W moim ogrodzie cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
cyganka77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 21 sie 2012, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Też obejrzałam relację z tamtego roku. Podziwiam Twoją pracę, cierpliwość i wytrwałość. I gratuluję wspaniałych zbiorów. Na razie nie mam tyle miejsca i nigdy nie będę miała, (chyba, że odkupię działkę od sąsiada, bo ma kilka wolnych, ale najpierw wygram w lotka), choć też chcę powiększyć warzywniak.
Awatar użytkownika
tomaszkowa
500p
500p
Posty: 716
Od: 28 paź 2013, o 17:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Beatka, patyczki oznaczają rządki i odmiany. Każdy patyczek ma numerek

No tak. No przecież nie siałaś tak siuuuuu. :roll: . Kto jak kto ale na pewno nie Ty ;:138

Czekam na wici w sprawie mojej koniczynki. Witki wierzbowej nie zapomnij proszę wraz z instrukcją obsługi. I tak nic z tego teraz nie posadzę bo nie wiem gdzie mam hosty ;:oj ;:306
Pozdrawiam. Beata.
Awatar użytkownika
zuzanna2418
1000p
1000p
Posty: 1525
Od: 15 maja 2013, o 09:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Wróciłam do relacji z ubiegłorocznych jesiennych wykopków i ponawiam wyrazy najwyższego uznania :) A zdjęcie skrzynek z marchewką Kredka sobie wydrukuje i powiesi nad posłankiem :D
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję :) Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
ahina
50p
50p
Posty: 92
Od: 13 cze 2010, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Marto witam :wit
Wpisuję się żeby łatwiej trafić do Twojego/Waszego świata ogrodowego :D
Powoli zostawiam ślady podczytywania a trafiłam tu z wątku Marysi.
Pozdrawiam Halina.
Awatar użytkownika
Ewiczka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 1 lut 2012, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

MARTUSIU :wit
Przepraszam za pomyłkę w Imieniu w poprzednim wpisie :oops: Chcialam zapytać co robisz z taką ilością Heliotropu- czy sadzisz w celach zielarskich - leczniczych czy pozbywasz się jako sadzonki. Coś czytałam właśnie o heliotropie mając na uwadze lecznicze właściwości Podziwiam ilość zasiewów ;:333
Pozdrawiam Ewula
Marginetka
500p
500p
Posty: 929
Od: 28 sty 2013, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Michałku, marchewka dla dzieci jak mówił napis na opakowaniu, to była mieszanka kolorowej marchwi. Była jasno żółta, czarno-buraczkowa, biała i zwykła pomarańczowa. Tu na zdjęciu z lewej strony w garnku. Porosła jakaś taka gigantyczna, nikt nie chciał jej jeść pomimo, że smakowała jak zwykła marchewka. :wink:

Obrazek

Marysiu a czy spiżarnię masz ogrzewaną? Jeśli jest możliwość zakręcenia kaloryfera, to powinny warzywa wytrzymać przechowanie np. w skrzyni z piaskiem. Jestem pewna, że odniesiesz wielki sukces na polu warzywnym! :D

Marysiu, dziękuję za miłe słowa ;:196 Lobelię? Musiałam się zastanowić bo .... nie siałam w tym roku lobelii. To żeniszek i trzeba go zmusić przycięciem do rozkrzewiania. Mój M. o ile nie rzuci ;:209 nie zdobędzie argumentu mającego przystopować moje zakupy roślinne. Z resztą one go zupełnie nie interesują o ile nie każę kopać pod nie dołów. W ogrodniczym mnie popędza nie dlatego, że przeszkadzają mu zakupy tylko się nudzi :lol: Dlatego ostatnio kupuję przez FO.

Małgosiu, jeszcze nic nie wiadomo :D Muszę kupić czerwoną i biała dymkę bo bardzo lubimy.

Asiu a grasz? :wink: Coś w tym jest bo moja jedyna zaleta to właśnie cierpliwość, chociaż może to być i wada :lol:

Beatka :lol: Pamiętam!

Zuziu ja pamiętając Twoją wiejską kalarepę pierwszy raz w życiu wysiałam własną :wink:
Szkoda, że Kredka tak daleko bo odstąpiłabym jej skrzyneczkę :D

Halinko, witaj :D Zapraszam, usiądź, rozmawiaj, chrup marchewkę :wink:

Ewiczko :D Heliotrop wysiałam pierwszy raz w życiu z przeznaczeniem na rabaty różane. Nawet nie wiedziałam o jego zdrowotnych właściwościach. Muszę go teraz przesadzić do samodzielnych doniczek.

Zapowiada się wspaniała pogoda (uwierzę jak zobaczę :wink: )
Planuję w sobotę przesadzić pelargonie oraz rozsady, podszykować miejsce na róże i byliny od Mariusza (dzwonił, że wczoraj wysłał, przemiły z niego Człowiek :D ) O! I wysiać pomidory :D
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2789
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Marta - a miałaś kiedyś cebulę tzw. cukrową? To podobno taka letnia cebula, na bieżące spożycie i nie nadaje się do przechowywania.
Awatar użytkownika
BOGULENKA
500p
500p
Posty: 839
Od: 23 lis 2012, o 13:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Martuś, mi jak urośnie 1/50 tego co Tobie to będę bardzo zadowolona. Ta Twoja piwniczka, w której przechowujesz warzywa jest obłędna. Do mnie dziś przyjechały róże, rozpakowałam, wpakowałam do wiadra z wodą i stwierdziłam, że nie mam pomysłu na nie. Jutro część posadzę, chyba z 5 bo tyle miejscówek wymyśliłam, a reszta musi czekać na wenę twórczą zadołowana.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie, Bogna
Żabia Łąka
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Marto moja piwnica nie jest ogrzewana ale jest to piwnica pod schodami więc pysiutka a mam w niej przetwory, cebule i kłącza i resztki farb które nie mogą być w ujemnej temp. A i na bieżące zużycie jarzyny (ziemniaki dla kur). No to na taką ilość jarzyn nie ma miejsca. Duże piwnice to ma moja córka w sąsiedniej gminie :wink:
MaGorzatka
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2789
Od: 20 sty 2011, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Martusiu - teraz będę Cie maltretować głupimi pytaniami.
Bo ja tu gadu gadu, a tymczasem kalarepa mi wybiegła na oknie. I co teraz? Czy można ją przepikować głębiej niż była, czy nie? A jeżeli tak, to można już zaszaleć i po liścienie ją powsadzać?
Awatar użytkownika
cyganka77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 21 sie 2012, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Marta, no niestety nie gram, więc nikłe szanse na wygraną :).
Awatar użytkownika
Ewiczka52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1306
Od: 1 lut 2012, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Marto :wit Ciekawa jestem tej czarno -buraczkowej marchewki ,nigdy takiej nie kupiłam nigdzie ani nie jadłam . Ma smak marchewki czy buraczka :?: . Bo spotkałam podłużne buraki ćwikłowe - są smaczne bardzo.Zauważyłam ją w tym okrągłym pojemniku :)
Pozdrawiam Ewula
Marginetka
500p
500p
Posty: 929
Od: 28 sty 2013, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: W moim ogrodzie cz.2

Post »

Bogusiu, ładna pogoda przed nami to i przyjemniej będzie rozparcelować różyczki :D
Marysiu to część zawsze możesz przechować u Córci :D Będzie okazja do częstszych wizyt :D
Asiu, ja też jakoś nie gram :wink:

Małgosiu, cebulę cukrową miałam w ubiegłym roku. Pamiętam, że była łagodna i miała bardzo cienką łuskę. Było jej niedużo i do grudnia ją zjedliśmy. Nic się z nią po wykopaniu nie działo. Co do kalarepy to ja bym ją popikowała i na dzień wystawiała na dwór. Na noc jeśli chłodniej to do domu ale nie do ogrzewanego pomieszczenia a jeśli noc jest min. +6 to niech stoi na dworze. Wszystkie kapustne lubią chłód (inaczej wybiją w kwiat) oraz sporo wody. Konieczne jest również w późniejszym okresie ich zasilanie nawozem wieloskładnikowym. Pikuj po liścienie.

Ewiczko marchewka buraczana smakowała jak normalna marchewka. Miała jednak dla mnie wadę, ponieważ zabarwiała potrawy na buraczany kolor. :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”