Ogród w słońcu

[merymg]

Dzięki Sabinko Polecam się, na pewno coś i dla Ciebie się u mnie znajdzie Jeśli ma się mały ogródek jak Agnieszka, to się nie dziwię , ale na moich "hektarach" takie duże akcenty są wskazane. A m. kierujesz po pracy właściwie, jeszcze by mu się kości zastały

[mamafrania]

Podpowiedz jeszcze coś.Kolor liści, tak mniej więcej.

[Esmeralda]

Kiedy znów zakwitną białe bzy..... i fioletowe, rzecz jasna
Panna Nasturcja mnie uwiodła

Jeśli chcesz pozbyć się parzydła, to płacę (prawie każdą) cenę - mnie się ono bardzo podoba, a nie mam

[matt55]

Ja także dzielę działkę. Dom moich dziadków jest jakieś 10 m dalej... właśnie z dziadkiem i wujkiem, którzy tam mieszkają jest największy problem...

[Paulii]

Parzydła muszą mieć u Ciebie bardzo dobre warunki skoro takie piękne i dorodne Ci urosły

[nifredil]

Aniu, znalazłam, kupiłam ją na allegrooo jako żurawkę krwistą. bardzo mierna sadzonka i długo brała się do życia, zakwitła i dziwnie podsychała, mimo podlewania (może za dużo jej lałam, może te upały) pod koniec lata ją zostawiłam samą sobie Jak do niej patrzyłam, podczas styczniowego przedwiośnia, to zdawało się że rusza do życia..ale to się okaże
Małgoś, będę pamietała
Esme , ja chcę baardzo, nawet za darmo ci oddam..gorzej, że tesciowie nie bardzo chcą się go pozbywać..bo ładnie od drogi zasłania i jest piękne zwiewne i miododajne
(my nawet pszczół nie mamy ) dopiero kombinuje jak ich z tym "podejść". A póki co skupiam się na wywalczonych 200m i tam swawolę będę uskuteczniała
matt, wiem co to znaczy zawsze trzeba próbować się dogadać i z wszystkimi wszystko uzgadniać..ech.. mi zajęło to 2 lata, zanim przekonałam, że ładny pomyślany ogród to nic złego, a na małe grządki zawsze się miejsce znajdzie
Paulii, wiesz jak to jest? Jak na czymś ci zależy to rośnie pomału i słabo, a jak coś masz w nosie to na złość rośnie..podobno parzydło lubi półcień, u mnie ma cały dzień słońce. Smaży w nie , a ono nie odpuszcza



















jakoś tak wyszło, że z tych wczesnych lilii mam same żółcielki i białe (jedna różowa się zawieruszyła) w tym roku muszę je trochę pomieszać z ciemniejszymi

[ewamaj66]

Parzydło złośliwa roślina-rośnie jakby ktoś mu za to płacił;:306 Niech się na nim choć cudze pszczoły pożywią
Lilie mają same zalety-dobrze rosną, chętnie pachną, choroby je omijają, dużo miejsca nie zajmują. Sadzę, ile wlezie

[robaczek_Poznan]

Witaj Nifredilku! Widoczki pełne słońca nastrajają optymizmem Piękne lilie i liliowce
Powojnik od przekupki to The President, fajna odmiana
Pozdrawiam serdecznie

[bejka1970]

Sabinko zajrzałam,bo my początkujący musimy się wspierać Piękne lilie i floksiki

[renzal]

A ja podziwiam parzydło , bo moje poprzednia sunia systematycznie tępiła, a na koniec wykopaną roślinkę gdzieś wyniosła i zakopała. Widać roślinka do gustu jej nie przypadła.

[merymg]

Sabinko czaruj dalej Mimo szarości za oknem, buzia się sama śmieje do takich cudeniek Jakim aparatem robisz zdjęcia, wychodzą takie fajne zdjęcia?

[stasia_ogrod]

te lilie i liliowce, same śliczności a parzydło to istny gigant,chyba ziemia w tym miejscu stale wilgotna i słoneczko wcale mu nie wadzi.

[nifredil]

Weekend powitał mnie prawdziwym przedwiośniem. Wczoraj cały dzień padał deszcz, niby żaden powód do radości, ale nie ma tego złego..Zniknął cały śnieg
W nocy nie było już przymrozków więc tylko patrzeć aż ruszą sasanki (które już na końcach wypuszczają charakterystyczny meszek) W tym roku mam dodatkowe 6 szt, dodatkowo moje wysiane też przetrzymały. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie zakwitną w tym sezonie, ale sama myśl, że będzie ich więcej w wiosennej kompozycji przywołuje uśmiech A pomyśleć jak bardzo wzbraniałam się przed sasankami..
Ewo, w tamtym roku posadziłam pierwsze orientalne i może wstyd się przyznać, ale te czerwcowe nie robią już na mnie takiego wrażenia. Sadzę bo wcześnie kwitną, ale tak naprawdę to czekam na te pachnące..no nie mogę nawet wyrazić jak bardzo kocham te momenty kiedy wieczorkiem M wraca z pracy siadamy koło rabaty i upajamy się zapachem Dorwałam też lilie trąbkowe. Kwitną wtedy co azjatyckie, ale również niesamowicie pachną. Wyrosną w tym roku między piwoniami. Mam nadzieję, że nie przesadziłam, bo jednak piwonie dosyć ekspansywne..
Kasiu, mam prezydenta w ogrodzie i nawet nie wiedziałam..Chyba będę go traktować z większym szacunkiem
Beatko, Byłam u ciebie w ogrodzie i twoje liliowce i irysy robią ze mnie wstrętną zazdrośnicę mam słabość do liliowców, moja mama ma ich całkiem sporo..a przynajmniej miała, zanim nie zamieszkała u niej całkiem pokaźna rodzina nornic ..tyle tylko, że nijak nie mam pomysłu gdzie je wsadzić u mnie...są już plany na wszystkie rabaty, które mają powstać i jakoś nie przewidziałam miejsca dla tych, nie ukrywajmy, z czasem, wielkich kęp.
renzal, to ja mam pomysł..przygarnę na kilka tygodni twojego psa
Małgoś aż musiałam zaglądnąć, na ten mój sprzęt..Według tego co na nim piszą to Nikon D90. Nie pytaj o żadne szczegóły, bo dla mnie to po prostu pstrykawka nie znam się na żadnych ustawieniach ISO, kontrastów itp. Mój mąż miał kiedyś hopla na fotografię, więc kupił aparat, teraz nie bardzo ma na to czas, więc mi została w domu zabawka do pstrykania kwiatków..Podobno (zdaniem M) nie wykorzystuję nawet 1/3 możliwości, ale co mi tam Może kiedyś się czegoś nauczę
Stasiu, zdziwiłabyś się jaka tam jest susza..Parzydło po prostu mnie nie lubi, dlatego rośnie jak szalone

W czerwcu zakwitły moje pierwsze róże. zaczęły rugosy, które kupiłam z myślą o nalewce różanej teraz w sezonie strach w okolicę podejść- z jednej strony ogromne parzydło oblegane przez pszczoły, z drugiej 5 krzaczków róży pomarszczonej, całej w trzmielach



pierwsza róża "z nazwy" wybrana z wielu dzięki Kasi Robaczkowi . Pachnie przepięknie, nie choruje, a wybarwia się...ech, cudo, jak żarówa potrafi świecić kończąc prawie w całości na czerwonym. No pełna niespodzianek