Mój kwiatowy azyl cz. 5
- reniusia20
- 1000p
- Posty: 1859
- Od: 2 kwie 2012, o 15:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata...! ( małopolska)
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Witaj Iwonko
No i jestem u Ciebie jakie wiosenne piękności nam pokazujesz ...
No i jestem u Ciebie jakie wiosenne piękności nam pokazujesz ...
- gosiaczek12a11
- 500p
- Posty: 771
- Od: 1 kwie 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Melduję się w nowym wątku
Wiosenne migawki , śliczne - kolorowo i optymistycznie !!!
Wiosenne migawki , śliczne - kolorowo i optymistycznie !!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Kiedy zobaczyłam, jak wiele sympatycznych osób odwiedziło mój wątek, postanowiłam w podziękowaniu wyskoczyć do ogrodu
i zrobić mnóstwo zdjęć kolorowym kwiatom
Nie zrażałam się brakiem słońca, ale nie przewidziałam, że jest tak piekielnie zimno...brrr...
Najpierw zmarzł mi nos, dłonie, a kiedy zaczęły łzawić oczy (taka przypadłość ), postanowiłam uciec do domu
Jedyne, co zauważyłam to mokre, oklapnięte kwiaty
Niestety od kilku dni pada u mnie deszcz i niektóre straciły urodę. Takie np. sasanki...eh...
Szkoda, bo mam kilka kolorów i chciałbym zobaczyć je w pełnej krasie.
Kochane przykro mi, że tak niewiele, ale obiecuję, że jak tylko ociepli się, to przyniosę Wam ogromny bukiet kwiatów.
Do tej pory trzymajcie się cieplutko
PS. Maleńkie narcyzy w poprzednim poście, to faktycznie odmiana Tete-a-Tete. Kasiu dobra jesteś
i zrobić mnóstwo zdjęć kolorowym kwiatom
Nie zrażałam się brakiem słońca, ale nie przewidziałam, że jest tak piekielnie zimno...brrr...
Najpierw zmarzł mi nos, dłonie, a kiedy zaczęły łzawić oczy (taka przypadłość ), postanowiłam uciec do domu
Jedyne, co zauważyłam to mokre, oklapnięte kwiaty
Niestety od kilku dni pada u mnie deszcz i niektóre straciły urodę. Takie np. sasanki...eh...
Szkoda, bo mam kilka kolorów i chciałbym zobaczyć je w pełnej krasie.
Kochane przykro mi, że tak niewiele, ale obiecuję, że jak tylko ociepli się, to przyniosę Wam ogromny bukiet kwiatów.
Do tej pory trzymajcie się cieplutko
PS. Maleńkie narcyzy w poprzednim poście, to faktycznie odmiana Tete-a-Tete. Kasiu dobra jesteś
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko faktycznie zimno jest bardzo.... ale od jutra już obiecują ocieplenie.... mam nadzieję, ze prognozy sprawdzą się
Roślinki zmoczone , ale śliczne.... szachowniczki, sasanki, prymule.... same śliczności
Roślinki zmoczone , ale śliczne.... szachowniczki, sasanki, prymule.... same śliczności
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Mam identyczną przypadłość-płaczę z zimna
Maidwell Hall to jeden z moich ulubieńców U mnie szykuje się do kwitnienia. Jeśli masz na niego ochotę, kup już w tym roku, bo kwitnie dopiero na dwuletnich pędach i trzeba trochę poczekać na szaleństwo kwiatów. Za to możesz mieć pewność, że szaleństwo nastąpi, bo powojnik nie boi się mrozu i nie choruje na uwiąd. Tylko pamiętaj-nie ruszaj suchych pędów, bo to tylko zmyłka, nie wolno ich ciąć, choć wygląd denerwuje.
Maidwell Hall to jeden z moich ulubieńców U mnie szykuje się do kwitnienia. Jeśli masz na niego ochotę, kup już w tym roku, bo kwitnie dopiero na dwuletnich pędach i trzeba trochę poczekać na szaleństwo kwiatów. Za to możesz mieć pewność, że szaleństwo nastąpi, bo powojnik nie boi się mrozu i nie choruje na uwiąd. Tylko pamiętaj-nie ruszaj suchych pędów, bo to tylko zmyłka, nie wolno ich ciąć, choć wygląd denerwuje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Agnieszko, kiedy usłyszałam, że w przyszłym tygodniu ma być 20 stopni, to od razu miałam ochotę przesunąć Święta
Niestety nie da się, więc po prostu wkładam ciepłe sweterki i kupuję, sprzątam, dekoruję, obsadzam resztę tarasowych donic (bratki, stokrotki).
Poza tym ogród odpuściłam sobie, choć wiem, że kilka roślin dzielnie czeka na przesadzenie i podzielenie
Ewo naprawdę Myślałam, że tylko ja jestem takim dziwolągiem
Za powojnikiem rozejrzę się dopiero po Świętach, bo teraz mam inne priorytety.
Zaraz jadę na cmentarz umyć groby (mama, brat), jutro piekę ciasta, a może mięsa ?
W każdym razie roboty moc, bo będę miała dom pełen ludzi
W każdym razie nazwę zapisałam sobie na karteczce i noszę w portfelu, gdybym czasem gdzieś go spotkała
Niestety nie da się, więc po prostu wkładam ciepłe sweterki i kupuję, sprzątam, dekoruję, obsadzam resztę tarasowych donic (bratki, stokrotki).
Poza tym ogród odpuściłam sobie, choć wiem, że kilka roślin dzielnie czeka na przesadzenie i podzielenie
Ewo naprawdę Myślałam, że tylko ja jestem takim dziwolągiem
Za powojnikiem rozejrzę się dopiero po Świętach, bo teraz mam inne priorytety.
Zaraz jadę na cmentarz umyć groby (mama, brat), jutro piekę ciasta, a może mięsa ?
W każdym razie roboty moc, bo będę miała dom pełen ludzi
W każdym razie nazwę zapisałam sobie na karteczce i noszę w portfelu, gdybym czasem gdzieś go spotkała
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21497
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Zwykle zimą wchodząc do pomieszczenia zalewam się łzami. Koleżanki już nie pytają, czy coś się stało
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Moje też nie, ale obcy tak, nawet sprzedawczynie w sklepie
Z tego też powodu musiałam zrezygnować z pełnego makijażu. Raz spróbowałam, to wróciłam do domu, jak zombi
Produktywnego dnia
Z tego też powodu musiałam zrezygnować z pełnego makijażu. Raz spróbowałam, to wróciłam do domu, jak zombi
Produktywnego dnia
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Och ty, zgubiłaś mi się gdzieś. Długo długo nic, a teraz nie wyczaiłam, że otwarłaś nowy wątek twoja wiosna jest przepiękna, a o takich kratkowanych szachowniczkach to mogę tylko pomarzyć. U mnie nigdzie ich nie mogę dostać a jak już są to docieram na puste pudełko Pozostaje mi zamówienie przez neta, ale wtedy wiem, że na jednej roślince się nie skończy, bo wiadomo nie opłaca się zamawiać mało
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Iwonko, podążam wiernie za tobą i czuję się jak domownik
Zachwycające szafirki, masz rację, mocy temu kolorowi, mimo że roślinki malutkie, odmówić nie można. Ja z szafirkami ponawiam próbę bo dwa lata temu wymarzły.
Masz cudne kolory sasanki
Zachwycające szafirki, masz rację, mocy temu kolorowi, mimo że roślinki malutkie, odmówić nie można. Ja z szafirkami ponawiam próbę bo dwa lata temu wymarzły.
Masz cudne kolory sasanki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Sabinko zawsze otwieram nowy wątek na wiosnę, a termin uzależniony jest od tego, kiedy mam co pokazać
Tym bardziej, że zauważyłam, że u mnie wszystko kwitnie z dwutygodniowym opóźnieniem w stosunku do Waszych ogrodów.
Szachownice kupiłam w jakimś popularnym markecie (tanie były ) i jeżeli spotkam na jesieni, to jeszcze dokupię.
Jolu śmiało możesz czuć się, jak domownik...a może jednak nie, bo zagonię Cię do roboty
Czytałam, że sasanki wysiewają się...inni narzekają, że giną po kilku latach...ja wybieram opcję nr 1 i możesz być pewna,
że wtedy podzielę się z Tobą
Tym bardziej, że zauważyłam, że u mnie wszystko kwitnie z dwutygodniowym opóźnieniem w stosunku do Waszych ogrodów.
Szachownice kupiłam w jakimś popularnym markecie (tanie były ) i jeżeli spotkam na jesieni, to jeszcze dokupię.
Jolu śmiało możesz czuć się, jak domownik...a może jednak nie, bo zagonię Cię do roboty
Czytałam, że sasanki wysiewają się...inni narzekają, że giną po kilku latach...ja wybieram opcję nr 1 i możesz być pewna,
że wtedy podzielę się z Tobą
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
Piękne wiosenne przebudzenie u Ciebie ,ja też mam taką przypadłość zalewania się łzami ,jak wejdę z zimna do ciepła ,a jak wieje wiatr to cały czas płaczą mi oczy,pozdrawiam i miłego dnia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz. 5
...jak wieje wiatr to cały czas płaczą mi oczy...
Marto pod tym stwierdzeniem mogę podpisać się obiema rękami
U mnie dzisiaj nareszcie jest ciepło i słonecznie, więc wybiorę się do ogrodu sprawdzić, co też nowego w nim słychać.
Nie wiem, czy zrobię zdjęcia, bo mam w tej chwili inne priorytety
Wszystkim zaglądającym życzę chwili wytchnienia i miłych chwil w gronie najbliższych.
WESOŁEGO ALLELUJA
Marto pod tym stwierdzeniem mogę podpisać się obiema rękami
U mnie dzisiaj nareszcie jest ciepło i słonecznie, więc wybiorę się do ogrodu sprawdzić, co też nowego w nim słychać.
Nie wiem, czy zrobię zdjęcia, bo mam w tej chwili inne priorytety
Wszystkim zaglądającym życzę chwili wytchnienia i miłych chwil w gronie najbliższych.
WESOŁEGO ALLELUJA