Na glinie malowane - 2014
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Na glinie malowane - 2014
O ja ale mam tyły 5 strona nowego wątku
Ale już jestem na bieżąco
Ale już jestem na bieżąco
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Na glinie malowane - 2014
No.... to ja pędzę zaraz i robię przegrodę na rabacie z tujami, mam takie stare blachy, duże dość to je wykorzystam akurat
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5120
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Kasiu liliowce to dla mnie w tej chwili zabawa. Jest jakiś ułamej procenta myśli, że cosik z tego będzie ale ..... no zobaczymy.
Kolejny rok jeden z liliowców miał takie piękne, duże, czarne kuleczki to stwierdziłam ... raz kozie śmierć. Wrzuciłam je do gleby, zaznaczyłam, opisałam "próba - siewki - liliowiec", zostawiłam na zimę i teraz wyszło.A co i czy w ogóle będzie to wyjdzie "w praniu" Pierwszy raz coś takiego zrobiłam a teraz czekam. Tyle co wiem nie w pełni powtarzają cechy matecznych
Monia na mych chusteczkowych włościach
Aniu wkop chociaż te blachy bo u Ciebie to bardzo mała odległość pomiedzy nimi a różami. A szkoda by było
Basiu niezmordowany pracusiu. Ja myślałam, ze tak w 2 lata porobimy sobie na ewentualny "glanc" a tu 3-4 rok idzie a my znowu coś dziabiemy
Tak z lekka się styraliśmy w wolne dni ale cieszę się niezmiernie z wykonanej pracy
Tak ogólnie:
Tworzy się powiększona rabata gdzie jest Limelight
- usunięcie, czasowe, roślinek
-oczywiście związane to było z ?delikatnymi wykopami?; przygotowanie wymieszanej starej ziemi z substratem; zakopanie ?leja?
- dodatkowo wylądowały tam Diamant Rouge i Hades Starburst
- reszta roślinek później, więc nie jest skończona
Pan eM ?ukradł? mi kamloty i stworzył ścieżkę, no i odeszło koszenie tam trawnika
?Stare? różyczki dostały papu
Próba odzyskania chociaż kawałka Angeli po przejściach
Kilka żurawek uległa podziałowi a teraz dochodzą do siebie
Sobotnie odwiedziny koleżanki, która sprawdzała co nowego u mnie słychać lub bardziej w jakim zakresie mają się sprawy ogrodowe
Niedziela wieczór, w końcu chwila wolnego i teraz ja też muszę dojść do siebie jak te żurawki. W takich momentach zazdroszczę niepracującym bo mogą powoli, przez cały tydzień coś dziabać.
Poniedziałek ? ostatni tydzień roboczy przed świetami
Co by za dużo się nie wywnętrzać to kilka kolorowych zdjęć
Kolejny rok jeden z liliowców miał takie piękne, duże, czarne kuleczki to stwierdziłam ... raz kozie śmierć. Wrzuciłam je do gleby, zaznaczyłam, opisałam "próba - siewki - liliowiec", zostawiłam na zimę i teraz wyszło.A co i czy w ogóle będzie to wyjdzie "w praniu" Pierwszy raz coś takiego zrobiłam a teraz czekam. Tyle co wiem nie w pełni powtarzają cechy matecznych
Monia na mych chusteczkowych włościach
Aniu wkop chociaż te blachy bo u Ciebie to bardzo mała odległość pomiedzy nimi a różami. A szkoda by było
Basiu niezmordowany pracusiu. Ja myślałam, ze tak w 2 lata porobimy sobie na ewentualny "glanc" a tu 3-4 rok idzie a my znowu coś dziabiemy
Tak z lekka się styraliśmy w wolne dni ale cieszę się niezmiernie z wykonanej pracy
Tak ogólnie:
Tworzy się powiększona rabata gdzie jest Limelight
- usunięcie, czasowe, roślinek
-oczywiście związane to było z ?delikatnymi wykopami?; przygotowanie wymieszanej starej ziemi z substratem; zakopanie ?leja?
- dodatkowo wylądowały tam Diamant Rouge i Hades Starburst
- reszta roślinek później, więc nie jest skończona
Pan eM ?ukradł? mi kamloty i stworzył ścieżkę, no i odeszło koszenie tam trawnika
?Stare? różyczki dostały papu
Próba odzyskania chociaż kawałka Angeli po przejściach
Kilka żurawek uległa podziałowi a teraz dochodzą do siebie
Sobotnie odwiedziny koleżanki, która sprawdzała co nowego u mnie słychać lub bardziej w jakim zakresie mają się sprawy ogrodowe
Niedziela wieczór, w końcu chwila wolnego i teraz ja też muszę dojść do siebie jak te żurawki. W takich momentach zazdroszczę niepracującym bo mogą powoli, przez cały tydzień coś dziabać.
Poniedziałek ? ostatni tydzień roboczy przed świetami
Co by za dużo się nie wywnętrzać to kilka kolorowych zdjęć
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Na glinie malowane - 2014
Ale pracowity weekend
Mnóstwo pracy wykonaliście, a to przygotowywanie ziemi to chyba najbardziej uciążliwe
Ty wywalasz glinę i dodajesz kompost a ja dokładam i glinę i kompost
No i odwiedziny były, czyli trochę rekreacji też , anie sama harówka
Trzymam kciuki za siewki liliowca,dzielne maluchy, niech coś ładnego z nich wyrośnie
Ogród to studnia bez dna, zawsze coś się wymyśli , jakieś zmiany nowe roślinki, nigdy nie będzie na stałe
A co się stało z Angelą ?
Mnóstwo pracy wykonaliście, a to przygotowywanie ziemi to chyba najbardziej uciążliwe
Ty wywalasz glinę i dodajesz kompost a ja dokładam i glinę i kompost
No i odwiedziny były, czyli trochę rekreacji też , anie sama harówka
Trzymam kciuki za siewki liliowca,dzielne maluchy, niech coś ładnego z nich wyrośnie
Ogród to studnia bez dna, zawsze coś się wymyśli , jakieś zmiany nowe roślinki, nigdy nie będzie na stałe
A co się stało z Angelą ?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na glinie malowane - 2014
No tak, rozumiem twoją tęsknotę za grzebaniem w ziemi.
Kiedyś też mi brakowało czasu na to co lubię.
Teraz mam go pod dostatkiem, więc wiem jak to jest.
Liliowce zostaw tak jak rosną, jesienią rozdzielisz, jeśli będzie taka potrzeba.
Im mniej przesadzania tym dla nich lepiej.
Kiedyś też mi brakowało czasu na to co lubię.
Teraz mam go pod dostatkiem, więc wiem jak to jest.
Liliowce zostaw tak jak rosną, jesienią rozdzielisz, jeśli będzie taka potrzeba.
Im mniej przesadzania tym dla nich lepiej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5120
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Kasiu żebyś wiedziała. Synex przy nastej taczce był już blady i stwierdził "dobrze, że to ma się ku końcowi"
Boszszsz tyle lat a taki nieświadomy
Angela została stratowana, dosłownie (wiesz przez kogo)
jak ją wykopałam to jedynie takie 2 badylątka dawały oznaki życia. To je odcięłam i wsadziłam. Mają zielone listeczulki i mam nadzieją, że się przyjmą
Grażynko w takim razie nic nie ruszam niech żyją własnym życiem do jesieni. Tylko czy wg zdjęcia nie będą miały za ciasno?
Chciałoby się dać ogrodowi więcej czasu ale niestety praca zawodowa w dzisiejszych czasach jest bardzo absorbująca bo nie rozumieć dlaczego większość jak już coś chce to najlepiej na wczoraj. A to się nie da.
Niekiedy jak się wraca do domu to potrzeba czasu aby szare komórki się zregenerowały i nie ma się siły na ogród
Boszszsz tyle lat a taki nieświadomy
Angela została stratowana, dosłownie (wiesz przez kogo)
jak ją wykopałam to jedynie takie 2 badylątka dawały oznaki życia. To je odcięłam i wsadziłam. Mają zielone listeczulki i mam nadzieją, że się przyjmą
Grażynko w takim razie nic nie ruszam niech żyją własnym życiem do jesieni. Tylko czy wg zdjęcia nie będą miały za ciasno?
Chciałoby się dać ogrodowi więcej czasu ale niestety praca zawodowa w dzisiejszych czasach jest bardzo absorbująca bo nie rozumieć dlaczego większość jak już coś chce to najlepiej na wczoraj. A to się nie da.
Niekiedy jak się wraca do domu to potrzeba czasu aby szare komórki się zregenerowały i nie ma się siły na ogród
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na glinie malowane - 2014
Dokładnie tak jak piszesz.
Drapieżny kapitalizm z nas wysysa wszystkie siły i człowiek przychodząc do domu ledwo żyje.
Liliowce w kępie mają jeszcze ciaśniej a żyją i kwitną, więc się nie przejmuj.
Przy okazji zasilaj nawozem z przewagą potasu i fosforu i to wystarczy do września, wtedy przesadzisz i będzie dobrze.
Drapieżny kapitalizm z nas wysysa wszystkie siły i człowiek przychodząc do domu ledwo żyje.
Liliowce w kępie mają jeszcze ciaśniej a żyją i kwitną, więc się nie przejmuj.
Przy okazji zasilaj nawozem z przewagą potasu i fosforu i to wystarczy do września, wtedy przesadzisz i będzie dobrze.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5120
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Na glinie malowane - 2014
Grażynko a masz jakiś konkretny na myśli co bym tych "niemowlaczków" nie ukatrupiła
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4072
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Na glinie malowane - 2014
Muszę ci powiedzieć że masz niesamowicie cierpliwego syncia ,i pracowitego, naście taczek, na jeden raz
Ale potem nic dziwnego ,że wszystko pięknie rośnie, skoro tyle papu dajecie
Trzymam kciuki za Angelę , a tak pięknie kwitła w zeszłym roku.
Mam nadzieję ,że te przypadki dewastacji już więcej się nie powtórzą
Ale potem nic dziwnego ,że wszystko pięknie rośnie, skoro tyle papu dajecie
Trzymam kciuki za Angelę , a tak pięknie kwitła w zeszłym roku.
Mam nadzieję ,że te przypadki dewastacji już więcej się nie powtórzą
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na glinie malowane - 2014
Nie mam na myśli żadnego konkretnego nawozu, ale dobry jest Kristalon.
Ja swoje na razie zasilam humusem a od czerwca też przejdę na Kristalon.
Ja swoje na razie zasilam humusem a od czerwca też przejdę na Kristalon.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3424
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Na glinie malowane - 2014
Ilonko, mnie również zachwyciła swym cudownym kwiatem Stephanie Baronin zu Guttenberg, którą pokazałaś, więc w zeszłym sezonie stałam się również szczęśliwą jej posiadaczką, a nawiasem mówiąc nie mogę się doczekać takich widoków, a szczególnie ciekawa jestem tych nowych nasadzeń. Jakie ładne masz te korony cesarskie, ja jakoś nie mogę ich jako jednych z nielicznych rozszyfrować, a może coś źle robię, chociaż ostatnio nie robiłam nic . Pierwsze które posadziłam nie wyszły w ogóle, przypuszczam, że zgniły, więc następnym zrobiłam odpowiedni drenaż i dałam im wszystko co też wyczytałam, że potrzebują, w pierwszym roku wyszła jedna, ale nie zakwitła, w zeszłym sezonie wyszły już dwie z których zakwitła jedna, teraz w tym miejscu jest chyba ze 6 sztuk i ani jednego kwiatka
Re: Na glinie malowane - 2014
Ależ po cichutku wąteczek otworzyłaś
Co do zdjęć Ewy potwierdzam - dwa tygodnie temu przesadzałam jezówki i byłam w szoku -tyle samo korzeni co na zdjęciach, a jeżówki to chyba cudem się uratowały
Co do zdjęć Ewy potwierdzam - dwa tygodnie temu przesadzałam jezówki i byłam w szoku -tyle samo korzeni co na zdjęciach, a jeżówki to chyba cudem się uratowały
Pozdrawiam. Ewa
Re: Na glinie malowane - 2014
Ale śliczne wiosenne kwiatki. Piękny ogród. U mnie to jeszcze daleko do takiego stanu.