
Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu
nie wpadłabym że to żurawka. Jolu ile papryki zbierasz z jednego krzaczka średnio?

- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Nie wiedziałam, że nowe odmiany jeżówek nie powtarzają cech rośliny matecznej, ja czerwoną i pomarańczową wysiałam jesienią, ponieważ na działce nie było miejsca , powędrowały na zewnątrz ( mam tam przysposobione miejsce na nadwyżki kwiatowe) wiosną okazało się, że kura sąsiada zrobiła sobie gniazdo i przeszczęśliwa kokosiła się na moich jeżówkach
Postanowiłam w tym roku spróbować ponownie, już na terenie działki, ale czytając twój wątek dowiedziałam się, że nie warto
Pozdrawiam

Postanowiłam w tym roku spróbować ponownie, już na terenie działki, ale czytając twój wątek dowiedziałam się, że nie warto
Pozdrawiam
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu czy ten środek na ślimaki działa ubocznie na warzywa?Wody gruntowe mamy wysoko ale wykopaliśmy staw i drenażami woda spływa do stawu a następnie wypompowujemy do rowu.Działka w znacznym stopniu sie osuszyła i nawet podlewałam.
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Podziwiam Liliowce, a teraz zachwycił mnie kolor żurawki, niestety jak na razie mi się nie udały
...

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4167
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Elu, ogórki nie uprawiałam ze dwa lata, bo mi się nie udawały. W tym, nie wiem czy to zasługa odmiany (Krak), czy dobrego przygotowania gleby, czy tego że były z sadzonek, czy sposobu prowadzenia, ale (tfu, tfu ..) jak na razie ładnie idą
.
Dorotko, hosty kupiłam w sklepie Efektowny Ogród. Mają wiele ciekawych odmian
.
Madziu, to zależy jaka odmiana papryki. Te największe, to 5-6 sztuk na krzaku.
Rzepka, nasiona zawiązują jeżówki z pojedynczymi okółkami płatków. Ale też mogą się skrzyżować. Jeżeli ktoś ma dużą powierzchnię ogrodu i chce mieć po prostu kwiaty, to warto siać. One bardzo łatwo kiełkują, mi po zimie pojawiło się przy tej zwyczajnej kilka roślinek z samosiewu. Jeżówki odmianowe niestety trzeba kupować. Ale są sprawdzone sklepy, gdzie można nabyć solidne sadzonki w wielu odmianach.
Joasiu, nie wiem czy Snakol jakoś działa na warzywa, ale można go posypać kawałek dalej. Ślimakowe potwory znajdą sobie do niego drogę
.
Iwonko, dlaczego nie udały ci się żurawki
, przecież one są bezproblemowe (no chyba że prażą się na słońcu)
.
Więc żurawka i liliowiec.



Dorotko, hosty kupiłam w sklepie Efektowny Ogród. Mają wiele ciekawych odmian

Madziu, to zależy jaka odmiana papryki. Te największe, to 5-6 sztuk na krzaku.
Rzepka, nasiona zawiązują jeżówki z pojedynczymi okółkami płatków. Ale też mogą się skrzyżować. Jeżeli ktoś ma dużą powierzchnię ogrodu i chce mieć po prostu kwiaty, to warto siać. One bardzo łatwo kiełkują, mi po zimie pojawiło się przy tej zwyczajnej kilka roślinek z samosiewu. Jeżówki odmianowe niestety trzeba kupować. Ale są sprawdzone sklepy, gdzie można nabyć solidne sadzonki w wielu odmianach.
Joasiu, nie wiem czy Snakol jakoś działa na warzywa, ale można go posypać kawałek dalej. Ślimakowe potwory znajdą sobie do niego drogę

Iwonko, dlaczego nie udały ci się żurawki


Więc żurawka i liliowiec.


-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Były w różnych miejscach, ale jednak trochę na słońcu. U sąsiadki cudne, ale ona codziennie je podlewa u mnie w tym roku nie widzę ani jednej.
Moje liliowce po ostatnich upałach przestały kwitnąć
.
Moje liliowce po ostatnich upałach przestały kwitnąć

- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Jolu dzięki wielkie za goszczenie mnie na swoich arach - bardzo było miło
Co prawda przeze mnie cały roboczy dzień masz w plecy .....
ale mam tylko takie maleńkie wyrzuty sumienia - i tak za gorąco na rzetelną robotę.
Oby tego ciepełka jak najdłużej

Co prawda przeze mnie cały roboczy dzień masz w plecy .....




Oby tego ciepełka jak najdłużej
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Byłam dzisiaj u znajomego podlać ogródek i ze szczęścia aż podskoczyłam! Podlałam i przy okazji całe grządki my wyplewiłam i te chwasty ukradłam! Bo to był skrzyp!!!!! Jedno na cmentarzu a inni kradną:) mój mąż stwierdził, że na pewno znajomy specjalnie sobie choduje skrzyp między warzywami....
Jolu co Ty taką skrzypową gnojówką podlewasz, jak czesto, w jakim rozcienczeniu? Standard 2 tyg fermentacji?
Jolu co Ty taką skrzypową gnojówką podlewasz, jak czesto, w jakim rozcienczeniu? Standard 2 tyg fermentacji?
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Podobno fajna z pokrzywąjondi pisze:Byłam dzisiaj u znajomego podlać ogródek i ze szczęścia aż podskoczyłam! Podlałam i przy okazji całe grządki my wyplewiłam i te chwasty ukradłam! Bo to był skrzyp!!!!! Jedno na cmentarzu a inni kradną:) mój mąż stwierdził, że na pewno znajomy specjalnie sobie choduje skrzyp między warzywami....
Jolu co Ty taką skrzypową gnojówką podlewasz, jak czesto, w jakim rozcienczeniu? Standard 2 tyg fermentacji?

Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Mi ostatnio skończyła sie gnojowka z czarnego bzu dla nornic, mam gotową z pokrzyw, z mleczy, robi się z czosnku, z pomidorów o teraz ze skrzypu:) czym chata bogata:).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2

Moje nie są takie zielone

A i pomidoraski jak pieknie wyglądaja na krzaku......ach kiedy moje takie bedą.I czy w ogóle sie ich doczekam,bo sporo zawiązanych pomidorków odpada razem z kwiatem.Z kawałkiem gałazki,zółknie tak ok centymetr gałazki i to sie odłamuje.Efektem tego jest ,że zamiast grona pomidorów na gałązce zostaje mi 1-2 lub wcale....

A dynia u Ciebie juz taka spora u mnie kilka zobaczyłam przy kwiatach dopiero...,bo w ogóle to kret sobie wybiera taka drogę gdzie moje dynie i co rano chodze i udeptuje przy krzakach,bo biedaczzki juz więdły....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
U mnie żurawki rosną w pełnym słońcu i na razie jestem z nich zadowolona ,co prawda mam tylko 4 rodzaje i 1 taką zwyczajną ,co na początku nie wiedziałam ,że to żurawka.Twoje liliowce są obłędne ,w tym roku dostałam od koleżanki białego,2 kupiłam,mają być z tych grubszych ,ale mają dopiero pąki więc zobaczę co z nich wyrośnie.
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa

- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Witaj Jolu:-). Mszyce wreszcie pokonane i liczę ze zmaltretowana przez nie papryka odzyje:).Piękne mąki i liliowce
. Za wskazówki co do Malach Szkatułki dziękuję, przetestuje:). Pozdrawiam

- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4167
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Iwonko, przechwaliłam żurawki, bo mi też jedna posadzona wiosna nowizna uschła
. Nie mam pojęcia dlaczego. Może ją jakiś stwór podgryzł, albo kupiłam z jakąś chorobą
. Liliowce w czasie upałów pięknie mi kwitną, ale trzeba je obficie podlewać. Co poniektórzy hodowcy twierdzą co prawda, że nie ma takiej potrzeby, ale to wszystko zależy od posiadanej gleby
.
Mariolu, było mi bardzo miło. No i miałam wymówkę, żeby nic nie robić, bo w końcu nawet pracowitemu ogrodnikowi należy się od czasu do czasu dzień wolny
, a jak jestem sama to jakoś z tego przywileju nie korzystam
.
jondi, skrzypu nie posiadam, ale o ile wiem, to wszystkie gnojówki produkuje się przez 2 tygodnie.
Moniko, wszystkie moje warzywa bardzo zyskały w tym roku na nawiezieniu zgodnie z zaleceniami po analizie gleby. Tydzień temu podlałam dyniowate, pomidory i papryki gnojówką z liści pomidorów oraz podsypałam saletrą potasową. Za kilka dni jeszcze raz zasilę saletrą potasową (maleńka dawka), bo owocują a tego potasu w glebie brakowało. I tak będę robić co ok. 2 tygodnie. Co do odpadania kwiatków na pomidorach, to niestety u mnie też tak się dzieje. To żadna choroba, tylko niestety rekcja na wysoką temperaturę. Normalnie mam zawiązane po 2 grona, a na większości odmian u góry to po 1-2 zawiązane pomidorki
. Nic nie można na to poradzić - jedyna rada to uprawiać odmiany, które nawet w wysokich temperaturach dobrze wiążą. Wczoraj właśnie zrobiłam obchód plantacji i porobiłam zapiski na temat każdej z 27 odmian.
W zeszłym roku też jakiś stwór wędrował mi w ziemi wzdłuż łodyg dyniowych, chociaż podejrzewałam raczej mysz polną niż kreta
.
Teresko, mam wrażenie że zależy to też od gleby. Jeżeli nawet na pełnym słońcu dłużej trzyma wilgoć, to żurawki łatwiej zniosą taką miejscówkę. Witaj w gronie hemeromaniaków
. Jak znam życie, to na pewno na tych 3 się nie skończy
.
Karolinko, u mnie w szklarni mszyce też pojawiają się co roku na papryce, ale co dziwne opanowują tylko 1-2 krzaki. W tym roku jeszcze ich nie widziałam, ale jestem czujna
. A Malachitowa Szkatułka to pyszny pomidor i jak u mnie to był najwcześniejszy, ale nie powinno się dopuścić do przejrzenia
.
Czas na relację z ogródka. Od wiosny przygotowywałam etapami grządki hostowe. Mogę stwierdzić, że na 95% są gotowe. Te brakujące procenty to 3 hosty, których mi zabrakło, bo moi dostawcy mnie zawiedli
, zabrakło mi też żwiru (ale to już nie problem, trzeba pojechać, kupić i przytargać). No i za skalniakiem porozkładać jeszcze parę kamieni
.




Piękna jest teraz pora. Lubię jak jest gorąco i słonecznie. Porozwijały się lilie OT.



I liliowce dają pokaz
.



Jeżówki też nie próżnują.


Tutaj wlazły między nie pędy dyni

I takie ogólne widoczki



Oczywiście nie może zabraknąć pomidorów. Usunęłam sporo liści i wreszcie je widać. Zresztą przy tej pogodzie nieźle nabierają masy
.




Mariolu, było mi bardzo miło. No i miałam wymówkę, żeby nic nie robić, bo w końcu nawet pracowitemu ogrodnikowi należy się od czasu do czasu dzień wolny


jondi, skrzypu nie posiadam, ale o ile wiem, to wszystkie gnojówki produkuje się przez 2 tygodnie.
Moniko, wszystkie moje warzywa bardzo zyskały w tym roku na nawiezieniu zgodnie z zaleceniami po analizie gleby. Tydzień temu podlałam dyniowate, pomidory i papryki gnojówką z liści pomidorów oraz podsypałam saletrą potasową. Za kilka dni jeszcze raz zasilę saletrą potasową (maleńka dawka), bo owocują a tego potasu w glebie brakowało. I tak będę robić co ok. 2 tygodnie. Co do odpadania kwiatków na pomidorach, to niestety u mnie też tak się dzieje. To żadna choroba, tylko niestety rekcja na wysoką temperaturę. Normalnie mam zawiązane po 2 grona, a na większości odmian u góry to po 1-2 zawiązane pomidorki

W zeszłym roku też jakiś stwór wędrował mi w ziemi wzdłuż łodyg dyniowych, chociaż podejrzewałam raczej mysz polną niż kreta

Teresko, mam wrażenie że zależy to też od gleby. Jeżeli nawet na pełnym słońcu dłużej trzyma wilgoć, to żurawki łatwiej zniosą taką miejscówkę. Witaj w gronie hemeromaniaków


Karolinko, u mnie w szklarni mszyce też pojawiają się co roku na papryce, ale co dziwne opanowują tylko 1-2 krzaki. W tym roku jeszcze ich nie widziałam, ale jestem czujna


Czas na relację z ogródka. Od wiosny przygotowywałam etapami grządki hostowe. Mogę stwierdzić, że na 95% są gotowe. Te brakujące procenty to 3 hosty, których mi zabrakło, bo moi dostawcy mnie zawiedli






Piękna jest teraz pora. Lubię jak jest gorąco i słonecznie. Porozwijały się lilie OT.



I liliowce dają pokaz




Jeżówki też nie próżnują.


Tutaj wlazły między nie pędy dyni

I takie ogólne widoczki



Oczywiście nie może zabraknąć pomidorów. Usunęłam sporo liści i wreszcie je widać. Zresztą przy tej pogodzie nieźle nabierają masy



-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności. cz.2
Piękne pomidory
. Ja kupiłam jedną sadzonkę właściwie dla liści i mam jeden owoc na razie. Wszystko pięknie u Ciebie kwitnie.
