swoich krzewów.
Twoje wątki przeczytałam zimą od deski do deski, zabawne opowieści o kotach
Pokazuj zdjęcia i nie przejmuj się, to dla tych co im zgniło na otuchę.
- mysia
- 100p
- Posty: 179
- Od: 28 wrz 2014, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale - fajnie że się odezwałeś , pokazuj ogród , nie wystraszysz nikogo a już na pewno nie mnie , u mnie też potworna susza , czasem coś pokropi
a za chwile nie ma śladu , na wiosnę mróz - owoców nie ma , teraz susza że nie nadążam z podlewaniem a choroby i tak są , pomidory i ogórki już usychają
winogrona już łapie mączniak szkoda gadać , burze przechodzą obok albo całkiem daleko , u mnie czasem ani krople nie spadną ,lilie i róże pięknie kwitły
bo podlewam codziennie , pomidory na tarasie dosłownie się upiekły , mówią że to samoloty z Jasionki rozpędzają nam chmury chociaż takie
ulewy jak w innych częściach kraju lepiej niech nas omijają , dlaczego nie pokazałeś kiciusiów , one zadowolone z takiej pogody , bo moje lubią się wygrzewać
pozdrawiam i życzę spokojnych deszczów
a za chwile nie ma śladu , na wiosnę mróz - owoców nie ma , teraz susza że nie nadążam z podlewaniem a choroby i tak są , pomidory i ogórki już usychają
winogrona już łapie mączniak szkoda gadać , burze przechodzą obok albo całkiem daleko , u mnie czasem ani krople nie spadną ,lilie i róże pięknie kwitły
bo podlewam codziennie , pomidory na tarasie dosłownie się upiekły , mówią że to samoloty z Jasionki rozpędzają nam chmury chociaż takie
ulewy jak w innych częściach kraju lepiej niech nas omijają , dlaczego nie pokazałeś kiciusiów , one zadowolone z takiej pogody , bo moje lubią się wygrzewać
pozdrawiam i życzę spokojnych deszczów
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał, rozumiem Twoje rozgoryczenie. U nas też ten rok jest podobny. 20 kwietnia spadły bardzo obfite opady śniegu, które porozcapirzały rośliny w ogrodzie. Później w porze kwitnienia czereśni był silny przymrozek, wszystkie kwiaty zczerniały.
Cała wiosna zimna i sucha, potem suche i upalne lato. Też mam popalone od słońca rośliny... ale wiesz, jak tak pomyślę o tej tragedii, którą wywołał huragan na Pomorzu, to zawsze powtarzam, ze jednak susza lepsza. Ile urośnie, tyle sie zbierze, natomiast deszcze nie pozwalają ani na zbiory, do tego nawałnice powodują mega straty.
Mimo strat w ogrodzie dalej twierdzę, że susza ma więcej pozytywów niż ulewy, burze, wichry...
Głowa do góry, popatrz jak Twoje koty ciągle szukają czegoś w górze!
Cała wiosna zimna i sucha, potem suche i upalne lato. Też mam popalone od słońca rośliny... ale wiesz, jak tak pomyślę o tej tragedii, którą wywołał huragan na Pomorzu, to zawsze powtarzam, ze jednak susza lepsza. Ile urośnie, tyle sie zbierze, natomiast deszcze nie pozwalają ani na zbiory, do tego nawałnice powodują mega straty.
Mimo strat w ogrodzie dalej twierdzę, że susza ma więcej pozytywów niż ulewy, burze, wichry...
Głowa do góry, popatrz jak Twoje koty ciągle szukają czegoś w górze!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Kochani
Współczuję Wam tej okropnej suszy. Płakać się chce, jak wszystko gnije, woda się marnuje u nas i przelewa .
Niesprawiedliwie Pan Bóg karty rozdaje.
Wczoraj znów burza i wlało tak, że się boję iść patrzeć do warzywnika.
Szkoda, że nie można do Was jakoś wysłać tej wody.
Współczuję Wam tej okropnej suszy. Płakać się chce, jak wszystko gnije, woda się marnuje u nas i przelewa .
Niesprawiedliwie Pan Bóg karty rozdaje.
Wczoraj znów burza i wlało tak, że się boję iść patrzeć do warzywnika.
Szkoda, że nie można do Was jakoś wysłać tej wody.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michał
Nareszcie pada i podlewa Myślę że u Ciebie też ?? byłam w Jędrzejowie i też lało .
Miejmy nadzieję że nasze roślinki przeżyją i na wiosnę pokażą na co ich stać
A teraz głowa do góry - na pewno będzie lepiej
Pozdrawiam serdecznie
Nareszcie pada i podlewa Myślę że u Ciebie też ?? byłam w Jędrzejowie i też lało .
Miejmy nadzieję że nasze roślinki przeżyją i na wiosnę pokażą na co ich stać
A teraz głowa do góry - na pewno będzie lepiej
Pozdrawiam serdecznie
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale i ja jestem, by się przywitać i odwiedzić Twój wspaniały ogród. Powtórzę za Pelagią... szkoda , ze nie można skierować tego nadmiaru wody do Was. W moich okolicach od początku czerwca niemal codziennie padało, z różną intensywnością. Wszystko rosło w piorunującym tempie ...trawa koszona 2 razy w tygodniu. Znacznie wzrósł poziom wód gruntowych a poziom wody w stawie podniósł się o około 60 cm. Ogród nie był ani razu podlewany. Współczuję strat i pozdrawiam serdecznie
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michałku takie to lato a właściwie rok, bo wiosna też się nie popisała Wiem co czujesz jak widzisz usychające drzewa i to te które wymagają najwięcej wilgoci czyli młode sadzonki. Głowa do góry następny rok będzie lepszy a Ty posadzisz nowe drzewa, jesteś młodym człowiekiem i jeszcze wiele przed Tobą
Może u mnie znajdziesz siewki godne posadzenia u siebie, bo malutkich drzewek wyrywam z kwitków dużo!
Do zobaczenia mam nadzieję wkrótce
Może u mnie znajdziesz siewki godne posadzenia u siebie, bo malutkich drzewek wyrywam z kwitków dużo!
Do zobaczenia mam nadzieję wkrótce
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Jagódko!
Ostatnio zauważyłem dziwną zależność, wszystkie lata nieparzyste przynoszą mi suszę a parzyste piękne mokre lato, ciągnie się to od 2012 roku. Czyli wychodzi, że z lata 2018 będę zadowolony Sytuacja na szczęście się poprawiła, 20 sierpnia był przełom, przyszły ulewy i z mniejszym lub większym natężeniem pada do dziś i to nie koniec Dziękuję Jagi za słowa otuchy, kotom bardziej temperatura dała się we znaki, ciągle spały, myślałem, że im nogi zanikną od nieużywania. Jedynie Anżelika była aktywna, ona jest zawsze aktywna
Darmokot w dalszym ciągu jest dobroduszną babcią dla kotów
Z Emilką było trochę kłopotów, od jakiegoś czasu mniej lub bardziej puchło jej oko, myślałem, że zadrapała się czymś ale z okiem było coraz gorzej i pojechała do weterynarza. Podróż zniosła ciężko choć to tylko 2 km, tak szalała w klatce, że obdarła sobie cały nos do krwi. Przy okazji zajrzeli jej do ucha i odkryli tam jakiś pęcherz ale bali się tego ruszać. Podobno on jej nie przeszkadza. Dostała krople do oczu na tydzień 3 razy dziennie. Zakrapiania było więcej bo babcia w lipcu i sierpniu przeszła 2 zabiegi zdjęcia zaćmy i ją trzeba było zakrapiać 16 kroplami więc w domu był szpital. Trzeba tylko było pilnować żeby im kropli nie pomylić bo podobnie się nazywały. Teraz jedna i druga mają sokoli wzrok
Diablik złagodniał w stosunku do młodej diablicy Anżeliki i nawet pozwala jej siedzieć obok siebie. Generalnie ona ma gdzieś czy on jej pozwala, chce to idzie i siada obok niego a w niego prawdziwy diabeł wstępuje
W związku z długim pobytem babci u mnie przywieziona została Tojota i tak się znów zadomowiła, że została na stałe i znów mam 5 kotów. Jest bardzo grzeczna, bada wszystkie komórki i wyżera pająki przez co chodzi w różnych welonach
Pelagio Ja te przepowiednie od zeszłej jesieni czytałem ale nie chciało mi się wierzyć, niestety sprawdziły się tak jak ulewy na zachodzie i północy. Ale właśnie, w przeciwieństwie do Was, nie miałem ślimaków, w lipcu jeszcze czasem jakiś się zawieruszył na bieluniach a potem wyschły. Na kolorową jesień czekam ale czy przyjdzie? Jak dalej będzie tak siąpić to chyba nie. Zdjęcia już mogę pokazywać, teraz jest o wiele zieleniej niż w sierpniu
Mysiu Z pomidorami akurat mi się udało bo są w tunelu ale to już ostatni raz, w przyszłym roku tunelu nie będzie bo za dużo jest dbania o pomidory, chyba tam porzeczki wsadzę, tym bardziej, że jest już zrobione nawadnianie. Burze też mnie omijały ale po 20 sierpnia były już ładne chmury a to żółte palące się schowało i rzadko teraz pokazuje Koło mnie też jest Jasionka ale to rzeczka i dzielnica Jędrzejowa.
A to moje pomidory
Mariolu To prawda, pogodę miałem taką samą, jedynie z czereśniami się częściowo udało, częściowo bo nie zmarzły ale prawie nic nie zjadłem bo wstrętne ptaszyska wszystko zniszczyły. Ja nie potrafię tak rozgrzeszać suszy bo i tak mi drzewa usychały i kilka straciłem więc to samo co nawałnica tylko jeszcze gorąco dodatkowo. Miałem taką nawałnicę w 2012 ale nie było tyle strat co z suszy mimo 6 całkiem połamanych dużych drzew. Najlepiej gdyby ani jedno ani drugie zjawisko nie występowało bo po nic są potrzebne. Pozostaje trzymać kciuku, że przyszły rok będzie dużo lepszy
Pelagio W tym roku już na 100% przekonałem się, że podlewanie z węża albo wiader nic nie daje, tylko odrobinę podtrzymuje przy życiu ledwo dychające rośliny a starczy, że spadnie deszcz z 5 litrów i już wszystko jak nowonarodzone.
Tereniu Wreszcie podlało 10 sierpnia załatwiłem sobie przyczepę obornika od kur, pod słabsze drzewa rozwiozłem i po pierwszym deszczu od razu dostały wigoru, najbardziej dostała topola, która rośnie koło tej kupy na końcu sadu i przez ostatnie 2 tygodnie ponad metr urosła, żeby tylko zdążyło wszystko zdrewnieć.
Wspomniana topola to ta w środku, cały czub jest nowy a obornik widać u jej stóp. Nawóz przywiozłem też na warzywnik ale dopiero po wykopkach go rozciągnę i skopię, reszta czyli jakieś 75% kupy, która jest jeszcze nie ruszona pójdzie na podwórko przy domu bo po latach ziemia trochę się wyjałowiła i pod resztę drzew w sadzie. Niesamowicie trudno jest teraz zdobyć obornik, co za czasy, że na wsi ludzie kur nie mają (ja też nie mam) Mam jedynie nawóz wróbli.
Bogusiu U mnie w maju spadło 50% opadów, w czerwcu też, w lipcu sporo ponad 100% ale nie dało się tego odczuć bo padało solidnie ale bardzo rzadko i od jednego deszczu do następnego wszystko wyschło. Teraz znów pada a myślałem, że uda mi się nie kosić sadu przed zimą ale nic z tego.
Marysiu Odnośnie nowych drzew, wyhodowałem coś co jest jakąś topolą ale przejrzałem wszystkie opisy roślin występujących w Polsce i do niczego nie pasuje więc następcy padniętych drzew chyba będą Wygląda to tak
Wszystkie przyrosty ma cytrynowożółte, ogonki liściowe czerwone , później bledną. Może to jaka nowa odmiana Pewnie od Ciebie coś przywiozę a dla Ciebie wezmę mydleńce i moszenki, co byś jeszcze chciała? Może chcesz tę dziwną topolę? Myślę, że za 2 tygodnie się zobaczymy Z ciekawych roślin w tym roku mam jeszcze:
ostróżka od Tereni z postrzępionymi listkami, kwitnie trzeci raz w tym sezonie
figowiec, który przetrwał zimę na zewnątrz delikatnie ocieplony
wiązowiec zachodni
funkia Blue Angel
czarna petunia
grujecznik, jednego już mam od 2012 ale jest wsadzony w sadzie i nie rośnie a tego zobaczyłem za 10 zł na targu to by mi wątroba zgniła jakbym nie wziął
robinia Karolina Zamoyska
kapusta, która przeżyła zimę
tulipanowiec Jackson żółtolistny
Czeka mnie jeszcze sadzenie cebulowych bo jest ich cały kosz ale nie będę po całym ogrodzie sadzić bo potem zapominam gdzie rosły, zlikwidowałem ławkę z huśtawki bo tylko jej używają przyjezdne dzieci rodzeństwa, skopałem i tam wsadzę doniczki z cebulami a między doniczkami zostawię kilka cm przestrzeni i coś jednoroczne wsadzę, żeby było do zimy kolorowo. Huśtawka też nie wiadomo ile pociągnie bo jak kiedyś kosztela się zawali od wypróchniałej dziury to spadnie prosto na huśtawkę.
Na wsi ciągle coś nowego się dzieje, postawili nam świetlicę wiejską, za płotem i za drogą rozwalane są domy, po polach jeżdżą lajkoniki a po niebie latają bociany
Dziękuję za odwiedziny Miłej nocy
Ostatnio zauważyłem dziwną zależność, wszystkie lata nieparzyste przynoszą mi suszę a parzyste piękne mokre lato, ciągnie się to od 2012 roku. Czyli wychodzi, że z lata 2018 będę zadowolony Sytuacja na szczęście się poprawiła, 20 sierpnia był przełom, przyszły ulewy i z mniejszym lub większym natężeniem pada do dziś i to nie koniec Dziękuję Jagi za słowa otuchy, kotom bardziej temperatura dała się we znaki, ciągle spały, myślałem, że im nogi zanikną od nieużywania. Jedynie Anżelika była aktywna, ona jest zawsze aktywna
Darmokot w dalszym ciągu jest dobroduszną babcią dla kotów
Z Emilką było trochę kłopotów, od jakiegoś czasu mniej lub bardziej puchło jej oko, myślałem, że zadrapała się czymś ale z okiem było coraz gorzej i pojechała do weterynarza. Podróż zniosła ciężko choć to tylko 2 km, tak szalała w klatce, że obdarła sobie cały nos do krwi. Przy okazji zajrzeli jej do ucha i odkryli tam jakiś pęcherz ale bali się tego ruszać. Podobno on jej nie przeszkadza. Dostała krople do oczu na tydzień 3 razy dziennie. Zakrapiania było więcej bo babcia w lipcu i sierpniu przeszła 2 zabiegi zdjęcia zaćmy i ją trzeba było zakrapiać 16 kroplami więc w domu był szpital. Trzeba tylko było pilnować żeby im kropli nie pomylić bo podobnie się nazywały. Teraz jedna i druga mają sokoli wzrok
Diablik złagodniał w stosunku do młodej diablicy Anżeliki i nawet pozwala jej siedzieć obok siebie. Generalnie ona ma gdzieś czy on jej pozwala, chce to idzie i siada obok niego a w niego prawdziwy diabeł wstępuje
W związku z długim pobytem babci u mnie przywieziona została Tojota i tak się znów zadomowiła, że została na stałe i znów mam 5 kotów. Jest bardzo grzeczna, bada wszystkie komórki i wyżera pająki przez co chodzi w różnych welonach
Pelagio Ja te przepowiednie od zeszłej jesieni czytałem ale nie chciało mi się wierzyć, niestety sprawdziły się tak jak ulewy na zachodzie i północy. Ale właśnie, w przeciwieństwie do Was, nie miałem ślimaków, w lipcu jeszcze czasem jakiś się zawieruszył na bieluniach a potem wyschły. Na kolorową jesień czekam ale czy przyjdzie? Jak dalej będzie tak siąpić to chyba nie. Zdjęcia już mogę pokazywać, teraz jest o wiele zieleniej niż w sierpniu
Mysiu Z pomidorami akurat mi się udało bo są w tunelu ale to już ostatni raz, w przyszłym roku tunelu nie będzie bo za dużo jest dbania o pomidory, chyba tam porzeczki wsadzę, tym bardziej, że jest już zrobione nawadnianie. Burze też mnie omijały ale po 20 sierpnia były już ładne chmury a to żółte palące się schowało i rzadko teraz pokazuje Koło mnie też jest Jasionka ale to rzeczka i dzielnica Jędrzejowa.
A to moje pomidory
Mariolu To prawda, pogodę miałem taką samą, jedynie z czereśniami się częściowo udało, częściowo bo nie zmarzły ale prawie nic nie zjadłem bo wstrętne ptaszyska wszystko zniszczyły. Ja nie potrafię tak rozgrzeszać suszy bo i tak mi drzewa usychały i kilka straciłem więc to samo co nawałnica tylko jeszcze gorąco dodatkowo. Miałem taką nawałnicę w 2012 ale nie było tyle strat co z suszy mimo 6 całkiem połamanych dużych drzew. Najlepiej gdyby ani jedno ani drugie zjawisko nie występowało bo po nic są potrzebne. Pozostaje trzymać kciuku, że przyszły rok będzie dużo lepszy
Pelagio W tym roku już na 100% przekonałem się, że podlewanie z węża albo wiader nic nie daje, tylko odrobinę podtrzymuje przy życiu ledwo dychające rośliny a starczy, że spadnie deszcz z 5 litrów i już wszystko jak nowonarodzone.
Tereniu Wreszcie podlało 10 sierpnia załatwiłem sobie przyczepę obornika od kur, pod słabsze drzewa rozwiozłem i po pierwszym deszczu od razu dostały wigoru, najbardziej dostała topola, która rośnie koło tej kupy na końcu sadu i przez ostatnie 2 tygodnie ponad metr urosła, żeby tylko zdążyło wszystko zdrewnieć.
Wspomniana topola to ta w środku, cały czub jest nowy a obornik widać u jej stóp. Nawóz przywiozłem też na warzywnik ale dopiero po wykopkach go rozciągnę i skopię, reszta czyli jakieś 75% kupy, która jest jeszcze nie ruszona pójdzie na podwórko przy domu bo po latach ziemia trochę się wyjałowiła i pod resztę drzew w sadzie. Niesamowicie trudno jest teraz zdobyć obornik, co za czasy, że na wsi ludzie kur nie mają (ja też nie mam) Mam jedynie nawóz wróbli.
Bogusiu U mnie w maju spadło 50% opadów, w czerwcu też, w lipcu sporo ponad 100% ale nie dało się tego odczuć bo padało solidnie ale bardzo rzadko i od jednego deszczu do następnego wszystko wyschło. Teraz znów pada a myślałem, że uda mi się nie kosić sadu przed zimą ale nic z tego.
Marysiu Odnośnie nowych drzew, wyhodowałem coś co jest jakąś topolą ale przejrzałem wszystkie opisy roślin występujących w Polsce i do niczego nie pasuje więc następcy padniętych drzew chyba będą Wygląda to tak
Wszystkie przyrosty ma cytrynowożółte, ogonki liściowe czerwone , później bledną. Może to jaka nowa odmiana Pewnie od Ciebie coś przywiozę a dla Ciebie wezmę mydleńce i moszenki, co byś jeszcze chciała? Może chcesz tę dziwną topolę? Myślę, że za 2 tygodnie się zobaczymy Z ciekawych roślin w tym roku mam jeszcze:
ostróżka od Tereni z postrzępionymi listkami, kwitnie trzeci raz w tym sezonie
figowiec, który przetrwał zimę na zewnątrz delikatnie ocieplony
wiązowiec zachodni
funkia Blue Angel
czarna petunia
grujecznik, jednego już mam od 2012 ale jest wsadzony w sadzie i nie rośnie a tego zobaczyłem za 10 zł na targu to by mi wątroba zgniła jakbym nie wziął
robinia Karolina Zamoyska
kapusta, która przeżyła zimę
tulipanowiec Jackson żółtolistny
Czeka mnie jeszcze sadzenie cebulowych bo jest ich cały kosz ale nie będę po całym ogrodzie sadzić bo potem zapominam gdzie rosły, zlikwidowałem ławkę z huśtawki bo tylko jej używają przyjezdne dzieci rodzeństwa, skopałem i tam wsadzę doniczki z cebulami a między doniczkami zostawię kilka cm przestrzeni i coś jednoroczne wsadzę, żeby było do zimy kolorowo. Huśtawka też nie wiadomo ile pociągnie bo jak kiedyś kosztela się zawali od wypróchniałej dziury to spadnie prosto na huśtawkę.
Na wsi ciągle coś nowego się dzieje, postawili nam świetlicę wiejską, za płotem i za drogą rozwalane są domy, po polach jeżdżą lajkoniki a po niebie latają bociany
Dziękuję za odwiedziny Miłej nocy
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale
Cieszę się, że popadało i jesteś zadowolony.
Na zdjęciach rabat nic nie znać skutków suszy.
Właśnie o pomidory miałam zapytać, wiedziałam, że przeżyły
To prawda, że z nimi dużo zachodu, nie chciał byś moich widzieć.
Koty wyglądają pięknie, zadbane, futra błyszczące.
Jesteś dobrym człowiekiem skoro zdecydowałeś się kotu zaćmę usuwać.
Ja jednak liczę na w miarę fajną jesień
Cieszę się, że popadało i jesteś zadowolony.
Na zdjęciach rabat nic nie znać skutków suszy.
Właśnie o pomidory miałam zapytać, wiedziałam, że przeżyły
To prawda, że z nimi dużo zachodu, nie chciał byś moich widzieć.
Koty wyglądają pięknie, zadbane, futra błyszczące.
Jesteś dobrym człowiekiem skoro zdecydowałeś się kotu zaćmę usuwać.
Ja jednak liczę na w miarę fajną jesień
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał jesteś nareszcie
Piękne zdjęcia i kotów , nieba i Twoich roślinek
Pomidorki super .
Fajnie że w końcu nam podlewa spragnione nasze ogrody U Ciebie z tego co czytam i tak chociaż raz w miesiącu padało a u mnie nic ale teraz nadrabia i już nawet woda jest w oczku na końcu
Pozdrawiam i wygłaskaj ta całą ferajnę kotków
Piękne zdjęcia i kotów , nieba i Twoich roślinek
Pomidorki super .
Fajnie że w końcu nam podlewa spragnione nasze ogrody U Ciebie z tego co czytam i tak chociaż raz w miesiącu padało a u mnie nic ale teraz nadrabia i już nawet woda jest w oczku na końcu
Pozdrawiam i wygłaskaj ta całą ferajnę kotków
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale Anżelika królewna ! chodzi po polach za Tobą jak Darmokot Z kroplami do oczu to się uśmiałam...uwielbiam Twoje poczucie humoru Ogród pięknieje, niebo jak zwykle frapujące a Ty to zauważasz!
Topola...ja wiem czy ja lubię aż tak drzewa jak Ty? oczywiście są takie co sadzę i lubię, ale topola kojarzy mi się z mojej drogi do pracy i wacianej mgle Poza tym musiałabym posadzić w polu, a tam koszą panowie i nawet metrowego drzewa nie widzą szkoda siewki może trafi na amatora co się nią zaopiekuje
Cudne te zdjęcia z niebem nad polami
p.s. szybkiego powrotu do zdrowia dla babci!
Topola...ja wiem czy ja lubię aż tak drzewa jak Ty? oczywiście są takie co sadzę i lubię, ale topola kojarzy mi się z mojej drogi do pracy i wacianej mgle Poza tym musiałabym posadzić w polu, a tam koszą panowie i nawet metrowego drzewa nie widzą szkoda siewki może trafi na amatora co się nią zaopiekuje
Cudne te zdjęcia z niebem nad polami
p.s. szybkiego powrotu do zdrowia dla babci!
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6332
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Życiodajny deszcz sprawił, że Twój ogród znów się zazielenił. To tragedia kiedy drzewa usychają i nie można nic na to poradzić. Pomidory w tunelu ładnie zaowocowały. Twój figowiec ma zupełnie inne liście niż mój, ale najważniejsze, że przetrwał zimę w gruncie.
Obrazy nieba bardzo ciekawe. W kociej rodzince wiele się dzieje, miło obejrzeć ich zdjęcia.
Obrazy nieba bardzo ciekawe. W kociej rodzince wiele się dzieje, miło obejrzeć ich zdjęcia.